Co z naszym słuchem po latach?

motocyklowo
arulio
Czytacz
Czytacz
Posty: 5
Rejestracja: 04.09.2008, 08:13
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: arulio »

Bardzo polecam ten artykuł- odkąd jeżdżę w trasy ze stoperami piankowymi w uszach- jest znaczna poprawa odporności psychofizycznej ;)
http://slyszymy.pl/news.php?id_news=166
Pozdrawiam wszystkich wiosennie!
Awatar użytkownika
CUinHell
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 426
Rejestracja: 01.09.2009, 22:04
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Warszawa- Wesoła

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: CUinHell »

Wszystko fajnie i pewnie autor ma rację, tylko, że [b]Loud Pipes Save Lives[/b] :grin:
Teraz Africa Twin RD04 HRC, KTM 990 Adventure
Awatar użytkownika
Thorin
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 677
Rejestracja: 31.10.2008, 11:16
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Przeworsk

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: Thorin »

W artykule jest pewna nieścisłość:
Instytut Sound and Vibration Research w Southampton w Anglii pomierzył hałas docierający do ucha pod czterema różnymi hełmami. Poniżej wykres przedstawiający te pomiary w funkcji prędkości. Np. przy 120km/h hałas wacha się od 90dB do 105dB.
Wykres nie dotyczy hałasu w czterech różnych kaskach, a hałasu na różnych motorach (w tym 2x BMW K110LT z szybą podniesioną i opuszczoną).
Ostatnio zmieniony 08.04.2011, 19:01 przez Thorin, łącznie zmieniany 1 raz.
Cave me domine ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
Awatar użytkownika
kko
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 640
Rejestracja: 03.05.2010, 10:46
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Kłodzko

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: kko »

Ciekawy artykuł.-Jednego dnia przejechałem raz 600 km bez wkładek do uszu - jak kładłem się spać to cały czas słyszałem szum. Bardzo denerwujące doświadczenie. Jak jeżdżę w około komina - tak do 200km - to nie używam wkładek, bo co jakiś czas się zatrzymuję, nie jadę też zwykle szybciej niż 100km/h - a to przez miasto, to przez jakiś teren - różnie - i ten hałas nie jest tak odczuwalny.
Mimo wszystko chyba na każdy wyjazd zacznę zabierać koreczki.
"Nie trzeba być cynikiem, wystarczy, że rozumie się ludzi" - T.P.

XL 1000V SD02
Awatar użytkownika
JanuszCh.
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 404
Rejestracja: 14.02.2009, 21:20
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Dubiecko

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: JanuszCh. »

Szumy w uszach to problem i to duży, wiem coś o tym. Jestem właśnie w trakcie leczenia takiego schorzenia. U mnie co prawda moto nie miał na to wpływu, jednak problem jest i to niemały. Pewno w tym sezonie będę jeździł ze stoperami. Warto zadbać o własne zdrowie. Łatwiej zapobiegać niż leczyć :smile:
Ostatnio zmieniony 08.04.2011, 20:02 przez JanuszCh., łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Fresh
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 353
Rejestracja: 24.08.2008, 09:03
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Szczecin

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: Fresh »

:ok: Od zawsze jak jeżdżę motongiem używam wtyczek, nawet czasami żeby odpocząć od zgiełku dnia codziennego chodzę z nimi w uszach. Jak śpimy umysł nasz wchłania też rózne dźwięki, dlatego w nocy też ich używam...no nie zawsze :tongue:
Wciąż jadę tędy, pierdolę czyjeś względy, przykro mi, lecz jestem z tych, którzy popełniają błędy .
Awatar użytkownika
jedras
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 648
Rejestracja: 14.07.2008, 21:16
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Maastricht, Netherlands
Kontakt:

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: jedras »

Może jestem delikatnie spaczony :pob: ale nie lubię jak ktoś piszę motor o motocyklu :stop:
Awatar użytkownika
falco
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 5544
Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: K-J

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: falco »

Siema,

podłączę się pod temat troszkę z innej strony...
Jak to jest z zatyczkami? Wtedy nic kompletnie nie słychać (innych użytkowników, klaksonów, itp.) czy raczej niweluje tylko szum...?
Czy są jakieś różnice w zatyczkach, bo choć nigdy nie lubiłem słuchawek wtykanych, to może bym spróbował jazdy w zatyczkach...? Na co zwrócić uwagę przy wyborze czy wszystkie są takie same...? Dzięki!
Pozdr! falco
...nie ma boga i Motóra...


Czas Diabła... oto Łezka...
Awatar użytkownika
jacekj
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 208
Rejestracja: 17.01.2011, 05:21
Mój motocykl: BMW GS
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: jacekj »

ja od lat jeżdżę w zatyczkach. Eliminują one hałas i szum ale inne dźwięki z otoczenia stłumione docierają, więc pozwala to na znacznie lepszą koncentrację na kierowaniu, na obserwowaniu otoczenia itd. Ponadto zapobiegają bólowi głowy po wielu godzinach jazdy. Gorąco polecam !

Co do rodzajów zatyczek to polecam te najtańsze piankowe. Różnią się kolorem ale też twardością / elastycznością.
R1200 GS LC ADV [jest]
Honda VFR 1200 X
Honda XL700 V
Yamaha WR 250 R
Honda CBR 1000 RR
Kawasaki KLV1000
Kawasaki KLR 650
Yamaha DT125
Awatar użytkownika
Skippy
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 343
Rejestracja: 27.02.2011, 21:32
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Wrocław

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: Skippy »

Głównie niwelują szum wiatru. Spokojnie będziesz wiedział co się dzieje na drodze. No i będziesz słyszał silnik :). Miałem kiedyś takie gąbkowe, bardzo wygodne, kumpel takie w robocie dostaje, coś takiego .http://www.phradpol.pl/view/1475/ . Bardzo fajne i wygodne. Potem kupiłem w aptece takie jakby z plasteliny, gdzie odrywasz ile chcesz i sam sobie ugniatasz. Ale tu nigdy nie mogłem dopasować wielkości i jest to niewygodne.
Awatar użytkownika
falco
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 5544
Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: K-J

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: falco »

Dzięki za konkrety!
zakupię zwykłe piankowe w aptece za całe 1.90/2szt i zobaczę czym to się je... eee... znaczy się jak się słucha... ;)
Pozdr! falco
...nie ma boga i Motóra...


Czas Diabła... oto Łezka...
nix
wiejski tuningowiec
wiejski tuningowiec
Posty: 104
Rejestracja: 12.10.2008, 15:21
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Wrocław

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: nix »

Witajcie. Z zatyczkami (jak i z innymi ochronnikami słuchu) jest tak, że są różne i do różnych zastosowań. Różnice nie wynikają z preferencji czy też gustu użytkowników ale z tego jakie częstotliwości i w jakim stopniu są tłumione. Uproszczonym parametrem jest SNR (Single Number Rating), czyli przedstawienie uzyskiwanego tłumienia za pomocą jednej liczby "obcinanych" decybeli. Liczba jest średnią wartością dla trzech zakresów częstotliwości. Dla bardziej dokładnego określenia efektu podawane są jednak bardziej szczegółowe wyniki (przykład takiej tabelki w załączniku). Po tym można już łatwiej dobrać właściwe ochronniki. W zatyczkach spotyka się wartości SNR od 14 do 36 dB (u jednego z dużych producentów).

Poza tym zatyczki mogą być jednorazowe lub wielorazowe. Do potrzeb używania pod kaskiem odpadają wszelkie pałąki i zatyczki z elementami ułatwiającymi aplikację. Warto jednak pomyśleć o modelach ze sznureczkami.

Trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że zbyt duże wygłuszenie powoduje pogorszenie orientacji.

Ja do jazdy samochodem blaszakiem używam zatyczek jednorazowych z SNR 31dB i mam ciszę jak w dobrej limuzynie. Jednak żeby posłuchać radia muszę je rozkręcić prawie na full. Daje to jakiś pogląd mam nadzieję.
Ostatnio zmieniony 08.04.2011, 22:57 przez nix, łącznie zmieniany 1 raz.
Był TA '92 jest NAT '16
_______________________________________________
...We Are Marines - We Follow Orders...
...........We Go Where We're Told..........
.....and We Win When We Get There.....

245 Years & Still Kicking Ass
Awatar użytkownika
falco
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 5544
Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: K-J

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: falco »

O! Niby zwykły, niedoceniany temat a tu proszę ile się można dowiedzieć! Jeszcze raz bardzo dziękuję!
Pozdr! falco
...nie ma boga i Motóra...


Czas Diabła... oto Łezka...
Awatar użytkownika
falco
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 5544
Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: K-J

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: falco »

Odświeżam temat, bo jestem po "próbach" najtańszych zatyczek piankowych z apteki za 1.90 ;)
W moim przypadku, to jednak porażka, pierwsze kilometry to była wręcz męka (nie cierpię wtykanych słuchawek), ale poleciałem w trasę ok. 200 km, aby dokładnie przetestować.

Owszem hałas/szum został bardzo zniwelowany, ale nie mogłem się pozbyć wrażenia, że jadę jakbym był przyćmiony, wyizolowany (nie wiem jak to opisać), wręcz gorzej prowadziłem motocykl. Po wyjęciu zatyczek, choć szum był oczywiście zdecydowanie większy odczułem ogromną ulgę i frajdę z jazdy (kolejne kilkaset km).

Uważam, że to sprawa bardzo indywidualna, warto spróbować by samemu się przekonać w moim przypadku, nie będę używał, ale znam dużo osób, które jeżdżą codzienne i bardzo sobie chwalą...
Pozdr! falco
...nie ma boga i Motóra...


