Montaż i demontaż elementów jak: panele boczne, czacha, owiewki, szyby, kanapy, deflektory, lusterka, osłony goleni, błotniki, naklejki, zegary i linki.
W sobote pierdyknela mi linka sprzegla, na szczescie niedaleko juz od domu...
W kazdym badz razie pekla nie przy klamce, tylko na dole, przy skrzyni - mniej wiecej w miejscu gdzie konczy sie pancerz (wraz z beczka urwalo sie ok. 4 cm linki).
2 tygodnie temu Andrzej z Pit Stopu podciagnal mi ja, bo mialem duzy luz.
I teraz pytanko do bardziej doswiadczonych - czy to jest jakis jeden z klasycznych scenariuszy pekniec, czy moze to cos "nienormalnego" - za mocno naciagnieta linka, brak smaru, czy moze kwestia skrzywienia mocowan koncowki linki (mialem mala glebe na prawo, ale raczej tam nie doszlo, no chyba ze moj but).
Zamowie nowa z salonu, kumpel pracuje w Honda Plaza - natomiast zanim zaloze chcialbym sie upewnic w miare mozliwosci co bylo przyczyna pekniecia starej.
I drugie pytanie - zeby zmienic linke co trzeba odkrecic? Wystarczy lewa owiewka przednia? Chyba tez chlodnica, z tego co patrzylem...
Nie wiem jak w xl650 ale w xl600 nic nie demontujesz ...
Odkręcasz całkowicie śruby przy silniku i rozłączasz linkę przy klamce sprzęgła. Kawałkiem druta lub taśmą Mc Givera łączysz początek nowej linki z końcem starej (nowa od str klamki, stara od str silnika), po czym przeciągasz nową przy pomocy starej ciągnąc delikatnie za koniec od str. kierownicy. Trzeba trochę pomóc wkładając łapę pod owiewki. Nowa linka ląduje dokładnie w miejscu starej. Rozłączasz linki i skręcasz wszystko do kupy.
Robota na 15 -20 min.
Moja oryginalna linka uległa uszkodzeniu w tym samym miejscu - przy silniku, po przebiegu 55 tyś km. Wprawdzie się nie urwała (miałem szczęście) ale w trakcie rutynowych oględzin stwierdziłem, że wisi na dwóch "włoskach". Nowa w teflonie 37zł.
Myslalem ze nie da sie do tej sruby dobrac bez demontazu owiewki. No i nie pomyslalem o patencie z przeciagnieciem. Mam nadzieje ze w 650-tce tego nie utrudnili... Bede musial luknac dokladnie.
Dzieki za super podpowiedz. Spinki tez odetchnely z ulga, bo juz mialy wizje polamania przy wyciaganiu.
Wczoraj wymienilem, oczywiscie klasycznie polaczenie linek peklo, na szczescie jak juz koniec nowej mialem przed chlodnica - jakos wyciagnalem.
Pytanie - bo mam juz schize, ze zaraz nowa peknie. Zauwazylem, ze linka z pancerza na dole nie wychodzi rowno z pancerza, tzn. trzymanie tej metalowej koncowki ustawia "wylot" linki jakby troche na bok wzledem ramienia w ktore wsadza sie koncowke linki. Powoduje to ze "na oczach" linka ociera sie o koniec pancerza (nie wychodzi po linii metalowej koncowki pancerza). Czy to normalne? Normalnie slysze jak sie ociera i zostaje osad na lince metaliczny.
Pierwsze co mi przyszlo na mysl, to zeby nastawnym to mocowanie troche odgiac, ale w zasadzie nie widze zeby sie odchylilo, czy zgielo... Wiec moze paranoje mam juz jakies i tak ma byc po prostu... I ze w efekcie tego kiedys tam sie wytrze, ale nie za tydzien...
często lubi przekrzywić się ten uchwyt prowadzący przy silniku ,wówczas linka trze po pancerzu co w konsekwencji prowadzi do przetarcia właśnie w tym miejscu ,jak dorabiacie linkę to pamiętajcie że oryginał wykonany jest ze stali nierdzewnej .
Dobry,
może ktoś bardzo proszę szczelić fotkę mocowanie linki sprzęgła w okolicy kolektora przedniego gara.
Jakoś tego nie mogę poskładać do kupy :/ albo leży na rurce gorącej albo nie starcza linki :/
A może w moim speszyl edyszyn egzemlarzu czegoś brakuje ??
oględzin stwierdziłem, że wisi na dwóch "włoskach". Nowa w teflonie 37zł.
