jak jest z tą sygnalizacją???

[paterson]

jakiś czas temu jeżdżąc na moto dojechałem do skrzyżowania gdzie "zielone" włącza się dopiero gdy podjeżdza jakiś pojazd (dość czesto stosowane gdy jest duży ruch na głównej drodze i mały na podporządkowanych). jadąc samochodem wszystko jest ok - człowiek podjeżdża, czeka chwile i jedzie na zielonym, ale problem pojawił sie gdy jechałem na moto. czekałem i czekałem na lewoskręcie aż w końcu podjechała puszka i po ok 5s zapaliło sie zielone i pojechałem. wtedy jeszcze sie udało gorzej jak kolejnym razem na innym skrzyżowaniu nic większego nie podjechało, no niestety trzeba było przejechać na czerwonym gdzie jest ten cholerny czujnik??? mieliscie wogóle takie niecodzienne przypadki? no chyba że te czujniki nie wykrywają mojego trampka

[tomasz]

Wszystko zależy od rodzaju czujników użytych w danym miejscu
a dokładnie od ich kąta widzenia
musiałeś się ustawić poza kątem widzenia i dlatego czekałeś...
niektóre czujniki posiadają wbudowaną diodkę czerwoną i zieloną
ja np robię tak:
podjeżdżam do krzyżówki i zatrzymuję się kiedy zapali się czerwony LED
czekam aż zgaśnie i znów parę cm do przodu aż się znowu zapali...
W zależności od ustawień ale po około 5 zapaleniach się LED-a zapala się zielona co sygnalizuje
koniec cyklu i po chwili odkręcam i

[grzegorzh]

Wszystko zależy od rodzaju czujników użytych w danym miejscu
a dokładnie od ich kąta widzenia
musiałeś się ustawić poza kątem widzenia i dlatego czekałeś...
niektóre czujniki posiadają wbudowaną diodkę czerwoną i zieloną
ja np robię tak:
podjeżdżam do krzyżówki i zatrzymuję się kiedy zapali się czerwony LED
czekam aż zgaśnie i znów parę cm do przodu aż się znowu zapali...
W zależności od ustawień ale po około 5 zapaleniach się LED-a zapala się zielona co sygnalizuje
koniec cyklu i po chwili odkręcam i

Jaki cholera LED? W asfalcie? Gdzie tego LEDa szukać?
Jak są takie zatopione w asfacie, to po czym poznać, że działają?

[tomasz]

Wszystko zależy od rodzaju czujników użytych w danym miejscu
a dokładnie od ich kąta widzenia
musiałeś się ustawić poza kątem widzenia i dlatego czekałeś...
niektóre czujniki posiadają wbudowaną diodkę czerwoną i zieloną
ja np robię tak:
podjeżdżam do krzyżówki i zatrzymuję się kiedy zapali się czerwony LED
czekam aż zgaśnie i znów parę cm do przodu aż się znowu zapali...
W zależności od ustawień ale po około 5 zapaleniach się LED-a zapala się zielona co sygnalizuje
koniec cyklu i po chwili odkręcam i

Jaki cholera LED? W asfalcie? Gdzie tego LEDa szukać?
Jak są takie zatopione w asfacie, to po czym poznać, że działają?

te czujniczki są przy sygnalizatorach nad asfaltem, pasem ruchu, słupie
wyglądają jak mała kamerka internetowa
i w jej obudowie ( danym typie) są diodki albo ich nie ma bo to zależy od modelu...

[grzegorzh]

te czujniczki są przy sygnalizatorach nad asfaltem, pasem ruchu, słupie
wyglądają jak mała kamerka internetowa
i w jej obudowie ( danym typie) są diodki albo ich nie ma bo to zależy od modelu...

A są typy bez kamerki?

[jedras]

Hmm, tak jak już ktoś wcześniej napisał, wszystko zależy od rodzaju czujnika zastosowanego na danym skrzyżowaniu. Najczęściej spotykam się z czujnikami indukcyjnymi, które reaguja na "żelastwo" zawarte w konstrukcji samochodu. Niestety, ale tego typu układy nie reagują na motocykl. Jedynym sposobem jest czekanie, aż podjedzie jakaś puszka. Widziałem także układy które reagują na światła (w nocy). Z tymi jest troszke mniej problemu.

[Daniel 87]

Paterson nie ejstes sam, na retkini rog maratonskiej i retkinskiej kiedys kilkanascie minut czekalem na swiatlo i ni huhu nie sie nie zmienialo to se na czerwonym polecialem

[ostry]

nic większego nie podjechało, no niestety trzeba było przejechać na czerwonym

hehe, ja też straciłem cierpliwość i pojechałem na czerwonym, oczywiście nie stwarzając zagrożenia bo w okolicy i na horyzoncie ni żywej duszy

[MaRKo]

Ja wiem tylko o pętlach indukcyjnych pod asfaltem, o czujnikach ruchu z diodami nigdy nie słyszałem, ale od dziś będę wypatrywał. Jako, że parę razy byłem zmuszony przejechać na czerwonym bardziej mnie interesuje co będzie jak mnie zatrzymają po takim wykroczeniu, a moim jedynym wytłumaczeniem będzie: "po 5 minutach straciłem cierpliwość".

[tomasz]

Ja wiem tylko o pętlach indukcyjnych pod asfaltem, o czujnikach ruchu z diodami nigdy nie słyszałem, ale od dziś będę wypatrywał. Jako, że parę razy byłem zmuszony przejechać na czerwonym bardziej mnie interesuje co będzie jak mnie zatrzymają po takim wykroczeniu, a moim jedynym wytłumaczeniem będzie: "po 5 minutach straciłem cierpliwość".

Zawsze możesz poprosić miśka o zrobienie eksperymentu potwierdzającego Twoją wersję
lub odmówić mandatu i taki wniosek złożyć wtedy w Sądzie Grodzkim

[miroslaw123]

ja dosyć często stosuje metodę, pierw w prawo, nawrotka i na wprost bo wg moich obserwcji często te lewoskręty są mało czułe...

[tomasz]

te czujniczki są przy sygnalizatorach nad asfaltem, pasem ruchu, słupie
wyglądają jak mała kamerka internetowa
i w jej obudowie ( danym typie) są diodki albo ich nie ma bo to zależy od modelu...

A są typy bez kamerki?

z tą kamerką to było dla porównania
chodziło o wielkość tego ustrojstwa
wszystko zależy też od tego kiedy isntalacja była budowana na tej drodze
w starszych instalacjach były właśnie czujniki jakie opisałem wcześniej
teraz w nowoczesnych czy nowo przewbudowanych krzyżówkach
wstawiają właśnie indukcyjne-niewidoczne bo pod asfaltem
i one właśnie często nie "widzą" motongów
choć przy odrobinie regulacji i dobrej woli montera można było tak zrobić aby widział nawet WIGRY 3
tylko w to mają...

[paterson]

Paterson nie ejstes sam, na retkini rog maratonskiej i retkinskiej kiedys kilkanascie minut czekalem na swiatlo i ni huhu nie sie nie zmienialo to se na czerwonym polecialem

hehe ja to skrzyżowanie omijam szerokim łukiem auta za często tam nie skręcają w lewo na retkińską a czekanie pare minut moze w końcu się znudzić.
a co do policji to wydaje mi sie ze jak już doszło by do takiej sytuacji tzn akurat pan policjant przyczaił by skręcającego to jeśli byłby w porządku to by zrozumiał i puścił ale jeśli nie to skończyło by się to najprawdopodobniej mandatem.
a kierowanie sprawy do sądu myśle że i tak nie miało by sensu bo od razu bymy usłyszeli: "ale przejechał pan na czerwonym co jest wykroczeniem" i

[mateuszwalcz]

ja dojeżdżając do skrzyżowania ze światłami , jeżdżę slaczkiem po całym pasie ruchu z jednej strony do drogiej i zawsze się włącza, i te czujniki są pozatapiane w asfalt i je widać , są to takie cienkie pasy , kable które są pod cieka warstwa nawierzchni , i przewarznie jazda z jednej strony do drugiej pomaga

[dandan]

Moje lokalne zarówno kamerki, jak i pętle indukcyjne reagują na motocykle i skutery, więc proponuję napisać do zarządcy drogi to może coś z tym zrobi. Od wylewania żali na forach nic w tym temacie raczej się nie zmieni.

[paterson]

więc proponuję napisać do zarządcy drogi to może coś z tym zrobi.

no już to widze jak urzędnicy zajmują sie sprawą zmiany sygnalizacji... i do tego jeszcze sprawa dotyczy motocyklistów. chociaż z drugiej strony jak by w tym momencie zacząć batalie z urzędniczym betonem to może za jakieś 5-6 lat coś by zrobili w tym kierunku. ale to tylko marzenia

[dandan]

no już to widze jak urzędnicy zajmują sie sprawą zmiany sygnalizacji... i do tego jeszcze sprawa dotyczy motocyklistów. chociaż z drugiej strony jak by w tym momencie zacząć batalie z urzędniczym betonem to może za jakieś 5-6 lat coś by zrobili w tym kierunku. ale to tylko marzenia

W zeszłym roku zgłosiłem mejlem do UM, że kwiatki przecudne przy skrzyżowaniu prócz efektów estetycznych zasłaniają widok i ciężko wyjechać bezpiecznie z podporządkowanej. Po kilku dniach dosłałem im zdjęcia jak to wygląda z siedzenia samochodu. I co? I od tej pory rośliny są cyklicznie przycinane. Z czasem znów zostanie temat olany i trzeba będzie przypominać, taki nasz obywatelski los okrutny
To są drogi dla nas, nie dla urzędniczych biurek. Nie ma rezultatu, to wysyłasz do organu nadrzędnego, nie skutkuje to przesyłasz kopie korespondencji do prasy. Poza tym postaw się na miejscu tego niedobrego urzędasa, co odebrał skrzyżowanie po modernizacji i jest zachwycony, że to tak fajnie sobie działa, wszyscy są zadowoleni, bo światła się same zmieniają i w ogóle oh i ah. Skoro nikt się nie skarży to znaczy, że jest super i nic nie trzeba robić. Zawsze jest jakiś sposób, więc zamiast biadolić o hipotetycznej walce z "urzędniczym betonem" wystarczy coś w tym kierunku zrobić.