forum.transalpclub.pl

A ja towarzyszyłem w drodze na zlot ekipie dowodzonej przez Oldfox na odcinku Antonin-Warta jakieś 66km i też było zajebjaszczo

Tak jak napisał już Oldfox i Dario - wróciliśmy, cali, zdrowi, ja zamrznięty ale zadowolony.
Summa summarum stukneło mi 1011km od drzwi pod drzwi
Chciałem w tym miejscu podziękować tym którym nie miałem okazji podziękować i łorganizatorom
Dzięki i do zobaczyska

Poniżej link do albumu z moimi zdjęciami ze zlotu jak i również inscenizacji bitwy and Bzurą
http://picasaweb.google.pl/Fryzjeer/TAZlotPodkampinos#

Fryzjerku! Dawaj te foty z przeprawy przez rzekę (prawie jak Amazonka była!)

tom64 pisze:Fryzjerku! Dawaj te foty z przeprawy przez rzekę (prawie jak Amazonka była!)

wgrywam wgrywam te foty, trwa to trochę Rano będą moje ale jeszcze Henry, Oldfox i Dario strzelali więc i oni mają a ja nie zdążyłem Cię Tom ustrzelić w wodzie ale oni tak

Była to moja pierwsza impreza w tym gronie. Było super, świetna impreza i jeszcze lepsi ludzie. Teraz tylko czekać następnej i jeździć, jeździć, jeździć...

Dotarłem z Jadwigą do domku. Dziękujemy Łonanizatorowi Bełkotowi i całej reszcie za przygotowanie zlotu i miłe towarzystwo.

http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... i0zVrIJxA# kilka zdjęć ze zlotu i z drogi (z przygodami) na zlot.

Jaro i ArtiK meldujemy szczęśliwy powrót.
Pragnę podziękować wszystkim za przemiłą atmosferę.
Do następnego spotkania !!

Ja tez dotarlem bez problemow wczoraj przed 17.00, nawet napisalem o tym posta, ale zawiesil mi sie komp i nie chcialo mi sie powtarzac W kazdym razie dzieki wszystkim za atmosfere i dobra zabawe i do zobaczenia przy kolejnych okazjach Fotek nie zamieszcze bo zrobilem cale 5 i wlasciwie to nic na nich nie ma

Aha i pamietajcie o wyslaniu SMS o tresci "woda"

Gumisie cali i zdrowi w domu

BYŁO ZAJEBISCIE

Spóźnione potwierdzenie powrotu, niestety nie mogłem się z Wami pobawić w piasku, do następnej razy.

pozdro od Basi, której chyba się na zlocie podobało (jak do tej pory nie dostałem po łbie)


zapomniałbym o najważniejszym

Hej,

Również szczęsliwie dotarłem jakoś przed 18tą. Grupa Ucka wyniosła się wcześniej stąd wracałem sam, ciekawymi żółtymi drogami przez Szymanów, Bolimów, Nieborów, Bychów, Łyszkowice, Głowno i Stryków. Tak chyba najszybciej wraca się do Łodzi omijając trasę Warszawa - Poznań.

Dzięki Wam wszystkim za super atmosferę. Organizatorom za przygotowania. Pogodzie za ekstremalne warunki do spania w namiocie. Szkoda tylko że nie skorzystalismy 3. dnia z możliwości podzidowania po Kampinosie. Dzięki Rumun za pomysł z wpadnięciem na insenizację Bitwy nad Bzurą, oraz dzięki Tom za pojawienie sie z gitarą !

Do następnego ! Uważajcie na ogrodzenia i bramy !

Pzdr kłaniając się w pas

P.S. dam link do zdjęć i filmików później.

ja tez dziekuje za fajną impreze..... i przepraszam wszystkich z ktorymi sie nie pozegnałem ale jak zwykle musiałem wczesnie wyjechac......pozdrowienia dla wszystkich

alee wam zazdroszcze na nastepny jade !! juz na moim moto

A tu moje zdjęcia i filmiki zlot + inscenizacja

http://picasaweb.google.com/wueste40/Zl ... 0310928274


Jeszcze raz wielkie dzięki za bardzo fajną zabawę.

Dojechałam do domu szczęśliwie - 1175 km (słownie: TYSIĄC sto siedemdziesiąt pięć ) - moja pierwsza taka dłuuuuga wyprawa

Dziękuję:
Lukiemu - za eskortowanie z Kłodzka do Podkampinosu
MiroMiro - za to, że był moim "wstecznym"
Trzem Muszkieterom - za posmarowanie łańcucha
Markowi - za książkę z dedykacją i latarkę bez bateryjek (kto mi dał bateryjki przy śniadaniu - bo nie pamiętam???)
Joli - za pogaduchy
Walkowi Wojtkowi - za piwo
Grzechowi - za podwiezienie z grilowej chaty
Tomowi - za "dziurę w ziemi", o której myślałam, że to miejscowa ciekawostka geologiczna, a były to po prostu "piachy, piachy, piachy" oraz "błota, błota, błota" i "krzaki, krzaki, krzaki", w którym to cudownym miejscu pobydłowałam Trampim na stojąco, z sercem w gardle i duszą na ramieniu, ale też i z bananem na twarzy :):)
Iziemu - za to, że w porę zawrócił mnie z drogi do Warszawy i skierował na Wrocław, dzięki czemu mogę te słowa pisać w tej chwili, a nie za dni kilka

i wszystkim wspaniałym towarzyszom zabawy oraz organizatorom zlotu za wspólnie spędzony czas

ja również dojechałem szczesliwie do domu, dzieki wszystkim za mile spotkanie i fajna zabawe

No i ja dojechałem wczoraj do domu o 18.30 (wyjechałem o 11.00)choć nie było łatwo. Było b. zimno. W sumie zrobiłem coś ok. 1400 km.
Dzięki wielkie wszystkim za towarzystwo, zwłaszcza maryś-owi że mnie zabrał i pilotował.

I ja dolaczam serdeczne podziekowania organizatorom za organizacje, uczestnikom za uczestnictwo, Tomowi za gitare, Do zobaczenia.

Ja tez dziekuje wszystkim za tak mile spotkanie. Tom mam nadzieje, ze nie rozstroilem gitary . Jak ma ktos ochote to zapraszam do obejrzenia fotek i paru krotkich filmikow (sorki za zla jakosc filmikow). Pozdro dla wszystkich
http://picasaweb.google.pl/jacenty1978/TCPKampinos2008#