Czas Diabła... oto Łezka...
Awatar użytkownika
math1982
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 168
Rejestracja: 11.08.2010, 10:01
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Lubin

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: math1982 »

Ja używam zwykłej waty, stopery piankowe za mocno wygłuszają hałas i czuję się taki jakby przytłumiony, mam wrażenie, że jazda staje się niebezpieczna.
Awatar użytkownika
kko
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 640
Rejestracja: 03.05.2010, 10:46
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Kłodzko

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: kko »

Też mam takie samo wrażenie - stopery zbyt mocno ograniczają percepcję.
"Nie trzeba być cynikiem, wystarczy, że rozumie się ludzi" - T.P.

XL 1000V SD02
krzysimirn
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 778
Rejestracja: 03.05.2010, 11:05
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Wyszków

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: krzysimirn »

ja jeżdżę ze słuchawkami BT i słucham sobie muzyki z NAVI. Efekt taki że słyszę i komendy z NAVI , muzykę ale odgłosy z zewnątrz także- w 100% nie tłumią zewnętrznych odgłosów. Karetkę dziś i inne sygnały spokojnie słyszałem ale szum jest mniejszy niż bez. Na razie stosuję takie rozwiązanie i jestem zadowolony. Nikt natomiast nie pisze że zatyczki do uszu które się stosuje występują w rożnych rodzajach materiałowych i wielkościowych i to trzeba odpowiednio dobrać indywidualnie dla siebie. Druga sprawa to montaż tych zatyczek w uszach - nie wiem czy wiecie ale to po prostu się nie wtyka w ucho. Ze szkolenia BHP w zakładzie pracy pamiętam że te ochronniki słuchu douszne skręcało się w paluchach i dopiero wkładało do środka aby tam odzyskując pierwotny kształt dopasowały się do kształtu wewnętrznego ucha.

Swoją drogą potrafię się domyśleć dlaczego niektóre osoby nie mogą jeździć w tych rzeczach, ja mam to samo jak założę zegarek albo obrączkę na palec, jest to dla mnie nienaturalne i powoduje uczucie zdenerwowania, nienaturalności itd (i żeby było jasne to obrączka fizycznie na palcu a nie jako symbol.... zniewolenia :lol: )
Awatar użytkownika
konbit
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 375
Rejestracja: 11.05.2009, 21:01
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: konbit »

Ja używam firmy 3M i nie nie narzekam. Zakładam je tylko na dalsze przeloty i jak jeżdżę powyżej 100km/h
Przy przelotach autostradowych są porostu bezcenne. Ja nie wyobrażam sobie 6 godzin autostradami bez zatyczek.
Awatar użytkownika
falco
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 5544
Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: K-J

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: falco »

Kupiłem uniwersalny rozmiar, założyłem zgodnie z instrukcja, czyli zrolowałem i wsunąłem, by po chwili "urosły" dostosowując kształt do ucha. Jednak strasznie mnie drażniły, ale jak mówiłem, ja ogólnie do wtykanych słuchawek jestem zrażony, więc to też ma znaczenie.
Może spróbuję z innymi, ale jakoś wciąż nie mam przekonania. Co do słuchania muzyki, to w moim mocno wentylowanym N43 AIR (na lato pełna rewelka) nie ma szans.
Pozdr! falco
...nie ma boga i Motóra...


Czas Diabła... oto Łezka...
Awatar użytkownika
seb
romeciarz
romeciarz
Posty: 24
Rejestracja: 16.02.2011, 10:29
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Iława

Re: Co z naszym słuchem po latach?

Post autor: seb »

Witam. Ja używam stoperów firmy Alpine. I nie wyobrażam sobie jazdy motocyklem bez nich :thumbsup: , no może krótkie przejażdżki po mieście. Stopery jak wyżej, używam również do różnych prac z narzędziami typu szlifierka a nawet czasami do spania.
Zaletą tych słuchawek jest to, że nie uwierają, oraz to, że można w nich normalnie rozmawiać.
Gdy płacę za paliwo lub kupuję coś na stacji benzynowej to nie muszę zdejmować stoperów, kominiarki i kasku, co prawda dźwięk jest trochę przytłumiony, ale na tyle zrozumiały, że nie trzeba ich zdejmować.
Ja kupiłem stopery MusicSafePro, ale są też dostępne MotoSałe dedykowane dla motocyklistów różnica między nimi jest około 5 złotych. W MusicSafePro jest dodatkowo trzeci stoper i poręczny pojemnik do ich przechowywania, natomiast różnica w tłumieniu między nimi jest prawie żadna.
Poniżej link jak wyglądaja:
http://allegro.pl/zatyczki-stopery-dla- ... 88103.html

http://allegro.pl/zatyczki-stopery-na-m ... 81352.html
:dupa:
Ostatnio zmieniony 21.04.2011, 13:33 przez seb, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość