Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
- falco
- oktany w żyłach
- Posty: 5544
- Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: K-J
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
Fajnie, że temat żyje, bo... mam jeszcze 1 pytanie...
Jako, że ze skuterami miałem tylko tyle wspólnego, że... (prawie - tak, tak, jak zawsze...) kupiłem kiedyś wymarzoną Osę M52 oraz kawałek się ową przejechałem (za miastem), to zastanawiam się jak jest z pokonywaniem krawężników czy zwalniaczy, których w dużych miastach jest do oporu...?
Wiadomo, że Trampki, nawet 700 (choć, tu już z duuużą ostrożnością!) wszelkie zwalniacze czy krawężniki łykają niczym wygłodniałe pelikany a jak jest na kółkach 13-15, które gonią w omawianych skuterach...? SH 300 na razie zostawiamy z boku.
Jako, że (niechętnie, bo czeka mnie znów cholerrrnie kosztowna operacja psiaka, tym razem Diabła, do diabła!) jestem zwolennikiem kupienia bardziej słono ale zdrowo, zamiast potem płakać i ratować strucelka, biorę pod uwagę podniesienie stawki (acz rozsądnie).
Wszystko będzie uzależnione od tego czy będę mógł w ogóle jeździć, a jeśli już, to na pewno czymś mniejszym.
Co do skuterów, to czytam i oglądam pomiędzy 300-450, 250 boję się, że przy moich gabarytach będzie za mała a 500 i większe do zatłoczonego miasta jak dla mnie jest kompletnie zbyteczna.
Oglądałem (na razie zdalnie) świeżą Hamayę XMax 400, tylko, że nie ma ABS a po tym jak świetnie wspomagał jazdę w Dezerterze, chyba chciałbym aby był...? Konieczny jest w skucie...? Pytanie trochę retoryczne, wiem...
Magneto doskonale pamiętam Twoją Cebulkę a to że dała radę na trampkowym szlaku, to zasługa... Kierownika... Ja na Trampku wymiękałem, tam gdzie Ty się turlałeś dalej... Jednak za Cebulkę i jajko od Suzi podziękuję.
Wrzucajcie dalsze informacje! Dzięki!
P.S. Czy przesiadając się z Hondy na BMW trzeba odbyć specjalne rytuały...?
Jako, że ze skuterami miałem tylko tyle wspólnego, że... (prawie - tak, tak, jak zawsze...) kupiłem kiedyś wymarzoną Osę M52 oraz kawałek się ową przejechałem (za miastem), to zastanawiam się jak jest z pokonywaniem krawężników czy zwalniaczy, których w dużych miastach jest do oporu...?
Wiadomo, że Trampki, nawet 700 (choć, tu już z duuużą ostrożnością!) wszelkie zwalniacze czy krawężniki łykają niczym wygłodniałe pelikany a jak jest na kółkach 13-15, które gonią w omawianych skuterach...? SH 300 na razie zostawiamy z boku.
Jako, że (niechętnie, bo czeka mnie znów cholerrrnie kosztowna operacja psiaka, tym razem Diabła, do diabła!) jestem zwolennikiem kupienia bardziej słono ale zdrowo, zamiast potem płakać i ratować strucelka, biorę pod uwagę podniesienie stawki (acz rozsądnie).
Wszystko będzie uzależnione od tego czy będę mógł w ogóle jeździć, a jeśli już, to na pewno czymś mniejszym.
Co do skuterów, to czytam i oglądam pomiędzy 300-450, 250 boję się, że przy moich gabarytach będzie za mała a 500 i większe do zatłoczonego miasta jak dla mnie jest kompletnie zbyteczna.
Oglądałem (na razie zdalnie) świeżą Hamayę XMax 400, tylko, że nie ma ABS a po tym jak świetnie wspomagał jazdę w Dezerterze, chyba chciałbym aby był...? Konieczny jest w skucie...? Pytanie trochę retoryczne, wiem...
Magneto doskonale pamiętam Twoją Cebulkę a to że dała radę na trampkowym szlaku, to zasługa... Kierownika... Ja na Trampku wymiękałem, tam gdzie Ty się turlałeś dalej... Jednak za Cebulkę i jajko od Suzi podziękuję.
Wrzucajcie dalsze informacje! Dzięki!
P.S. Czy przesiadając się z Hondy na BMW trzeba odbyć specjalne rytuały...?
-
- dwusuwowy rider
- Posty: 170
- Rejestracja: 27.09.2017, 23:57
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
Tak. Tu znowu podeprę się przykładem dwóch kumpli. Rytuał polega na:
1. pomyśle jak sfinansować kosztowny serwis, (spadek, wygrana w totka, bogatra kochanka, ewentualnie prozaicznie, dużo zarabiać)
2. ukrywaniu przed światem, że to jednak kłopotliwe, awaryjne i kosztowne maszyny No i potrafią zatrzymać człowieka w naj mniej do tego dogodnym miejscu.
Oczywiście na pewno są w tym wymiarze szczęśliwi posiadacze takowych.
Skup się na kołach 16. Minimum 15. To niestety mocno zawęża wybór modeli, ale z drugiej strony łatwiej się zdecydować.
Ja na przykład wrócółem do Trampka
- bartekk
- pałujący w lesie
- Posty: 1451
- Rejestracja: 28.10.2011, 07:54
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: wrocław - radwanice
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
łza się w oku kręci... Zimny jak odjeżdżał, apka200 ( na gaźniku ) miała na blacie 17kkm. Dół posprzedażowy sprawił że kupiłem apkę300. Na wtrysku. Pomimo większej pojemności we dwójkę zmula, ale solo ciśnie. Licznikowo jechałem 135km/h. Mam do dzisiaj. Z awarii które mnie zatrzymały: złamana wtyczka przy wtryskiwaczu, padła pompa paliwa. Wtryskiwacz - podobno od punto, pompa ( oryginalna ) od chińczyka.
Tak jak z pokonywaniem zakrętów. Wejdziesz z każdą prędkością, nie zawsze wyjdziesz.
Do ogarnięcia miasta wystarczy 125. Im ciaśniej w mieście tym lepiej mniej - patrz dostawcy pizzy. jeżdżą 50-tkami.... Ale mina piśdziusiów na ścigach 125 gdy im bez napinki odjeżdżam apką300 bezcenna.
Myślę ze bezcenny...Gdybym miał, może uniknąłbym gleby. W skuterze łatwo zblokować przód, uślizg gotowy.
W życiu są rzeczy ważne i .... ważniejsze.
- zimny
- swobodny rider
- Posty: 2948
- Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Garwolin
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
No to jak tak...to się przyznam. Na motocykl nie wsiądę w tym sezonie ale na skuter prędzej może.. Mając w pamięci 30 tys dobrych i w sumie bezawaryjnych kilometrów na Apce 200, parę dni temu zakupiłem Aprilie Atlantic 500, nie Sprint tylko tą dużą z bodajże 2003r, wtrysk. Kredens że hej, ale koła 15 i 14, 40 koni i masa ok 200kg czyli znacznie lżejsza on np Silverwinga. Zależało mi na przelotowej we dwoje w razie potrzeby rzędu 120kmh. A przynajmniej solo.
Za parę dni powinna być u mnie, zdam relacje jak to się prezentuje i działa.
Bartek, wyobraź sobie że Twoja aa200 ma dziś ponad 90kkm bez remontu, choć po drodze ze 2 wariatory i komplety łożysk przekładni które wytrzymują 30kkm. I to nadal jeździ i nie płacze.
Twoja 300 to kilka razy prawie kupiłem kiedyś, fajnie że ją zachowałeś
Za parę dni powinna być u mnie, zdam relacje jak to się prezentuje i działa.
Bartek, wyobraź sobie że Twoja aa200 ma dziś ponad 90kkm bez remontu, choć po drodze ze 2 wariatory i komplety łożysk przekładni które wytrzymują 30kkm. I to nadal jeździ i nie płacze.
Twoja 300 to kilka razy prawie kupiłem kiedyś, fajnie że ją zachowałeś
Trampkarz emeryt.
F800GS ADV
F800GS ADV
- KrzysieG
- łamacz szprych
- Posty: 679
- Rejestracja: 27.05.2011, 14:25
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Olkusz
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
Miałem pińćsetkę. Na równej drodze super, szła 160 i stop. Ale...czułem wszystkie łatki na drodze, wjazd na krawężnik to procedura i mokre plecy. Tylko czarne. Długie toto i miałem wrażenie że jadę na jamniku, zaplata tyłem. We dwie osoby to jakoś tak niepewnie się czułem. Sprzedałem po kilku miesiącach.
- zimny
- swobodny rider
- Posty: 2948
- Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Garwolin
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
Dzięki za opinie tak, zamierzam jeździć po dobrych drogach, z pasażerem 2 razy w roku, w sumie naprawdę nie mam wobec tego sprzętu dużych wymagań. Zobaczymy, jeździłem i burgmanem 400, i silverwing 400 więc z grubsza wiem o co kaman w takich kutrach.KrzysieG pisze: ↑19.05.2021, 17:18 Miałem pińćsetkę. Na równej drodze super, szła 160 i stop. Ale...czułem wszystkie łatki na drodze, wjazd na krawężnik to procedura i mokre plecy. Tylko czarne. Długie toto i miałem wrażenie że jadę na jamniku, zaplata tyłem. We dwie osoby to jakoś tak niepewnie się czułem. Sprzedałem po kilku miesiącach.
Trampkarz emeryt.
F800GS ADV
F800GS ADV
- bartekk
- pałujący w lesie
- Posty: 1451
- Rejestracja: 28.10.2011, 07:54
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: wrocław - radwanice
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
W życiu są rzeczy ważne i .... ważniejsze.
-
- pałujący w lesie
- Posty: 1528
- Rejestracja: 13.03.2012, 11:08
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Lisków
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
A jednak.
Trochę szkoda, że Aprilia, nic do Trampka nie pasuje .
- falco
- oktany w żyłach
- Posty: 5544
- Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: K-J
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
Choć jestem w nastroju nieprzysiadalnym, to przysiadłem się do kilku modeli, zaznaczam, że moje opinie, to zwykłe suche fakty po krótkich oględzinach/przymiarkach a nie miarodajne fakty po długodystansowej jeździe...
Krótka przejażdżka SH 150 (zdziwienie jak fajnie się zbiera!) ale dla mnie zwyczajnie za mała z katastrofalną kanapą!
Obejrzałem czarną SH 300, chyba z 2016, czyli po zmianach - śliczna pszczółka, kompaktowa, czytelna, bez zbędnych wodotrysków, a jednocześnie praktycznie rozwiązana, cena też do przełknięcia, prawie ideał. Niestety "prawie" wszystko rozwala - znów kanapa! Za krótka i twarda jak kamień. Wielka szkoda.
Następnie przysiadka do XMAX 400, bodajże 2018 (poza budżetem, ale chciałem obejrzeć) - extra zadziorny wygląd, oczywiście czarna, przeogromny (!) schowek pod kanapą, czytelne zegary, włączniki, trochę duży tłumik, ale na zdjęciach wygląda bardziej monstrualnie, niż na żywo. Kanapa... jak na suchą przymiarkę - bardzo fajna (!), dużo miejsca do tyłu/przodu, podparcie, szerokość. Tu nie ma żadnego porównania do SH. A szkoda, bo... chyba temat bym zakończył.
Będzie jeszcze przymiarka do XMAX 250 oraz 300 (jeśli się znajdzie, bo mało ogłoszeń) oraz KYMCO DOWNTOWN 350, bo 300 już dosiadałem i... nawet mi się podoba, choć zegary/kontrolki faktycznie jakby robione z przypadku i na wariata.
Miałem propozycję na FORZĘ, ale jednak podziękuję, nie kwestionuję samego skutera, zwyczajnie mi się nie podoba.
Byłem umówiony na obejrzenie i jazdę CS 650 ale Gość się nie odezwał, więc odpuszczam.
Aha - skreśliłem też (nawet super świeżynki) sprzęty bez ABS.
Dziękuję za wszelkie płynące do mnie różnymi kanałami informacje i propozycje.
Krótka przejażdżka SH 150 (zdziwienie jak fajnie się zbiera!) ale dla mnie zwyczajnie za mała z katastrofalną kanapą!
Obejrzałem czarną SH 300, chyba z 2016, czyli po zmianach - śliczna pszczółka, kompaktowa, czytelna, bez zbędnych wodotrysków, a jednocześnie praktycznie rozwiązana, cena też do przełknięcia, prawie ideał. Niestety "prawie" wszystko rozwala - znów kanapa! Za krótka i twarda jak kamień. Wielka szkoda.
Następnie przysiadka do XMAX 400, bodajże 2018 (poza budżetem, ale chciałem obejrzeć) - extra zadziorny wygląd, oczywiście czarna, przeogromny (!) schowek pod kanapą, czytelne zegary, włączniki, trochę duży tłumik, ale na zdjęciach wygląda bardziej monstrualnie, niż na żywo. Kanapa... jak na suchą przymiarkę - bardzo fajna (!), dużo miejsca do tyłu/przodu, podparcie, szerokość. Tu nie ma żadnego porównania do SH. A szkoda, bo... chyba temat bym zakończył.
Będzie jeszcze przymiarka do XMAX 250 oraz 300 (jeśli się znajdzie, bo mało ogłoszeń) oraz KYMCO DOWNTOWN 350, bo 300 już dosiadałem i... nawet mi się podoba, choć zegary/kontrolki faktycznie jakby robione z przypadku i na wariata.
Miałem propozycję na FORZĘ, ale jednak podziękuję, nie kwestionuję samego skutera, zwyczajnie mi się nie podoba.
Byłem umówiony na obejrzenie i jazdę CS 650 ale Gość się nie odezwał, więc odpuszczam.
Aha - skreśliłem też (nawet super świeżynki) sprzęty bez ABS.
Dziękuję za wszelkie płynące do mnie różnymi kanałami informacje i propozycje.
- bartekk
- pałujący w lesie
- Posty: 1451
- Rejestracja: 28.10.2011, 07:54
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: wrocław - radwanice
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
Grono kiblarzy rośnie. Spróbuj x adv hondy. Fajny, ale drogie
W życiu są rzeczy ważne i .... ważniejsze.
- falco
- oktany w żyłach
- Posty: 5544
- Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: K-J
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
Z kiblem, to jak na razie mam tyle wspólnego, że... często (s)puszczam wodę, ale...
Mam z takim jednym (cierpliwym do mnie wyjątkowo) burzę mÓzgów i kto wie, co z tego wyjdzie, każdy przedstawia własne argumenty - ja na razie jako chłonny acz niepokorny Óczniak pytam i... sam próbuję...
Co do jakiejkolwiek wersji ADV, to mam awersję, więc grzecznie podziękuję, choć walorów jezdnych nie krytykuję.
Mam z takim jednym (cierpliwym do mnie wyjątkowo) burzę mÓzgów i kto wie, co z tego wyjdzie, każdy przedstawia własne argumenty - ja na razie jako chłonny acz niepokorny Óczniak pytam i... sam próbuję...
Co do jakiejkolwiek wersji ADV, to mam awersję, więc grzecznie podziękuję, choć walorów jezdnych nie krytykuję.
- KrzysieG
- łamacz szprych
- Posty: 679
- Rejestracja: 27.05.2011, 14:25
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Olkusz
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
Byłeś pan tu ?: http://www.forum.burgmania.net/ Jak nie, to polecam.
http://www.forum.burgmania.net/topic/19 ... %C3%B3wki/
http://www.forum.burgmania.net/topic/19 ... %C3%B3wki/
- falco
- oktany w żyłach
- Posty: 5544
- Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: K-J
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
Był.
Udało się dziś wygospodarować czas na 2 jazdy testowe po kilkadziesiąt minut każda, więc na blat wziąłem i co nieco z tego liźnięcia opisuję.
Przy okazji przysiadłem się do modeli XCiting 400 oraz AK 550 (kapitalna nazwa!).
XC i Downtown podobne z wyglądu, choć kokpit troszkę ciekawszy w XC, pozycja, oraz miejsce za kierą zbliżone.
Kanapa w XC (z wyglądu) bardziej turystyczna, ładniejsza, niestety wyprofilowana "po skosie", czyli zjeżdża się na kierownicę - dla mnie nie do zaakceptowania.
AK - pozycja najbardziej zbliżona do motocykla, o wiele więcej miejsca od kiery, lepsza, dłuższa i wygodniejsza kanapa na której mogłem swobodnie przesunąć się przód/tył. Jeśli brałbym pod uwagę pozycję - bije na głowę resztę.
Jeździłem:
- Yamaha XMax 400, 2013, 2100km,
- Kymco Downtown 350, 2020, 3200km.
Yamaha - na dziurach i szutrze wyrzuca z kanapy, a naiwnie myślałem, że Dezerter był twardy, hahaha... Oczywiście wiedziałem, że krótki zawias i małe kółka nie będą pracować jak w Trampku, ale nie spodziewałem się aż tak dużej różnicy... Kubeł lodowatej wody...
Wibracje są, w końcu to singiel ale (chyba) da się wytrzymać.
Na asfalcie, w zakrętach, przyśpieszanie - BDB! Zwłaszcza, to ostatnie mnie zaszokowało, naprawdę pięknie się zbiera, Dezerter mógłby się lekko spocić...
Utrzymywanie 100-120 bez wysiłku, ogólnie na BDB jakości drodze - wrażenia BDB.
Hamowanie (bez ABS) - bez zarzutu, ale bałem się ostrego testu.
Zegary - idealny, chciałoby się powiedzieć niemiecki porządek, bardzo lubię analogowe wskazania + elektroniczny komputer, niestety kontrolki są dość płasko i w słońcu bardzo słabo widoczne, jednak wygląd kokpitu pasuje jak ulał.
Schowek pod kanapą o czym już mówiłem - GIGANT (!). Niestety w żadnym schowku nie ma gniazda zapalniczki a dostęp do aku jest utrudniony, może w nowszych modelach gniazdo już jest lub do zrobienia samemu. Obowiązkowo wyprowadzenie kabli/gniazda do ewentualnego ładowania.
Miejsce na nogi na dolnych i wyższych podestach przy moich gabarytach - DB z minusem, nie da się wyprostować, ale jest poprawnie bez podkurczu.
Do asfaltu jednak, co mnie zaskoczyło potrzebne są nogi modelki, co prawda nie postawię całej stopy, ale oprę się stabilnie. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale wydaje mi się, że kanapa w modelu 2018 była większa (może źle zapamiętałem, bo raptem chwilę siedziałem) i miałem wrażenie, że da się dalej odsunąć do podparcia pleców. Gdyby była przesuwana przód/tył, byłoby idealnie.
Ochrona od wiatru przy std. (to chyba średnia) szybie jak dla mnie za słaba, wieje w górną część klaty i głowę a żeby ochronić nogi, trzeba mocniej ścisnąć kolana, co na dłuższą metę nie jest ani możliwe, ani wygodne. Zapewne wyższa szyba lub deflektor poprawia sytuację, nie wiem czy są jakieś osłony (oprócz koca) na nogi. W chłodne dni może być słabo...
Lusterka - klasyczne, odpowiednia widoczność, chyba nie drżały, ale nie pamiętam.
Ogólny wygląd, zwłaszcza w wersji czarnej, gdzie niemal wszystko jest czarne (czad!) - super!
Kymco - co mnie (pozytywnie!) zaskoczyło na dziurach, szutrze czy nierównym asfalcie nadal telepie, to zdecydowanie mniej.
Jazda po twardej nawierzchni - BDB, zakręty jeszcze lepsze niż Y, przyśpieszanie - bardzo podobne, choć Kymco zdecydowanie mocniej wibruje, zwłaszcza przy mocnym odkręcaniu.
Nie wiem czy, to kwestia silnego wiatru na 7 (Y jeździłem w innej lokalizacji), mniejszego koła czy wagi, ale nie byłem w stanie jechać 120 dłużej niż chwilę. Normalnie spychało mnie do barierek. 100 jakbym jechał 50 - wzorowo.
Hamowanie (z ABS), nawet ostre samym przodem - bajka!
Miejsce na nogi niemal analogicznie jak w Y, tyle, że siedzi się niżej, więc na asfalcie opieram całe stopy, co poprawia poczucie bezpieczeństwa.
Kanapa jest miększa i ogólnie "siada" po posadzeniu du...y, jakby wpadając pomiędzy przednie podwyższenie a podparcie pleców. Jest przez to bardzo stabilnie, ale ja lubię się często wiercić i zmieniać pozycję, więc czasem musiałem... wstać. Jest też zbyt miękka, miałem wrażenie, że... czułem jakieś nierówne plastiki pod pośladkami (księżniczka na ziarnku...). Zepewne PRL-owskie kuleczki lub wkładka żelowa poprawi sytuację.
Ogromnym minusem jest jednak spłycenie schowka, bo choć jest długi, to... nie mieści nawet 1 kasku (!), chyba, że... dziecięcy... :/ Na osłodę jest podświetlany i po otwarciu trzyma się stabilnie na amortyzatorze.
Akumulator łatwo dostępny za 1 wyjmowaną osłoną pod kanapą - chwali się, bo w skutach, to zazwyczaj ekwilibrystyka.
Ochrona od wiatru (szyba też std) niemal analogicznie, jednak nogi lepiej chronione, bez potrzeby chowania do środka. Nie wiem jak jest z turystyczną szybą do Y, ale do K występuje wyższa z profilowaniem na ochronę dłoni (ala handbary w wersji mini). Ponoć robi robotę, ale nie znam kosztów.
Jechałem wersją z nakładką NOODY (nazwaną przeze mnie bez nudy), w skrócie - elektroniczny wyświetlacz, który można połączyć z telefonem, i dokładnie, to co w telefonie widzimy na blacie, ma też wbudowaną NAVI oraz dużo różnych opcji (instrukcja, to... niezła książka).
O ile sam pomysł jest genialny - odpada, choćby mocowanie telefonu czy NAVI na kierownicy, wypuszczanie kabli do ładowarki, etc., o tyle wygląd wersji wskaźników, gdy opcja jest wyłączona, to... typowa azjatycka choinka. Dla przykładu... są (na raz) 3 wskaźniki prędkości ?! Wielki (brzydki) analogowy, elektroniczny, wyglądający jak analogowy + cyferki pokazujące prędkość - totalnie bez sensu. Oprócz tego osobny wskaźnik z typowym komputerem - paliwo, temperatura, elektroniczne obroty, etc i seria kontrolek. Te ostatnie bardzo czytelne, nawet w słońcu, dodatkowo "pykanie" kierunkowskazów jest na tyle głośne (ale nie wkurzające), że słychać w kasku - świetne dla zapominalskich.
Porównując jednak sam wygląd, to wolę wersję zegarów w uboższym wydaniu bez NOODY (a szkoda!), bo jest klasycznie - analogowy prędkościomierz, obrotomierz + komputer, choć wszystko podświetlono na dyskotekowo - niebiesko.
Lusterka w innym, rzekłbym customowym kształcie, ale z dobrą widocznością, niestety drżą.
Fajny patent z wyskakującą blokadą (osłoną) w stacyjce, która bez specjalnej nakładki (przy oryginalnym kluczyku) uniemożliwia włożenie czegokolwiek (np. do niepożądanej próby odpalenia na krótko) w miejsce kluczyka.
Ogólny wygląd w wersji grafitowej, zbliżony do Y, zadziorny choć trochę bardziej azjatycki (detale). Uważam, że może się podobać.
Główny plus Y - praca silnika bez znacznych wibracji nawet przy mocnym kręceniu oraz fenomenalny schowek.
Główny minus Y - słabo na nierównościach, oczywiście wyższa cena.
Główny plus K - zakręty i hamowanie, szybko się zbiera, choć wtedy mocniej wibruje, dobra cena.
Główny minus K - spłaszczony schowek, zwiększone wibracje przy mocnym kręceniu.
Udało się dziś wygospodarować czas na 2 jazdy testowe po kilkadziesiąt minut każda, więc na blat wziąłem i co nieco z tego liźnięcia opisuję.
Przy okazji przysiadłem się do modeli XCiting 400 oraz AK 550 (kapitalna nazwa!).
XC i Downtown podobne z wyglądu, choć kokpit troszkę ciekawszy w XC, pozycja, oraz miejsce za kierą zbliżone.
Kanapa w XC (z wyglądu) bardziej turystyczna, ładniejsza, niestety wyprofilowana "po skosie", czyli zjeżdża się na kierownicę - dla mnie nie do zaakceptowania.
AK - pozycja najbardziej zbliżona do motocykla, o wiele więcej miejsca od kiery, lepsza, dłuższa i wygodniejsza kanapa na której mogłem swobodnie przesunąć się przód/tył. Jeśli brałbym pod uwagę pozycję - bije na głowę resztę.
Jeździłem:
- Yamaha XMax 400, 2013, 2100km,
- Kymco Downtown 350, 2020, 3200km.
Yamaha - na dziurach i szutrze wyrzuca z kanapy, a naiwnie myślałem, że Dezerter był twardy, hahaha... Oczywiście wiedziałem, że krótki zawias i małe kółka nie będą pracować jak w Trampku, ale nie spodziewałem się aż tak dużej różnicy... Kubeł lodowatej wody...
Wibracje są, w końcu to singiel ale (chyba) da się wytrzymać.
Na asfalcie, w zakrętach, przyśpieszanie - BDB! Zwłaszcza, to ostatnie mnie zaszokowało, naprawdę pięknie się zbiera, Dezerter mógłby się lekko spocić...
Utrzymywanie 100-120 bez wysiłku, ogólnie na BDB jakości drodze - wrażenia BDB.
Hamowanie (bez ABS) - bez zarzutu, ale bałem się ostrego testu.
Zegary - idealny, chciałoby się powiedzieć niemiecki porządek, bardzo lubię analogowe wskazania + elektroniczny komputer, niestety kontrolki są dość płasko i w słońcu bardzo słabo widoczne, jednak wygląd kokpitu pasuje jak ulał.
Schowek pod kanapą o czym już mówiłem - GIGANT (!). Niestety w żadnym schowku nie ma gniazda zapalniczki a dostęp do aku jest utrudniony, może w nowszych modelach gniazdo już jest lub do zrobienia samemu. Obowiązkowo wyprowadzenie kabli/gniazda do ewentualnego ładowania.
Miejsce na nogi na dolnych i wyższych podestach przy moich gabarytach - DB z minusem, nie da się wyprostować, ale jest poprawnie bez podkurczu.
Do asfaltu jednak, co mnie zaskoczyło potrzebne są nogi modelki, co prawda nie postawię całej stopy, ale oprę się stabilnie. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale wydaje mi się, że kanapa w modelu 2018 była większa (może źle zapamiętałem, bo raptem chwilę siedziałem) i miałem wrażenie, że da się dalej odsunąć do podparcia pleców. Gdyby była przesuwana przód/tył, byłoby idealnie.
Ochrona od wiatru przy std. (to chyba średnia) szybie jak dla mnie za słaba, wieje w górną część klaty i głowę a żeby ochronić nogi, trzeba mocniej ścisnąć kolana, co na dłuższą metę nie jest ani możliwe, ani wygodne. Zapewne wyższa szyba lub deflektor poprawia sytuację, nie wiem czy są jakieś osłony (oprócz koca) na nogi. W chłodne dni może być słabo...
Lusterka - klasyczne, odpowiednia widoczność, chyba nie drżały, ale nie pamiętam.
Ogólny wygląd, zwłaszcza w wersji czarnej, gdzie niemal wszystko jest czarne (czad!) - super!
Kymco - co mnie (pozytywnie!) zaskoczyło na dziurach, szutrze czy nierównym asfalcie nadal telepie, to zdecydowanie mniej.
Jazda po twardej nawierzchni - BDB, zakręty jeszcze lepsze niż Y, przyśpieszanie - bardzo podobne, choć Kymco zdecydowanie mocniej wibruje, zwłaszcza przy mocnym odkręcaniu.
Nie wiem czy, to kwestia silnego wiatru na 7 (Y jeździłem w innej lokalizacji), mniejszego koła czy wagi, ale nie byłem w stanie jechać 120 dłużej niż chwilę. Normalnie spychało mnie do barierek. 100 jakbym jechał 50 - wzorowo.
Hamowanie (z ABS), nawet ostre samym przodem - bajka!
Miejsce na nogi niemal analogicznie jak w Y, tyle, że siedzi się niżej, więc na asfalcie opieram całe stopy, co poprawia poczucie bezpieczeństwa.
Kanapa jest miększa i ogólnie "siada" po posadzeniu du...y, jakby wpadając pomiędzy przednie podwyższenie a podparcie pleców. Jest przez to bardzo stabilnie, ale ja lubię się często wiercić i zmieniać pozycję, więc czasem musiałem... wstać. Jest też zbyt miękka, miałem wrażenie, że... czułem jakieś nierówne plastiki pod pośladkami (księżniczka na ziarnku...). Zepewne PRL-owskie kuleczki lub wkładka żelowa poprawi sytuację.
Ogromnym minusem jest jednak spłycenie schowka, bo choć jest długi, to... nie mieści nawet 1 kasku (!), chyba, że... dziecięcy... :/ Na osłodę jest podświetlany i po otwarciu trzyma się stabilnie na amortyzatorze.
Akumulator łatwo dostępny za 1 wyjmowaną osłoną pod kanapą - chwali się, bo w skutach, to zazwyczaj ekwilibrystyka.
Ochrona od wiatru (szyba też std) niemal analogicznie, jednak nogi lepiej chronione, bez potrzeby chowania do środka. Nie wiem jak jest z turystyczną szybą do Y, ale do K występuje wyższa z profilowaniem na ochronę dłoni (ala handbary w wersji mini). Ponoć robi robotę, ale nie znam kosztów.
Jechałem wersją z nakładką NOODY (nazwaną przeze mnie bez nudy), w skrócie - elektroniczny wyświetlacz, który można połączyć z telefonem, i dokładnie, to co w telefonie widzimy na blacie, ma też wbudowaną NAVI oraz dużo różnych opcji (instrukcja, to... niezła książka).
O ile sam pomysł jest genialny - odpada, choćby mocowanie telefonu czy NAVI na kierownicy, wypuszczanie kabli do ładowarki, etc., o tyle wygląd wersji wskaźników, gdy opcja jest wyłączona, to... typowa azjatycka choinka. Dla przykładu... są (na raz) 3 wskaźniki prędkości ?! Wielki (brzydki) analogowy, elektroniczny, wyglądający jak analogowy + cyferki pokazujące prędkość - totalnie bez sensu. Oprócz tego osobny wskaźnik z typowym komputerem - paliwo, temperatura, elektroniczne obroty, etc i seria kontrolek. Te ostatnie bardzo czytelne, nawet w słońcu, dodatkowo "pykanie" kierunkowskazów jest na tyle głośne (ale nie wkurzające), że słychać w kasku - świetne dla zapominalskich.
Porównując jednak sam wygląd, to wolę wersję zegarów w uboższym wydaniu bez NOODY (a szkoda!), bo jest klasycznie - analogowy prędkościomierz, obrotomierz + komputer, choć wszystko podświetlono na dyskotekowo - niebiesko.
Lusterka w innym, rzekłbym customowym kształcie, ale z dobrą widocznością, niestety drżą.
Fajny patent z wyskakującą blokadą (osłoną) w stacyjce, która bez specjalnej nakładki (przy oryginalnym kluczyku) uniemożliwia włożenie czegokolwiek (np. do niepożądanej próby odpalenia na krótko) w miejsce kluczyka.
Ogólny wygląd w wersji grafitowej, zbliżony do Y, zadziorny choć trochę bardziej azjatycki (detale). Uważam, że może się podobać.
Główny plus Y - praca silnika bez znacznych wibracji nawet przy mocnym kręceniu oraz fenomenalny schowek.
Główny minus Y - słabo na nierównościach, oczywiście wyższa cena.
Główny plus K - zakręty i hamowanie, szybko się zbiera, choć wtedy mocniej wibruje, dobra cena.
Główny minus K - spłaszczony schowek, zwiększone wibracje przy mocnym kręceniu.
Ostatnio zmieniony 21.05.2021, 21:59 przez falco, łącznie zmieniany 2 razy.
- zimny
- swobodny rider
- Posty: 2948
- Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Garwolin
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
Falko, MarcinBB przywiózł mi Aprilie. Zapraszam jak coś tak nawet dla poszerzenia obrazu.
500 w jednym garze i leciwość sprzętu zapewnia positive vibrations. Ale respekt dla twórcy kompa pokładowego skutera który wchodził do produkcji w 2002. Mamy dwa liczniki dzienne, średnia prędkość, km do serwisu, prędkość max, licznik okrążeń (??), średnie spalanie w ilości km na litr, ładowanie aku, termometr i coś tam jeszcze. Funkcje przełączane z kierownicy. Szok jak na te lata...
Trampek 600 musiałby się pocić aby w przyspieszeniu ogarnąć ten pińcet kibelek.
Co do stanu nie jest źle na początku. Wizualnie i plastikowo lakierniczo to jest rewelacyjnie. Mało jeździł i przebieg realny jak widzę i śmieszny bo 27 800km. Trza zrobić dobry serwis. Poczekajcie jak zrobię mu spa po mojemu.
Pozdrawiam
Zimny
500 w jednym garze i leciwość sprzętu zapewnia positive vibrations. Ale respekt dla twórcy kompa pokładowego skutera który wchodził do produkcji w 2002. Mamy dwa liczniki dzienne, średnia prędkość, km do serwisu, prędkość max, licznik okrążeń (??), średnie spalanie w ilości km na litr, ładowanie aku, termometr i coś tam jeszcze. Funkcje przełączane z kierownicy. Szok jak na te lata...
Trampek 600 musiałby się pocić aby w przyspieszeniu ogarnąć ten pińcet kibelek.
Co do stanu nie jest źle na początku. Wizualnie i plastikowo lakierniczo to jest rewelacyjnie. Mało jeździł i przebieg realny jak widzę i śmieszny bo 27 800km. Trza zrobić dobry serwis. Poczekajcie jak zrobię mu spa po mojemu.
Pozdrawiam
Zimny
Trampkarz emeryt.
F800GS ADV
F800GS ADV
-
- pałujący w lesie
- Posty: 1528
- Rejestracja: 13.03.2012, 11:08
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Lisków
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
X-max 300 rozwieje Twoje wątpliwości .
ABS, mniejsze wibracje i spalanie niż w 400.
Tak, wiem, mała podaż.
ABS, mniejsze wibracje i spalanie niż w 400.
Tak, wiem, mała podaż.
- zimny
- swobodny rider
- Posty: 2948
- Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Garwolin
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
Panie i Panowie.
To jest ten moment. Czas założyć wątek lub zmienić tytuł obecnego na "Gang Kiblarzy"
Będziemy sobie mogli pogadać o wariatorach i tym jak ciężko nogą machnąć nad kanapą
To jest ten moment. Czas założyć wątek lub zmienić tytuł obecnego na "Gang Kiblarzy"
Będziemy sobie mogli pogadać o wariatorach i tym jak ciężko nogą machnąć nad kanapą
Trampkarz emeryt.
F800GS ADV
F800GS ADV
- falco
- oktany w żyłach
- Posty: 5544
- Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: K-J
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
Zimny - oby nasze spotkanie nie rozjechało się w czasie tak jak... spotkanie DL-a z Dezerterem... Będziemy w kontakcie!
Sylwek - dziś byłem umówiony na jazdę testową XM 300 2021 ale pogoda pokrzyżowała plany, może w pn się uda...
Swoją drogą, to kapitalna sprawa, że bez żadnych kosztów można wypożyczyć sprzęt na ok. godzinę i przetestować w różnych warunkach, bo to zawsze co innego niż milion danych z sieci...
Ja od lat marnuję mnóstwo czasu w kiblu, zachodzę w głowę na cholerę mi jeszcze skut...?
Na razie, temat jest czysto teoretyczny, bo mam zakaz jazdy, ale ciągnie mieć chociaż namiastkę...
Sylwek - dziś byłem umówiony na jazdę testową XM 300 2021 ale pogoda pokrzyżowała plany, może w pn się uda...
Swoją drogą, to kapitalna sprawa, że bez żadnych kosztów można wypożyczyć sprzęt na ok. godzinę i przetestować w różnych warunkach, bo to zawsze co innego niż milion danych z sieci...
Ja od lat marnuję mnóstwo czasu w kiblu, zachodzę w głowę na cholerę mi jeszcze skut...?
Na razie, temat jest czysto teoretyczny, bo mam zakaz jazdy, ale ciągnie mieć chociaż namiastkę...
- Hawk1985
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 874
- Rejestracja: 21.09.2015, 10:31
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
A co powiecie o Hondzie Integra?
- Silnik mega oszczędny (ten co w NC)
- Dosyć duże koła
- No i to Honda
Wytapatalkowano
- Silnik mega oszczędny (ten co w NC)
- Dosyć duże koła
- No i to Honda
Wytapatalkowano
Jawa 20 -> ... -> KSL 125 -> XL650V -> DL650 -> XF650 -> DL650 -> Fuoco 500 -> F650+VX800 -> DL650
- falco
- oktany w żyłach
- Posty: 5544
- Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: K-J
Re: Dwa kółka inne niż Trampek - sugestie, propozycje, lista...
Yamaha X-Max 300, 2020 lub 1, 1400km objeżdżona.
Na dziurach i szutrze po doznaniach z 400 miałem obawy, do momentu, gdy... nie wjechałem na szutry i dziury. Różnica zdecydowanie wyczuwalna na + dla 300, lepiej też niż na Kymco. Owszem nie jest, to konstrukcja do jazdy po wybojach ale zwalniając da się przejechać bez (z)gubienia zębów. Jest PLUS!
Wibracje ledwo wyczuwalne, gdybym miał porównać z Kymco, to K jest jak mikser bez gumowych podkładek (uprzykrzające zwłaszcza przy odkręcaniu) a Y jak łagodna kotka delikatnie drapiąca po plecach... Jeszcze większy PLUS!
Na asfalcie, w zakrętach, przyśpieszanie - BDB z minimalnym minusem za to ostatnie (ale tylko jako porównanie, bo do jazdy w 100% wystarcza). 400 (wiadomo mocniejsza) jak i K (pojemność ciut większa, moc porównywalna) zbierają się sprawniej, ale to delikatne różnice, ogólnie przyśpieszanie jest BDB.
Utrzymywanie 100-120 bez najmniejszego wysiłku, prowadzenie i ogólne wrażenia z jazdy BDB.
Zegary - tak jak w 400 ale... jeszcze lepiej. 2 duże, czytelne, piękne analogi + duży, czytelny komputer, który nawet podczas jazdy można intuicyjnie zmieniać, kontrolki również BDB widoczne. Choć nie słychać cykania kierunków, to za kokpit i przełączniki ogromny PLUS!
Schowek jak w 400 - GIGANT (!). W 1 schowku pod kierą (zamykanym elektronicznie) gniazdo zapalniczki, kolejny PLUS, bo to lepsze rozwiązanie niż USB, 2 schowek zawsze otwarty (standard). Zapomniałem spytać gdzie jest aku, ale można sprawdzić w sieci. Poległem tylko na nauce otwierania kanapy (system bezkluczykowy), bo zapomniałem gdzie i jak wcisnąć/przekręcić "pokrętło od pralki", którym wszystko się otwiera/zamyka, łącznie z wlewem paliwa, który... otwierałem omyłkowo kilka razy...
Miejsce na nogi na dolnych i wyższych podestach przy moich gabarytach - BDB z minusem, nie da się wyprostować, ale jest lepiej niż w 400 i K.
Do asfaltu analogicznie jak w 400 potrzebne są nogi modelki - co prawda nie postawię całej stopy, ale oprę się stabilnie. Kanapa...? Bije resztę na głowę! Nie za twarda, nie za miękka, nic się nie "wyczuwa", nie zapada, do tego mogę się swobodnie przesunąć przód/tył mając też podparcie pod plecy. Wygląd również bezkonkurencyjny! Zasłużony, jeszcze jeden PLUS!
Ochrona od wiatru przy std. szybie o wiele lepsza niż w 400 i K, wiatr czuć tylko na kasku a można dokupić wyższą szybę, choć w zwykłym kształcie, czyli idzie do góry bez ochrony dłoni. Zdecydowanie lepsza też ochrona nóg, nie wieje nawet przy lekko "rozwartych" kolanach...
Lusterka - customowe jak w K, nie do końca mogłem się do nich przekonać, bo o ile długość dobra, to wysokość już nie a przez inny kształt musiałem trochę kombinować z optymalnym ustawieniem. Plus za to, że nic nie drżą, ale widoczność tak na DB-
Ogólny wygląd, plastiki, etc - inna liga! Wzorcowo!
Wydawać by się mogło - ideał (choć niestety najdroższy), ale jak w każdej bajce bywa, jest jedno ale... Niestety poważne ale - hamulce...
Nie chodzi o zasłużony (niestety!) minus, ale to 2 klasy gorzej niż w 400 a do K zwyczajnie nie ma czego porównywać. Zwalniacz i tyle. Katastrofalny strzał w kolano z 1 tarczą, co przyznał nawet Pracownik Yamahy, ponoć zwracali na to uwagę, ale producent nie posłuchał rad...
Gdy przy niedużej prędkości (może 40-50) zagapiłem się ze skrętem i musiałem mocno zahamować, to... toczyłem się dalej i dalej i dalej...
Ponoć da się do tego przyzwyczaić i na pewno, trzeba cholerrrnie uważać, ale zachodzę w głowę, czemu tak znany producent oszczędził na tak newralgicznym i niezwykle ważnym elemencie jak bezpieczeństwo...?!?!?!
Gdybym musiał już podjąć decyzję - jednak wybrałbym 300, ale od razu mając w głowie czerwony alarm - co zrobić, aby hamulce stały się hamulcami a nie zwalniaczami...?
Sylwek - baaardzo dziękuję!!!
Jak ktoś ma jeszcze coś do podrzucenia... śmiało...
Na dziurach i szutrze po doznaniach z 400 miałem obawy, do momentu, gdy... nie wjechałem na szutry i dziury. Różnica zdecydowanie wyczuwalna na + dla 300, lepiej też niż na Kymco. Owszem nie jest, to konstrukcja do jazdy po wybojach ale zwalniając da się przejechać bez (z)gubienia zębów. Jest PLUS!
Wibracje ledwo wyczuwalne, gdybym miał porównać z Kymco, to K jest jak mikser bez gumowych podkładek (uprzykrzające zwłaszcza przy odkręcaniu) a Y jak łagodna kotka delikatnie drapiąca po plecach... Jeszcze większy PLUS!
Na asfalcie, w zakrętach, przyśpieszanie - BDB z minimalnym minusem za to ostatnie (ale tylko jako porównanie, bo do jazdy w 100% wystarcza). 400 (wiadomo mocniejsza) jak i K (pojemność ciut większa, moc porównywalna) zbierają się sprawniej, ale to delikatne różnice, ogólnie przyśpieszanie jest BDB.
Utrzymywanie 100-120 bez najmniejszego wysiłku, prowadzenie i ogólne wrażenia z jazdy BDB.
Zegary - tak jak w 400 ale... jeszcze lepiej. 2 duże, czytelne, piękne analogi + duży, czytelny komputer, który nawet podczas jazdy można intuicyjnie zmieniać, kontrolki również BDB widoczne. Choć nie słychać cykania kierunków, to za kokpit i przełączniki ogromny PLUS!
Schowek jak w 400 - GIGANT (!). W 1 schowku pod kierą (zamykanym elektronicznie) gniazdo zapalniczki, kolejny PLUS, bo to lepsze rozwiązanie niż USB, 2 schowek zawsze otwarty (standard). Zapomniałem spytać gdzie jest aku, ale można sprawdzić w sieci. Poległem tylko na nauce otwierania kanapy (system bezkluczykowy), bo zapomniałem gdzie i jak wcisnąć/przekręcić "pokrętło od pralki", którym wszystko się otwiera/zamyka, łącznie z wlewem paliwa, który... otwierałem omyłkowo kilka razy...
Miejsce na nogi na dolnych i wyższych podestach przy moich gabarytach - BDB z minusem, nie da się wyprostować, ale jest lepiej niż w 400 i K.
Do asfaltu analogicznie jak w 400 potrzebne są nogi modelki - co prawda nie postawię całej stopy, ale oprę się stabilnie. Kanapa...? Bije resztę na głowę! Nie za twarda, nie za miękka, nic się nie "wyczuwa", nie zapada, do tego mogę się swobodnie przesunąć przód/tył mając też podparcie pod plecy. Wygląd również bezkonkurencyjny! Zasłużony, jeszcze jeden PLUS!
Ochrona od wiatru przy std. szybie o wiele lepsza niż w 400 i K, wiatr czuć tylko na kasku a można dokupić wyższą szybę, choć w zwykłym kształcie, czyli idzie do góry bez ochrony dłoni. Zdecydowanie lepsza też ochrona nóg, nie wieje nawet przy lekko "rozwartych" kolanach...
Lusterka - customowe jak w K, nie do końca mogłem się do nich przekonać, bo o ile długość dobra, to wysokość już nie a przez inny kształt musiałem trochę kombinować z optymalnym ustawieniem. Plus za to, że nic nie drżą, ale widoczność tak na DB-
Ogólny wygląd, plastiki, etc - inna liga! Wzorcowo!
Wydawać by się mogło - ideał (choć niestety najdroższy), ale jak w każdej bajce bywa, jest jedno ale... Niestety poważne ale - hamulce...
Nie chodzi o zasłużony (niestety!) minus, ale to 2 klasy gorzej niż w 400 a do K zwyczajnie nie ma czego porównywać. Zwalniacz i tyle. Katastrofalny strzał w kolano z 1 tarczą, co przyznał nawet Pracownik Yamahy, ponoć zwracali na to uwagę, ale producent nie posłuchał rad...
Gdy przy niedużej prędkości (może 40-50) zagapiłem się ze skrętem i musiałem mocno zahamować, to... toczyłem się dalej i dalej i dalej...
Ponoć da się do tego przyzwyczaić i na pewno, trzeba cholerrrnie uważać, ale zachodzę w głowę, czemu tak znany producent oszczędził na tak newralgicznym i niezwykle ważnym elemencie jak bezpieczeństwo...?!?!?!
Gdybym musiał już podjąć decyzję - jednak wybrałbym 300, ale od razu mając w głowie czerwony alarm - co zrobić, aby hamulce stały się hamulcami a nie zwalniaczami...?
Sylwek - baaardzo dziękuję!!!
Jak ktoś ma jeszcze coś do podrzucenia... śmiało...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość