Skoro silnik nie wymaga dłubania, to to żaden tam remont. Remont to ja robiłem w
25-letniej teresie- wymiana wszystkich łożysk w silniku, nowa korba, szlif + tłok, porting głowicy itd. Nawet rykoszetem oberwało się zawieszeniu
Takie rzeczy jak wymiana łożysk kół, wahacza, główki ramy, rozebranie i wyczyszczenie pomp i zacisków hamulcowych, wymiana pierdół typu cięgna, wymiana uszczelniaczy i oleju w lagach, czy nawet przewody elektryczne, to jak dla mnie zwykła sprawa eksploatacyjna. Tyle, że patrzę pod kątem "jechać kilka tys. km z dala od domu i się nie martwić co zaraz odpadnie", więc wymienia się na zapas, a nie jak już odpadnie
Łożyska w kołach i działanie tłoczków hamulcowych - zawsze przy zdjętym kole, choćby i z powodu gumy.
Wymiana płynu hamulcowego - co sezon, czasami częściej, bo to 5 minut roboty, koszt kilku zł za płyn, a jest spokój, że układ nie skoroduje od środka
Łożysko główki ramy - sprawdzanie zawsze jak jest zdjęte przednie koło. O dziwo obecne po 5tys.km już się poddało mimo użycia pierwszy raz w życiu profesjonalnych narzędzi do dokręcania
Cięgna gazu trudno zarżnąć, więc nie wymieniam, ale wożę ze sobą zestaw naprawczy. Cięgno sprzęgła warto wymienić lub puścić zdublowane.
Łożyska zawieszenia tylnego - co sezon rozbieram, czyszczę ze starego smaru i nakładam nowy. Od tego sezonu używam środków smarnych typu "marine", więc jest szansa, że będzie to lepiej wyglądało niż z reguły.
Elektryka - sprawa indywidualna. Wiadomo co może napsocić stara kostka przy reglerze, wiadomo jaki spadek napięcia jest na starych przewodach prowadzących do przedniego reflektora. U mnie przód siedzi na przekaźnikach, główny prąd leci bezpośrednio z akumulatora (z zabezpieczeniem, rzecz jasna), a oryginalne przewody służą już tylko do sterowania przekaźnikami.
Gaźnik(i) - są tacy, którzy nie ruszają "bo przecież jeździ". Jest tu taki jeden nasz kolega, który chwalił się, że ma nieruszane gaźniki odkąd ma trampka (kilka lat) i nie będzie ich ruszał, bo jego trampek pali najmniej i w ogóle jest cacy. No i cacy, silnik padł
Wykręcać więc co jakiś czas świece i sprawdzać czy mieszanka nie jest zbyt uboga, bo to później boli po kieszeni.
Więc... bo kawa mi się już kończy...
to nie żaden remont, tylko temat pt. coby tu w weekend pogrzebać przy piwku
Po prostu jedź po kolei z tym, co wg Ciebie wymaga wglądu w pierwszej kolejności.
