Do rzeczy: na sprzedaż HONDA TRANSALP XL 650 lub ewentualnie na wymianę na BMW GS 1100 lub 1150 z moją dopłatą – choć nie wiem kto chciałby zamienić się na mniejszą pojemność…
Honda Transalp XL650 – rok produkcji 2000, w moich rękach od 3 sezonów. Kolor czarny. Przebieg 70.500km i ciągle rośnie – dla osób, które znają temat Transalpa.
Będzie to dość długi opis – ze względu na to, że maszyna mi służyła i napraw oraz serwisów trochę wykonałem. Robiłem to w większości skrupulatnie sam, a tego czego nie potrafiłem oddawałem mechanikowi. Jeżeli chodzi o aktualny stan techniczny to jednym słowem IGŁA. Miesiąc temu wróciłem z objazdówki po 10 krajach Europy – bez negatywnych przygód. Rok wcześniej Albania, a dwa lata temu Rumunia. Do tego Polska wzdłuż i wszerz – no i tysiące wycieczek w polskie góry! Stan wizualny dla mnie osobiście ciężki do stwierdzenia – nigdy nie przywiązywałem do tego wagi, choć dbałem jak należy. Jedno jest na pewno – jeżeli potrzebujesz motocykla do lansu, a nie do jazdy w każdym terenie – to zmień ogłoszenie. Honda ma kilka mankamentów wizualnych, do których otwarcie się przyznaje i ukazuje je na fotkach. Wynikały one głównie z tego, że wzrost karła z połączeniem szutrów i pakunków nie sprzyjał: obity bak, uzupełnione pęknięcia owiewek (wszystko na foto) – tzw. parkingówki. Na szczęście nigdy nie miałem wywrotki, które w jakiś sposób mogłyby naruszyć stan techniczny.
1) Wyposażenie:
- gmole Ostrego,
- nowa profilowana kanapa specjalnie pod pasażera;
- wysoka szyba turystyczna;
- deflektor Darkojak;
- tuba narzędziowa;
- poprzeczka kierownicy wraz z uchwytem na telefon z możliwością ładowania;
- bardzo mocne ledy połączone pod przekaźnik ze światłami długimi;
- fuse box (puszka z bezpiecznikami) – dodatkowa instalacja od akumulatora pod przekaźnik do podłączania dodatkowych akcesoriów z bezpiecznikami, dużo ułatwia i zabezpiecza instalację od przeciążeń i niechcianych uruchomień bez przekręcania kluczyka;
- kufer centralny GIVI;
- kufry boczne MADE IN POLAND ;
- akcesoryjne tylne kierunkowskazy – są krótsze i schowane za stelażem kufrów, co zabezpiecza je przy upadku,
- wydech Huzar – polski produkt, bardzo ładnie buczy i przechodzi przegląd
2) Naprawy i serwisy:
Dużo tego było, część wcześniejszych nie wymieniam bo najzwyczajniej zapomniałem
w zeszłym sezonie:
- wymiana filtra powietrza,
- wymiana filtra oleju,
- wymiana oleju,
- wymiana tarcz i klocków hamulcowych przód,
- czyszczenie i regulacja gaźników,
- wymiana żarówek światła stopu i światła drogowego na żarówkę Night Racer – 50% mocniejsza od zwykłej,
- wymiana łożyska koła przedniego,
- wymiana świec.
W tym sezonie:
- wymiana ślimaka prędkościomierza z serwisem całego podzespołu,
- smarowanie i przegląd linek,
- wymiana klocków hamulcowych tył,
- wymiana płynu hamulcowego i chłodniczego,
- wymiana łożysk w tylnym kole,
- zmiana opon na Mitasy E-09 z 2019r,
- wymiana napędu na DID’a i zębatek przód i tył SUNSTAR,
- wymiana oleju w lagach,
- wymiana i serwis amortyzatora – VictorY Suspension – POLECAM,
- spawanie połamanych elementów owiewek,
No i pewnie jeszcze kilka innych, o których nie pamiętam.
W najbliższych planach jest – czyli po sezonie: wymiana oleju, regulacja i czyszczenie gaźników, regulacja zaworów – choć nie jest to potrzebne, to zrobię żeby bezproblemowo nabić kolejne 70kkm. Jeżeli chodzi o stan wałka zdawczego to jest super, ale zapraszam do oglądu osobistego i stwierdzenia tego samemu. Dodatkowo, zapraszam również na pomiar geometrii ramy za darmo
W zasadzie na tym kończę opis i zapraszam do wizyty osobistej na przejażdżkę. Jestem zdania, że najlepiej usiąść, zrobić pętelkę i wtedy podejmować decyzje. Ja chcę przekazać moto komuś, kto ma ochotę pośmigać i poużywać super maszyny do celów turystycznych, a więc handlarzom – dziękuję. Możliwość przeglądu w każdej stacji i u mechanika. Generalnie tydzień temu maszyna przeszła przegląd, a więc kolejny w 2020 roku we wrześniu.
Cena jaka mnie interesuje to 11.500 zł. Jeżeli ktoś zdecyduje kupić się moto bez ledów, puszki z bezpiecznikami i kufrów - cena będzie odpowiednio niższa. Zapraszam
