Pomoc dla mojego kolegi Piotra .Nowotwor mozgu.
: 19.01.2017, 16:11
Czesc Wam wszystkim . Z pelna doza niesmialosci pisze tego posta. Dzisiaj rano dowiedzialem sie (z fejsa oczywiscie) ,ze moj kumpel z dawnych lat ,ze szkoly konkretnie ,ma nowotwor mozgu. Tak slawny ostatnio "glejak". Rece mi opadly jak przeczytalem tego posta. Faktem jest ,ze nasze drogi z Piotrem sie rozminely ,kazdy po szkole poszedl w swoja strone ,nie mialem z nim kontaktu od czasu jak wyjechalem za granice.Jednak nie moge zostac obojetny wobec takiej tragedii. Jesli mielibyscie ochote pomoc jemu i jego rodzinie to bede ogromnie wdzieczny. Ponizej wklejam to co napisal Piotr:
"Mam 39 lat, dwóch synów, żonę, rodzinę. Zawodowo pracowałem jako grafik komputerowy. Byłem aktywny, uprawiałem sporty. Zawsze zdrowo się odżywiałem.
Walka rozpoczęła się w maju 2016 roku. Coraz częściej pojawiające się bóle głowy, zmiana zachowania, wyczulenie na zapachy. Diagnoza najgorsza z możliwych - glejak wielopostaciowy IV stopnia. To nowotwór powstały z komórek glejowych mózgu. Nazywany "terminatorem".
Całe życie wywróciło się do góry nogami. Człowiek nie potrafi się z tym pogodzić. Były łzy, niedowierzanie, złość, żal. Nie można zrozumieć dlaczego "to" przytrafiło się właśnie mnie. Co z marzeniami, planami. Jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia i zobaczenia.
W lipcu 2016 roku odbyło się operacyjne usunięcie jednej zmiany, która powodowała silny ucisk. Druga zmiana usytuowana z tyłu głowy niestety jest nieoperacyjna. Potem były 3 tygodnie naświetlań połączonych z chemioterapią oraz chemioterapia uzupełniająca. W wyniku czego pojawiła się małopłytkowość i polekowe uszkodzenie wątroby.
Obecnie szukamy pomocy za granicą. Czekamy na zakwalifikowanie do leczenia protonoterapią w niemieckiej klinice. Jest to specjalistyczna metoda pozwalająca na naświetlanie guza bez uszkodzenie zdrowych tkanek. Zabieg jest kosztowny - 28 tyś. euro, a do tego dojdą jeszcze koszty pobytu. Potrzebna będzie również rehabilitacja.
Proszę Was o wsparcie, za które z góry dziękuję."
Tu mozna wplacac pieniadze na jego leczenie lub oddac 1% podatku :
https://skarbonka.alivia.org.pl/piotr-goscinski
Jeszcze raz z gory dziekuje i zycze wszystkim zdrowia .
LwG
"Mam 39 lat, dwóch synów, żonę, rodzinę. Zawodowo pracowałem jako grafik komputerowy. Byłem aktywny, uprawiałem sporty. Zawsze zdrowo się odżywiałem.
Walka rozpoczęła się w maju 2016 roku. Coraz częściej pojawiające się bóle głowy, zmiana zachowania, wyczulenie na zapachy. Diagnoza najgorsza z możliwych - glejak wielopostaciowy IV stopnia. To nowotwór powstały z komórek glejowych mózgu. Nazywany "terminatorem".
Całe życie wywróciło się do góry nogami. Człowiek nie potrafi się z tym pogodzić. Były łzy, niedowierzanie, złość, żal. Nie można zrozumieć dlaczego "to" przytrafiło się właśnie mnie. Co z marzeniami, planami. Jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia i zobaczenia.
W lipcu 2016 roku odbyło się operacyjne usunięcie jednej zmiany, która powodowała silny ucisk. Druga zmiana usytuowana z tyłu głowy niestety jest nieoperacyjna. Potem były 3 tygodnie naświetlań połączonych z chemioterapią oraz chemioterapia uzupełniająca. W wyniku czego pojawiła się małopłytkowość i polekowe uszkodzenie wątroby.
Obecnie szukamy pomocy za granicą. Czekamy na zakwalifikowanie do leczenia protonoterapią w niemieckiej klinice. Jest to specjalistyczna metoda pozwalająca na naświetlanie guza bez uszkodzenie zdrowych tkanek. Zabieg jest kosztowny - 28 tyś. euro, a do tego dojdą jeszcze koszty pobytu. Potrzebna będzie również rehabilitacja.
Proszę Was o wsparcie, za które z góry dziękuję."
Tu mozna wplacac pieniadze na jego leczenie lub oddac 1% podatku :
https://skarbonka.alivia.org.pl/piotr-goscinski
Jeszcze raz z gory dziekuje i zycze wszystkim zdrowia .
LwG