Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
- Dłubacz
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 481
- Rejestracja: 08.11.2009, 18:33
- Mój motocykl: XL600V
- Kontakt:
Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
Podczas ostatniej inspekcji przekładni ślimakowej zaniepokoiły mnie dwie sprawy:
1. "Zniknięcie" oryginalnej podkładki ślizgowej metalowego ślimaka wraz z zeszlifowaniem do połowy podkładki dodatkowej.
2. Powiększająca się fasolka zamiast okrągłego otworu w aluminiowej tulei ślizgowej (poniżej zdjęcie sprzed około 20 000 km):
Po umyciu korpusu okazało się, że otwór dla dolnej bieżni ślizgowej ślimaka metalowego również staje się fasolką .
Górną tuleję ślizgową można łatwo wytoczyć, ale z naprawą dołu... będzie lipa .
Trzeba było inaczej .
Przeglądając katalogi łożysk natrafiłem na dwa rozmiary, które nadawały się do użycia: 605 ZZ (5x14x5 mm) oraz 694 ZZ / 619/4 (4x11x4 mm). Żeby "ułatwić" sprawę, średnica ośki ślimaka wahała się od 4,5 do 4,7 mm .
Dolny fragmant ośki został zeszlifowany do średnicy 4mm. Górny zebrałem do średnicy około 4,4 mm, by w połączeniu z koszulką termokurczliwą dać upragnione 5 mm.
Korpus został rozwiercony na wylot wiertłem fi 12 i podszlifowany.
Podczas obracania się koła motocykla, główne siły przenoszone przez ślimak metalowy działają na jego podstawę. Biorąc pod uwagę względnie niewielką, dynamiczną nośność łożysk 619/4, bezpieczniej było użyć dwóch sztuk. Koszulka termokurczliwa o odpowiedniej grubości zapewniła dopasowanie do otworu w korpusie.
Łożyska 605 przenoszą tylko niewielkie siły poprzeczne. Dzięki zastosowaniu koszulki termokurczliwej, mają możliwość przemieszczania się wzdłuż ośki (z oporem). W tym przypadku dopasowanie do otworu w korpusie również zapewniła koszulka termokurczliwa.
Ustawienie ślimaka na odpowiedniej głębokości wymagało wysunięcia jednego z łożysk na około 2 mm poza krawędź korpusu. Aby łożysko pracowało prawidłowo niezbędny był element oporowy, którm została odpowiednio zmodyfikowana zużyta nakładka elektrody od zgrzewarki .
Korpus i nakładkę połączono klejem Auto Weld CX-80.
Podsumowując:
- łożyska z przesyłką: 13 zł
- klej: był na stanie
- około 4 godzin dłubania...
1. "Zniknięcie" oryginalnej podkładki ślizgowej metalowego ślimaka wraz z zeszlifowaniem do połowy podkładki dodatkowej.
2. Powiększająca się fasolka zamiast okrągłego otworu w aluminiowej tulei ślizgowej (poniżej zdjęcie sprzed około 20 000 km):
Po umyciu korpusu okazało się, że otwór dla dolnej bieżni ślizgowej ślimaka metalowego również staje się fasolką .
Górną tuleję ślizgową można łatwo wytoczyć, ale z naprawą dołu... będzie lipa .
Trzeba było inaczej .
Przeglądając katalogi łożysk natrafiłem na dwa rozmiary, które nadawały się do użycia: 605 ZZ (5x14x5 mm) oraz 694 ZZ / 619/4 (4x11x4 mm). Żeby "ułatwić" sprawę, średnica ośki ślimaka wahała się od 4,5 do 4,7 mm .
Dolny fragmant ośki został zeszlifowany do średnicy 4mm. Górny zebrałem do średnicy około 4,4 mm, by w połączeniu z koszulką termokurczliwą dać upragnione 5 mm.
Korpus został rozwiercony na wylot wiertłem fi 12 i podszlifowany.
Podczas obracania się koła motocykla, główne siły przenoszone przez ślimak metalowy działają na jego podstawę. Biorąc pod uwagę względnie niewielką, dynamiczną nośność łożysk 619/4, bezpieczniej było użyć dwóch sztuk. Koszulka termokurczliwa o odpowiedniej grubości zapewniła dopasowanie do otworu w korpusie.
Łożyska 605 przenoszą tylko niewielkie siły poprzeczne. Dzięki zastosowaniu koszulki termokurczliwej, mają możliwość przemieszczania się wzdłuż ośki (z oporem). W tym przypadku dopasowanie do otworu w korpusie również zapewniła koszulka termokurczliwa.
Ustawienie ślimaka na odpowiedniej głębokości wymagało wysunięcia jednego z łożysk na około 2 mm poza krawędź korpusu. Aby łożysko pracowało prawidłowo niezbędny był element oporowy, którm została odpowiednio zmodyfikowana zużyta nakładka elektrody od zgrzewarki .
Korpus i nakładkę połączono klejem Auto Weld CX-80.
Podsumowując:
- łożyska z przesyłką: 13 zł
- klej: był na stanie
- około 4 godzin dłubania...
- robii23
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 804
- Rejestracja: 02.11.2010, 22:42
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
Oj Dłubacz Dłubacz jak Ty już coś wymyślisz ...... ech szkoda gadać
Jak tylko mi padnie mój to będę się wzorował na Twoim pomyśle
Jak tylko mi padnie mój to będę się wzorował na Twoim pomyśle
-
- młody podróżnik
- Posty: 1945
- Rejestracja: 21.10.2012, 17:32
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Warszawa-Środmieście
Re: Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
Czym zeszlifowales te wałki?
- grad74
- swobodny rider
- Posty: 2689
- Rejestracja: 23.06.2012, 07:09
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Siechnice
Re: Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
Super robota, będę musiał też u siebie coś takiego wykombinować po sezonie i nie będę czekał aż mi padnie, bo lepiej zapobiegać niż leczyć. Dobra "obsikuję" ten temat żeby go zaznaczyć i później łatwiej znaleźć choćby po węchu Ale dłubacz wyjaśnij mi proszę lekko dokładnie po co jest ten miedziany lejek? Gdzie on ma być elementem oporowym bo tu nie jarzę, wszystko inne jest ok.
Honda TransalpPD10-99r, Honda Revere RC33-96r, Honda Nx125-99r, SHL M11-62r, WSK Garbuska-68r,Skuterek Motobi 50 z Hondowskim silniczkiem ;).
Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
- Dłubacz
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 481
- Rejestracja: 08.11.2009, 18:33
- Mój motocykl: XL600V
- Kontakt:
Re: Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
Z racji tego, że najbliższa tokarka była na drugim końcu hali (leniwy jestem ), w ruch poszła wkrętarka, płaski pilnik i na wykończenie drobnoziarnisty kamień szlifierski. Uzyskana dokładność: fi 4mm + 0,03 mm / - 0,00 mm - łożyska 619/4 pięknie weszły na wcisk .Adampio pisze:Czym zeszlifowales te wałki?
Wnętrze nakładki miedzianej stanowi stożek ścięty. Kąt rozwarcia dobrałem tak, aby zewnętrzna krawędź wystającego z korpusu łożyska opierała się po obwodzie wewnątrz nakładki a jednocześnie brzeg nakładki opierał się o podszlifowany korpus aluminiowy.grad74 pisze:... po co jest ten miedziany lejek? Gdzie on ma być elementem oporowym ...
- grad74
- swobodny rider
- Posty: 2689
- Rejestracja: 23.06.2012, 07:09
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Siechnice
Re: Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
No to dla mnie i tak trochę "czarna magia" a jak zrozumiałem to chodzi o to żeby ślimak nie wypadł dołem z obudowy? No dobra będę próbował. A z tym zastąpieniem tokarki wiertarką to dobry pomysłDłubacz pisze:Z racji tego, że najbliższa tokarka była na drugim końcu hali (leniwy jestem ), w ruch poszła wkrętarka, płaski pilnik i na wykończenie drobnoziarnisty kamień szlifierski. Uzyskana dokładność: fi 4mm + 0,03 mm / - 0,00 mm - łożyska 619/4 pięknie weszły na wcisk .Adampio pisze:Czym zeszlifowales te wałki?
Wnętrze nakładki miedzianej stanowi stożek ścięty. Kąt rozwarcia dobrałem tak, aby zewnętrzna krawędź wystającego z korpusu łożyska opierała się po obwodzie wewnątrz nakładki a jednocześnie brzeg nakładki opierał się o podszlifowany korpus aluminiowy.grad74 pisze:... po co jest ten miedziany lejek? Gdzie on ma być elementem oporowym ...
Honda TransalpPD10-99r, Honda Revere RC33-96r, Honda Nx125-99r, SHL M11-62r, WSK Garbuska-68r,Skuterek Motobi 50 z Hondowskim silniczkiem ;).
Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
- niedzwiedz102
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 44
- Rejestracja: 03.06.2013, 11:03
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Łódź
Re: Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
Fantastyczna robota!
A co się dzieje w momencie, gdy zaczniesz obracać kołem do tyłu? O ile cały ślimak może przesunąć się do góry? Nie ma ryzyka, że ośka ślimaka jakoś wyskoczy z dolnych łożysk?
A co się dzieje w momencie, gdy zaczniesz obracać kołem do tyłu? O ile cały ślimak może przesunąć się do góry? Nie ma ryzyka, że ośka ślimaka jakoś wyskoczy z dolnych łożysk?
- Dłubacz
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 481
- Rejestracja: 08.11.2009, 18:33
- Mój motocykl: XL600V
- Kontakt:
Re: Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
Pomiędzy górnymi łożyskami a ślimakiem znajduje się dystans z dwóch podkładek fi 5 (nie ma ich na zdjęciach). Gdy siły działające na ślimak próbują podnieść go w górę, siła przenoszona jest przez przez dystans na łożyska. Zewnętrzne bieżnie łożysk dociskane są przez końcówkę pancerza linki.niedzwiedz102 pisze:...A co się dzieje w momencie, gdy zaczniesz obracać kołem do tyłu? O ile cały ślimak może przesunąć się do góry?...
Dolne łożyska są wciskane na ślimak (połączenie metal-metal) i w przypadku jego demontażu wyjmują się razem z nim. Żeby je zsunąć potrzeba ściągacza lub dwóch ostrych śrubokrętów płaskich .niedzwiedz102 pisze:...Nie ma ryzyka, że ośka ślimaka jakoś wyskoczy z dolnych łożysk?
- niedzwiedz102
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 44
- Rejestracja: 03.06.2013, 11:03
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Łódź
Re: Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
Inżynierskie wyjaśnienie, podoba mi się!
Dzięki za odpowiedź.
Dzięki za odpowiedź.
-
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 37
- Rejestracja: 23.03.2013, 16:28
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Aleksandria-Czestochowa
Re: Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
Witam. U mnie nowa zebatka plastikowa ma zeby starte po ok. 2, 5k km:( jak myślicie, czy może to być spowodowane luzem ok. 4mm na napędzie predkosciomierza? Jak głęboko powinien być osadzony napęd, żeby nie scieral zebatki? Ma ktoś rozebrane?
Jedyna opcja dostania się do łożyska, jest odcięcie dolnej części obudowy?
Pozdrawiam
Jedyna opcja dostania się do łożyska, jest odcięcie dolnej części obudowy?
Pozdrawiam
- niedzwiedz102
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 44
- Rejestracja: 03.06.2013, 11:03
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Łódź
Re: Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
Przyczyn może być bardzo dużo, wiele osób wypowiadało się o swoich przypadkach w tym obszernym wątku: http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=107&t=4212
Luz na stalowym ślimaku był powtarzającą się przyczyną, gdy wszystkie inne już zostały wyeliminowane (piszę na podstawie lektury powyższego ).
Trzeba ciąć i wiercić obudowę, żeby dostać się do ślimaka, ale łożysk tam nie znajdziesz! Dopiero zastosowanie patentu Dłubacza sprawia, że się tam znajdują
Luz na stalowym ślimaku był powtarzającą się przyczyną, gdy wszystkie inne już zostały wyeliminowane (piszę na podstawie lektury powyższego ).
Trzeba ciąć i wiercić obudowę, żeby dostać się do ślimaka, ale łożysk tam nie znajdziesz! Dopiero zastosowanie patentu Dłubacza sprawia, że się tam znajdują
- Dłubacz
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 481
- Rejestracja: 08.11.2009, 18:33
- Mój motocykl: XL600V
- Kontakt:
Re: Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
Dzisiaj przekręciłem 10 000 km od dnia przeróbki. Działa .
- Dłubacz
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 481
- Rejestracja: 08.11.2009, 18:33
- Mój motocykl: XL600V
- Kontakt:
Re: Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
Przekręcone 20 000 km od przeróbki i działa dalej .
Re: Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
Zrobiłem sobie podobny patent ale w 650.
Kupiłem kilka łożysk o różnych rozmiarach, aby coś dopasować. Wykorzystałem chyba te 2 łożyska "694 ZZ Łożysko Wysokoobrotowe 619/4 ZZ 4x11x4mm" na alegro po 1,70 zł.
Wywierciłem od spodu obudowy otwór 3,5 mm aby wybić ślimak. Łatwo idzie.
Rozwierciłem ręcznie otwór w dolnej części na głębokość tych 2 łożysk.
Wszystko ręcznie, na oko, pi razy drzwi, bez zegarów mikrometrycznych.
Ślimak wsadziłem we wkrętarkę i dolną ośkę zjechałem trochę na szlifierce, trochę pilnikiem z 4,7 mm na 4 mm.
Wcisnąłem łożyska, wcisnąłem ślimak w obudowę. Na górę ślimaka dałem podkładkę dodatkową, aby mi się zestaw nie ruszał, docisnąłem oryginalny kapsel od góry.
Nie zastosowałem od góry łożyska, bo jak tylko jakieś wsadzałem, to mi się ślimacznica o nie blokowała. Poza tym oryginalny kapsel ma taką średnicę wewnątrz, że uszczelnia się z oringiem linki, ciężko go czymś zastąpić.
Od spodu wkręciłem na klej do gwintów śrubeczkę 4mm. Nawaliłem smaru.
Zestaw chodzi lekko, ślimak ma mikro luz góra-dół, ślimacznica się kręci w każdą stronę. Licznik w końcu zaczął nabijać kilometry.
Kupiłem kilka łożysk o różnych rozmiarach, aby coś dopasować. Wykorzystałem chyba te 2 łożyska "694 ZZ Łożysko Wysokoobrotowe 619/4 ZZ 4x11x4mm" na alegro po 1,70 zł.
Wywierciłem od spodu obudowy otwór 3,5 mm aby wybić ślimak. Łatwo idzie.
Rozwierciłem ręcznie otwór w dolnej części na głębokość tych 2 łożysk.
Wszystko ręcznie, na oko, pi razy drzwi, bez zegarów mikrometrycznych.
Ślimak wsadziłem we wkrętarkę i dolną ośkę zjechałem trochę na szlifierce, trochę pilnikiem z 4,7 mm na 4 mm.
Wcisnąłem łożyska, wcisnąłem ślimak w obudowę. Na górę ślimaka dałem podkładkę dodatkową, aby mi się zestaw nie ruszał, docisnąłem oryginalny kapsel od góry.
Nie zastosowałem od góry łożyska, bo jak tylko jakieś wsadzałem, to mi się ślimacznica o nie blokowała. Poza tym oryginalny kapsel ma taką średnicę wewnątrz, że uszczelnia się z oringiem linki, ciężko go czymś zastąpić.
Od spodu wkręciłem na klej do gwintów śrubeczkę 4mm. Nawaliłem smaru.
Zestaw chodzi lekko, ślimak ma mikro luz góra-dół, ślimacznica się kręci w każdą stronę. Licznik w końcu zaczął nabijać kilometry.
-
- Nowicjusz
- Posty: 19
- Rejestracja: 24.01.2020, 08:30
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Zdzieszowice
Re: Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
Również przerobiłem swój ślimak w TA 650. Trochę pogłębiłem otwór wiertłem 11,ośka stoczona na 4mm. Na dół poszło łożysko 4x11x4 , u góry 4x13x4 wklejone. Kapsel zamykający lekko zeszlifowany o różnicę wynikającą z wysokości łożyska do podkładki która tam była. Tak by wystawał tyle ile wcześniej. Linka siada jak powinna. Zrobione na razie kilka kilometrów i działa gładko.
-
- czyściciel nagaru
- Posty: 506
- Rejestracja: 05.11.2017, 09:44
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Orzesze
Re: Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
Panowie, przerabiał może ktoś z was temat dwóch rowków w obudowie ślimaka, powstających na skutek tarcia simmeringu (jak na powyższym zdjęciu)?Dłubacz pisze:
O ile po corocznej wymianie smaru na nowy problemu nigdy nie było przez cały rok, to ostatnio po przejechaniu kilku tysięcy kilometrów zużyty smar (rozrzedzony - pewnie przez wodę) zaczął wychodzić.
Wiem, że u Artura w RiderParts można opcjonalnie dostać simmering grubszy o 2mm od oryginału (7mm zamiast 5mm), ale czy pasuje on "plug&play"? Montował ktoś? Po południu jadę po oba simmeringi (5mm i 7mm) i będę kombinował. Mam kilka pomysłów, ale może ktoś poda jakiś sprawdzony przez siebie sposób?
- Artek
- swobodny rider
- Posty: 2518
- Rejestracja: 09.10.2011, 16:33
- Mój motocykl: Africa Twin
- Lokalizacja: ZMY
Re: Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
Stoczyć i dobrać z cienkościennej rury nierdzewnej tulejkę. Zaprasować.
Dominator.
-
- pałujący w lesie
- Posty: 1526
- Rejestracja: 13.03.2012, 11:08
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Lisków
Re: Napęd prędkościomierza na łożyskach tocznych
Możliwości:
1.zabielić, jeśli rowek wydarty przez uszczelniacz niewielki i założyć oryginał lub szerszy. Ew. lekko skrócić sprężynkę.
2. to toczenie do wymiaru 44mm i montaż simmeringa o rozmiarze 44x55x5 (7).
3. jak napisał powyżej Artek.
Kolejność nieprzypadkowa .
1.zabielić, jeśli rowek wydarty przez uszczelniacz niewielki i założyć oryginał lub szerszy. Ew. lekko skrócić sprężynkę.
2. to toczenie do wymiaru 44mm i montaż simmeringa o rozmiarze 44x55x5 (7).
3. jak napisał powyżej Artek.
Kolejność nieprzypadkowa .
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości