XL600, 2001r, 49000km, 8600PLN, Kartuzy, Dariusz

[michał-z]

Witam ponownie!

Po z zaleceniach Moderatora zakładam temat zgodnie z szablonem. Nie wiem tylko dlaczego od razu poprzedni wysłał na śmietnik, zamiast dać mi po prostu możliwość edycji. Ale nie ważne.

Chodzi o ten motocykl: http://olx.pl/oferta/honda-transalp-xl6 ... 533d0c6cb8

Zastanawia mnie rocznik. Posłuchałem Kolegów których posty również znalazły się w śmietniku i zdobyłem VIN. (dzięki @velmafia). zaraz będę analizował.


Treść ogłoszenia:

"Honda Transalp XL600v Limitowana edycja na 50-lecie Hondy.
Emblematy na boczkach oraz kluczyku.
Przebieg realny.
Oryginalny lakier, oryginalne złote koła.
Nowy akumulator, nowy olej i filtr, gaźniki wyczyszczone i wyregulowane, zrobione synchro.
Dodatkowo kufer oraz podgrzewane manetki, po za tym pełen oryginał.
Wszystko sprawne w 100%.
Komplet dokumentów do Rejestracji
Jest to najnowsza 600 jaką możesz zakupić.

Możliwość Transportu po uzgodnieniu.

Więcej informacji pod numerem telefonu. "


No i fota:

>

[michał-z]

Link do foty na Picasa:

https://picasaweb.google.com/1118823798 ... 4773785282

[wilq.bb]

Jako, że ja tom Ci uczynił, to ja Ci wyjaśnię. Jako nowy użytkownik nie masz możliwości edycji (przekroczysz 10 postów, uzyskasz taką super-moc).

[michał-z]

No właśnie. Pisząc poprzedni post odkryłem ten haczyk :)
Dzięki mimo wszystko za wyjaśnienie.

[Artek]

Hej, jak już wiesz rocznik może być z pierwszej rejestracji. Moto na zdjęciach wygląda przyzwoicie, przednie tarcze hamulcowe są nieoryginalne. Spróbuj u źródła się dowiedzieć skąd pochodzi motocykl i ew. numer rejestracyjny. Motocykl kupujesz u handlarza i cena raczej jest okazyjna-zalecana czujność. Jeśli zdecydujesz się na kupno a sam się masz doświadczenia z motocyklami, zabierz zaufanego mechanika lub szwagra.

[michał-z]

Z VIN-u wynika, że:

* ZDC- Włochy

*numer modelu 10- Transalp 2000-2001

*rok produkcji X- 1999.

Sprzedawca to dawny znajomy z czasów offroadu, no ale handlarz...
Motocykl, według Jego słów jest po dwóch właścicielach z Niemiec, co jest w papierach. W dodatku pierwszy właściciel był też ostatnim.

[Artek]

Więc pozostaje obejrzeć stan plastyków(bolce), stan wałka i łożyska zdawczego( znajdziesz na forum), czy nie kopci po przegazówce, przegląd kół i tarcz pod kątem bicia itp. Jeśli moto po Niemcu, to może mieć jakieś inne papiery dokumentujące przebieg, faktury itp.
Gdybyś kupił tę sztukę to koniecznie gmole henrego załóż ( szukaj na forum).
Powodzenia.

[michał-z]

Dzięki za rady!!

Obręcze, jeśli oryginalne, to pewnie już mocno ponadwyrężane. Nie mam pojęcia jakie przebiegi robią koła w motocyklach turystycznych. ( rower na dobrej klasy kołach i hamulcach tarczowych 20 tys przejedzie).
Fraza "gmole od Henryego" obija mi się o uszy od dobrych paru miesięcy, więc pewnie na nie padnie. Wg mnie to podstawa. Motocykl będzie jeździł głównie długie trasy w terenie.


Bolce? Czyli jakieś trzpienie na śruby mocujące plastiki do ramy?

[grad74]

Jako, że ja tom Ci uczynił, to ja Ci wyjaśnię. Jako nowy użytkownik nie masz możliwości edycji (przekroczysz 10 postów, uzyskasz taką super-moc).

Wilq - "tyranozaur" , ale oswojony, za
to dzielnie pilnuje tu porządku, i za to Mu chwała. A co do moto, to te, na niego patrzyłem i szczerze jak za tą kasę trochę golas i nie ma certyfikatu 50-tki (jakby miał wiadomo u kogo w garażu już by stał) . Ale generalnie uważam że jeśli zdrowa sztuka to i tak warto.

[michał-z]

za tą kasę trochę golas i nie ma certyfikatu 50-tki

O certyfikat nie pytałem, więc nie wiem. Chyba że inni pytali.

No golas, golas..Za tą cenę można pewnie znaleźć z kompletem chociażby mocowań na kufry i gmolami. No ale uparłem się na to malowanie, Inne u mnie nie wchodzi raczej w grę.

[KJU]

Poza tym jak chcesz w terenie śmigać, to kupujesz rocznik 89-88 za 3000-4000 i śmigasz, nabierasz doświadczenia i kupujesz wypasiony/wyparzony sprzęt. Uwierz na słowo po pierwszej glebie, jak gmol wchodzi w plastik i lecą wszystkie kołeczki, mówisz nic się nie stało, się poklei - ale po 3 glebie już nie kleisz i tak zostaje.

Michał malowaniem się nie jeździ, weź pod uwagę fakty:
1. wymienione tarcze,
2.sprowadzony z Włoch,
3.rocznik o 2 lata w tył,niż w ogłoszeniu.
4. handlowiec

jak się uparłeś, to Twój wybór, ale fakty nakazują szczególną ostrożność.
w naszym klimacie się jeździ od kwietnia do października i średnio robi się ok 10 000 (są tacy co 30 000) robią. Włosi nie mają ograniczeń pogodowych. Poza tym znałem osobiście kilku, uwierz nie chciałbyś kupić od nich nic, co ma silnik.
Poza tym jak chcesz w terenie śmigać, to kupujesz rocznik 89-88 za 3000-4000 i śmigasz, nabierasz doświadczenia i kupujesz wypasiony/wyparzony sprzęt. Uwierz na słowo po pierwszej glebie, jak gmol wchodzi w plastik i lecą wszystkie kołeczki, mówisz nic się nie stało, się poklei - ale po 3 glebie już nie kleisz i tak zostaje.
poczekaj na koniec sezonu.
Piszę to ze swojej perspektywy, po to aby, ustrzec Cię przed konsekwencjami (często kosztownymi)
Pozdrawiam

[wilq.bb]

Poza tym jak chcesz w terenie śmigać, to kupujesz rocznik 89-88 za 3000-4000 i śmigasz, nabierasz doświadczenia i kupujesz wypasiony/wyparzony sprzęt. Uwierz na słowo po pierwszej glebie, jak gmol wchodzi w plastik i lecą wszystkie kołeczki, mówisz nic się nie stało, się poklei - ale po 3 glebie już nie kleisz i tak zostaje.

Poza tym jak chcesz w terenie śmigać, to kupujesz rocznik 89-88 za 3000-4000 i śmigasz, nabierasz doświadczenia i kupujesz wypasiony/wyparzony sprzęt. Uwierz na słowo po pierwszej glebie, jak gmol wchodzi w plastik i lecą wszystkie kołeczki, mówisz nic się nie stało, się poklei - ale po 3 glebie już nie kleisz i tak zostaje.
poczekaj na koniec sezonu.

Posłuchaj tego gościa - wie co pisze! Widziałem jego TA to dedykowane w błoto (ba nawet nie tylko widziałem, ale nie o tym ta historia) i raczej tam nie plastików do psucia - takiego z końca produkcji szkoda by było.
Ja co prawda mam w tej chwili jedno moto - ale tam jak się pojawi się kolejna rysa to tylko bardziej dotarty będzie lakier - zero płaczu, plastiki się połamią - od czego jest trytytka i silver tape (poza tym w roku zaraz rowerem więcej km zrobię niż mam na moto nakręcone).
Poza tym cena mała nie jest, myślę, że na gotowo to 10klpn musisz liczyć - zastanów się mocno....

[michał-z]

Z tym terenem to może źle się wyraziłem.
A upalania w błocie już wyrosłem.

Nie chodzi tu o jakieś katowanie w lagrze, a raczej o tryb wyprawowy, spokojny, ale z jak najmniejszą ilością asfaltów.

[adrodax]

Jest to motocykl mojego ojca i on go sprzedaje, ale jeśli chodzi o wątpliwości to w dokumentach jest podany rok 2001 jako rok produkcji i pierwszej rejestracji i jeśli się go zarejestruje w polsce czy w każdym innym kraju to tak samo będzie wpisane, więc dlaczego miałbym zaniżać rok motocykla w ogłoszeniu?. Sam weryfikowałem temat i jako 50-lecie Hondy wypadało 1999r. tak można znaleźć trampki w takim malowaniu i edycji z lat 1999-2001.
Motocykl sprowadzony z niemiec, wyprodukowany przez honda montessa we Włoszech jak wszystkie trampki z tych lat, właściciel z tego co słyszałem jeździł głownie na skandynawie. Co do samego motocykla to kilka ostatnich lat był nie używany, dlatego pojawił się nalot na goleniach, szprychach i minimalne ślady na złotych obręczach, oponki dość zdrowe ale dot 11 lub 12. Wałek zdawczy w super stanie, dla konkretnego klienta możemy rozebrać, sprzęgło nie stuka, silnik nie kopci nawet przy mocnym dodaniu gazu. Jeździłem już na kilku trampkach i tutaj mogę śmiało stwierdzić, że silnik bardzo zdrowy, klocki napęd ok.

A jak ktoś chce motocykl do orania w teren to się kupuje XR600r :), albo mota trampka, bo seria nawet 88r. nie daje rady.

[michał-z]

Wielkie dzięki za wyjaśnienia. (tata przez telefon nie umiał podać tak szczegółowych informacji). Pewnie Was w przyszłym tygodniu odwiedzę, jeśli będzie jeszcze Trampek)

[grad74]

No to odezwał sie sprzedajacy i sporo wyjaśnił. Czyli wychodzi ze to nie mina a fajne troche zastane moto ktore sie prosi o powyganianie pająków z dubeltówki.

[tokyo]

Jako, że ogłoszenie aktualne, byłem obejrzeć tego trampka. Pomimo że uprzedziłem, że przyjadę, trampek stał zawalony innymi moto w garażu, trzeba było najpierw odgruzować. odpalić nie odpalił, bo Panie akumulator siadł, ale żeby podpiąć inny, albo podładować wcześniej - to już się nie chciało. rok produkcji wg VINu to 1999, 2001 to co najwyżej rok 1szej rejestracji. Wałek zdawczy - cytuję, "za dopłatą możemy zdjąć". aha, o wgniotce na baku w ogłoszeniu zapomnieli dopisać :blush:

[grad74]

Yyy..., ale że co, że za zdjęcie zębatki w celi obejrzenia wałka chcieli kasę? . No to ładnie

[tokyo]

Yyy..., ale że co, że za zdjęcie zębatki w celi obejrzenia wałka chcieli kasę? . No to ładnie

tak dokładnie mi powiedzieli. 'za dodatkową opłatą możemy rozebrać'

[grad74]

Wiesz co, o ile ja generelnie jestem chory na rocznicówkę, To jednak jest to golas. Żeby ją doposażyć będziesz potrzebował jeszcze około (w zależności od tego co bedziesz chciał dołożyć i zrobić) 1 - 1,5 tysia. A za taką kasę to już czsem możesz na prawdę w dopasionych forumowych wybierać, gdzie nikt Ci nie powie że chce kasę za możliwość obejrzenia wałka zdawczego. Każdemu sprzedającemu zależy na tym żeby towar zszedł i taka banalna czynność jak zdjęcie osłony i zębatki , która trwa 15 minut a pozwala rozwiać wątpliwości to żaden luksus a wręcz obowiązkowy element prezentacji. Ale ja mogę się mylić, bo mi się np Multipla podoba