"MarQs" NordKapp Tour 2008

Relacje i zdjęcia z zagranicznych wypraw.
Awatar użytkownika
Belkot
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 250
Rejestracja: 13.06.2008, 07:41
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Makówka

"MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: Belkot »

"MarQs" NordKapp Tour 2008 wykonany.
Było miło i miło. W okoliczności przyrody niepowtarzalnej, mieliśmy możliwość zrealizować pomysł MarQsa na podróż na NordKapp.
Dzięki MarQs.

Dziękuję również Markowi, Grześkowi i Tomkowi za podróż życia.

Tutaj parę fot z wyprawy:
http://picasaweb.google.pl/bodgan.adami ... QsTour2008

Dzień 1.
Startujemy, Marek z Lublina, Grzegorz a Rzeszowa, Tomek z Opalenicy a ja z Błonia. Punkt zborny to okolice Suwałk nad Wigrami. Marek i Grzegorz są pierwsi i z wielką atencją (gościnnością witają mnie z Tomkiem. Pierwszy kempingowy posiłek (gaz, woda plus coś z torebki). Każdy z nas zaplanował, że właśnie takie posiłki będziemy spożywać na naszej wyprawie, stąd każdy ma zapakowany jeden kufer biwakowymi przysmakami. Marek nawet ma turystycznego grila i węgiel drzewny. Ja zakupiłem jedzenia za ok. 150 PLN – gorące kubki, zupki błyskawiczne, makaron, ryż, przyprawy, parę konserw. Jak się później okazało, zabrany prowiant wystarczył na całą podróż i delektuję się nim jeszcze dziś, kiedy w lodówce zastaje jedynie chłód.
Przy wieczornej kawie zaczynamy pierwsze projekcje naszej dalszej wyprawy. Dość szybko idziemy spać, szósta rano pobudka, małe śniadanie i przed ósmą ruszamy w drogę.

http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 2905504274
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 8143774930

Dzień 2.
Planujemy przejechać kraje nadbałtyckie jednym rzutem a nocleg w Estonii. Szczególnie nie nastawiamy się na zwiedzanie miast, po prostu jak najszybszy transfer do Tallina. Wieczorem koło Tahkuranna rozbijamy nasz pierwszy prawdziwy biwak. Za nami pierwsze 550 km na obcej ziemi. Marek z Grześkiem nabyli błyskawicznie rozkładające się namioty, lecz jak się okazało, szybkie ich składanie wymaga wprawy, do której panowie mozolnie dochodzili przez następne kilkadziesiąt minut. Odszykowaliśmy piękny turystyczny stolik z bocznego kufra Grześkowego motocykla i ponownie odkrywaliśmy wyszukane smaki torebkowego jedzenia. Posileni a jako byliśmy koło morza, wyruszyliśmy na fotograficzne łowy. Zmierzch przychodził powolnie, stąd mogliśmy cieszyć oczy widokiem bardzo powolnego zachodu słońca. Podziwianie zastanego krajobrazu przez obiektyw aparatu fotograficznego jest wciągające tak bardzo, że niewiadomo kiedy zrobiło się ok. 2 w nocy. Na niebie dalej zachwycał nas głęboki zachód słońca a to dopiero przedsmak naszej polarnej wyprawy.

http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 1551167250
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 7265026114
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 8214989522


