nasz kolega IZI nie żyje....
-
- romeciarz
- Posty: 26
- Rejestracja: 01.08.2008, 07:33
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Odszedł Izi
[*]
- oresco
- wiejski tuningowiec
- Posty: 97
- Rejestracja: 18.10.2009, 23:32
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Łosice
Re: Odszedł Izi
Wyrazy współczucia dla rodziny i najbliższych Iziego
Szanuj Transalpa swego jak siebie samego
- Krzycho
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 279
- Rejestracja: 14.09.2008, 19:46
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Kaszebe
Re: Odszedł Izi
Znałem go osobiście,
swoim poczuciem humoru, zawsze rozbawiał całe towarzystwo..............
Jest mi bardzo smutno
Kondolencje dla rodziny
swoim poczuciem humoru, zawsze rozbawiał całe towarzystwo..............
Jest mi bardzo smutno
Kondolencje dla rodziny
-
- Nowicjusz
- Posty: 12
- Rejestracja: 18.04.2009, 20:31
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: W-wa Zalesie Górne
Re: Odszedł Izi
[*]
- torak
- pałujący w lesie
- Posty: 1417
- Rejestracja: 12.06.2008, 22:48
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Szczecin
Re: nasz kolega IZI nie żyje....
Właśnie przeczytałem wpis Sambora. Pisze też o przyczynie wypadku. Aż się wierzyć nie chce!!! Jakiś chory zbieg okoliczności. Szkoda.
pomarańczowe zaloty czas zacząć
http://www.artmebel.szczecin.pl
http://www.artmebel.szczecin.pl
- miroslaw123
- oktany w żyłach
- Posty: 3622
- Rejestracja: 14.06.2009, 13:28
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Kraków
Re: nasz kolega IZI nie żyje....
Też przeczytałem...naprawdę ciężko w to uwierzyć....po prostu nie do wiary
myślę że mogę zacytować opis sambor1965:
myślę że mogę zacytować opis sambor1965:
Klocilimy sie. Twierdzilem, ze Kirgistan jest ladniejszy. Krecil tylko glowa i mowil ze Tadzykistan, a zwlaszcza ten kawalek od Iszkaszimu. Wczoraj przejechal ta droga zaledwie 13 kilometrow. Trzy godzimy wczesniej wyjechalismy z Afganistanu. Po tych afganskich blotach, kamieniach, piachach i wodach cieszylismy sie na spokojna jazde do Biszkeku. - Bedziemy za 3 dni.
Nie Izi, nie bedziemy...
Na wielu granicach pytali: brat? Zaprzeczalismy, ale pozniej przestalismy. Bo troche bylismy jak bracia. Troche nadto beztroscy, troche usmiecham skrywajacy problemy.
Nie potrafie pozegnac Cie Izi nie mowiac o sobie, przepraszam.
Juz pierwszej nocy wyladowalismy razem w lozku. Obudzilem sie w domku numer 8 obok Ciebie majac zalozonego T-shirta zamiast spodenek. Okazalo sie, ze sie ze najpierw sobie pogadalismy przy alko a pozniej grzecznie sie przebralem na urwanym filmie. Na szczescie nikt tego nie zauwazyl.
Ale rano troche sie przestraszylem
Nie moge pisac o Tobie powaznie, bo taki nie byles. Przepraszac nawet za to nie bede...
Jakos sie zgadalismy w ubieglym roku na kolejnych zawodowych zakretach ze chcemy sprobowac zyc ze swej pasji. Popracowalismy razem caly miesiac. Czuje ze stracilem jednosczesnie kumpla, partnera w biznesie, przyjaciela i troche brata. Klocilismy sie czesto - jak to w rodzinie. Ale kochalismy sie jak rodzenstwo, wspierajac w trudnych chwilach.
Podobno sie uzupelnialismy. To znaczy ze ja sie nie znalem na tym na czym on i vice versa. Byl zlym nauczycielem i marnym uczniem. Wszystko oczywiscie z bezczelnym usmieszkiem na twarzy. Tym za ktory go lubilismy, i dzieki ktoremu tak wiele wybaczalismy. Bo Izi byl taki jak my. Pelen wad, ktorych u nas nie brak. Z latami zmienial sie na lepsze.
Czasem grubiansko odezwal sie na forum zakladajac chyba, ze wszyscy go znaja i rozumieja jego zarty. Zyskiwal na kazdym blizszym spotkaniu. Byl Afrykanczykiem jeszcze zanim "wynalezlismy" to slowo. Jego stara czarna tablica WOM 3399 nadto o tym swiadczy. I choc nie byl pod kazdym wzgledem wzorem do nasladowania, chcialbym miec jeszcze kiedykolwiek takiego kumpla.
Wiedzialem ze cos takiego musi sie wydarzyc. Pieprzona statystyka. Ale Ty byles poza podejrzeniami - zawsze Ci sie udawalo. A przed dwoma laty przestalo Ci sie udawac - po prostu zaczales uwazac, widac bylo ze masz nowy prad i masz dla kogo zyc.
Krysiu tak bardzo mi przykro...
