Jako że i na FAT ten filmik się też pojawił - komentarze też w stylu: "nie warto", "profesjonalna firma zrobi to szybciej i lepiej" itp., to dorzucę swoje trzy grosze...
Jakieś 25 lat temu jechałem oglądać Hondę XL600 R z ogłoszenia... Okazało się, że właściciela nie ma (komórki były poza moim zasięgiem), więc wybrałem się "drogą okrężną" do domu. Gdzieś po 10 km widzę na poboczu parę motocykli, podjeżdżam... a tam Honda (ta Honda), coś jeszcze i Ural / Dniepr (silnik "górny"). Pytam się, czy czegoś nie potrzeba, nie pomóc, ale goście mówią, że wszystko ogarną, to tylko w Rusku zawór się urwał, się wyjmie, się złoży i się dojedzie do domu... spoko
Już nie pamiętam, czy była tylko zdjęta pokrywa zaworów, czy głowica... ale wiedzieli, co robią i ... zapewne dojechali.
Taki urok...
BTW - Henry, widzę, że dolniak, półbębny, zawias na suwakach... to M-72, czy jakaś Kaśka (wybacz, gubię się w tych typach).