wshut z dziewczętami
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5552
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
wshut z dziewczętami
Tego lata udało się powrócić na wschód Polski. Mój ulubiony rejon kraju. Dlaczego? Np. z Białegostoku 200 km piachami aby dojechać do mostu kolejowego z Białorusią - nad mostem czerwona gwiazda i … MIR! Cudowni ludzie, pyszne jedzenie (spyrka rządzi!), trunki. I miłe Panie!!!
Tutaj zjechanie zajęło nam 3 minuty. Wyjazd… 45? Tego dnia w kilka godzin zrobiliśmy max 60 km.
[album-max][/album-max]
Przedstawiam rzeczone dziewczęta:
Delikatna. Małomówna.
Wygadana. Nastolatka.
Tutaj zjechanie zajęło nam 3 minuty. Wyjazd… 45? Tego dnia w kilka godzin zrobiliśmy max 60 km.
[album-max][/album-max]
Przedstawiam rzeczone dziewczęta:
Delikatna. Małomówna.
Wygadana. Nastolatka.
Ostatnio zmieniony 11.09.2016, 22:48 przez wojtekk, łącznie zmieniany 1 raz.
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
-
- młody podróżnik
- Posty: 2269
- Rejestracja: 28.08.2009, 11:16
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Kielce
Re: wschut z dziewczętami
No pięknie byle do przyszłego roku
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5552
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: wschut z dziewczętami
Trzymam Cię za słowo!!!mirkoslawski pisze:No pięknie byle do przyszłego roku
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
- tomekpe
- młody podróżnik
- Posty: 2476
- Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Milanówek
Re: wschut z dziewczętami
Ten mirkosławski to Cię na złą drogę sprowadza. Dosłownie
Transalp '02 od '10
2011 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=8361
2012 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=10940
2013 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=15543
2011 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=8361
2012 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=10940
2013 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=15543
- ostry
- oktany w żyłach
- Posty: 3966
- Rejestracja: 12.06.2008, 21:52
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Kraśnik
- Kontakt:
Re: wschut z dziewczętami
Jak na forum,oficjalnie ... To tylko za słowo...wojtekk pisze:Trzymam Cię za słowo!!!mirkoslawski pisze:No pięknie byle do przyszłego roku
Film niestety nie oddaje stromizny podjazdu Panie odważny , no dobra, Panie rozsądny
Bardzo grzeczne zdjęcia, bardzo grzeczne .
Przyszły rok też zapewne będzie ciekawy
PD 06,RD 01,PD 06,PD 06,RD 04,PD 06,PD 10,RD 10,RD 13,PD 06,T7 ...
-
- łamacz szprych
- Posty: 726
- Rejestracja: 26.07.2010, 15:19
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Wrocław
Re: wshut z dziewczętami
Fajne dupy...
Motocyklistę jest w stanie zrozumieć tylko pies wystawiający pysk za okno jadącego samochodu
TA XL 650 '01 => AT XRV 750 '02
TA XL 650 '01 => AT XRV 750 '02
- Leo
- szorujący kolanami
- Posty: 1815
- Rejestracja: 27.09.2011, 16:15
- Mój motocykl: Africa Twin
- Lokalizacja: Warszawa
Re: wshut z dziewczętami
Wojtuś... jak patrzę na te Twoje Dziewczyny, to aż żałuję, że nie jestem lesbijką
Serwus... Jestem nerwus :D
http://www.onetemuwinne.wordpress.com
Był Trampek 600 i KTM LC4 640 ADV, jest Afryka RD07a
http://www.onetemuwinne.wordpress.com
Był Trampek 600 i KTM LC4 640 ADV, jest Afryka RD07a
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5552
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: wshut z dziewczętami
Rolo pisze:Fajne dupy...
Podobno zajęte. A ja honorowy jestem!
Ja jestem! Zadeklarowaną!!! Ta ostatnia to nawet pod koła mi się rzucała niby symulując wywrotkę. Abym ja się musiał rzucać, aby motocyk…. tfu…. BMW podnosić (bo nie było zasięgu do forum BMW na którym jest wątek techniczny - porad. Ma jeden wątek: jak xyz. Odpowiedź: dzwonisz pod numer assistance 123456789 (i koniec całego forum). Ale tam Assistance trzeba było czekać 12 minut aby podnieśli motocy… BMW więc księżniczka nie chciała czekać i ja podnosiłem. Ale i tak harda była. Nic a nic jakiejś wdzięczności. A ja nie mam śmiałości do kobiet więc tylko dalej jeździłemLeo pisze:Wojtuś... jak patrzę na te Twoje Dziewczyny, to aż żałuję, że nie jestem lesbijką
Dodam, że po Roztoczu ruszyliśmy z mirko na podlasie. I tam była rzeźnia taka, że nie było szans na zdjęcia. Podlasiaki jeżdżą tak ostro, bo napatrzyli się w Krzesinach F-16 i chcąc dotrzymać im kroku ledwo do nich dojeżdżałem to oni gasili ogniska i kończyli pranie (tyle na mnie czekali) i znów nie było szans na zdjęcia.
Ale dodam, że jeździliśmy skutecznie. Np.
1) utopiliśmy kata (podczas dziewiczego dzidowania zdaje się)
2) raz jeździliśmy w kółko bo drzewa były pozwalane przez wichurę. Była tam ekipa sprzątająca i musieli brać nas za idiotów bo mijaliśmy ich przynajmniej 3 razy za każdym razem z innego kierunku.
Ekipa podlaska z FAT dała czadu i pokaz jazdy. Szacun Panowie!
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
-
- młody podróżnik
- Posty: 2269
- Rejestracja: 28.08.2009, 11:16
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Kielce
Re: wshut z dziewczętami
Trochę późno (i dosłownie i w przenośni) ale lepiej niż wcale (chyba)
Stało się tradycją już chyba, że spotykamy się we trzech i latamy parę dni w roku...Ten wypad to i latanie we trzech, i we dwóch i solo - a więc każdy miał to co chce.
Dzień pierwszy - spotkanie na Roztoczu a dokładniej w Zwierzyńcu...to był czas głównie picia a więc zdjęć nie mam za dużo w ogóle nie mam za dużo zdjęć ale nimi będę się starał opisać co się działo.
Rozmyty, Doktorek i ja - spotkały się zwierzęta w Zwierzyńcu i było pięknie. Polataliśmy trochę ale głównie spożywaliśmy wodę...pisaną przez "ó" Generalnie w okolicy latało się średnio - dużo miejsc z "zakazem" bo Parki Narodowe i inne Pomniki Przyrody, których nie chcieliśmy naruszać naszą grubiańską i brutalną metalową, mechaniczną osobowością naszych motocykli... i Wojtka disco-rowerem
Jako iż dojechałem pierwszy, miałem prawo wyboru miejscówki
Dotarli potem Jegomoście, po czym w dzień pierwszy skończyło się na zdobywaniu terenu wokół pola namiotowego i poznawania Pań kasjerek w sąsiedniej Biedronce...prawda Rozmyty, że Panie były sexi?
A dnia następnego, nieśpiesznie pojechaliśmy w tereny...Tu rower nie jechał a było naprawdę stromo...ale jaki widok!
Potem chwila zadumy...
I zapadła decyzja - lecimy do Rozmytego na włości Tym bardziej, że mi od drgań urwał się ogon z tablicą rejestracyjną a kto lepiej to naprawi jak nie Twórca Najlepszych Gmoli Toni Braxton??!!!
U Ostrego polatane i popite...było w pyte!
Czas w drogę na Podlasie, do Ekipy Podlasiaków z FAT
Jendruś i Śluza ugościli nas tak, że nawet sobie tego nie wybrażałem! Takiej słoniny do wódeczki to nie jadłem w życiu! A i polatać - polatali! Podlasiaki latajo jak gupie I nawet tatarskie jadło się jadło!
A potem nastał ten dzień, gdzie się skończyła wspólna przygoda. Ja pojechałem w stronę zachodzącego słońca...
Z noclegiem nad piękną Wisłą wraz ze wspaniałym wiktem...
A wracałem takimi drogami dwa dni
Dziękuję.
Stało się tradycją już chyba, że spotykamy się we trzech i latamy parę dni w roku...Ten wypad to i latanie we trzech, i we dwóch i solo - a więc każdy miał to co chce.
Dzień pierwszy - spotkanie na Roztoczu a dokładniej w Zwierzyńcu...to był czas głównie picia a więc zdjęć nie mam za dużo w ogóle nie mam za dużo zdjęć ale nimi będę się starał opisać co się działo.
Rozmyty, Doktorek i ja - spotkały się zwierzęta w Zwierzyńcu i było pięknie. Polataliśmy trochę ale głównie spożywaliśmy wodę...pisaną przez "ó" Generalnie w okolicy latało się średnio - dużo miejsc z "zakazem" bo Parki Narodowe i inne Pomniki Przyrody, których nie chcieliśmy naruszać naszą grubiańską i brutalną metalową, mechaniczną osobowością naszych motocykli... i Wojtka disco-rowerem
Jako iż dojechałem pierwszy, miałem prawo wyboru miejscówki
Dotarli potem Jegomoście, po czym w dzień pierwszy skończyło się na zdobywaniu terenu wokół pola namiotowego i poznawania Pań kasjerek w sąsiedniej Biedronce...prawda Rozmyty, że Panie były sexi?
A dnia następnego, nieśpiesznie pojechaliśmy w tereny...Tu rower nie jechał a było naprawdę stromo...ale jaki widok!
Potem chwila zadumy...
I zapadła decyzja - lecimy do Rozmytego na włości Tym bardziej, że mi od drgań urwał się ogon z tablicą rejestracyjną a kto lepiej to naprawi jak nie Twórca Najlepszych Gmoli Toni Braxton??!!!
U Ostrego polatane i popite...było w pyte!
Czas w drogę na Podlasie, do Ekipy Podlasiaków z FAT
Jendruś i Śluza ugościli nas tak, że nawet sobie tego nie wybrażałem! Takiej słoniny do wódeczki to nie jadłem w życiu! A i polatać - polatali! Podlasiaki latajo jak gupie I nawet tatarskie jadło się jadło!
A potem nastał ten dzień, gdzie się skończyła wspólna przygoda. Ja pojechałem w stronę zachodzącego słońca...
Z noclegiem nad piękną Wisłą wraz ze wspaniałym wiktem...
A wracałem takimi drogami dwa dni
Dziękuję.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości