Strona 1 z 1

Pamir lawetowo???

: 24.06.2018, 14:58
autor: ArturS
Czytałem, że można się odbić od granicy rosyjskiej chcąc zrobić dojazdówkę samochodem z moto na pace. Czy ktoś ma szersze informacje dlaczego "szary człowiek z ulicy" ma ten problem? Co zrobić żeby jednak wjechać, bo przecież ludziska transportują motocykle wgłąb kraju.

Interesuje mnie możliwie jak najszybszy dojazd do Tadżykistanu lub do punktu możliwie najbliżej oddalonego. Patrząc na mapę po głowie chodzi jeszcze przelawetowanie się do Turcji w okolice granicy z Iranem i wjazd na wizę tranzytową (chyba nie trzeba wtedy mieć CDP). Zysk z tej opcji to na pewno czas, bo dojazd do punktu przesiadki na moto można zrobić w 48h, ale nadal pozostaje ponad 2500km przez Iran, Turkmenistan i Uzbekistan.

Może jakieś inne pomysły poza wysyłką komercyjną?

Re: Pamir lawetowo???

: 24.06.2018, 17:25
autor: coreball
Jest jeszcze coś takiego jak karnet ATA.
Ale nigdy nie korzystałem, wiec nie mam pojęcia czy zadziała.

A z tego co wiem w Rosji wjedzie tyle pojazdów co kierowców i z tego powodu ludzie odbijali się na granicy.

Re: Pamir lawetowo???

: 24.06.2018, 20:04
autor: ArturS
Zgadza się, w dodatku na wjeździe i wyjeździe muszą być te same osoby, nie inne. Ale przecież wozi się tam motocykle :cool: I to na zasadzie dwóch kierowców i kilkanaście moto na pace/przyczepie.

Re: Pamir lawetowo???

: 24.06.2018, 21:17
autor: jacek79
przejedz na moto, wracaj na piechotę i znowu samą laweta

Re: Pamir lawetowo???

: 24.06.2018, 22:02
autor: ArturS
Nie wiem czy to przejdzie, za łatwo by było. W Turcji i Gruzji jest tak, że jak już wjedziesz jakimś pojazdem/pojazdami, to musisz razem z nim wyjechać - z tego powodu nie mogłem wjechać do Armenii (samochód z lawetą stał w Gruzji).

Re: Pamir lawetowo???

: 25.06.2018, 11:49
autor: emek
jacek79 pisze:przejedz na moto, wracaj na piechotę i znowu samą laweta
Niewykonalne. Tam są wizy i krotność przekraczania granic jest ograniczona i :dupa: .
Tak jak pisze coreball taka akcja jest możliwa tylko na karnecie. Pogadaj z Mirmiłem, on tak wozi sprzęty.

Re: Pamir lawetowo???

: 25.06.2018, 18:23
autor: jacek79
a jak masz tarnzyt, przecież TIRy zasuwają przez całą europe, może trzeba by zrobić list przewozowy
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99d ... wozowy_CMR

Re: Pamir lawetowo???

: 25.06.2018, 22:06
autor: ArturS
Na razie ten karnet jest jedynym śladem. W pracy jeszcze podpytam kierowców.

Re: Pamir lawetowo???

: 25.06.2018, 22:42
autor: Fihu
Daj znać proszę jak czegoś się dowiesz :wink:

Re: Pamir lawetowo???

: 01.07.2018, 09:58
autor: Cynciu
Wszystko się da wymaga tylko odrobinę cierpliwości, odrobinę języka, czasem łapówki.

Generalnie Rosja
Na dokumencie na granicy jest miejsce na wpisanie samochodu i kierowcy, kropka. Stąd zamieszanie i interpretacja pograniczników :jeden pojazd jeden kierowca.
Wyżej, niżej, obok wpisać trzeba kolejne pojazdy i być bardzo grzecznym ale stanowczym. Wymaga to dużo cierpliwości, czasem wycieczek od naszelnika do naczelnika ale się da. (Nie wolno zgubić tego papierka). To samo będziesz przerabiał w Kazachstanie ale tam bez łapówki ciężej.

Iran. Bez CDP cieżko wjechać.
Jak masz kasę na CDP to równie dobrze możesz zlecić transport motocykla komuś kto zajmuje się tym profesjonalnie, np. Sambor czy Kowal.
Koszty wyjdą niewiele wyższe a czas przeznaczony na lawetowanie poświęcisz na jeżdżenie na motocyklu na miejscu. Albo na :drinking:

Re: Pamir lawetowo???

: 01.07.2018, 15:49
autor: ArturS
Bieganie po naczelnikach nie wchodzi w grę. Chcę jechać 6 moto + 6 osób lub 8 moto + 4 osoby na pokładzie, reszta dolatuje.

Re: Pamir lawetowo???

: 01.07.2018, 19:26
autor: Cynciu
ArturS pisze:Bieganie po naczelnikach nie wchodzi w grę. Chcę jechać 6 moto + 6 osób lub 8 moto + 4 osoby na pokładzie, reszta dolatuje.
Niestety. Na wschodnich granicach kto się spieszy ten płaci albo wraca. Mnie się zdarzało 5-6 godzin spędzić na granicy. Oczywiście mogłem zawrócić :).

Z tego względu dziś uważam, że lepiej jest komuś dać zarobić za lawetowanie i więcej czasu na jeżdżenie na miejscu.

Jest jednak tyle wizji podróżowania ilu podróżników, i dobrze.
Jeśli sama podróż na miejsce ma być przygodą to ok. Jeśli tylko kwestią dowiezienia motocykla to szkoda czasu i zdrowia.