forum.transalpclub.pl

Przepuściłem to zdanie przez translator polski->angielski->afrikaans->albański->polski. Na pewno nie zaszkodziło, a nawet trochę pomogło. Ostatnie zdanie (to po hehehe) jest już całkiem zrozumiałe

Na szczęście, z wyjątkiem Kopernika bażant na łodzi u bram mojego kolegi w ramach profilaktycznych w trondolot Kingway chińskim. Prędkość 10h plemienia he he he zaczął jazdy mój samochód w sierpniu

Czy jak zderzyłem się z dzieciakiem na rowerze w wyniku czego miałem pękniętą kość łódeczkową nadgarstka to mam wybrać ostatnią opcję? Czy rower to nie pojazd

Właśnie jestem w trakcie leczenia łódeczkowatej. 5 dni po zdjeciu gipsu. Szybko rehabilitacja mam nadzieje się odbędzie bo sprzęgła już brakuje tej lewej ręce.
A wypadki miewałem w terenie i w trasie, całe szczęście minimalne szkody.

Zaznaczyłem 4tą opcję, chociaż ruchu w tym moim wypadku już nie było... no może z pionu do poziomu, w próżni pewnie nic by się nie stało

ja miałem ciekawe przeżycie,mianowicie latem wracałem z innej wioski i chciałem sobie skrócić drogę do domu i chciałem pojechać między dwoma stawami.nie wiedziałem że trawa będzie taka mokra a oponkę miałem szosówkę.jak dałem gazu to trampek się ślizgnął a ja wpadłem cały do stawu.gdy tylko się wynurzyłem z wody to zobaczyłem że trampek o mały włos by nie dołączył do kąpieli gdy się wygramoliłem ze stawu i podniosłem trampiego to zobaczyłem wielki wgniot w baku i połamaną lewą owiewkę .po tym wypadku zyskałem sławę i wszyscy się ze mnie śmieją

Hmmm, czy ślizg na plamie oleju podczas zjazdu z ronda to wypadek?? Nie poniosłem żadnych strat w sprzęcie oraz nie doznałem żadnych obrażeń, jedynie trochę stłuczone kolano.

Pomyślałem że się trochę "postatystykuję" ale ten temat brrr... do przyjemnych nie należy. Obym nigdy nie musiał zaznaczać 3 i niższych kropek

ale kategorie są błędnie ponazywane.
jeśli nie ma rannych, strat w ludziach i takich tam to jest to KOLIZJA
Wypadek - jak są zabici lub ranni, ale może ja się tylko czepiam

turek pisze: ...... ale może ja się tylko czepiam

Nie da się ukryć ,że ostatnio dość intensywnie to robisz w różnych tematach - z mojej strony EOT.
A co do definicji to nawet możesz mieć racje, ale nie bądź bardziej papieski od papieża.

Własny instruktor podczas jazdy na mieście wziął się zagapił i na rondzie i najechał micrą na mnie.Auto troszkę oberwało,moja noga uratowana przez tylni stelaż w yamaszce.Pierwsza myśl po pieprznięciu-Żona mnie zatrzaska w domu, jakbym z gipsianym kulochem do domu wrócił.

A ja miałem spotkanie z pieskiem w Rumunii podczas jazdy. Wszystko byłoby git gdyby nie rów melioracyjny... Na szczęście spotkało się kilku pomocnych rumunów, krtórzy pomogli, przechowali moto u siebie i dzięki temu byłem tam 2 razy w tamtym roku. Rama okazała się po laserowych pomiarach nietknięta i tylko skończyło się na plastikach, lagach, kole i pułkach. Moto wygląda lepiej niż przed wypadkiem nawet :)

Aha i mnie się nic kompletnie nie stało, nawet kurtka nie nosi śladów żadnych.

Janko ze Strażakiem może w Rumuni byłeś w zeszłym roku ?
U mnie opcja czwarta,dawno temu. Do domu wróciłem ale cały czerwony, i nie ze złości .

Tak jest byliśmy razem. Nie wiedziałem, że już moja historia doszła do uszu Trampkarzy . Ale na szczęśćie moto już poskładane i w niezłej kondycji i śmigam po Warszawskich i okolicznych ulicach.

Janko, Strażak czekamy na relację w wyprawy zatem (obiecujemy, że nie będziemy śmiać siię z cudzego wypadku) .

Wojtec pisze:Własny instruktor podczas jazdy na mieście wziął się zagapił i na rondzie i najechał micrą na mnie.Auto troszkę oberwało,moja noga uratowana przez tylni stelaż w yamaszce.Pierwsza myśl po pieprznięciu-Żona mnie zatrzaska w domu, jakbym z gipsianym kulochem do domu wrócił.

Wczoraj na tym samym rondzie chciał mnie upolować starszy Pan w Passacie .
Musiałem spierdzielać na kwietnik,gacie pełne i musiałem odsapnąć chwilkę na poboczu.

Skoro już kolega archeolog odkopał taki temat Skasowałem Jawę jadąc z pasażerką,wyprostowała mi motocykl na zakręcie i prosto do rowu.Ona złamana noga,ja noga i ręka.Jawa poskładana jak origami......22 lata temu