czy jedzie ktoś w te strony w okolicach 4-19 sierpnia? Ja się wybieram z żoną przez słowację, węgry, chorwację (alternatywnie serbię) do czarnogóry. Generalnie raczej po czarnym, spanie w namiocie, czasem jakieś kwatery jakby się coś tanio znalazło. Widokowo, na luzie, bez ambicji nakręcenia dużej ilości kilometrów
Może ktoś od nas będzie w tamtych rejonach w tym terminie? Fajnie byłoby się spotkać i razem polatać Możliwe że jeszcze jeden czarnuch z FAT będzie ze mną - obgadujemy temat, on ma trochę inne terminy, zobaczy się.
zimny pisze:A orientujecie się czy na słowację, węgry, chorwację i czarnogórę potrzeba winietek dla motocykli??
W tamtym roku byłem przejazdem prze Węgry i Słowację.
Słowacja bez winietek, na Węgrzech winietka na autostradę - chyba, że omijasz to bez opłat. Reszta niestety nie wiem.
Pzdr
Jacek
Co do winet na czechy i słowacje z tego co wiem na moto nie trzeba a my w zeszlym roku przelecieliśmy Węgry w dwie strony bez winet.Co do drogi to polecam droge biegnąca obok rzeki tara w Czarnogórze.Lecąc od Sarajewa już sie jedzie widząc tą rzeke i jedzie sie przez małe przejscie graniczne z czarnogórą trzeba sie kierować na Nikiść E762.droga przepiękna,naprawde warto byłem tam dwa razy i pojechałbym trzeci.pomyślcie też o Albanii bo tam jest calkiem inny świat niż w Czarnogorze,a do Tirany jest ze 200 km.Jak pojedziecie chociaż na jeden dzien nie będziecie żałować.powodzenia
bankier pisze:ZImny szuka plecaka do rozgrzewki, hihi
Heh żony siostra ma też ochotę na taki wyjazd a we troje na jednym moto będzie trochę ciasno
Po Albanii jeżdżą skuterami po 4 osoby z turystycznymi szybami wysokości ~1m ;] Co do winiet na Czechy, Słowację nie trzeba. Węgry autostrada tak, - 3,8E. Czarnogórę jechałem tranzytem z małą przerwą. Tam nad morzem to jest bajka i droga była bezpłatna. Ceny przynajmniej na stacjach o wieeele niższe niż w Chorwacji. Co do niej właśnie to autostrady są płatne, inne drogi biegnące obok nich już nie. Tak jak inni polecam wjechać do Albanii, do jakiegoś miasta ;]] Tam to się dopiero jeździ ;] Zdecydowanie łatwiej jechać po górskich szutrach i kamieniach ;] Na granicach pchaj się do przodu pod sam szlaban.
Właśnie planowaliśmy wyjazd z Wrocławia do Czarnej Góry od 5 do około 19 sierpnia. Bardzo podobną trasą jak wy.
Jeździmy na starym obitym GS, transalpy również lubimy, i mamy na nim pare tysięcy km w tyłeczkach.
Jeżeli twoja oferta jest aktualna proszę o kontakt:
mailowy gabriela.kozlowska@lumenpolska.pl
lub telefoniczny 606/771-212
właśnie wróciłem z Czarnogóry. Polecam: Kaniom rzeki Tary, Park Narodowy Durmitor, miasto Kotor (zatoka Kotorska).
Jechaliścmy przez Słowację, Węgry, Serbię, Bośnię - autostrady płątne na Węgrzech (M5) ale jest obok dobra droga nr 5.
Belkot pisze:Jechaliścmy przez Słowację, Węgry, Serbię, Bośnię - autostrady płątne na Węgrzech (M5) ale jest obok dobra droga nr 5.
Dzięki - co do węgier napewno skorzystam z drogi nr 5, a poza tym dalej chcę przez chorwację jechać... Generalnie nie mam ważnego paszportu, więc do serbii i bośni nie chcę się pchać. Do Czarnogóry i chorwacji nie powinno być problemów na sam dowód osobisty?
Belkot pisze:Czarnogóra ładna jest a serbki jeszcze ładniejsze
ja sie wybieram 14 sierpnia w tamtą stronę, może przypadkiem na siebie trafimy. ewentualnie można jakoś temu przypadkowi dopomóc
co do chorwacji to rok temu na granicy zostałem poproszony o paszport ale podobno gdybym nie miał to i dowód by przeszedł.
Możliwe że jeszcze jeden czarnuch z FAT będzie ze mną - obgadujemy temat, on ma trochę inne terminy, zobaczy się.
żony siostra ma też ochotę na taki wyjazd a we troje na jednym moto będzie trochę ciasno 