Dzień 3.
Rano ruszamy do Tallina jest ładna pogoda a podróż do portu mija szybko i przyjemnie. W porcie nie musimy długo czekać na prom, jednakże okazuje się, że POS nie lubi naszych polskich kart płatniczych i nagle pospiesznie szukany kantoru by wymienić posiadane walory na walutę przyjazną Estonii i umożliwiającą zakup biletu. Na tej transakcji mamy trochę w plecy przez kantorowy kurs, ale za to, pędzimy w ekspresowym tempie (63 km/h) do Helsinek. Na promie wydajemy pozostałości estońskiej waluty na niemiłosiernie drogie przekąski (kawałek rogalika 2 EUR). Racząc się zakupionym pewexem oraz widokami grzebienia wody pozostającymi za promem w przeciągu niecałych 2 godzin docieramy do Helsinek. Miasta nas nie interesują a jedynie widoki niepowtarzalnej przyrody, stąd w Helsinkach bawimy tyle, ile potrzeba na ubranie przeciwdeszczówek i wyjechanie z miasta. Helsinki poznałem jedynie z promu i drogi wylotowej z miasta.
Ruszyliśmy w kierunku północno-wschodniej Finlandii. To pewnie nie nowość, ale ruch na drodze odbywa się dużo spokojniej niż w polskim drogowym piekle. Wszyscy respektują przepisy ruchu drogowego i nie widać szaleńców. Nawet tzw. Ścigacze jadą przepisowo bez zbytniego hałasu, co jest jakieś dziwne i wprawia w zadumę.
Długie pofalowane proste przecinające niekończące się lasy, niezliczone jeziora przypominające mi Mazury z czasem będą się nudzić, jednak teraz jestem permanentnie atakowany coraz to nowym pejzażem.
Pierwszy nocleg w Finlandii, zjeżdżamy z drogi i po kilku kilometrach wita nas kamping nad jeziorem. Wybieramy opcje namioty (8 EUR) i nieopodal jeziora rozbijamy biwak. Każdy z nas wyszukuje z karty dań to, na co ma ochotę, tzn. czy dziś jem makaron może ryz, z mielonką, czy może z sosem z torebki a może z puszkowym gulaszem.
Grzegorz dokonuje sprytnej sztuczki przepompowania gazu z jednej butli do drugiej za pomocą zapałki i uciętego krótko przewodu gumowego. Okazało się, że nowa butla jest w innym standardzie mocowania niż posiadany palnik. W trakcie pichcenia posiłków Grzegorz ruszył na połów ryb. To mogła być jakaś odmiana w naszym jadłospisie, ale dziś ryba nie bierze. Tomek w opodal położonej chacie (wiacie) rozpalił ognisko i mamy okazję w swojskim klimacie, przy smażonej na patelni cebuli, boczku i butelce czegoś mocniejszego powspominać wcześniejsze nasze życiowe przygody. Marek i ja, decydujemy się nie rozkładać namiotów i spać pod dachem wiaty przy cieple ogniska.

http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 0347626770
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 7521436850
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 6550812002
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 1248705938
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 9051750322
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 6157477074


Dzień 4.
Rano poranna kawa i hajda na motocykle i w drogę.
Kierujemy się w stronę Kuhmo - terytorium historycznych walk Finów z ZSRR w latach 1939-1940.
Walki w rejonie Kuhmo.
W Kuhmo Sowieci mieli ok. 12 tys. ludzi przeciwko 1200 Finom. 6 grudnia oddziały fińskie zostały stamtąd wyparte. Dowództwo fińskie zdecydowało się na przysłanie posiłków złożonych z rezerwowych jednostek, które miały sformować odrębną brygadę dowodzoną przez płk Vuokko. Brygada ta znalazła się w Kuhmo 8 grudnia, następnie przeprowadziła udany kontratak i odzyskała część straconego terenu. Zmusiła także niektóre jednostki nieprzyjaciela do wycofania się z powrotem za granicę na terytorium ZSRR, jednak główna część sił nadal pozostawała na swoim miejscu. Po zakończeniu walk w Suomussalmi, 9. dywizja mogła zostać przerzucona w ten rejon i otrzymała zadanie zniszczenia wrogiej dywizji. Rozkaz jednak okazał się trudny do wykonania, bo Rosjanie stawili zacięty opór i dywizja pozostawała w okrążeniu (w swoim motti) aż do zawarcia pokoju.
W rejonie Salla Sowieci mieli dwie dywizje: 122 i 88. Ich celem było zdobycie Rovaniemi, które zamierzano opanować w dwa tygodnie, a następnie miano napierać w kierunku Tornio. Oddziały fińskie nie mogły opóźnić ataku i musiały spalić wioskę Salla 9 grudnia. Dowództwo sformowało batalion w Rovaniemi z wszystkich żołnierzy, jakich udało się tam znaleźć. Także 2 oddziały tzw. sissi zostały posłane w rejon walk. 11 grudnia Mannerheim sformował nową jednostkę dowodzenia tzw. Grupę Laponia i mianował gen. majora K. M. Walleniusa na jej dowódcę. W skład grupy wchodziły też oddziały w Salla i w Petsamo. Pierwszą akcją jaką zorganizowało nowo powstałe zgrupowanie był kontratak na Rosjan zlokalizowanych w Pelkosenniemi. Atak miał prowadzić przez północne skrzydło wroga, a następnie miano podjąć próbę znalezienia się na jego tyłach. W początkowej fazie natarcia wydawało się, że Rosjanie utrzymają swoje pozycje. Ale wtedy dwie fińskie kompanie przypadkowo natknęły się, a następnie zaatakowały rosyjski skład zaopatrzenia i zniszczyły go. To wywołało panikę wśród Sowietów, którzy myśleli, że zostali otoczeni i zaczęli uciekać na wschód. Wówczas część oddziałów fińskich udała się w stronę Salla, gdzie Rosjanie próbowali się przedrzeć do drogi do Kemijärvi. Nie powiodły się próby zniszczenia nieprzyjaciela z marszu, który się okopał. Przy użyciu specjalnych jednostek tzw. sissi, Finowie zdołali wyprzeć Sowietów na wschód w dniach od 13 do 16 grudnia.
Zatrzymali się w Märkäjärvi, gdzie utrzymywali pozycje. Pod koniec lutego, szwedzka brygada ochotnicza została wysłana w ten rejon i zmieniła stacjonujących tu Finów, którzy mieli być użyci gdzie indziej.
W tej okolicy zapoznajemy się z systemem umocnień, poznajemy czołg i armatę i ruszamy dalej na północ. Plan podróży, to jechać najdalej jak się da, ale to da, zostało przerwane przez ulewny deszcz i postanowiliśmy się zatrzymać na nocleg w domku kempingowym koło Kuusamo. Nie ukrywam przyjemności, jaką daje ciepły kąt pod dachem, gdy na dworze mokro. Można się dosuszyć i rozgrzać ciało. Z Markiem rozłożyliśmy płachtę ”ochronna” nad naszymi motorami by i im było przyjemnie. Jest deszczowo jednakże szarość pogody jest niezmienna w ciągu tzw. nocy.

http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 2362180546
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 9786552306
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 2798256066
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 5080598178
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 0062674962
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 5805307106
http://picasaweb.google.pl/bodgan.adami ... 2858640498


Dzień 5.
Rano pakowanie dobytku na motocykle i w drogę. Od rana nie podało jednakże, w chmurach czaił się deszcz. Po kilkudziesięciu minutach jazdy lunęło, moje buty tego nie wytrzymały i w ciągu godziny miałem mokre stopy i brak chęci do dalszej drogi. W najbliższym większym mieście stanęliśmy na „CPN”, ja poszedłem do sklepu po odpowiednie ochraniacze na buty (piekne grube torby foliowe), zmieniłem skarpetki i buty na nowe, założyłem „ochraniacze” i mogłem jechać dalej. Teraz pomimo deszczu i temperatury 7 st. C, kiedy miałem suche stopy i resztę ciała a i do tego było mi ciepło mogłem dalej beztrosko pokonywać kolejne kilometry. Kierunek – Inari. Po drodze spotykamy pierwsze beztroskie renifery szwendające a raczej żerujące przy drogach i parkingach. Późnym popołudniem przestaje padać i w słonecznej pogodzie docieramy do Jeziora Inari. Jezioro malowniczo położone wokół lasy i niewielkie polany, do tego te słońce i poszatkowane chmury dające duże kontrasty świetlne na roztaczającym się krajobrazie. Znajdujemy opuszczony kamping, na którym biwakujemy na dziko. W tej części Finlandii nieodzownym kompanek każdego działania i kroku jest chmara komarów. Na tę okoliczność wyposażyłem się w sklepie z militariami w moskitierę oraz niezwykle skuteczny środek chemiczny odstraszający komary (jednym ze skutkiem ubocznym jego stosowania może być rozpuszczanie sztucznych materiałów są i inne), który okazał się dla nas wybawieniem. Komary omijały nas z daleka. Rozbiliśmy namioty, przyszykowaliśmy kuchnio – suszarnie i zabraliśmy się do konsumpcji naszych torebkowych specjałów. Po tem, zaczęliśmy uwieczniać uroki okolicznej przyrody oraz jednoczesnego zachodu i wschodu słońca. W przerwach w podziwianiu okoliczności przyrody delektowaliśmy się zakupioną w specjalnym sklepie „Alco” finlandzką wódką. Co dziwne ale w tych sklepach nie na wódki o nazwie „Finlandia”.
Jako że jesteśmy w strefie polarnych dni, pomyśleliśmy, że to my będziemy decydować, kiedy będzie nasz okres aktywności i kiedy będziemy spać. Stąd raczyliśmy się rozmową gdzieś do 4 nad „ranem” a wstaliśmy ok. południa.

http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 5543802162
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 9924110114
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 0896395010
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 0680444850
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 4425347698
http://picasaweb.google.pl/bodgan.adami ... 2345763090
http://picasaweb.google.pl/bodgan.adami ... 8539328866
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 1567998626
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 7581785090
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 4718432914
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 5859309170
http://picasaweb.google.pl/bodgan.adami ... 9408740834
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... 5979349378


Filmik z wyprawy "MarQs" NordKapp Tour 2008

http://ardred.wrzuta.pl/film/oDoVFRvl4D/
Na koniec Świata i jeszcze dalej ...
http://picasaweb.google.com/bodgan.adamiec
Awatar użytkownika
sewer
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 181
Rejestracja: 16.06.2008, 19:16
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Siedlce

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: sewer »

Belkot pisze:"MarQs" NordKapp Tour 2008 wykonany.
Było miło i miło. W okoliczności przyrody niepowtarzalnej, mieliśmy możliwość zrealizować pomysł MarQsa na podróż na NordKapp.
Dzięki MarQs.

Dziękuję również Markowi, Grześkowi i Tomkowi za podróż życia.

Tutaj parę fot z wyprawy:
http://picasaweb.google.pl/bodgan.adami ... QsTour2008

Jak tylko będzie czas, to napiszę więcej.
piknie piknie :thanks:
no i stało sie co się miało stać mam następce
3,3kg---55cm---27.09.2008r ---4,35rano
zapinajcie pasy mniej boli
był tampi jest super tenera
Awatar użytkownika
Mario
romeciarz
romeciarz
Posty: 24
Rejestracja: 12.06.2008, 22:44
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: Mario »

Belkot pisze: Dziękuję również Markowi, Grześkowi i Tomkowi za podróż życia.

Jak Cię znam to nie jest to ostatnia "podróż życia" :resp:
TA 2006, Beta Alp 4.0, YBR 125
forhend
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 292
Rejestracja: 13.06.2008, 20:28
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: forhend »

:smile: tylko pozazdroscic :smile:
Marek
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 251
Rejestracja: 18.07.2008, 21:34
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Lublin

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: Marek »

Mario pisze:
Belkot pisze: Dziękuję również Markowi, Grześkowi i Tomkowi za podróż życia.

Jak Cię znam to nie jest to ostatnia "podróż życia" :resp:
Pogoda nas nie rozpieszczała ale Bełkot przez wrodzoną skromność o tym nie wspomina. Poprostu dostaliśmy w dupę ostro. Tak jest zawsze jak nie wozi się motocykli na przyczepce tylko na nich jeździ.
Edyt. Dziękuję wpółsprawcom wyprawy za miłe towarzystwo i urozmaicenie czasu podczas podróży. A tu są zdjęcia z wycieczki:
http://picasaweb.google.pl/marekrajsz/2 ... KQbVJtaExo
Ostatnio zmieniony 19.07.2008, 13:35 przez Marek, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
henry
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3092
Rejestracja: 12.06.2008, 23:12
Lokalizacja: INOWŁÓDZ

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: henry »

Piękne są takowe > podróże życia <
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
Awatar użytkownika
Luki
zgłębiacz wskaźników
zgłębiacz wskaźników
Posty: 44
Rejestracja: 20.06.2008, 21:49
Lokalizacja: Długopole

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: Luki »

Belkocik super :resp: :resp: :resp: :thanks: :thanks:
MARQS MARIO
"Nie umiera ten kto trwa w pamieci zywych"

MARQS MARIO
Fryzjer
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 789
Rejestracja: 16.06.2008, 23:43
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Wrocław

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: Fryzjer »

Pogratulować tylko pozostaje :thumbsup: :thumbsup:
:resp: :crossy: Widać super wyprawa :crossy: :resp:
Ja może w przyszłym roku... kto wie :smile:
Capo RR "Wyzwanie jest dla tych, którzy wyruszają w drogę. Marzenia są dla tych, którzy zostają z tyłu" T.Sabine
scorpion
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 312
Rejestracja: 19.06.2008, 14:48
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: DKL

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: scorpion »

wyprawa :thumbsup:
białe noce :thumbsup:
za tabliczkę szacunek!
pozazdrościć
:resp:
TA tylko dla orłów
Nie jedź szybciej, niż Twój Anioł Stróż potrafi latać
gremlintz
Czytacz
Czytacz
Posty: 4
Rejestracja: 13.06.2008, 22:08
Lokalizacja: Poręba Wielka/Koninki
Kontakt:

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: gremlintz »

Panowie wyprawa extra, a za tabliczkę 6+ :thumbsup: :thumbsup:
dobra praca to ta która daje więcej pieniędzy niż żona potrafi wydać:):):)
Jacek
romeciarz
romeciarz
Posty: 32
Rejestracja: 20.06.2008, 13:44
Lokalizacja: Białystok

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: Jacek »

jak mówili tak zrobili.

Pięknie chłopaki
Awatar użytkownika
r_c
zgłębiacz wskaźników
zgłębiacz wskaźników
Posty: 46
Rejestracja: 20.06.2008, 13:04
Lokalizacja: warszawa

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: r_c »

GRATULACJE!!

Zdjęcia bardzo ciekawe, pomysł z tabliczką SUPER!! Miejmy nadzieję, że nie zdejmą!! :mad:

A może jakiś opisik??

:thumbsup:
HEJ PRZYGODO !!!
Awatar użytkownika
Kurczak
zgłębiacz wskaźników
zgłębiacz wskaźników
Posty: 35
Rejestracja: 20.06.2008, 12:19
Lokalizacja: Poznań

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: Kurczak »

Pozazdrościć i pogratulować :thumbsup:
Kurczak
Awatar użytkownika
MISIEK
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 554
Rejestracja: 15.06.2008, 22:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: MISIEK »

Chłopaki, to było wielkie... a patrząc na tabliczkę miałem łzy w oczach. Dziękuję
Nie mam już Transalpa, Supertenery ani nawet Afryki...
Awatar użytkownika
romek
naciągacz linek
naciągacz linek
Posty: 62
Rejestracja: 25.06.2008, 17:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: romek »

piękna wycieczka. Szkoda, że nie dane nam było się spotkać :sad:
Romek'65 @ r1200gs'09 / r1200rt'10
Awatar użytkownika
RaF
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 132
Rejestracja: 13.06.2008, 09:00
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Żary

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: RaF »

Zrealizowaliście marzenie MarQsa organizując świetną wyprawę.

Szacunek Panowie!

:resp:
"Kto uważa ludzi za stado i ciągle przed nim ucieka, ten musi liczyć się z tym, że to stado dogoni go i weźmie na rogi" /Nietzsche/

A niech mnie chuje biorą na rogi, ja ich pierdole! .™ :>
B3stia
wypruwacz wydechów
wypruwacz wydechów
Posty: 1142
Rejestracja: 01.06.2008, 23:11
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Leszno

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: B3stia »

NAprawdę świetna sprawa
:resp: :resp: :resp:
Awatar użytkownika
Mroq
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 375
Rejestracja: 16.06.2008, 09:13
Lokalizacja: Wrocław

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: Mroq »

do dupy z taką relacją nic nie wiadomo, kto, na czym, którędy itd, weź się bełkot za robotę i przygotuj rzetelne sprawozdanie a wiem ,że potrafisz
AT RD 07a
Awatar użytkownika
GRACJAN88
wiejski tuningowiec
wiejski tuningowiec
Posty: 105
Rejestracja: 17.06.2008, 15:08
Lokalizacja: Dark Side of Stettinum/Warszawa

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: GRACJAN88 »

:resp:
:thumbsup:
maryś
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 446
Rejestracja: 15.06.2008, 18:13
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Brodźce

Re: "MarQs" NordKapp Tour 2008

Post autor: maryś »

Bardzo pięknie chłopaki wielkie gratki dla was. :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:
Jadę jadę na motorze, wiater mi owiewa twarz...

TA 600 '96 / 990 ADV 2010
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości