Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Hejka,
Wrzucam krótki opis zeszłorocznych rodzinnych wakacji. Może kogoś zainspiruje. Cel był taki żeby pokazać rodzinie gdzie się kręciłem na moto..
Trasa w skrócie wyglądała mniej więcej tak
Warszawa - Wiedeń - jeziora Plitwickie - Sarajewo - Żablijak - Kotor - Budapeszt - Warszawa.
Start zrobiliśmy z wawy z rana i po południu zameldowaliśmy się na kwaterze z bookingu we Wiedniu. Przez cały wyjazd korzystaliśmy z bookingu i rezerwowaliśmy noclegi z maksymalnie 2 dniowym wyprzedzeniem.
W Wiedniu trzeba uważać na parkowanie po w trakcie zanoszenia bagaży dostałem mandat za brak opłaty parkingowej.
W Wiedniu spędziliśmy 2 wieczory. W dniu przyjazdu kupiłem jakieś bilety 24h na komunikację i w ten sposób poruszaliśmy się po mieście.
Pierwszego wieczoru podjechaliśmy tramwajem w okolice opery a następnie trafiliśmy na Nocny Market na drinka.
Nastepnego dnia zalapalismy sie na wycieczke typu "Free City Tour". Ogolnie to czesto korzystamy z takiej opcji - luzna atmosfera zwiedzania i napiwek jako zaplata nam odpowiada. Mozna sobie znalezc wycieczke pod swoje upodobania.
Spacer głównymi ulicami
Wrzucam krótki opis zeszłorocznych rodzinnych wakacji. Może kogoś zainspiruje. Cel był taki żeby pokazać rodzinie gdzie się kręciłem na moto..
Trasa w skrócie wyglądała mniej więcej tak
Warszawa - Wiedeń - jeziora Plitwickie - Sarajewo - Żablijak - Kotor - Budapeszt - Warszawa.
Start zrobiliśmy z wawy z rana i po południu zameldowaliśmy się na kwaterze z bookingu we Wiedniu. Przez cały wyjazd korzystaliśmy z bookingu i rezerwowaliśmy noclegi z maksymalnie 2 dniowym wyprzedzeniem.
W Wiedniu trzeba uważać na parkowanie po w trakcie zanoszenia bagaży dostałem mandat za brak opłaty parkingowej.
W Wiedniu spędziliśmy 2 wieczory. W dniu przyjazdu kupiłem jakieś bilety 24h na komunikację i w ten sposób poruszaliśmy się po mieście.
Pierwszego wieczoru podjechaliśmy tramwajem w okolice opery a następnie trafiliśmy na Nocny Market na drinka.
Nastepnego dnia zalapalismy sie na wycieczke typu "Free City Tour". Ogolnie to czesto korzystamy z takiej opcji - luzna atmosfera zwiedzania i napiwek jako zaplata nam odpowiada. Mozna sobie znalezc wycieczke pod swoje upodobania.
Spacer głównymi ulicami
Ostatnio zmieniony 01.06.2023, 02:23 przez Qter, łącznie zmieniany 1 raz.
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem
Ostatnio zmieniony 01.06.2023, 02:19 przez Qter, łącznie zmieniany 1 raz.
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem
Wycieczka trwala mniej wiecej do pory lunchu wiec zjedlismy tradycyjna kielbase z grilla z budy i pojechalismy zwiedzac dalej Wieden samemu.
Na koniec dnia pojechalismy na Prater wyszalec sie na roznych kolejkach gorskich i karuzelach.
Wracajac zmeczeni do domu okazalo sie ze mieszkamy bardzo blisko browaru Ottakringer Wiener, ktory w porze letniej ma swoj wlasny ogrodek z food trackami, scena gdzie ktos gra i oczywiscie zwiezym piwem. Pogoscilismy sie tam troche
o tu: https://goo.gl/maps/L2ioJdAwWqU9WRMx9
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem
Nastepny dzien zakladal dojazd nad Jeziora Plitwickie.
