Może tak, zaciskamy ściskiem przez miękką podkładkę (guma, kawałek węża ogrodowego, deseczki, czy co tam macie akurat pod ręką ) Nie trzeba jakoś strasznie mocno ściskać. Robiłem u siebie bez żadnej ochrony węża i też nie zauważyłem żadnego uszczerbku na przewodzie ale oczywiście środki ostrożności jak najbardziej wskazane
Co do przewodów w stalowym oplocie - jasna sprawa
Nie wrzucałem co prawda zacisków do zmywarki, ale zastosowałem równie kontrowersyjną metodę. Najpierw czyściłem klasycznie (szczoteczką i denaturatem), a później wrzuciłem wszystkie metalowe części do garnka i ugotowałem. Oczywiście gotowałem zaciski bez uszczelek! Syf wypłynie nawet z najgłębszych zakamarków. Metoda praktykowana w wojsku przy czyszczeniu broni (a kontrolujący potrafili być ekstremalnie upierdliwi). Dowcip polega na tym, żeby gotujące się elementy wyjmować z wrzątku w trakcie gotowania, pozwolić im ocieknąć i wyschnąć. Pozostała woda błyskawicznie odparuje. Warto zaraz po ostygnięciu przetrzeć szmatką nasączoną jakimś smarowidłem, żeby wstępnie zabezpieczyć przed korozją.
Co do spokojnego klamkowania - potwierdzam. Co do odpowietrzenia na drugi dzień - potwierdzam (hamulec był jeszcze ciut miękki, ale po odpowietrzeniu zesztywniał jak panu młodemu po weselu).
Jestem świeżo po zmianie klocków w tylnym hamulcu i gruntownym czyszczeniu - szkoda że dopiero przeczytałem o tym gotowaniu!? Ja atakowałem denaturatem.
Tylny układ napełniałem od góry bo od dołu mi w ogóle nie szło. O dziwo szybko zabulgotało, płyn sobie poleciał, odpowietrzyłem, następnego dnia też odpowietrzyłem, wyregulowałem se automat stopu (ale franca schowana za ramą - opuszki palców pozdzierałem na tym plastikowym kółeczku!) ale ogólnie jestem zadowolony z moich prac Teraz trzeba tylny hamulec eksploatować żeby klocki dotrzeć!
Fajnie zrobiony opis, uwazal bym z tym klejem do srub.................
Wymieniając przewody przednie, wymieniłem plyn - zalewalem strzykawka z wezykiem od dolu obydwa przewody, szybko i przyjemnie z jednoczesnym odpowietrzeniem ukladu. Hamuje teraz jak zloto, na pewno na nastepny strzal pojda tarcze, bo czuje ze sa lekko krzywe
tylko czy konieczny jest ten smar miedziowany, czy on aby nie łapie syfu ? A najlepiej się odpowietrza tak jak koledzy mówią, wężyk na odpowietrznik, najlepiej ten wężyk dobrze przymocować tasiemką albo trytką, żeby fałszywego powietrza nie złapał, no i pompować klameczką dolewając płynu,żeby pompa się nie zapowietrzyła, wtedy ładnie widać jak bąbelki wężykiem się wydobywają (warto go lekko do góry podnieść żeby płyn po ściankach nie leciał, no i żeby było widać bąbelki )Jak przestanie bąblić, sprawdzić drugi zacisk i finito. Generalnie żadnej filzofii, Archimedes się kłania
Pod gumami w zacisku utleniło się aluminium, które powoduje, że gumy są nieco spęczniałe i nie działają tak jak powinny przytrzymując tłoczki. Miałem to samo
dzisiaj jestem po wymianie klocków i płynu, stąd moje pytanie zapomniałem założyć tych cienkich blaszek z dziurkami które były na zewnętrznych klockach. Czy to w czymś przeszkadza?
Witam. A czy ma ktoś jakąś radę na wyrobiony łebek szpilki (poz.2 z opisu Ryve) Przy próbie odkręcenia się po prostu wrobił . Co robić? dospawać jakoś pomiędzy klockami pręta ruszyć i próbować dalej żabą, czy co?
Można tak spróbować, ale nie wiem czy nie będzie lepiej jakimś dremelem pogłębić rowek i wkrętakiem udarowym pobijać.
Zawsze jeszcze zostaje rozwiercanie i wykrętak...
Chmielo pisze:Witam. A czy ma ktoś jakąś radę na wyrobiony łebek szpilki (poz.2 z opisu Ryve) Przy próbie odkręcenia się po prostu wrobił . Co robić? dospawać jakoś pomiędzy klockami pręta ruszyć i próbować dalej żabą, czy co?
Pozycja 2 z opisu Ryve to "zaślepka", która zabezpiecza szpilkę. Odkręciłem ją wykrętakiem, bo inne sposoby nie dały skutku. Natomiast szpilki wykrętakiem bym nie próbował.
Można wyjąć klocki wycinając część szpilki, przyspawać do końcówki szpilki nakrętkę i próbować wykręcić. Wiadomo żeby to zrobić trzeba wykręćić zacisk i zamocować go w imadle.
W zaślepce wystarczy nawiercić mały otworek, i pogłębić rowek dremelkiem pod płaski śrubstak
W dwóch zaciskach poszło wtedy bez problemów
Natomiast jeżeli chodzi o szpilkę to trza by było rozwiercać - też do zrobienia
wszystko się zgadza chodzi o samą szpilkę. Ale rozwiercać bym raczej nie chciał bo to trzeba pewnie potem nagwintować a skąd potem wsiąść nową szpilkę o takich wymiarach.(dobrze rozumuję? )
właśnie wymieniłem klocki
poszło bez problemu nijakiego (klucz, imbus, śrubokręt) - nasmarowałem tłoczki tym smarem do tłoczków a szpilki i gwinty miedziowym - do wciśnięcia tłoczków użyłem zacisku stolarskiego - poszło bez problemu - później tylko trzeba było pociskać klamkę, żeby ciśnienie się pojawiło w układzie - niecałe 20 minut operacji
--
zielony Trampek 600'92 z silnikiem 650 :-) białostockie numery (BI), srebrny kask, czarne ciuchy
Ile potrzeba płynu hamulcowego do całego układu? Przypuśćmy, że chce zmienić płyn, ile muszę kupić nowego?
Nie mogę w instrukcji się doszukać.
Czy 500ml wystarczy?
Pozdro