Dowcipy

poza dwoma kółkami
Awatar użytkownika
Hawk1985
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 839
Rejestracja: 21.09.2015, 10:31
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Dowcipy

Post autor: Hawk1985 »

Obrazek

Wytapatalkowano


Jawa 20 -> ... -> KSL 125 -> XL650V -> DL650 -> XF650 -> DL650 -> Fuoco 500 -> F650+VX800 -> DL650+F650
Awatar użytkownika
wojtekk
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 5549
Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa

Re: Dowcipy

Post autor: wojtekk »

– Kochanie, czy w tej sukience wyglądam grubo?
– A czy w tej koszulce wyglądam łyso?
– Ale ty jesteś łysy.
– O, to to!
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
Awatar użytkownika
grad74
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2687
Rejestracja: 23.06.2012, 07:09
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Siechnice

Re: Dowcipy

Post autor: grad74 »

CZy znacie jakieś idealne pary? Nie?
Ja znam: cytryna i tequilla , Cola i Whiskey...
Honda TransalpPD10-99r, Honda Revere RC33-96r, Honda Nx125-99r, SHL M11-62r, WSK Garbuska-68r,Skuterek Motobi 50 z Hondowskim silniczkiem ;).

Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
Awatar użytkownika
Hawk1985
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 839
Rejestracja: 21.09.2015, 10:31
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Dowcipy

Post autor: Hawk1985 »

W czasie burzy wiatr zerwał chłopu blachę z dachu. Była trochę pogięta, zabrał ją więc do blacharza. Po dwóch dniach fachowiec dzwoni:
- Panie, nie mam pojęcia, co pan z tym samochodem zrobił, ale za tydzień będzie do odebrania...

Wytapatalkowano

Jawa 20 -> ... -> KSL 125 -> XL650V -> DL650 -> XF650 -> DL650 -> Fuoco 500 -> F650+VX800 -> DL650+F650
Awatar użytkownika
Artek
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2513
Rejestracja: 09.10.2011, 16:33
Mój motocykl: Africa Twin
Lokalizacja: ZMY

Re: Dowcipy

Post autor: Artek »

Chciołem podzielić się dziś z Wami moimi wrażeniami z zakupu jedynego słusznego samochodu dla działkowca, wzorowego ojca, męża i prawdziwego Polaka z krwi i kości, zwolennika PIS-u oraz Ojca Rydzyka. SKODA, ten zielony znaczek śnił mi się po nocach od kiedy ukończyłem z wyróżnieniem zawodówkę a potem, wieczorowo Technikum Rolnicze w Parzymiechach Dolnych. Zacząłem zatem odkładać, 7 lat bez wakacji, urlop co najwyżej tylko pod gruszą, nawet jak wyrywałem zęby to tylko przez NFZ i bez znieczulenia coby było taniej, i wreszcie ten moment kiedy uskładałem na pierwszą 30% ratę, dawaj więc z buta do salonu. Od razu Was uprzedzę co znaczy zrobić od początku dobre wrażenie, coby sprzedawca nabrał respektu i zorientował się ze nie ma do czynienia z byle kim, a więc ubiór - obowiązkowo kamizelka, w spokojnej tonacji: idealny kolor khaki, brązowy, względnie zgniły zielony, im więcej kieszonek tym lepiej, dobrze robią też sandały, mogą być ewentualnie laczki i koniecznie skarpety, grube do połowy łydek. Wchodząc tak wyposażeni do salonu Skody macie gwarancję że każdego dealera macie owiniętego wokół palca. No więc wchodzę, drzwi się otwierajom a sprzedawca jak tylko mnie zobaczył, od razu do mnie uderza i mówi że może mi zaproponować samochód z 5% rabatem - ma się ten talent w negocjacjach co? Prowadzi mnie na parking, a tam w krzakach stoi wymarzona Skoda, kolor turkusowy, podobno najmodniejszy w tym sezonie więc okazja jakich mało. Wyposażenie full opcja - lampy halogenowe, 13 calowe koła stalowe, malowane proszkowo, opony radialne, wbudowane na stałe radio, więc już nie będę musiał wyciągać go z kieszeni, przednie szyby elektrycznie sterowane wiec koniec kręcenia korbką! Do tego obrotomierz i trzecie światło stopu - radość moja nie miała granic,skarpetki mi się prawie całkiem zsunęły ale ja dalej strugam minę pokerzysty, pytam czy majom jakieś gratisy bo mam na oku również Dacię z podobnym wyposażeniem i zbliżonej cenie - kolejna sprytna sztuczka nie? No to on mi odpowiada że dostanę jeszcze wycieraczkę tylnej szyby bez żadnej dopłaty i niespodziankę od firmy ale to dopiero potem. Dobra mówię, wydoiłem już ich na maksa, więc biere, idę do kasy płacić zaliczkę, potem podpisuję umowę, pytam tylko sprzedawcy czemu ten samochód ma datę produkcji sprzed 8 miesięcy i wiecie co? Okazuje się że to seria limitowana, już niedostępna na rynku a zamówiona specjalnie dla kogoś kto wpłacił zaliczkę i nigdy się potem nie zjawił a Oni, dobrzy ludzie tyle czasu czekali - tak się dba w skodzie o klienta, szok! Zanim zdążyłem ochłonąć ze szczęścia, podjeżdża już moje upragnione autko, patrzę a tam na siedzeniu The Best Hits of Vondraczova a w bagażniku zupełnie gratis gumo filce - Jezu mówię, toż ja w czepku urodzony, na ryby jak znalazł! Podpisuję więc umowę zanim tamci zdążą się rozmyślić, płacę ubezpieczenia i odjeżdżam. 3 cylindry krzesają porywające 60KM, teraz już mirabelki się nie skisną w drodze z działki do domu, samochód rwie do przodu aż miło, można wyprzedzać pieszych i rowery a na piachu to przednie kółka nawet kręcą się w miejscu, ale ja nie szaleję bo jeżdżę przepisowo, lewy pas, 50km/h i można śmigać do Biedronki po zakupy! Czuję się jak król szos, o dziwo nikt mnie nawet nie wyprzedza, nie wiem czy to 1.2 na klapie bagażnika budzi respekt czy auto z tyłu jest tak piękne ze ludzie lubią sobie na nie patrzeć. Życie jest piękne, jeszcze tylko 2 raty po 20 tys i auto będzie moje. To był udany dzień - niech moc gumiaków będzie z Wami
Dominator.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości