Katalizator Transalp 650
- Thorin
- łamacz szprych
- Posty: 677
- Rejestracja: 31.10.2008, 11:16
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Przeworsk
Re: Katalizator Transalp 650
Którego masz Arrowa? Dakar?
Cave me domine ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
Re: Katalizator Transalp 650
Witam.Nie jest to "Dakar".Jest to wersja dedykowana do xl650v, z tłumikiem aluminiowym/występuje również w wersji z tytanu/.Całość jest pokazana na stronie http://www.arrow.it "Dakar"występuje chyba tylko do modelu xl600.
- Thorin
- łamacz szprych
- Posty: 677
- Rejestracja: 31.10.2008, 11:16
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Przeworsk
Re: Katalizator Transalp 650
Czy chodzi o ten model? http://cgi.ebay.pl/Marmitta-Arrow-Dark- ... 117wt_1137
Powaznie się nad nim zastanawiam...
Powaznie się nad nim zastanawiam...
Cave me domine ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
Re: Katalizator Transalp 650
Nie,to nie jest ten model.Model Dark pojawił się niedawno na stronie arrowa a foto na stronie arrowa przedstawia mój model który jest owalny.Nie bardzo wiem jak połączyć pokazany przez Ciebie tłumik z kolektorem,brakuje przy nim rury łączącej z kolektorem.
-
- młody podróżnik
- Posty: 2269
- Rejestracja: 28.08.2009, 11:16
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Kielce
Re: Katalizator Transalp 650
Idzie zima...i mnie korci żeby coś pogmerać przy trampku...i padło na katalizator (na razie ) - czy może ktoś się wypowiedzieć na ten temat? Pytam o doświadczenia po takiej operacji (amputacja i zastąpienie zwykłą rurą)? Pytam bo ten wątek już trochę ma i jestem ciekawy, jak to się ma teraz do Waszych opinii. Warto - można - trzeba? Dwururkę chcę zostawić ale kata bym wywalił najchętniej:) Wdzięczny będę za opnie koleżeństwa
- torak
- pałujący w lesie
- Posty: 1417
- Rejestracja: 12.06.2008, 22:48
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Katalizator Transalp 650
Ja swoją podtrzymuję, choć w zimę będzie mała modyfikacja. Po prostu poszedłem po łatwości i po odcięciu kata...eee...tego czegoś, zaślepiłem jego brak kawałkiem blachy. Teraz mam ochotę na ładnie wyprofilowaną rurcię.
pomarańczowe zaloty czas zacząć
http://www.artmebel.szczecin.pl
http://www.artmebel.szczecin.pl
-
- młody podróżnik
- Posty: 2269
- Rejestracja: 28.08.2009, 11:16
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Kielce
Re: Katalizator Transalp 650
dzięki torak - Twoja opinia mi wystarczy
- Remi
- wypruwacz wydechów
- Posty: 1073
- Rejestracja: 19.09.2008, 17:46
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Bartoszyce
- Kontakt:
Re: Katalizator Transalp 650
Ja wywaliłem dokładnie tak jak Torak. Nie jest jakoś znacznie głośniej czy lepiej ale też nie jest gorzej. zawsze troszke mniej złomu.
-
- młody podróżnik
- Posty: 2269
- Rejestracja: 28.08.2009, 11:16
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Kielce
Re: Katalizator Transalp 650
Torak, Remi - powiedzcie mi proszę:
1) czy wywalaliście całą "puszkę" czy tylko wkład?
2) czy operację robiliście na zdjętym całym układzie czy na motórze?
Rozmawiałem dzisiaj z "fachowcem" od takich rzeczy i on kategorycznie odradził wycinanie puszki - tylko wkład Wdzięczny będę za Wasze wskazówki bo nie wiem, co robić...
1) czy wywalaliście całą "puszkę" czy tylko wkład?
2) czy operację robiliście na zdjętym całym układzie czy na motórze?
Rozmawiałem dzisiaj z "fachowcem" od takich rzeczy i on kategorycznie odradził wycinanie puszki - tylko wkład Wdzięczny będę za Wasze wskazówki bo nie wiem, co robić...
- seb
- romeciarz
- Posty: 24
- Rejestracja: 16.02.2011, 10:29
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Iława
Re: Katalizator Transalp 650
Ja swojego trampka kupiłem z wyjętym wkładem.
Z tego, co mówił poprzedni właściciel to panowie z Hondy w Olsztynie, którzy zajmowali się wyjęciem wkładu odradzali wycięcie puszki. Dlaczego, tego się nie dopytałem?
Ale patrząc na robotę, którą wykonali, to widać, że znali się na rzeczy.
Z tego, co mówił poprzedni właściciel to panowie z Hondy w Olsztynie, którzy zajmowali się wyjęciem wkładu odradzali wycięcie puszki. Dlaczego, tego się nie dopytałem?
Ale patrząc na robotę, którą wykonali, to widać, że znali się na rzeczy.
-
- młody podróżnik
- Posty: 2269
- Rejestracja: 28.08.2009, 11:16
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Kielce
Re: Katalizator Transalp 650
seb pisze:Ja swojego trampka kupiłem z wyjętym wkładem.
Z tego, co mówił poprzedni właściciel to panowie z Hondy w Olsztynie, którzy zajmowali się wyjęciem wkładu odradzali wycięcie puszki. Dlaczego, tego się nie dopytałem?
Ale patrząc na robotę, którą wykonali, to widać, że znali się na rzeczy.
To by potwierdzało słowa mojego Fachowca On też kategorycznie odradzał wycinanie puszki a tylko wyciągnięcie wkładu:)
Dzięki
- torak
- pałujący w lesie
- Posty: 1417
- Rejestracja: 12.06.2008, 22:48
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Katalizator Transalp 650
Ja mam odciętą puszkę. Gdzieś jest zdjęcie jak zrobił to bestia. O tu: viewtopic.php?f=14&t=190&p=11266&hilit= ... ora#p11266
Szybko, łatwo i sprawnie.
Układ oczywiście zdemontowany. Chyba nie zrobisz tego na motocyklu.
Szybko, łatwo i sprawnie.
Układ oczywiście zdemontowany. Chyba nie zrobisz tego na motocyklu.
pomarańczowe zaloty czas zacząć
http://www.artmebel.szczecin.pl
http://www.artmebel.szczecin.pl
-
- młody podróżnik
- Posty: 2269
- Rejestracja: 28.08.2009, 11:16
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Kielce
Re: Katalizator Transalp 650
Sanks ale teraz to zgłupiałem...bo mnie człowiek, który specjalizuje się w wydechach (i tuningach) odradził wycinanie puszki...stwierdził, że wyjęcie wkładu nie jest ingerencją w układ a wycięcie puszki jest modyfikacją mającą wpływ na właściwości układu...negatywną...chyba zostawię "puszkę" a wyjmę wkładtorak pisze:Ja mam odciętą puszkę. Gdzieś jest zdjęcie jak zrobił to bestia. O tu: viewtopic.php?f=14&t=190&p=11266&hilit= ... ora#p11266
Szybko, łatwo i sprawnie.
Układ oczywiście zdemontowany. Chyba nie zrobisz tego na motocyklu.
- torak
- pałujący w lesie
- Posty: 1417
- Rejestracja: 12.06.2008, 22:48
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Katalizator Transalp 650
Zrobisz jak uważasz. Ja, po roku jazdy nie widzę żadnych problemów. Myślę że jakiekolwiek problemy wynikające z braku puszki niweluje częściowo przelotowy tłumik.
pomarańczowe zaloty czas zacząć
http://www.artmebel.szczecin.pl
http://www.artmebel.szczecin.pl
- Remi
- wypruwacz wydechów
- Posty: 1073
- Rejestracja: 19.09.2008, 17:46
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Bartoszyce
- Kontakt:
Re: Katalizator Transalp 650
ja wywalilem puche i na pewno nie jest gorzej. przeciez to czterosuw i w dodatku nie wysilony, objetosc kolektora jest bez wiekszego znaczenia...moim zdaniem
-
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 275
- Rejestracja: 09.01.2011, 11:02
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Szamocin
Re: Katalizator Transalp 650
mirkoslawski pisze:Sanks ale teraz to zgłupiałem...bo mnie człowiek, który specjalizuje się w wydechach (i tuningach) odradził wycinanie puszki...stwierdził, że wyjęcie wkładu nie jest ingerencją w układ a wycięcie puszki jest modyfikacją mającą wpływ na właściwości układu...negatywną...chyba zostawię "puszkę" a wyjmę wkładtorak pisze:Ja mam odciętą puszkę. Gdzieś jest zdjęcie jak zrobił to bestia. O tu: viewtopic.php?f=14&t=190&p=11266&hilit= ... ora#p11266
Szybko, łatwo i sprawnie.
Układ oczywiście zdemontowany. Chyba nie zrobisz tego na motocyklu.
Samo wyjęcie wkładu to już też chyba ingerencja, bo zmienią się przepływy, opory itp. Ale moim zdaniem nie zrobi to wyraźnej różnicy czy wyjęty wkład czy ucięta pucha.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość