szynszyll pisze:
p.s. a ile sie omorduje ze srubami ktore ktos probowal odkrecas srubokretem z lidla to juz tylko ja wiem. nie mowiac o tym ze dla 80% osob jakie spotkalem okreslenie PH1 PH2 i PH3 nic nie oznacza. ehhh...
Mały offtop, ale dzięki moim kluczom z Lidla nauczyłem się co to jest PH1, PH2 i PH3 .. serio!
A odnośnie mechaniki - jak ktoś zjadł na tym zęby od dziecka, to faktycznie może pisać jakie to proste. Ja też mogę napisać o prostocie robienia czegoś w IT, co będzie kompletnie niezrozumiałe dla osób postronnych. Nie przenośmy swoich doświadczeń i odczuć na wszystkich ludzi
Mimo prostoty mechaniki Trampka nie każdy właściciel będzie miał go naprawić, bo nawet wiedząc jak coś zrobić, to liczy się też praktyka i zwyczajna sprawność manualna. Można owszem robić samemu ale jeśli ma być byle jak - to po co ? Umiem zmienić filtr, olej, klocki ale lepiej i sprawniej zrobi to mechanik, nie mówiąc o wszelkich regulacjach. Jak mnie najdzie - to próbuję sam. Ale to nie ta sama jakość.
W dodatku mechanik zauważy, jeśli coś innego będzie nie tak. Ja już doświadczyłem stopniowego przyzwyczajania się do tego, że motocykl coraz gorzej chodzi, bo dla mnie było wciąż normalnie, a po profesjonalnym serwisie gaźników nastąpiło nagłe olśnienie.
Podsumowując - jak ktoś lubi majsterkować, niech to robi, ale nie ma co wpierać że to oczywista oczywistość dla każdego motocyklisty. Przykład z samodzielnym leczeniem zębów był bardzo trafiony
LwG!