Tu nie chodzi o samą dysleksję bo to tak jak czepiać się daltonisty, że nie rozróżnia kolorów. Tylko o sposób w jaki niektórzy "oburzają" się o to, że ktoś zwrócił im uwagę. Na zasadzie "mam dysleksje więc się odpie.... ode mnie".czupakabra pisze:Ja " jestem dys..." , ale staram się jak mogę, pisać poprawnie. Są słowniki i inne sposoby , ale trzeba chcieć! Zanim wyślę cokolwiek, sprawdzam kilka razy ale walczę zfalco pisze: ... też zdarza mi się strzelić babola, ale przynajmniej wiem, że cały czas się staram a tłumaczenia (przy obecnych możliwościach technicznych), że "jestem dys..." doprowadzają mnie do wrzenia...
Tyle dodam od siebie, pozdrowienia dla wszystkich Panów J.Miodków
A smutna prawda jest taka, że od kiedy korzystam z internetu sam zaczynam robić więcej błędów. "Napacze" się na te źle napisane słowa i mi się utrwala.