forum.transalpclub.pl

Z racji tego, że stanąłem przed faktem zakupu nowego kasku, zrobiłem rozpoznanie po sklepach w necie i znalazłem ciekawy przypadek sklepu, który pozwala na przetestowanie kasków. Klient podpisuje umowę użyczenia, pobiera sprzęt, zakłada jednorazowy czepek (podobny, jak na egzaminach) i może w nim pojeździć na własnym motocyklu. Oczywiście można sprawdzić kilka modeli.

Poszedłem tym tropem i wykonałem kilka telefonów po okolicznych sprzedawcach i złudzenia prysły. Żaden z nich nie oferował możliwości przetestowania kasków. Metoda sprzedaży polega na: przymierz gościu, zapłać kupę kasy i bujaj się.
Nie wspominam już o zdzieraniu z nas kasy za sprzęt tylko dlatego, że na opakowaniu ma napis: "motocyklowe".

Prawda jest taka, że wybieramy nowy kask pod wpływem opinii innych, czy to znajomych, którzy pozwolą nam założyć na chwilę swój garnek na głowę, albo korzystamy z opinii w necie, które nastawione są na sprzedaż konkretnego modelu danego producenta.

Nie da się wybrać kasku dla konkretnej osoby po jednym założeniu. Każdy ma inną głowę, oczekiwania. Półgodzinna jazda powie nam o sprzęcie o wiele więcej.
Zdaję sobie sprawę, że ideałem byłoby wypożyczyć na tydzień i jechać w deszczu, słońcu, czy wietrze.

Motocyklistów jest w tym kraju spora liczba. Gdybyśmy zaczęli napierać na sprzedawców i pytać o wypożyczenie, a w przypadku odmowy wychodzić, to nie będą mieli innego wyjścia, jak iść za wspomnianym na początku przykładem.

Jak uważacie?

Wilkowaty świetna wizja ale...

sam mam firmę (niemotocyklową) i spróbujmy się postawić na miejscu sprzedającego.

Żeby zaoferować kaski załóżmy 5 producentów po 5 modeli, w rozmiarach od XS do XL wychodzi 125 kasków „do wypożyczania”, i niech każdy kosztuje w zaokrągleniu 1000zl masz 125 tysięcy inwestycji po to żeby klienci mogli sobie przymierzyć. Modele zmieniają się co 2/3 sezony więc nie wiem kogo byłoby na to stać. Chyba tylko jakiś zachodni ogromny market motocyklowy[GRINNING FACE WITH SMILING EYES] który lokalny sklep to uniesie...

Co nie zmienia faktu ze chętnie bym przetestował na jeździe próbnej garnek przed zakupem.

Wilkowaty pisze:Z racji tego, że stanąłem przed faktem zakupu nowego kasku, zrobiłem rozpoznanie po sklepach w necie i znalazłem ciekawy przypadek sklepu, który pozwala na przetestowanie kasków. Klient podpisuje umowę użyczenia, pobiera sprzęt, zakłada jednorazowy czepek (podobny, jak na egzaminach) i może w nim pojeździć na własnym motocyklu. Oczywiście można sprawdzić kilka modeli.

Poszedłem tym tropem i wykonałem kilka telefonów po okolicznych sprzedawcach i złudzenia prysły. Żaden z nich nie oferował możliwości przetestowania kasków. Metoda sprzedaży polega na: przymierz gościu, zapłać kupę kasy i bujaj się.
Nie wspominam już o zdzieraniu z nas kasy za sprzęt tylko dlatego, że na opakowaniu ma napis: "motocyklowe".

Prawda jest taka, że wybieramy nowy kask pod wpływem opinii innych, czy to znajomych, którzy pozwolą nam założyć na chwilę swój garnek na głowę, albo korzystamy z opinii w necie, które nastawione są na sprzedaż konkretnego modelu danego producenta.

Nie da się wybrać kasku dla konkretnej osoby po jednym założeniu. Każdy ma inną głowę, oczekiwania. Półgodzinna jazda powie nam o sprzęcie o wiele więcej.
Zdaję sobie sprawę, że ideałem byłoby wypożyczyć na tydzień i jechać w deszczu, słońcu, czy wietrze.

Motocyklistów jest w tym kraju spora liczba. Gdybyśmy zaczęli napierać na sprzedawców i pytać o wypożyczenie, a w przypadku odmowy wychodzić, to nie będą mieli innego wyjścia, jak iść za wspomnianym na początku przykładem.

Jak uważacie?

Ja uważam, że zmierzysz kask w takim sklepie, po czym kupisz taniej w internecie.

A Wilkowaty powiedz mi, czy chciałbys potem kupić taki kask który ktoś testował jak to określiłeś w :

" Półgodzinna jazda powie nam o sprzęcie o wiele więcej.
Zdaję sobie sprawę, że ideałem byłoby wypożyczyć na tydzień i jechać w deszczu, słońcu, czy wietrze."

Nie ma złotego środka, przymierzasz jak pasuje to kupujesz. Jak kupujesz przez neta przymierzasz, pasuje zostawiasz, nie pasuje oddajesz lub wymieniasz na inny rozmiar

Zauważam, że sporo osób bardzo martwi się o sprzedawców.
Przecież oni kroją nas na ciężką kasę, często wciskając marne produkty.
Może tak niech oni sami zadbają się o swoją sprzedaż, wychodząc z nowymi pomysłami, bo naszą wygodę, to pewnie mają głęboko gdzieś, patrząc tylko na swoje portfele?

Wilkowaty pisze:Zauważam, że sporo osób bardzo martwi się o sprzedawców.
Przecież oni kroją nas na ciężką kasę, często wciskając marne produkty.
Może tak niech oni sami zadbają się o swoją sprzedaż, wychodząc z nowymi pomysłami, bo naszą wygodę, to pewnie mają głęboko gdzieś, patrząc tylko na swoje portfele?

Kto Cię kroi i gdzie Cię kroi ?? Zwróciłeś uwagę , że utrzymanie sklepu , powierzchni magazynowych , ludzi itp kosztuje ??
Może powinni dać Ci możliwość jazdy codziennie w innym kasku ?

Louis w Berlinie ma kanał aerodynamiczny w którym można w pozycji motocyklisty sprawdzić kask ( wiatr dość mocny).

Niewątpliwie kask należy przymierzyć w sklepie i chwilę w nim choćby pochodzić.

colles pisze:Zwróciłeś uwagę , że utrzymanie sklepu , powierzchni magazynowych , ludzi itp kosztuje ??
Może powinni dać Ci możliwość jazdy codziennie w innym kasku ?

Nie pomyliłeś czasem stron przy ladzie?

Wilkowaty pisze:

colles pisze:Zwróciłeś uwagę , że utrzymanie sklepu , powierzchni magazynowych , ludzi itp kosztuje ??
Może powinni dać Ci możliwość jazdy codziennie w innym kasku ?

Nie pomyliłeś czasem stron przy ladzie?

Myślę, że zapomniałeś przeanalizować, ile będzie kosztował finalnie Twój nowy kask przy wprowadzeniu w życie Twojego pomysłu.

Bo jeśli sądzisz, że te testowe kaski zapewnią sprzedawcy ze swojej marży.. no to może być mały zonk.

A widząc jak klienci głosują nogami zabijając wszelkie porządniejsze sklepy, traktując je jak bezpłatne przymierzalnie.. no to nie mam wątpliwości jak tu by się skończyło.

ABSURD.

EDIT: nie mam sklepu. Nie jestem sprzedawcą. Ale oczekuję racjonalnego, świadomego myślenia. Ktoś za te testowe kaski będzie musiał zapłacić.

Wilkowaty. Jeżeli oni zdzierają taka ciężka kasę z nas , masz dobry pomysł na biznes (według siebie ) to krótko mówiąc - zakładaj ! Będziemy mierzyć u Ciebie a Ty z nas krój ciężka kasę )

A ja prowadziłem sklep w innej branży, która kiedyś była elitarna i przez 10 lat przyjeżdżali do mnie Klienci z całej Polski, czasem z Europy i innych kontynentów. Zainwestowałem właśnie kilkaset tysięcy, żeby mieli wybór, a ja prestiż i satysfakcję. Czasy się szybko zmieniły i zamiast klientów zacząłem miewać jedynie gości, którzy u mnie lizali witryny i mierzyli sprzęt, a w necie kupowali i pisali jak to u mnie jest drogo. Jestem szczęśliwy, od czasu jak nie mam sklepu...

Wilkowaty pisze:

colles pisze:Zwróciłeś uwagę , że utrzymanie sklepu , powierzchni magazynowych , ludzi itp kosztuje ??
Może powinni dać Ci możliwość jazdy codziennie w innym kasku ?

Nie pomyliłeś czasem stron przy ladzie?

Nie pomyliłem ale wiem jak to wygląda. Jak Wojtekk napisał , zakładaj chłopie interes swojego życia. Zatrudnij ludzi , bo ktoś będzie musiał te kaski klientom podać , spakować , odebrać. Sam pierwszy do Ciebie przyjadę , przejadę się cały dzień w pięknym kasku za 3000 a potem oddam Ci uwalony muchami . Myślę , że szybko zmienisz zdanie a głupie tematy i komentarze wsadzisz między bajki .

Wilkowaty pisze:Zauważam, że sporo osób bardzo martwi się o sprzedawców.
Przecież oni kroją nas na ciężką kasę, często wciskając marne produkty.
Może tak niech oni sami zadbają się o swoją sprzedaż, wychodząc z nowymi pomysłami, bo naszą wygodę, to pewnie mają głęboko gdzieś, patrząc tylko na swoje portfele?

Chłopie, mylisz dystrybutorów, czy raczej producentów (dystrybutor jedzie na ilości na śmieciowej marży) ze zwykłymi zjadaczami chleba. Otwórz sklep motocyklowy i spróbuj kroć tą "ciężką kasę". Spróbuj sprzedać choć jedną rzecz za duży pieniąc w cenie "katalogowej", czyli takiej, na której będziesz miał rabat 30-40% od ceny sugerowanej przez hurtownie lub producenta. W szczegóły nie będę wchodził, wierz lub nie, ale większość rzeczy, jakbyś chciał wystawić na allegro po najniższych cenach, to po skrojeniu 8% prowizji allegro niejednokrotnie wyjdziesz na minus. Każda mała wtopa, nawet zwrot towaru boli. Chcesz handlować kaskami? To się opłaca na tych droższych, za 800-2000zł. Weź na sklep kilka modeli kilku producentów. A wziąć musisz po kilka(naście) sztuk, jeśli chcesz w ogóle je mieć (marki zamknięte, trzeba się zatowarować), a do tego wypożyczać na przymiarkę. Każdy model, każdy kolor w każdym dostępnym rozmiarze, w popularnych M, L, XL po kilka sztuk. Wiesz co wyjdzie w arkuszu kalkulacyjnym? Wyjdzie, że miałbyś za to postawioną chatę. Nie sprzedasz wszystkiego, zawsze coś zostaje, ktoś przymierzy, coś urwie, jak zechcesz nagle pozbyć się interesu, to część towaru uda się upłynnić z jakimś tam zyskiem, a spora część pójdzie na minusie lub po prostu zostanie. Zamykasz działalność, masz oddać za to odliczony VAT 23%. Zostajesz z pokojem pełnym niechcianych kasków w dziwnym rozmiarze i długiem w US na kilkadziesiąt tys. PLN.

Artek pisze:Louis w Berlinie ma kanał aerodynamiczny w którym można w pozycji motocyklisty sprawdzić kask ( wiatr dość mocny).

Niewątpliwie kask należy przymierzyć w sklepie i chwilę w nim choćby pochodzić.

Nie tylko w Berlinie.... niestety u nas tego nie uświadczysz (chyba) to naprawde fajna możliwość symulacji jazdy w kasku. Próbnej jazdy chba nikt nigdzie nie oferuje, co zresztą jest logiczne

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Wilkowaty pisze: Nie wspominam już o zdzieraniu z nas kasy za sprzęt tylko dlatego, że na opakowaniu ma napis: "motocyklowe".

Z racji wykonywanego zawodu mam w garażu kilka niepotrzebnych kasków, na opakowaniu miały napis "budowlany" - więc na pewno nie są motocyklowe, nie będzie zdzierstwa!!! Sprzedam Ci w rozsądnych "piniondzach", abyś nie brał ich w ciemno - wcześniej wypożyczę za kaucją na testy.
Stan - niestety słaby - są już po testach, chłopaki chcieli wiedzieć jak i czy działają, później namawiałem żeby wzięli, ale niestety w necie coś ciekawszego zobaczyli i dlatego oddam kilka złotych taniej, rozmiar uniwersalny regulowany, różne kolory.
Polecam i zapraszam na pw.
Miłego wieczoru. P.

poss’ter... you made my day:D