[P] 600, 1990-96 – porady oraz wskazówki

[RandomRider]

Witam serdecznie wszystkich użytkowników forum,

od dłuższego czasu przymierzam się do zakupu Transalpa modelu 600 (mój pierwszy motocykl). Konkretnie rozglądam się za motocyklem do rocznika 1996 - tylko te z "prostokotną", przednią lampą. Jeśli chodzi o wizualne aspekty to niestety roczniki wyżej już mi kompletnie do gustu nie przypadają.

Przechodząc do meritum, mam 2 pytania:
1. Czy za rocznikami poniżej 1990 defnitywnie się nie rozglądać z powodu bębna hamulcowego?
2. Na co zwracać szczególną uwagę (bądź jakie również pytania zadawać sprzedającym) przy oględzinach tego modelu w ww. rocznikach? Na to pytanie niestety nie znalazłem odpowiedzi na forum przeszukując większość działów (jeżeli gdzieś taki temat widnieje to prosiłbym o link i wyrozumienie).

Z góry dziękuję wszystkim za odpowiedź i pozdrawiam.

[bialy]

Pewnie jest taki dział.
Po pierwsze sprawdź frez na wałku pod zębatką zdawczą. To jest najsłabszy punkt transalpów i afryk.
Poza tym dopytaj ile oleju bierze. Trampek potrafi trochę łyknąć, szczególnie jak go ktoś katuje, więc będziesz miał przy okazji odniesienie jak moto było traktowane.
Sprawdź łożysko główki ramy czy nie ma luzu,
Ja bym polecał pomacać wszystkie szprychy czy nie są luźne.

Transalpy z jedną tarczą z przodu słabiej hamują niż te z podwójną. Ja mam taki właśnie egzemplarz z '93 roku. Nauczyłem się nim jeździć i w sumie przestało mi to przeszkadzać

[Marcin-BB]

Czarny silnik miał wąski (rzadszy) wieloklin na wałku zdawczym. W egzemplarzach z większym przebiegiem jest szansa, że będzie to już mocno zniszczone.
Bęben to żaden minus, bo TA600 to nie ścigacz i minimalnie słabszy tylny hamulec nie robi dużej różnicy. Generalnie to i tak nie hamuje, bo przód jest we wszystkich jednotarczowych TA słaby.
Kupując stary motocykl enduro szukaj zadbanego egzemplarza z pewnych rąk i jakąś historią, którą można zweryfikować. Przypadkowy, tani zakup z olx najpewniej odbije się czkawką. Wydaj więcej na starcie, mniej będziesz dokładał po zakupie. Od tej zasady nie ma wyjątków.
Powodzenia!

[Sylwek]

Trochę ode mnie .
Bierz najładniejszą i najlepiej utrzymaną sztukę. Czy będzie z silnikiem czarnym, srebrnym, bębnem z tyłu, nie ma dużego znaczenia. To już wiekowy sprzęt, kwalifikujący się do grona youngtimerów. Zadbanym jednotarczowcem ( i z bębnem z tyłu) wyhamujesz na zakrętach w Norwegii. Gruby frez wałka, to początek produkcji i coraz mniej ich na rynku.