Strona 1 z 214

Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 06.11.2010, 22:18
autor: maryś
Ponieważ nie ma tematu gdzie wszyscy forumowicze dzieli by się codziennymi poczynaniami przy swoich maszynach, proponuje pisać: co, kto każdego dnia robił przy sprzęcie.

Pisać można o wszystkich czynnościach np: zatankowałem, umyłem, coś tam ulepszyłem, coś wymieniłem coś dolałem itp.
Żeby temat nie znikł w gęstwinie innych proponuje go podwiesić na górze.

To kto zaczyna ?

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 06.11.2010, 22:34
autor: pink
Sprawdziłem szczelność silnika :)

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 06.11.2010, 23:36
autor: Wolo
Śledzik? Twitter? :ysz:

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 06.11.2010, 23:37
autor: Gregory
dolalem plynu hamulcowgo do zbiorniczka na kierownicy i przykrylem go plandeka zeby mu bylo cieplej :smile:

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 06.11.2010, 23:40
autor: Gregory
Wolo pisze:Śledzik? Twitter? :ysz:
Wolo ...co to za post w tym temacie? :smile:

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 07.11.2010, 00:48
autor: Korzen
Umyłem go na zimę. Przestały świecić halogeny ;(

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 07.11.2010, 09:46
autor: tomson
wyjałem aku, nasmarowałem łańcuch , umyłem i śpi już snem zimowym ;(

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 07.11.2010, 10:10
autor: Wacek
Posmyrałem go pod dźwignią hamulca, tak jak lubi, idąc do samochodu. Dzisiaj niestety za dużo bambetli do przewiezienia miałem, żeby wcisnąć do kufra... Jutro się nawrócę ;-)

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 07.11.2010, 10:48
autor: E.T
Wczoraj wracając z Ustki pierwszy raz umyłem trampiszona (padał deszcz i się niestety umył ). Ale za to zanim spadł deszcz to zdążyłem go tak utplać że deszcz i tak nie był w stanie wszystkiego zmyć . :grin: :grin: :grin:

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 07.11.2010, 11:47
autor: leslaw
Wymieniłem powietrze w kołach na zimowe. Gdzieś czytałem że najlepsze jest górskie, ale nie miałem.

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 07.11.2010, 16:19
autor: Jaro-Ino
ZIMA!!!

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 07.11.2010, 16:39
autor: Gregory
leslaw pisze:Wymieniłem powietrze w kołach na zimowe. Gdzieś czytałem że najlepsze jest górskie, ale nie miałem.
:grin: :ok: a slyszalem rowniez ze morskie powietrze tez dobrze robi.... :smile:

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 07.11.2010, 16:46
autor: Andrzej77
Gregory pisze:
leslaw pisze:Wymieniłem powietrze w kołach na zimowe. Gdzieś czytałem że najlepsze jest górskie, ale nie miałem.
:grin: :ok: a slyszalem rowniez ze morskie powietrze tez dobrze robi.... :smile:
Bzdura. Od morskiego dętki rdzewieją

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 07.11.2010, 16:49
autor: Cynciu
Andrzej77 pisze:
Gregory pisze:
leslaw pisze:Wymieniłem powietrze w kołach na zimowe. Gdzieś czytałem że najlepsze jest górskie, ale nie miałem.
:grin: :ok: a slyszalem rowniez ze morskie powietrze tez dobrze robi.... :smile:
Bzdura. Od morskiego dętki rdzewieją
Ale można je zaspawać i zaszpachlować. Reflektor posmarować cytryną wtedy inni będą się ślinić na widok takiej maszyny :wub:

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 07.11.2010, 20:31
autor: dandan
Obrazek

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 07.11.2010, 21:00
autor: Driverd2
dandan pisze:Obrazek
Chyba ci się nudziło :)

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 07.11.2010, 22:01
autor: DOMI
przykryłem prześcieradłem (05.11.2010) co by się nie zakurzył

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 08.11.2010, 13:05
autor: Cenio
wymieniłem łożyska w tylnym kole i zamierzam jeszcze śmigać :crossy: , a tu widze że co poniektórzy już w sen zimowy zapadają. :egh:

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 08.11.2010, 16:12
autor: Cynciu
Zdejmować te prześcieradła i nie prowokujcie zimy bo faktycznie przyjdzie. :stop:

Chciałem dzisiaj coś pogrzebać ale Hondzia mówi: " daj se siana, puki co trza śmigać, będziesz mnie łechtał jak walnie pół metra śniegu"

Re: Co dziś zrobiłem w swoim TRANSALPIE

: 10.11.2010, 22:25
autor: E.T
Więc tak .Co zrobiłem ?? nie wiem trampiszon odmówił posłuszeństwa !!!! A teraz szczegóły : śmigałem se po lasach itp i nagle trampiszon zgasł ,zjeżdżałem z dość długiego wzniesienia i pod koniec znowu załapał. Aczkolwiek tylko na 1 garnek ,po przejechaniu tak z 300-400 m załapał na 2 i tak już dojechałem do domu .
I jak zwykle TRAMPISZON nie zawiódł dowiózł moje dupsko do domu ( a było to z 40 km ciężko było by pchać) . DZIĘKI CI O WIELKI TRAMPISZONIE :grin: :grin: :grin: