Transalp + liść/wścieklak/etc.

[robii23]

Doszedłem do wniosku, skoro dobrze Nam się rozwinął wątek maszyn które mogłyby zastąpić trampka, ale miałby być lżejsze i jeszcze bardziej enduro-wate dodatkowo za poczciwe pieniądze i niedrogie w eksploatacji. Tutaj link:

http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=17&t=11456

To należało by teraz otworzyć drugi temat gdzie pozostajemy przy trampku i dokupujemy coś ewidentnie do wyżycia się w terenie blisko komina, czy na torze crossowym itd. Oczywiście podlinkować oba tematy ze sobą, wtedy obraz będzie wyraźniejszy, którą drogę obrać.
Warunki do spełnienia:
- jak najtańszy w zakupie
- tani w eksploatacji oraz niska awaryjność
- może być bez prawa do rejestracji/homologacji drogowej
- dwusuw też może być
- pojemność nawet od 110 - 400cm3 (każdy będzie mógł dobrać coś dla siebie, zależnie od wagi siebie, wagi maszyny oraz umiejętności)

Ja nic nie podpowiem od siebie, jestem zielony w tej kwestii

[Jaro-Ino]

Założyć do TA ostre kostki

[rumen]

Mi chodzi po głowie yamaha xt bez papierow taki to szaleństw w krzakach. Odchudzić na maxa i silnik nie do zajechania :wink
Jednak znaleźć wolne choćby 3 tys dla studenta nie tak latwo

[Wolo]

Temat dręczący niejednego trampkarza i afrykanera...

Cóż, to dość indywidualna sprawa, zależy od preferencji, umiejętności, przeznaczenia, zasobności portfela.

Jeśli ktoś czuje, że ciągnie go w stronę offa i trampek powoli przestaje wystarczać (masy nie oszukasz, zawieszenie można modyfikować, ale to też nie to samo), to wybierając coś lżejszego/ lepiej zawieszonego itd otworzy sobie drzwi do zupełnie nowych doznań z jazdy

Wybór jest spory, można przebierać pośród pojemności, marek, liczby taktów... jak wspomniałem, wybór zdeterminowany jest wieloma czynnikami.

Kilka propozycji można podłapać z tego tematu: http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=2313 i tego: http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=3792

Jeśli rozważacie kwestie 2T/4T, kosztów utrzymania, warto zapoznać się z tą lekturą:
http://www.forum.motox.com.pl/viewtopic ... 16&t=26734
http://cafehusky.pl/viewtopic.php?t=678

Planując dłuższe wypady należy też pamiętać, że nierzadko spalanie w 2T przekracza 10l/100 km.


Nie ma się co oszukiwać- im tańsze moto, tym słabsze/ cięższe/ gorzej zawieszone/ bardziej awaryjne. Trudno znaleźć tu złoty środek, motki w stylu DR 350 to już relikty.
Należy sobie również zdać sprawę, jak takie motocykle są u nas użytkowane- najczęściej są katowane, szlifowane w stodołach, korby/ tłoki zmieniane na jakieś tanie zamienniki- byleby tylko sprzedać. Bardzo trudno o uczciwą sztukę. Np taka XR 400, czy NX 250 to unikaty

Fajnie, że niekoniecznie upierasz się przy homologacji- zawsze można wyrwać coś sporo taniej.

Przy niskim budżecie chyba raczej należy spojrzeć w stronę 2T, potencjalny (a prawie pewny) remont wyjdzie dużo taniej od 4T. Z kolei jeśli zamierzasz kupić motocykl na dłużej, to w dalszej perspektywie eksploatacja 4T wyjdzie taniej, nawet wliczywszy w to remont.

Generalnie dwa pierwsze punkty, które podałeś wzajemnie się wykluczają- albo zapłacisz przy zakupie, albo przy remoncie, zależy jaką drogą wolisz pójść.

Weź także pod uwagę swoją masę, jeśli ważysz np 80- 90 kg, na 125 będziesz się męczył, nie będzie siły na podjazdach no i ciągłe wachlowanie biegami...

Ciekawą opcją byłaby np 200 czy 250 2T KTM-a, może jakiś KX Kawy, CR/CRF Hondy, YZ Yamahy, max pojemność to 450, posiadanie większego motocykla obok Trampka nie ma sensu.

Aha, jeśli planujesz jazdy w trudnym terenie, warto szukać motocykla z rozrusznikiem, inaczej szlag człowieka może trafić, jak zgaśnie w jakimś błocie czy na ostrym pojeździe.



Pozdrawiam,


Wolo

[Scyzoryk]

Suzuki DRZ 400 jest chyba fajną propozycją.

Lekki i w miarę sprawny w terenie a przy okazji w razie potrzeby można gdzieś dalej podjechać do odpowiedniego lasu/toru itd.

[chankrymski]

Dobra drzeta to wydatek ponad 8 tyś w Polszy. I ciężko taką znaleźć. Wersja S po 2002 roku z rozrusznikiem i homologacją jak najbardziej do przyjęcia. Nie wiem czy tylko knyple na tym pojeżdżą....szukam czegoś takiego...

[FSO]

Ja bym proponował CRF 450X, bo z inną marką Trampek mógłby się pogryźć w garażu

[Next22]

Nie wiem czy tylko knyple na tym pojeżdżą....szukam czegoś takiego...

Przymierzał się kolega 170cm wystarczy a potem to już z górki

[piotreklodz]

nie jeden ma taki dylemat

Mnie się marzy xr650r ale znaleźć 100% pewny, niezakatowany egzemplarz to jak trafić 6 w totka... może 5, a ewentualny remoncik w tym sprzęcie przeraża...

[chankrymski]

Nie wiem czy tylko knyple na tym pojeżdżą....szukam czegoś takiego...

Przymierzał się kolega 170cm wystarczy a potem to już z górki

Się łapie !!!

[marecki999]

nie jeden ma taki dylemat

Mnie się marzy xr650r ale znaleźć 100% pewny, niezakatowany egzemplarz to jak trafić 6 w totka... może 5, a ewentualny remoncik w tym sprzęcie przeraża...

jest XRka na forum ADV - jak forumowa to moze nie taka zajechana -
http://otomoto.pl/honda-xr-xr650-r-supe ... 52779.html

[piotreklodz]

dzięki, już widziałem

[Kisiel]

z Xr 650 mozna szukac w angli z ostatnich lat produkcji. Jedyne z czym sie raz spotkalem to z zapieczonymi nyplami przez co trzeba bylo kola wymieniac, reszta byla glanc. Trzeba tylko dobrze poszukac albo kogos poszukac co ma kontakty i mu dobrze z oczu patrzy ja posiadam XR400 ale raz ze chłodzona powietrzem a 2 troche mocy brakuje a mysle o przeróbce xr650 na podrozniczego wszedołaza

[Wolo]

OK, tutaj może postawmy kropkę na temat XR650R- tu jest temat o liściach, świnia zaś liściem nie jest. Podobnie, jak liśćmi nie są XT, TTR, LC4, KLR, DR 650 itp.

Jeśli jest potrzeba, wydzielę temat, ale proszę tu o wypowiedzi zgodne z tematem

[robii23]

Panowie wątek idzie w złą stronę
650 i 450 to w tym drugim wątku (podlinkowanym w pierwszym poście)

Tutaj proszę o maszyny bardziej dla początkujących dlatego nawet 110 wpisałem. Moim zamysłem jest ćwiczenie offa, a jak kucy zacznie brakować to się przesiądzie na większe 2oo. Chyba tak to wszyscy robią
Załóżmy że 50 motogodzin na sezon będzie jeżdżona (czy to dużo/mało czas pokaże).
Przy moich 70kg wagi mogę chyba brać wszystko
A cenowo - nie oszukujmy się: skoro trampek ma numer 1 w naszej stajni to ta druga maszyna musi być tania, przecież nie będziemy na trampkach oszczędzać. Te tańsze to pewnie 2T i dodatkowo bez homologacji, więc większe koszta w trakcie ujeżdżania będą wychodziły, ale można je rozumieć jako swoistego rodzaju "raty" więc ja jestem za.
Wolo dobrze zaczął i poproszę o więcej

[Edi]

Mój Brat jeździ Huśką WR250 i chwali sobie (zresztą prowadzi podlinkowany tu serwis cafehusky.pl). 250 2T w teren podobno w zupełności wystarcza.

[ginter06]

Polecam suzuki dr 650 mialem tez 600 i trampka 600 i znowu powrót do trampka ale jak cos lekkiego i w teren to proponuje suzuki dr 650 rs lekkie z kopajka nie zawodne jezdzilem nim 5 lat w tym czasie mialem jeszcze dr 600 z 86 roku

[Wokulski]

Super temat, fajnie, że odświeżony, bo sam chyba stanę przed takim dylematem. Dla mnie jednak chyba ważna jest homologacja drogowa, nie chciałbym go ciągle wozić na przyczepie, zwłaszcza, że jest dookoła trochę fajnych terenów, tylko te 20-30km trzeba dojechać.

Przydałoby się jakieś lekkie enduro, żeby odważyć się wjechać w trochę gorszy teren- co potem przełoży się na większą odwagę na Transalpie niektórzy polecają Yamahę DT 125. Macie jakieś doświadczenie/ opinie? A może istnieje dla DT jakaś alternatywa?

[piotreklodz]

Dt125 nie jest dla doroslego faceta. To jest swietny sprzecik dla nastolatka na poerwsze moto.

[Wokulski]

To co w takim razie na etry level enduro dla dorosłego faceta? Wiem, że ciężko o jednoznaczną odpowiedź, ale może są jeszcze jakieś propozycje?