Jak w temacie
Może na forum znajdzie się znawca kamienia, chodzi o marmur w domu jako podłoga w kuchni.
Bez impregnacji lub z tą co testowałem marmur bardzo szybko łapie trwałe odbarwienia po wylaniu soku lub pryśnięcia cytryny przy krojeniu.
Zna ktoś sprawdzony środek aby temu zapobiec?
Niestety producenci których środki testowałem zapewniają że na pewno działa ale chyba nie u mnie
robii23 pisze:Jak w temacie
Może na forum znajdzie się znawca kamienia, chodzi o marmur w domu jako podłoga w kuchni.
Bez impregnacji lub z tą co testowałem marmur bardzo szybko łapie trwałe odbarwienia po wylaniu soku lub pryśnięcia cytryny przy krojeniu.
Zna ktoś sprawdzony środek aby temu zapobiec?
Niestety producenci których środki testowałem zapewniają że na pewno działa ale chyba nie u mnie
Polecam sklep chemia katowice http://www.chemiakatowice.com.pl/ znajdowałem tam różne rzeczy które mi przyszły do głowy, a chodząc po sklepie widziałem takie co nie przychodzą do głowy...
marmur jako skała wapienna ma to do siebie ze ulega "korozji", utlenia sie. Chyba zdążyłeś zauważyć. Na przyszłość na podłogi i tego typu rzeczy bardziej odpowiednim materiałem są wszelkiego rodzaju skały magmowe głębinowe. Mam na myśli granity. W sprawie granitów mogę powiedziec chyba wszystko tak na przyszlosc. Ludzie ktorzy byli i mnie z motocyklami wiedzą dlaczego.
Dokladnie, marmur najwyzej na parapet ale na podloge ???
Ciezki orzech masz do zgryzienia.
Chyba cos na ksztalt dwuskladnikowego lakieru bezbarwnego tylko - ale to tylko moja hipoteza bo jeszcze musi jako przylegac do tego marmuru lakier.
Kolego najsensowniejsze co możesz zrobić to zapytać producenta lub dystrybutora o środek do zabezpieczenia. To producent wie co jest najlepsze i prowadzi badania nad materiałami chociażby ze względu na jakość. JA dużo kombinowałem w innych branżach jaką chemie dobrać i w końcu zacząłem producentów pytać/wykorzystywać karty techniczne produktu.
Na szczęście to nie moja podłoga, nawet bym nie wpadł na to żeby se marmurek pierdalnąć.
Da tam wolę drewno czyli parkiety i to też nie w kuchni.
To moja siostra ma problem ze swoim klientem, który notabene sam se to wymyslił