Poprzedniego dnia ja jezdzilem jego Afryka a on siedzial w nissanie. Tego ranka bolala mnie reka. Zamienilismy sie miejscami. Nie wiem Krysiu dlaczego on. Nikt nie wie. W niebie nie potrzebuja mechanikow. Wzieli go z jakiegos innego powodu, robiac paru sobom na Ziemi pieklo.
Jechalismy dzis z Ola droga z Iszkaszimu do Kghorogu. Izi jechal za nami po raz ostatni ta swoja ulubiona droga. Jest naprawde piekna. Po lewej stronie wzdluz Piandzu zawieszone na skalach sa sciezki, ktore mielismy razem przejsc. Kiedys.
Nie przejdziemy.
Gadalismy jakis rok temu o Pakistanie i Hunzie. - Beze mnie, mam inne plany - odpowiedziales.
Przykro mi Krysiu, ze nie uda sie Wam ich zrealizowac.
Nie pojezdzilismy wiele razem - jeden i drugi Afganistan, troche wloczeg po Polsce. Pilnuj mnie Izi na zakretach, a jesli bedziesz wiedzial ze to moj ostatni to poczekaj chwile dalej. Poklocimy sie o to kto ma prowadzic ekipe.
Sambor
PS. Izi zginal wczoraj o 16.20 na 13 kilometrze drogi za Iszkaszimem w strone Langaru. Nie jechal szybko. Droga byla prosta, asfaltowa. Jakis mostek przed nim, nieduza dziura w jezdni. Wszystko wskazuje ze stracil panowanie nad motocyklem z powodu gwaltownej utraty powietrza w przednim kole. Wpadl w te dziure i uderzyl szyja w owiewke "nowego" typu, ktora zamontowal w tym roku. Przemyslcie prosze to rozwiazanie.
Reanimacje rozpoczeto natychmiast. Nie bylo zadnych szans na jego uratowanie. Walczym z Ola w Khorogu byscie mogli pozegnac Iziego w Polsce. My zegnamy sie z nim tu od wczoraj. Placzemy i smiejemy sie na przemian przypominajac sobie rozne z nim zwiazane historie. Mam nadzieje, ze wielu z Was bedzie mialo okazje zapalic swieczke na 13 kilometrze drogi iszkaszimskiej. Tam naprawde jest pieknie. Moze miales racje kolego?
Re: nasz kolega IZI nie żyje....
[*][*][*]
Kondolencje dla rodziny.
Kondolencje dla rodziny.
- pink
- osiedlowy kaskader
- Posty: 114
- Rejestracja: 14.09.2009, 21:13
- Mój motocykl: XL700V
- Lokalizacja: Żywiec
Re: nasz kolega IZI nie żyje....
Only The Good Die Young ....
Może coś w tym jest . Smutno , smutno .
Może coś w tym jest . Smutno , smutno .
- Cezary113
- wiejski tuningowiec
- Posty: 102
- Rejestracja: 10.07.2009, 21:15
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Odszedł Izi
Spoczywaj w pokoju KOLEGO ..i wstawiaj się za nami u Najwyższego
[*]
[*]
Pozdrawiam, Czarek.
- falco
- oktany w żyłach
- Posty: 5544
- Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: K-J
Re: nasz kolega IZI nie żyje....
[*]
falco
falco
- MiroMiro
- wiejski tuningowiec
- Posty: 83
- Rejestracja: 14.06.2008, 08:10
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Ustrzyki Dolne
- Kontakt:
Re: nasz kolega IZI nie żyje....
[*]
Kondolencje dla rodziny i dla Ciebie Krysiu
[*] [*] [*]
Kondolencje dla rodziny i dla Ciebie Krysiu
[*] [*] [*]
BMW R1200R
- Bolek
- wypruwacz wydechów
- Posty: 1127
- Rejestracja: 30.09.2008, 20:39
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Libiąż
Re: nasz kolega IZI nie żyje....
Kurde nie wiem co powiedzieć ,zatkało mnie jak wszedłem dziś na forum,naprawdę wielka strata dla całego środowiska motocyklowych podróżników.
Kondolencje dla rodziny
Kondolencje dla rodziny
Jak się smucisz to jesteś smutas a jak się kłócisz to jesteś ....☺
- Sławoń
- romeciarz
- Posty: 32
- Rejestracja: 23.06.2010, 16:54
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Gryfice
Re: nasz kolega IZI nie żyje....
[*] ...
- piotrek410
- Nowicjusz
- Posty: 10
- Rejestracja: 04.04.2010, 21:43
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa
- Thorin
- łamacz szprych
- Posty: 677
- Rejestracja: 31.10.2008, 11:16
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Przeworsk
Re: nasz kolega IZI nie żyje....
[*] [*] [*]
"A gdy ktoś z nas do Ciebie dotrze,
To otwórz mu bramę szeroko Piotrze,
I skieruj go Piotrze, proszę jak brata,
Na szutry gdzie można Afryką polatać..."
"A gdy ktoś z nas do Ciebie dotrze,
To otwórz mu bramę szeroko Piotrze,
I skieruj go Piotrze, proszę jak brata,
Na szutry gdzie można Afryką polatać..."
Cave me domine ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość