Strona 4 z 4
Re: Libuchora - wrzesień - 2018
: 18.10.2018, 19:36
autor: wujas
Fajnie, że się podoba☺ Libuchora z roku na rok się zmienia. Powoli ale jednak. Oby nie znaleźli tego gazu, którego szukają bo pewnie byśmy Libuchory nie poznali...
Re: Libuchora - wrzesień - 2018
: 18.10.2018, 22:11
autor: Sylwek
Sądzisz, że mogłoby coś pierdyknąć
?
Re: Libuchora - wrzesień - 2018
: 18.10.2018, 23:24
autor: Radek
Irek, dopiero złapałem chwilę żeby obejrzeć w całości. Bomba. A sceny na polu, podkład muzyczny - chapeau bas.
Dzięki. I cholera, żałuję, że musiałem wyjechać w środę.
Za rok się wyrówna.
Ja potwierdzam. Moja żona nie.
Re: Libuchora - wrzesień - 2018
: 19.10.2018, 07:24
autor: wujas
Sylwek pisze:Sądzisz, że mogłoby coś pierdyknąć
?
Kto to wie
Ale pomarańczowe kable rozciągnięte po połoninach nie wróżą dobrze.
Re: Libuchora - wrzesień - 2018
: 19.10.2018, 07:31
autor: wujas
Radek pisze:
Dzięki. I cholera, żałuję, że musiałem wyjechać w środę.
Za rok się wyrówna.
Ja potwierdzam. Moja żona nie.
Ano szkoda, szkoda...Też tak myślę, że się wyrówna za rok
Jest sporo czasu myślę, że przekonasz żonkę
Re: Libuchora - wrzesień - 2018
: 19.10.2018, 19:46
autor: Dalti
Samogon pity z filiżanki ma zupełnie inny ,,bukiet"
Wujas i ten paluszek cie wydał, pana lacha
. widzę ze pogoda dopisała .poz
Re: Libuchora - wrzesień - 2018
: 19.10.2018, 20:26
autor: wujas
Paluszek....pan lach...samogon? Kolega mnie z kimś pomylił
a pogoda faktycznie dopisała