. . . tak jak mówisz, min dwie trzy osoby, zwłaszcza jak sie chce okleić bak
. Odpowiednie umiejętne trzymanie i naciąganie folii to połowa sukcesu, drugą połowę wykonuje osoba naklejająca. Trzymanie nie jest łatwe - śmiejemy się że folię trzeba "zrozumieć" i przechytrzyć.
Co do drukowanych wylewanych folii rzeczywiście, od jakiegoś czasu jakość rozcieńczalników używanych do druku sie pogorszyła (tzw twardy solvent to już rzadkość) teraz królują eko i druki nie sa tak trwałe jak np ok 5 lat temu, trzeba laminować. Dużo zależy od drukarni . . . i jej uczciwości. Te w ramach oszczędności często wciskają tani syf z chin zarówno jeśli chodzi o druk jak i folię oraz rodzaj laminatu - no cóż rynek reklamowy zgłupiał i nie da się tak fajnie na nim zarabiać jak parę lat temu
. Dlatego trwałość może być różna. Niektóre moje "dzieła mimo upływu np 3 lat jeszcze się trzymają - strata nasycenia koloru jest niezauważalna (ok 15 -20%). Ale niestety są takie co po roku czasu kiepsko wyglądają - uczciwość drukarni. Laminacja zwłaszcza przydatna jak często trzeba folię czyścić i myć np z błota . Środki czyszczące nie mają bezpośredniego kontakt z drukiem. Nawet benzynką można traktować
Ja osobiście bym laminował.
Najlepiej jednak stosować kolorowe folie wylewane , nie drukowane ale kolorowe same w sobie. Trawołość bez porównania, nie trzeba laminować a podczas naciągania np na zderzaki błotniki lusterka nie robi sie jasna ( wtedy folia miejscami potrafi na poradę zrobić się cienka) Ewentualne rysy nie są białe (jak w przypadku drukowanych). Oczywiście gołej laski na bak nie zrobimy - mamy ograniczoną paletę kolorów, ale przy fajnym projekcie można coś zrobić interesującego.
. Niestety coraz trudniej dostać w agencjach czy hurtowniach taką folię - wypiera ją druk. Często trzeba zamawiać większe ilości.
O zwykłych krótkoterminowych foliach nie mówię i ich nie używajcie bo nie nadają się na powierzchnie niepłaskie. Nie da się ich gnieść a potem np rozprostować i naciągać jak np folie wylewane. Napis można sobie zrobić i jak dobrze jest przyklejony to potrafi wytrzymać ładnych pare lat (czasem sam jestem zaskoczony jak długo niektóre tablice się trzymają . . . .
NIe nabierajcie się jak sklepy czy agencje będą chciały wam wcisnąć tzw zamienniki folii wylewanych. To sie zdarza. Tym baku czy błotnika bym nie okleił.
Przy wyklejaniu trzeba uwzględnić ewentualne łączenia folii. Jest ich tym więcej im mamy mniej doświadczenia wyklejaniu. Dobrze jak wypadają na łączeniach kolorów albo miejscach nie rzucających się w oczy.
Powodzenia. Ja na razie odpoczywam od reklam, wyklejania i projektowania. . . kilkanaście lat mi wystarcza
. . .