Ale po drodze zatrzymalismy sie najpierw na wzgórzu Kahlenberg z ktorego Sobieski kierował odsieczą Wiedeńską.
Niestety poranek był pochmurny i panorama Wiednia była taka sobie.
Na wzgórzu jest zbudowany Polski kościół.
Ale po drodze zatrzymalismy sie najpierw na wzgórzu Kahlenberg z ktorego Sobieski kierował odsieczą Wiedeńską.
Niestety poranek był pochmurny i panorama Wiednia była taka sobie.
Na wzgórzu jest zbudowany Polski kościół.
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Nastepny przystanek to miejscowosc Rastoke juz w Chorwacji.
Mala wioska ale z bardzo urokliwa trasa spacerowa wzdluz rzeki.
Mala wioska ale z bardzo urokliwa trasa spacerowa wzdluz rzeki.
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Pod wieczór docieramy do miejscowosci Drežnik Grad.
Okazuje się zę mieszkamy bardzo blisko malej warowni/zamku wiec grzechem było by nie pójśc na wieczorny spacer.
Kwatere polecam
Adres: Drežnik Grad 10A, 47245 Rakovica, Chorwacja
Telefon: +385 91 881 6081
Współrzędne GPS: N 044° 56.704, E 15° 40.272
Okazuje się zę mieszkamy bardzo blisko malej warowni/zamku wiec grzechem było by nie pójśc na wieczorny spacer.
Kwatere polecam
Adres: Drežnik Grad 10A, 47245 Rakovica, Chorwacja
Telefon: +385 91 881 6081
Współrzędne GPS: N 044° 56.704, E 15° 40.272
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Lukasz /adhd/
- przycierający rafki
- Posty: 1171
- Rejestracja: 02.09.2016, 02:51
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
PIeknie
Wiedeń znam, lubię to miasto (choć w Berlinie bywam częściej)... reszta w dużym stopniu, dopiero przede mną
Lukasz /adhd/
Hmm... tylko te daty
Wiedeń znam, lubię to miasto (choć w Berlinie bywam częściej)... reszta w dużym stopniu, dopiero przede mną
Lukasz /adhd/
Hmm... tylko te daty
Motorynka (Pony 50-M-3 ) --> SR-50 --> ETZ-251 X2 --> KLR-600 --> TDM-850 --> XL-1000V --> F-800GS--> KTM 990 R + 890 R
NIE ŁAM SIĘ
- Wajdek...
NIE ŁAM SIĘ
- Wajdek...
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Następnego dnia rano jedziemy połazić po parku jezior Plitwickich. Wszystko jest zorganizowane bardzo dobrze. Są parkingi, trasy, mapy oraz stuardzi którzy służą pomocą jeśli takiej potrzeba.
My wybieramy jedna z dluzszych tras. Mamy zaplanowany na to caly dzien.
Na poczatku jedziemy autobusikiem, potem idziemy pieszo, plyniemy stateczkiem, znow idziemy pieszo i wracamy w okolice parkingu gdzie zostawilismy auto znow pieszo.
My wybieramy jedna z dluzszych tras. Mamy zaplanowany na to caly dzien.
Na poczatku jedziemy autobusikiem, potem idziemy pieszo, plyniemy stateczkiem, znow idziemy pieszo i wracamy w okolice parkingu gdzie zostawilismy auto znow pieszo.
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Po powrocie na nasza kwatere robimy sobie swojska kolacje a od wlasciciela dostajemy domowa rakije.
Nastepnego dnia z rana udaje sie do sklepu. Po drodze zauwazam ukryta w szopie destylarnie.
Dzisiejszy cel to Sarajevo ale po drodze zahaczamy o stara baze wojskowa w Zeljawa
o tu:
https://goo.gl/maps/z7BRk3dz2jgrbNMn8
oraz tu
https://goo.gl/maps/jQSMbpx4q3b4GcUh7
Nastepnego dnia z rana udaje sie do sklepu. Po drodze zauwazam ukryta w szopie destylarnie.
Dzisiejszy cel to Sarajevo ale po drodze zahaczamy o stara baze wojskowa w Zeljawa
o tu:
https://goo.gl/maps/z7BRk3dz2jgrbNMn8
oraz tu
https://goo.gl/maps/jQSMbpx4q3b4GcUh7
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Opuszczamy Chorwację i kierujemy sie w stronę Sarajeva. Po drodze stajemy w miejscowości Jajce obejrzeć wodospad w środku miasta. Znajdują się tam jeszcze inne atrakcje takie jak zamek, katakumby ale miasteczko jest bardzo zatłoczone co nas skutecznie do dalszego zwiedzania go zniechęca. Może jeszcze w przyszłości uda się to nadrobić.
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Lukasz /adhd/
- przycierający rafki
- Posty: 1171
- Rejestracja: 02.09.2016, 02:51
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Dzień dobry!
Bardzo mi się podobają zdjęcia
Niestety jeszcze tam nie byłem (Baza, jeziora, Sarajewo) - koniecznie muszę nadrobić !
Lukasz
Bardzo mi się podobają zdjęcia
Niestety jeszcze tam nie byłem (Baza, jeziora, Sarajewo) - koniecznie muszę nadrobić !
Lukasz
Motorynka (Pony 50-M-3 ) --> SR-50 --> ETZ-251 X2 --> KLR-600 --> TDM-850 --> XL-1000V --> F-800GS--> KTM 990 R + 890 R
NIE ŁAM SIĘ
- Wajdek...
NIE ŁAM SIĘ
- Wajdek...
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5561
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Ale super!
Możesz coś podrzucić o tej bazie wojskowej?
Możesz coś podrzucić o tej bazie wojskowej?
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Hej,
Wiecej o bazie mozna przeczytac tu
https://en.wikipedia.org/wiki/%C5%BDeljava_Air_Base
na necie jest sporo filmow ze srodka i okolic.
Ja na zachete napisze tylko ze budowa bazy trwala 20 lat i pochlonela 6 miliardow dolarow a na stale stacjonowaly w niej 2 eskadry samolotow....
Mieli rozmach! Jak ktos zamierza zwiedzac to polecam dobre latarki
PZDR
Qter
Wiecej o bazie mozna przeczytac tu
https://en.wikipedia.org/wiki/%C5%BDeljava_Air_Base
na necie jest sporo filmow ze srodka i okolic.
Ja na zachete napisze tylko ze budowa bazy trwala 20 lat i pochlonela 6 miliardow dolarow a na stale stacjonowaly w niej 2 eskadry samolotow....
Mieli rozmach! Jak ktos zamierza zwiedzac to polecam dobre latarki
PZDR
Qter
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Z Jajec jedziemy do Sarajewa.
Po drodze odwiedzamy Rzymski most który rekomendował w swojej relacj kolega Długi1 (dzieki!).
http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=28205
Most fajny ale wody mało!
Z przygodami znajdujemy zarezerwowaną rano kwatere w Sarajewie - blisko centrum ale na zboczu wsród małych wąskich uliczek.
Jesteśmy zmęczeni i tego wieczora relaksujemy się w ogordzie przy piwku.
Następnego dnia z rana opuszczamy kwatere i zostawiamy auto w samym centrum na parkingu podziemnym.
Kosztuje nie wiele a jest względna gwarancja bezpieczeństwa oraz tego że się nie nagrzeje w siepniowym słońcu.
Sami udajemy się na zwidzanie Sarajewa znów z opcji typu Free City Walk
Sarajewo ma mega ciekawą historię bo było miastem leżącym na granicy wpływów raz chrześciańskich a raz muzułmańskich.
Obecny zarys dzielnic powstał pod panowaniem Cestarstwa austro-węgireskiego.
Poniżej ratusz z tego okresu zaprojektowany przez architekta austryjackiego Alexandera Witteka który inspirował się sztuką Egipską
Z kolei z rogu tego budynku padł strzał zabijający Franciszka Ferdynanda. Co ciekawe zamachowcy mieli więcej "szczęścia niż rozumu" przy wykonaniu swojego planu bo kierowca arcyksięcia po prostu pomylił drogę wyjeżdzając wprost na zamachowców którym wcześniej nie udało się zrealizować planu.
więcej oczywiście w Wikipedii o tu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamach_w_Sarajewie
Sam zamachowiec Prinicip przez niektórych mieszkańców Sarajewa został uznawany za bohatera.
Sarajewo nazywane jest europejską Jerozolimą.
Mix kultur i religi który się w tym mieście przeplatał przez kilka stuleci jest imponujący!
Meczet Gazi Husrev-bega
Ghazi Husrev-beg bezistan czyli sukiennice
Niedaleko sukiennic jest wieża zegarowa (Sahat-kula), która jako jedyna w Europie pokazuje czas według zegara księżycowego.
Północ na tarczy zegara można obserwować o zachodzie słońca.
i oczywiście ręcznie tkane dywany....
Po drodze odwiedzamy Rzymski most który rekomendował w swojej relacj kolega Długi1 (dzieki!).
http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=28205
Most fajny ale wody mało!
Z przygodami znajdujemy zarezerwowaną rano kwatere w Sarajewie - blisko centrum ale na zboczu wsród małych wąskich uliczek.
Jesteśmy zmęczeni i tego wieczora relaksujemy się w ogordzie przy piwku.
Następnego dnia z rana opuszczamy kwatere i zostawiamy auto w samym centrum na parkingu podziemnym.
Kosztuje nie wiele a jest względna gwarancja bezpieczeństwa oraz tego że się nie nagrzeje w siepniowym słońcu.
Sami udajemy się na zwidzanie Sarajewa znów z opcji typu Free City Walk
Sarajewo ma mega ciekawą historię bo było miastem leżącym na granicy wpływów raz chrześciańskich a raz muzułmańskich.
Obecny zarys dzielnic powstał pod panowaniem Cestarstwa austro-węgireskiego.
Poniżej ratusz z tego okresu zaprojektowany przez architekta austryjackiego Alexandera Witteka który inspirował się sztuką Egipską
Z kolei z rogu tego budynku padł strzał zabijający Franciszka Ferdynanda. Co ciekawe zamachowcy mieli więcej "szczęścia niż rozumu" przy wykonaniu swojego planu bo kierowca arcyksięcia po prostu pomylił drogę wyjeżdzając wprost na zamachowców którym wcześniej nie udało się zrealizować planu.
więcej oczywiście w Wikipedii o tu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamach_w_Sarajewie
Sam zamachowiec Prinicip przez niektórych mieszkańców Sarajewa został uznawany za bohatera.
Sarajewo nazywane jest europejską Jerozolimą.
Mix kultur i religi który się w tym mieście przeplatał przez kilka stuleci jest imponujący!
Meczet Gazi Husrev-bega
Ghazi Husrev-beg bezistan czyli sukiennice
Niedaleko sukiennic jest wieża zegarowa (Sahat-kula), która jako jedyna w Europie pokazuje czas według zegara księżycowego.
Północ na tarczy zegara można obserwować o zachodzie słońca.
i oczywiście ręcznie tkane dywany....
Ostatnio zmieniony 06.06.2023, 13:10 przez Qter, łącznie zmieniany 1 raz.
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Na przyszłość warto jeszcze bujnąć się trochę dalej na NW drogą E761 by zobaczyć młyny:Qter pisze: ↑02.06.2023, 13:42 Opuszczamy Chorwację i kierujemy sie w stronę Sarajeva. Po drodze stajemy w miejscowości Jajce obejrzeć wodospad w środku miasta. Znajdują się tam jeszcze inne atrakcje takie jak zamek, katakumby ale miasteczko jest bardzo zatłoczone co nas skutecznie do dalszego zwiedzania go zniechęca. Może jeszcze w przyszłości uda się to nadrobić.
https://goo.gl/maps/8uqZ6Q5BFXkUTToo8
W sumie to nie lubię takich wtrętów jak właśnie robię, mam nadzieję, że nie spowoduje to żalu u Ciebie ze względu na pominięcie - oceniam po sobie
Nad tą bazą wojskową zastanawiałem się podczas planowania, ale nie za bardzo spinało mi się to w trasę, może będzie jeszcze kiedyś okazja.
Pisz dalej, thx
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Dzięki wielkie na wrzutkę. Zapisałem. Mam nadzieję tam zajrzeć przy okazji.
Tak to już jest ze nie da się wszystkiego na raz zobaczyć. W sumie to IMHO dobrze ze można wrócić i odkrywać coś na nowo.
Bardzo polecam to miejsce na lunch. Mają talent.
https://g.co/kgs/JdF4oY
Tak to już jest ze nie da się wszystkiego na raz zobaczyć. W sumie to IMHO dobrze ze można wrócić i odkrywać coś na nowo.
Bardzo polecam to miejsce na lunch. Mają talent.
https://g.co/kgs/JdF4oY
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Po lanczu próbuje namówić rodzinę na zwiedzenie toru bobslejowego który powstał w Sarajewie przy okazji zimowych igrzysk olimpijskich w 1984r ale bez powodzenia. Trzeba bedzie jeszcze wrócić...
Opuszczamy Sarajewo i kierujemy się w strone Scepan Polie gdzie mamy zaplanowany rafting po Tarze.
Zarezrewowaliśmy dzieś wczesniej pakiet obejmujacy nocleg + wyzywienie + rafting.
Polecam - https://goo.gl/maps/KwesU86SYsdv6hhc9
Na kolacje dostajemy do wyboru mieso lub rybke a do tego lokalne napoje
Opuszczamy Sarajewo i kierujemy się w strone Scepan Polie gdzie mamy zaplanowany rafting po Tarze.
Zarezrewowaliśmy dzieś wczesniej pakiet obejmujacy nocleg + wyzywienie + rafting.
Polecam - https://goo.gl/maps/KwesU86SYsdv6hhc9
Na kolacje dostajemy do wyboru mieso lub rybke a do tego lokalne napoje
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5561
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Posiłek regeneracyjny na wieczór
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Na raftingu spimy w takich domkach
Na sniadanie jest wybor lokalnych produktow - domowe sery, wedliny itp... ja jak zwykle dosc skromnie
Zostajemy wyposazeni w pianki, kaski, buty, kamizelki - pelna profeska!
Nastepnie okolo 10 pakuja nas do terenowek i wywoza w gore Tary - okolo 30min jazdy.
Z samego raftingu mam dosc malo zdjec bo trzeba bylo dosc mocno pracowac a dodatkowo sporo chlapalo.
Byly przerwy na kompiele, skoki i odpoczynek.
Woda miala okolo 8c
Widoki i atmosfera super!
Po powrocie do bazy - okolo godziny 15 dostajemy w pakiecie lanch + domowa rakije
Kusi nas zeby zostac tam dluzej ale przygoda czeka... wiec ruszamy w kierunku Zabljaka
Na sniadanie jest wybor lokalnych produktow - domowe sery, wedliny itp... ja jak zwykle dosc skromnie
Zostajemy wyposazeni w pianki, kaski, buty, kamizelki - pelna profeska!
Nastepnie okolo 10 pakuja nas do terenowek i wywoza w gore Tary - okolo 30min jazdy.
Z samego raftingu mam dosc malo zdjec bo trzeba bylo dosc mocno pracowac a dodatkowo sporo chlapalo.
Byly przerwy na kompiele, skoki i odpoczynek.
Woda miala okolo 8c
Widoki i atmosfera super!
Po powrocie do bazy - okolo godziny 15 dostajemy w pakiecie lanch + domowa rakije
Kusi nas zeby zostac tam dluzej ale przygoda czeka... wiec ruszamy w kierunku Zabljaka
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Ta rakija to serwowana była po to, byście dłużej zostali?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość