forum.transalpclub.pl

Kto zacz z ELW... (600) parkuje od kilku dni z sakwami pod moim domem...?

Blisko ma:

07-08 maj Moto Weteran Bazar. 30 jubileuszowy.
Następne w czerwcu i wrześniu.
P.S. Dalej nie mogę wstawić załącznika

600 zielona Konstantynów łódzki okolica dżileta ,jest kierownik u nas?

06-07. Maja ,będzie ktoś na bajzlu?

Byłem ostatnio na Tor Łódź na szkoleniu motocyklowym.
Całkiem fajna impreza, kilka ciekawostek wpadło do stosowania w praktyce, jak choćby powolna jazda z hamowaniem tylnego koła.
Ponieważ to tor, więc bezpiecznie można się składać w zakrętach i postanowiłem sprawdzić, ile trampek może. Kładłem go co raz mocniej na ciasnych winklach aż przytarłem gmolem.
Załączam zdjęcie przycierki. Próbowałem później to odtworzyć w warunkach statycznych, pochyliłem moto ok. 45 stopni i gmol wciąż był daleko od ziemi. Czy ktoś zaliczył coś podobnego? Czy trampka można tak bardzo położyć, że przytrze a się nie zwali cały na asfalt? Czy to zawieszenie się skompresowało i stąd przytarcie?

He he na szkoleniu też mi się przytrafiły takie przytarcia później na ulicy już nie

Cześć Wam
I nie bałeś się tak mocna położyć ?
Oczywiście, na torze są inne (bezpieczne) warunki, niż na zwykłej drodze, czysty asfalt i odpowiedni profil zakrętu.
Do tego niezbędne są właściwe opony.
Nigdy, tak nisko się nie położyłem, ale, nie jeżdziłem na torze i używam zwykle kostek.
Najbezpieczniej kładłem się wystawiając but na stopce na zewnątrz i kiedy czujesz pod czubkiem buta asfalt, to jest bezpieczna granica.
Inna sprawa to zwykły strach przed ślizgiem, upadkiem. Zawsze jest blokada, bo nie wiesz kiedy koło może odjechać.

henry pisze: ↑19.06.2023, 10:44 I nie bałeś się tak mocna położyć ?
Oczywiście, na torze są inne (bezpieczne) warunki, niż na zwykłej drodze, czysty asfalt i odpowiedni profil zakrętu.
Do tego niezbędne są właściwe opony.
Nigdy, tak nisko się nie położyłem, ale, nie jeżdziłem na torze i używam zwykle kostek.
Najbezpieczniej kładłem się wystawiając but na stopce na zewnątrz i kiedy czujesz pod czubkiem buta asfalt, to jest bezpieczna granica.
Inna sprawa to zwykły strach przed ślizgiem, upadkiem. Zawsze jest blokada, bo nie wiesz kiedy koło może odjechać.

Oczywiście, że się bałem. Przytarłem po którejś z kolei próbie. Na torze jak upadniesz, to wylądujesz na gładkiej trawie, a nie na barierkach czy jakimś baobabie, ta świadomość trochę łagodziła zastrzyki adrenalinki.
Kiedyś jadąc po Transalpinie, ze strachu że już zaraz moto się położy, wystawiłem nogę. I prawie kolanem w kask przywaliłem, nie pomyślałem, że w złożeniu asfalt jest tak blisko.
Tor polecam, dzięki temu doświadczeniu przesuwa się granica zaufania do motocykla.

Tak, zaufanie do motocykla i opon to ważna sprawa.
W 2008 r. na Krymie, na serpentynach Aj Petri, zza zakrętu wyjechał samochód, a ja zamiast się bardziej położyć, spanikowałem i w złożeniu wcisnąłem hamulce, no i oczywiście gleba. Ale niestety stopa została pod Trampkiem i przez jakiś czas nie mieściła się w bucie.