Skippy pisze:Kontrola z góry to raczej na wschodzie. Na zachodzie dostrzegam raczej różnicę w mentalności.
Nie każdy w Polsce patrzy na siebie, dlatego jest jak jest - "w sposób złośliwy sobie dopierniczają". Przecież o to był apel, aby patrzeć na siebie a nie stwierdzenie, że tak jest.
Tylko, że my właśnie, k***a, jestemy na wschodzie. Zarówno geograficznie jak i mentalnie. Tylko łby mamy zwrócone na zachód. Jak komuś dopieprzyć to "zza węgła", bo "en face" problemu nie widzimy. Chcielibyśmy mieć drogi jak na zachodzie, ale broń Boże fotoradarów. Demokrację, ale uchowaj nas Panie przed jakąkolwiek kontrolą. Zarabiać jak w Niemczech, ale pracować jak w PRL-u. Nie wiem, czy w UE jest bardziej schizofreniczny naród, niż Polacy. Gdybyśmy mieli szacunek do państwa i prawa, to nikt nie inwestowałby we wspomniane fotoradary, tylko po to, żeby robiły zdjęcia zagranicznym turystom. Prawo traktujemy wybiórczo: jeśli służy naszemu interesowi - to dobre prawo, jeśli działa przeciwko nam - to larum, że państwo policyjne i demokracja zagrożona. Tymczasem najstarsza demokracja na świecie silnymi służbami stoi. USA to najbardziej policyjne państwo świata pośród demokratycznych. Taka jest cena bezpieczeństwa wewnętrznego, a przynajmniej trzymania wszystkiego w ryzach. Ofiary błędnych decyzji policjantów wypełniłyby niejeden cmentarz, bo policjanci broń wyjmują częściej niż w Polsce notatniki. U nas pijany lump nie daje się wylegitymować i bełkocze o ochronie danych osobowych. Tak Polacy rozumieją demokrację. Więc nie mówcie mi, że kontrola z góry jest zbędna, bo tylko tędy droga do zmiany mentalności. Narody Europy wschodniej cywilizuje się poprzez trzymanie za ryj, i to względnie krótko. 22 lata demokracji a aspiracje kreowania światowych trendów...