Dobrze że nie wiedziałem o tych wszystkich dramatycznych wadach i dyskwalifikujących przypadłościach bo bym jeszcze nie kupił i żył w nieświadomości że jednak można się cieszyć tak kiepskim moto
Od odbioru minęło 5 tygodni i 3 dni. Na liczniku stuknęło 4000 km i leci dalej. W tym czasie objechałem północno-wschodnią część Polski, byłem na Litwie i jeszcze kilka wyjazdów i wycieczek na zachód i południowy-zachód naszego kraju. Sporo autostradami i eskami ale chyba więcej bocznymi drogami i trochę po szutrach. Moto prowadzi się bardzo lekko, przyspiesza żwawo i bardzo ładnie wybiera nierówności.
Średnie spalanie mam 4,3l. Największe zarejestrowane (średnio od tankowania do tankowania) to 5,25l a najniższe to 3,92l. Także chyba całkiem przyzwoicie.
Pobawiłem się trochę wstępnym napięciem tylnej sprężyny i teraz mam ustawione na poziom 5 z 7 możliwych. Światła teraz świecą bardzo dobrze i jazda w nocy jest całkiem przyjemna. Oczywiście w samochodzie z dobrymi ledami jest lepiej ale tam jednak lampy są dwie. Długie światła wreszcie świecą tam gdzie trzeba.
Dołożyłem kufer centralny od łódzkiej firmy Expedition Cases. Polecam bardzo bo to świetny stosunek ceny do jakości. Albo inaczej: bardzo, bardzo dobra jakość za naprawdę umiarkowaną cenę. Jeden minusik to zawężenie w górnej części do którego przylega uszczelka pokrywy - wyciąganie ze środka w pełni zapakowanej torby jest trochę utrudnione. Natomiast dzięki temu szczelność 100% co sprawdziłem podczas kilku jazd w ulewnych deszczach.
Olejarka też robi robotę. Zamontowałem Scottoilera podciśnieniowego i od 3500km nie dotykam łańcucha. Zdarzają się kropki na feldze ale dzieje się tak głównie po jeździe w mieście (światła). Ten system powoduje że grawitacyjnie skapuje olej czy się stoi czy się jedzie. Nakapie więc go więcej stojąc na światłach i rozchlapuje jak się potem jedzie szybciej. Udało mi się jednak znaleźć w miarę optymalne ustawienie i nie jest ani za dużo ani za mało.
Wczoraj wreszcie zamontowałem osłony z Pepco
czyli Hepco&Becker. Prosta robota, produkt świetnej jakości i wreszcie mam spokój lecąc szutrami że kamienie nie obijają silnika i kolektorów. Czekam jeszcze na stopkę centralną z Hondy, tank pady i osłonę chłodnicy. Powinny dojść lada tydzień.
Na przyszły rok już chyba zostawię bagażnik i sakwy boczne. Myślę o miękkich raczej ale twarde kufry też mają swoje zalety.
No i tak moto wygląda na dziś.
Nie ruszałem przedniego zawieszenia ale chyba się będę musiał nad nim pochylić. Czuję że po usztywnieniu tyłu przy prędkości 50-70km/h motocykl jakby lekko podskakiwał. Może to kombinacja sztywnego tyłu z całkiem miękkim przodem? Nie mam w tym temacie doświadczenia więc będę kombinował metodą prób i błędów.
Myślę też o deflektorach i wyższej szybie. Mam 188cm wzrostu (i 90kg wagi) no i jadąc powyżej 100km/h szumi mocno wokół głowy. Jak się lekko pochylę to robi się dużo ciszej. Widać też po kasku że robale mam nabite od wysokości oczu w górę. Dolna część szyby i szczęka są czyste. Dodanie więc tych paru cm wyższej szyby powinno załatwić temat.
No i czekam na dostępność Barkbuster’ów. Podobno pasują też od Afryki ale tak samo miał pasować pałąk na uchwyt do telefonu od NC750X i… nie pasuje wcale. Odsyłanie do Chin bez sensu więc może się uda go zmodyfikować.
To tyle. Jak wiadomo moto ma mnóstwo wad ale jakoś trzeba z tym żyć