TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Relacje i zdjęcia z zagranicznych wypraw.
Awatar użytkownika
henry
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3093
Rejestracja: 12.06.2008, 23:12
Lokalizacja: INOWŁÓDZ

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: henry »

Dzień 19 30 Sierpnia 2011 r. Wtorek

Budzi nas lekki kac i rozgrzane powietrze wewnątrz namiotów a oznacza to, że słońce już dawno nie śpi wspinając się szybko po nieboskłonie.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Zlotowisko mocno już opustoszało i nic dziwnego, przy tych odległościach niektórzy do domów będą wracać cały tydzień.
Oto motocykle naszych nowych znajomych, nic specjalnego, normalne, poza jednym szczegółem … nie posiadają tablic rejestracyjnych !!!
Obrazek

Chłopaki mówią, że nie ma sensu. Koszt rejestracji i ubezpieczenia jest wysoki a jeżeli nawet policjantom uda się zatrzymać takie moto, to niewielka łapówka załatwia wszystko i (prawie) wszyscy są zadowoleni.
Nasi znajomi z Krasnodaru, od lewej: Misza, Sasza, Władimir, Natasza, Alek.
Obrazek

Słońce dogrzewa coraz mocniej i chociaż nic nam się nie chce, jemy wspólne śniadanie a na drogę dostajemy jeszcze kilka puszek z kawiorem.
W końcu przyszedł czas żeby się pożegnać i opuścić całkiem przyjemny Noworosijsk.
Obrazek
Obrazek

Lecimy w kierunku Anapy i dalej do Kałkazu na przejście graniczne z Ukrainą.
Obrazek
Obrazek

W porcie kupujemy bileciki na prom ( 500 Rubli ) i wydajemy ostatnie ruble.
Obrazek
Obrazek

Prom będzie za godzinę, więc mamy chwilę, żeby odpocząć, rozejrzeć się po okolicy i odprawić w czym pomagają nam, miłe celniczki. W ogóle odprawa po ruskiej stronie jest bezproblemowa. W końcu pakujemy się na prom i po 20 – 30 minutach, jesteśmy na Krymie.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tutaj, niestety już nie jest tak przyjemnie. Niby nie ma żadnych formalności, ale celnicy po obejrzeniu naszych paszportów, nagle mocno zainteresowali się naszymi bagażami.
Przeglądają wszystko dokładnie a dodatkowo każą opróżnić po jednym kuferku do dna.
Oczywiście, niczego nie znaleźli … trefny towar mieliśmy przecież gdzie indziej.
W końcu, jesteśmy wolni, więc opuszczamy Kercz i lecimy na zachód, chcemy na nocleg dotrzeć do Primorska.
Obrazek

Po drodze mamy Lenino
Obrazek

i Szołkino a tam, resztki tego co zostało z niedokończonej elektrowni atomowej.
Obrazek

Po sprawdzeniu, że wewnątrz nie ma nawet jednego nędznego atomu, wsiadamy na maszyny i … dupa, mój reaktor również milczy. Czyżby jednak jakieś promieniowanie ?
Próby rozruchu nie zdają się na nic, nie pozostaje nam nic innego, jak zrobić to najprostszym sposobem, czyli na pych. Jacek nie ma szczęśliwej miny, jeżeli na każdym postoju będzie musiał zastąpić mój rozrusznik …
Do Primorska lecimy nie zatrzymując się po drodze, (wiadomo z jakich powodów) a tam szukamy ulicy Lenina 67.
Obrazek
Obrazek

W ubiegłym roku Jacek był na Krymie i mieszkał właśnie tutaj.
Okazuje się, że gospodarz – Wołodia, niestety już nie żyje a w domku mieszka jego córka Natasza. Przyjmuje nas oczywiście na nocleg i mamy wreszcie okazję wyprać nasze z lekka śmierdzące ciuchy i wziąć porządną kąpiel w przydomowej saunie.
SAUNA, co za przyjemność, muc się odświeżyć po kilku dniach bez wody, zmyć pot, brud i założyć świeże, czyste ciuchy.
Natasza tymczasem przygotowuje kolację. Siedzimy, jemy, wspominamy Wołodię, popijamy winko, oczywiście domowej roboty.
Obrazek

Jutro może uda się znaleźć i usunąć usterkę, bo inaczej, Jacek będzie miał przechlapane …

Dystans – 300 km. Całkowity – 8908 km.
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
siwy86
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 248
Rejestracja: 13.03.2011, 10:14
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Mszczonów

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: siwy86 »

Henry czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy :smile:
... ciszej jedziesz dalej zajedziesz....
Transalp XL600V "Babcia"....
Awatar użytkownika
arthec
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 117
Rejestracja: 17.02.2012, 17:14
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Krakow

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: arthec »

siwy86 pisze:Henry czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy :smile:
Dzis niedziela, wiec ja juz szykuje kawe, bo mozemy sie spodziewac kolejnego odcinka(Henry niczym Pawłow wyrobił we mnie odruchy warynkowe) :)
Awatar użytkownika
henry
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3093
Rejestracja: 12.06.2008, 23:12
Lokalizacja: INOWŁÓDZ

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: henry »

Nawet w niedzielę nie mam zbyt dużo wolnego czasu, ale trzeba wreszcie zakończyć tę podróż, więc jedziemy dalej :smile:
A ten Pawłow, to ktoś z naszego forum :lol:



Dzień 20 31 Sierpnia 2011 Środa

Wstajemy z kurami tzn. z kogutami, bo pieją od rana jak cholera, nie ma szans żeby pospać dłużej.
Obrazek

Lekki rozruch, kawa, śniadanie i do roboty. Najpierw rozkręcam wszystko żeby sprawdzić co padło i potwierdzają się moje przypuszczenia – nie działa przekaźnik rozrusznika, prawdopodobnie przepaliło się uzwojenie. Taki problem, to nie problem, chociaż Jacek miał pewne wątpliwości, czy uda mi się to naprawić. Trochę mu się nie dziwię, pracować jako rozrusznik w drodze powrotnej, to żadna przyjemność.
Przy okazji, okazuje się, że jedna z klem trzyma się na resztkach ołowiu i przy pierwszym ruchu po prostu się odrywa – jest następny problem.
Myślę żeby kupić coś co zastąpi zepsuty przeważni i w tym celu idziemy na miasto a przy okazji robimy inne zakupy,
Trochę fotek z bazaru.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wołga GAZ – 21 w idealnym stanie.
Obrazek
Obrazek

Niestety, ani na bazarze, ani w okolicznych sklepikach nie ma nic odpowiednio mocnego, czym mógłbym zastąpić przekaźnik. Będę musiał poradzić sobie inaczej.
Natasza udostępnia mi garaż – warsztat ojca, gdzie jest pełno różnych gratów.
Obrazek

Są różne śrubki, wiertła, ale nie ma wiertarki a ta najbardziej była by przydatna.
Tymczasem Jacek z Nataszą mają wolne, więc idą na plażę a ja biorę się do roboty.
Wiertło fi 4 w palce i wiercę otwór w wystającej końcówce klemy, żeby móc podłączyć wiązkę przewodów która zasili moto.
W garażu znajduję kilka różnych wyłączników – nawet dość mocnych, więc kombinuję żeby je wykorzystać do obejścia przekaźnika. Nawet działają, ale okazują się jednak za słabe, szybko się nagrzewają, więc nie ma szans żeby wytrzymały kilka rozruchów.
Drugi wariant, to zwarcie styków przekaźnika z pominięciem startera.
Można to zrobić czymkolwiek co przewodzi prąd: gwoździem, nożem, śrubą.
Ja wycinam kawałek wąskiej, sprężystej blaszki i w jednym końcu wybijam jeden otwór przez który przykręcam blaszkę do śruby przekaźnika. Blaszkę zaginam od góry, żeby po przyciśnięciu zwierała styki przekaźnika.
Obrazek
Obrazek

Skręcam wszystko, sprawdzam i … działa !!! Kilka prób odpalenia, wszystko działa prawidłowo, inna jest tylko procedura odpalania.
Super … będzie można normalnie jechać no i Jacek będzie spokojny.
Póżnym popołudniem Jacek i Natasza wracają z miasta i pierwsze pytanie Jacka – no i jak, zrobiłeś ? W odpowiedzi odpalam moto co niewątpliwie sprawiło Jackowi ogromną radość.
Pozostały czas, to już tylko relaks i odpoczynek.
Obrazek

To jest arystokratka Dasza. Przy pierwszym spotkaniu traktowała nas jak powietrze, żadnej reakcji. Dopiero na drugi dzień przystanęła łaskawie i dała się nawet pogłaskać.
Obrazek
Obrazek

Hełmofon oczywiście przyjechał do Polski.
Obrazek

Kwitnące kasztany … w końcu sierpnia ???
Obrazek
Obrazek


Dystans – 0 km. Całkowity – 8908 km.
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
Awatar użytkownika
Bolek
wypruwacz wydechów
wypruwacz wydechów
Posty: 1127
Rejestracja: 30.09.2008, 20:39
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Libiąż

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: Bolek »

Nie będę oryginalny jak napiszę,że bardzo mnie się podoba relacja :ok: :grin:
Gratuluje pomysłu,przygody i odwagi :resp: :resp:
Jak się smucisz to jesteś smutas a jak się kłócisz to jesteś ....☺
Awatar użytkownika
henry
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3093
Rejestracja: 12.06.2008, 23:12
Lokalizacja: INOWŁÓDZ

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: henry »

Cieszę się i mam nadzieję, że w ten sposób zachęciłem kogoś do wyjazdu w ten piękny rejon :ok:
Mam następne pomysły na wyprawę, ale, aż sam się ich boję :crossy: :thumbsup:
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
TROJAN
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3276
Rejestracja: 28.10.2008, 23:26
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: KRAKóW

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: TROJAN »

Bolek pisze:Nie będę oryginalny jak napiszę,że bardzo mnie się podoba relacja :ok: :grin:
Gratuluje pomysłu,przygody i odwagi :resp: :resp:
Bolek pozwolisz ,że się przyłączę do komentarza :blush: ........super ..... :thumbsup:
Awatar użytkownika
Arty1
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 175
Rejestracja: 12.05.2011, 09:18
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Białystok

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: Arty1 »

Dni mijają a kolejnego odcinka telenoweli brak :swieczki:
czekamy Henry czekamy
Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.
— Mark Twain
Awatar użytkownika
henry
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3093
Rejestracja: 12.06.2008, 23:12
Lokalizacja: INOWŁÓDZ

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: henry »

No jak to, przecież niedziela jest chyba jutro :niewiem: :lol:
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
Awatar użytkownika
jacoo
szorujący kolanami
szorujący kolanami
Posty: 1891
Rejestracja: 16.09.2009, 18:11
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: Kraków/Zakopane

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: jacoo »

narratorze H, niebawem Twoje odcinki "T jak Trampek w Gruzji" przebiją oglądalnością "Tydzień na działce"

Mi się baaaaaardzo podobywuje i oczywiście zazdroszczę troszkę
rystakpa.

Jazda na motocyklu jest najprzyjemniejszą rzeczą jaką można robić w ubraniu.
xl600v -->DL650-->XT660Z-->
Obecnie: XL700 VA
Awatar użytkownika
henry
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3093
Rejestracja: 12.06.2008, 23:12
Lokalizacja: INOWŁÓDZ

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: henry »

Całe szczęście, że serial dobiega powoli do szczęśliwego końca :smile:



Dzień 21 1 Września 2011 Czwartek

Jest ciemna, mroczna noc. Jadę motorem przez terytorium Rosji. Nagle widzę w lusterkach światła zbliżających się szybko samochodów. Kręcę manetką do oporu, ale moto zamiast przyspieszać, zwalnia … kurne, co się dzieje !!! Samochody są coraz bliżej a wokoło słyszę świst kul przelatujących koło mojej głowy. Moto wpada w poślizg, leci bokiem a ja nad nim w powietrzu. Brakuje tylko tego, żebym się połamał teraz, ale ja przecież nie mogę zginąć.
Rozkładam ręce szeroko jak się da i … lecę tuż nad ziemią. Nagle, nie wiem skąd, pojawia się młody Rosjanin na motocyklu. Wskakuje na siodełko, przyklejam się do niego i teraz odjeżdżamy ty typom w samochodach. Dojeżdżamy do jakiegoś przejścia granicznego, ale z daleka widzimy sporo mundurowych i samochody z napisem KGB. No nie, tam nie możemy jechać, jestem przecież szpiegiem, na pewno czekają na mnie. Sceneria zmienia się nagle. Jestem na dryfującym statku, gdzieś chyba na morzu, bo nigdzie nie widzę brzegu. Statek zbudowany jest z betonu. Jest olbrzymi, mnóstwo pomieszczeń, korytarzy, schodów, pięter a ja jestem na nim …sam. I tu sen się kończy, więc czas wstawać.
Zaczynamy oczywiście od pakowania szpejów a ja w międzyczasie sprawdzam jeszcze czy mój wynalazek działa, ale silnik pali bez problemów, czyli wszystko jest OK.
Zjadamy wspólnie śniadanko przygotowane przez Nataszę i niestety, przyszedł czas pożegnać gościnne progi i udać się w drogę powrotną. Dalej to już tylko drogą, droga, droga …
Z Teodozji nie jedziemy jednak do Dżankoi, ale do Symferopolu i dalej do Bachczysaraju.
W 2009 roku byłem tam i przymierzaliśmy takie czapeczki, teraz jadę tam, żeby ją kupić.
Obrazek

Z Bachczysaraju to już prosta droga do domu: Symferopol, Krasnoperekopsk, Chersoń, Mikołajów.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kawałek za Pierwomajskiem zaczyna się ściemniać, więc zaczynamy szukać miejsca pod namiot. Nie chcemy odjeżdżać daleko od drogi i okazuje się, że nie jest łatwe znaleźć przyzwoitą miejscówkę. Zjeżdżamy w jedną dróżkę i nic z tego, zagony i gęste krzaczory bez szans na rozłożenie namiotów. Druga dróżka – to samo. W końcu jedziemy za jakąś stację benzynową. Z jednej strony słoneczniki z drugiej jakieś nieużytki, suche, sztywne badyle wyrastające z kamienistego gruntu. Nie jest to najlepsze miejsce , ale jest już ciemno, więc nie mamy wyjścia – zostajemy. Łamiemy badyle butami i na nich umieszczamy rozłożone namioty. Nie jest wygodnie, ale samopompujący się materac niweluje trochę nierówności, jedną nockę wytrzymamy.
Obrazek

Dystans – 710 km. Całkowity – 9618 km.
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
Awatar użytkownika
arthec
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 117
Rejestracja: 17.02.2012, 17:14
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Krakow

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: arthec »

Oniryzmu jeszcze w relacjach nie mielismy :-)

Dzieki Henry za kolejną niedzielna lekture!
Awatar użytkownika
arthec
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 117
Rejestracja: 17.02.2012, 17:14
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Krakow

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: arthec »

Henry, ja juz szykuje kawe na jutro!

Mam nadzieje, ze nie na darmo :)
Awatar użytkownika
henry
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3093
Rejestracja: 12.06.2008, 23:12
Lokalizacja: INOWŁÓDZ

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: henry »

Czas, cholerny czas a właściwie jego brak, no ale trzeba wreszcie wrócić do domu :smile:

Dzień 22 2 Września 2011 r.

Wstajemy wcześnie, szybkie śniadanko i w drogę.
Obrazek
Obrazek

Dalej to już tylko nuda …
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

no może poza spotkaniem z patrolem ( podobno, jakaś ciągła była, czy cuś ).
Obrazek

Zostawiliśmy po 100 Hrywien i lecimy dalej kierując się na Lwiv i na przejście w Korczowej, bo podobno tam jest sprawnie i szybko.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Może i tak jest, ale nie tym razem…niestety. Przed granicą tradycyjna kolejka którą my, tradycyjnie omijamy dokąd się da, czyli do pierwszego szlabanu. I tu … koniec. Trafiliśmy nieszczęśliwie na zmianę wachty co trwało ok. godziny. Kiedy kolejka wreszcie ruszyła, okazało się, że ukraińscy celnicy, tak jak na wjeżdzie, tak i teraz mocno zainteresowani są naszymi paszportami i bagażami. Musimy opróżnić po jednym kuferku do dna, ale znowu okazuje się, że nie ma tam nic trefnego. Nasi są uprzejmi i mili, szybko załatwiają formalności i wreszcie możemy lecieć dalej. Jest godzina 21.00 a na granicy straciliśmy dwie godziny.
Ostatni kawałek wspólnej drogi, bo wszystko przecież co ma początek, musi mieć swój koniec. Jacek jedzie bardziej na zachód a ja na północny-zachód, więc w Jarosławiu nasze drogi się rozjeżdżają. Za nami 10 000 km wspólnej drogi i wspaniałej przygody. Jacku, dziękuję Ci za wszystko co razem przeżyliśmy, byłeś doskonałym przewodnikiem (Ty wiesz, o co chodzi ).
Ponieważ jest jeszcze dosyć wcześnie, następną nockę postanawiam spędzić we własnym łóżku, obieram więc kierunek na Nisko, Sandomierz, Skarżysko, Końskie i o 3.00, zmęczony, ale szczęśliwy, jestem w domu.

Dystans – 1015 km. Całkowity – 10633 km.

Podsumowanie:
Uczestnicy; Putin, Henry
Moto; Africa Twin, Transalp
Wyposażenie: opony - Michalin Sirac, kufry alu. – Hiszpan11, gmole turystyczne – Henry
Kraje: Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria, Turcja, Armenia, Gruzja, Rosja, Ukraina, Polska.
Czas; 22 dni.
Dystans; 10633 km.
Koszt; 5 000 zł. w tym 2500 zł paliwo, czyli 0,5 zł / 1 km.
Noclegi; 50 / 50

Dobrze, że pojechaliśmy przez Turcję, bo wiem teraz jak wygląda Kapadocja, chociaż żałuję, że nie zostaliśmy tam dzień dłużej. Chociaż z drugiej strony, szkoda każdego dnia podróży nie przeznaczonego na Gruzję i Armenię. Obydwa te kraje uważam za tak samo interesujące. Mnóstwo zabytków z początku poprzedniego tysiąclecia. Ciekawa kultura, sympatyczni i życzliwi ludzie, uprzejmi i uczynni policjanci, piękne stepowe i górskie widoki, to tylko niektóre atuty rejonu Zakaukazia. Drogi główne w stanie ogólnie dobrym, chociaż czasem czerwona krajówka może z asfaltu przejść w szuter i to na odcinku stu kilometrów.
Ruch na drogach ogólnie niewielki, szybko można się przyzwyczaić do specyficznej jazdy po Gruzińskich drogach. Ciągłe trąbienie jest po prostu pozdrowieniem i wyrazem sympatii.
Koniecznie trzeba zobaczyć: Uszguli, Tsminda Sameba, Dawid Garedża, Tatew i most na rzece Arpa.
Ostatnio zmieniony 02.04.2012, 21:21 przez henry, łącznie zmieniany 1 raz.
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
Awatar użytkownika
Bugi
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3271
Rejestracja: 27.06.2009, 09:23
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: Bugi »

dzieki Henry za fantastyczna relacje, milą się ją czytało i czekało na każdy kolejny odcinek.
:resp: :ok:
Pozdrawiam
Bugi
jak cos działa, nie ruszaj bo spier...
był.. Pomarańczowy dzik :)
http://www.youtube.com/user/bugi275
TROJAN
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3276
Rejestracja: 28.10.2008, 23:26
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: KRAKóW

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: TROJAN »

Mi też się bardzo podobało !!!!!!!!!

:thumbsup:
Awatar użytkownika
tomekpe
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2477
Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Milanówek

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: tomekpe »

Również dziękuję za świetną relację!

Możesz spodziewać się wizyty z mnóstwem pytań, jak tylko zostanie zatwierdzony mój urlop :)
Awatar użytkownika
Neno
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2484
Rejestracja: 15.03.2010, 18:37
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Zambrów

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: Neno »

henry pisze: Dystans; 10633 km.
Zazdroszczę.
Ja chyba przez cały miniony sezon tyle nie zrobiłem :D
Czekam kolejnych relacji.
darius
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 164
Rejestracja: 09.07.2008, 23:04
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: darius »

Również śledziłem kolejne odcinki i szczerze zazdraszczam :-)


Pozdrowienia,
D
Awatar użytkownika
NaczelnyFilozof
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 585
Rejestracja: 24.08.2008, 09:52
Lokalizacja: Jeleśnia - Żywiec
Kontakt:

Re: TURECKIE BALONY, ORMIAŃSKA SWADBA I GRUZIŃSKIE KROWY

Post autor: NaczelnyFilozof »

Z utęsknieniem przegrzebywałem wątki aby odnależść ten wątek!

Dziękujemy! :impreza:
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Transalp 600 '91 [Puzzle Edition 2.0]
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość