Motocyklista na poboczu!!!
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5549
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Motocyklista na poboczu!!!
Nie jestem "wieloletnim" motocyklistą. Ale się tak czuję, bo pamiętam te czasu, gdy motocyklista widząc motocyklistę na poboczu zjeżdżał zapytać, czy nie potrzebuje pomocy. W ostatnich dniach po raz kolejny słyszę o pchaniu motocykla przez kilka km i mijających (pozdrawiających!) motocyklistach. Zjedź. Zapytaj. Koledze właśnie pomógł… rowerzysta. Były, starej daty motocyklista…
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Ostatnio miałem podobną sytuacje. Przejeżdżalo kilku motocyklistów i tylko mnie pozdrawialo. Zabrakło mi paliwa a do najbliższego cpn miałem jakieś 12 km. I tak sobie siedziałem 1.5 h w lesie aż znajomy przywiózł mi paliwo.
-
- łamacz szprych
- Posty: 731
- Rejestracja: 03.02.2014, 22:09
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Trzebnica
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Ludzie "starej daty" zawsze się zatrzymają. Ci po urodzeni po np.1985 r. już niekoniecznie . Mam takie odczucie, że niby jest to samo pokolenie, ale różnica jest ogromna. Nie wiem co jest z tymi młodymi, ale podobnie jest w pracy. Nic nie potrafią , a są roszczeniowi. To takie subiektywne odczucie.
CB500 97r. --> XL 650 V6 2006r. --> TDM 900 2008r.
-
- wiejski tuningowiec
- Posty: 98
- Rejestracja: 01.01.2016, 23:16
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Ostrowiec Św.
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Kilkanaście lat temu jak zaczynałem przygodę z motocyklem było mało maszyn nowych. Jeździło się na starych Junakach, Iżach, Mz-tkach, Jawach, Avo Simsonach, Panoniach itp. Ile razy zatrzymałem się na poboczu Junakiem to zaraz jakiś motocyklista podjeżdżał i pytał się czy coś się ni zepsuło. Kiedyś w trakcie ulewy wpadłem Junakiem w porządna kałużę i zalałem maszynę - w ciągu pół godziny jacyś motocykliści wyczaili, że mam problemy dopchaliśmy do jakiejś stodoły na suszenie, dostałem gratis nowy przewód do świecy, iskrownik został obwiązany reklamówką i pojechałem dalej. Teraz znowu zaczynam jeździć i nie podoba mi się to co widzę. Pełno motocykli ale gdzieś zaginął duch motocyklistów, pełno młodych kierowców szalejących po mieście, nikt nikomu nie chce pomóc, jakaś znieczulica panuje.
Junak M10 -> Kawasaki KZ400J -> ............. -> Honda XL 650V
-
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 807
- Rejestracja: 12.02.2012, 19:05
- Mój motocykl: XL700V
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Jakbym potrzebowal pomocy to sam bym sobie zatrzymal a zatrzymywanie sie kolo kazdego motocyklisty, ktory stanal na siku, papierosa czy sciagnac na chwile kask jest bez sensu. Raczej nie chcial bym, zeby ktos zaklucal mi odpoczynek Oczywiscie mijajac naprawiajacego motocykl zatrzymalbym sie ale tylko dlatego, ze moge pomoc w zakresie mechaniki inaczej nie ma sensu przeszkadzac.
Kupuje tylko od czarnych takich jak ja.
- zaczekaj
- przycierający rafki
- Posty: 1198
- Rejestracja: 28.03.2011, 20:40
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Złotoryja
- Kontakt:
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Stałam kiedyś na autostradzie od 22:00 do 02:00. Kijowa pora na postoje ale cóż, skończyło się paliwo.
I jak tu po ciemku zatrzymać kogoś? Stałam jak desperatka z włączoną latarką i machałam.
Ludzie zwalniali, włączali długie światła. Po 2 godzinach jeden się zatrzymał w końcu a i tak mi nie pomógł z paliwem.
wytapatalkowano
I jak tu po ciemku zatrzymać kogoś? Stałam jak desperatka z włączoną latarką i machałam.
Ludzie zwalniali, włączali długie światła. Po 2 godzinach jeden się zatrzymał w końcu a i tak mi nie pomógł z paliwem.
wytapatalkowano
Z życiem jest jak z motocyklem. Jak masz mało oleju to daleko nie zajedziesz...
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze
Tramp600, crf300Rally, swm300rs, xt660r
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze
Tramp600, crf300Rally, swm300rs, xt660r
- HarryLey4x4
- łamacz szprych
- Posty: 712
- Rejestracja: 29.01.2015, 22:45
- Mój motocykl: Africa Twin
- Lokalizacja: spod Poznania
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Mam podobne odczucie co do zatrzymywania się przy każdym motocykliście ,który o to nie prosi. Mój kolega , wieloletni motocyklista, jeżdzi pewnie ponad 30 lat, miał kiedyś zdarzenie ,że stanął zmęczony obok szosy, gdzie chciał się kimnąć . Co kilka do kilkunastu minut ktoś się zatrzymywał by zapytać , czy nie pomóc. W końcu wkurzony , wjechał głębiej w las, gdzie przekimał godzinkę. Z drugiej strony patrząc , tak jak osobówki wożą trójkąt , to wiadomo- jak jest rozstawiony to że coś jest nie halo ze sprzętem. Może motocyklista powinien sam poprosić o pomoc, albo mieć wystawiony jakiś znak , na dowód ,że jej potrzebuje.Nie mówię o o trójkącie, (choć może są jakieś takie np. z materiału, które można w małej formie przed złożeniem, a po rozłożeniu jakoś zawiesić na motocyklu) ale np. coś w rodzaju czegoś czerwonego na lusterku... Trudno powiedzieć. Myślę, że temat trudny. Odczucia pomocowe miałem zawsze porównywane do tych jakie są w środowisku off roadowym. Mam wrażenie,że zawsze terenowiec zatrzyma się obok terenowca, tylko tam jest łatwiej zwrócić czyjąś uwagę np. otwartą maską pojazdu.
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3403
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Takim znakiem jest kask leżący na ziemi a nie no wiszący na lusterku ale mało kto o tym już pamięta. Ostatnio jak na offie wyrwałem wentyl i czekałem na transport siedząc sobie przy drodze lokalnej na poboczu w przeciągu 1h kilka osób z aut spytało się czy wszystko jest ok. Chyba dużo zależy tu od rodzaju drogi, konkretnej sytuacji i innych. Nie ma co . Na forum jest dział Assistance. Sam nie korzystałem ale 2 osoby do mnie dzwonily - mimo że bezpośrednio nie byłem w stanie pomóc to naprowadzilem na pomoc.
Pzdr
Qter
Pzdr
Qter
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Nadol
- swobodny rider
- Posty: 3272
- Rejestracja: 11.07.2011, 09:18
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Marki
Re: Motocyklista na poboczu!!!
W 99.9% moich zatrzymań przy potencjalnie potrzebującym pomocy moto okazywało się albo poposem, albo ustawką w danym miejscu albo już ogarniętą pomocą.
Nadal się zatrzymuję.
Nadal się zatrzymuję.
Nadol aka n4d01
srebrna 650, srebrny lub biały kask, WH....
Romet Ogar 200 -> MZ ETZ 150 -> ......... -> Honda XL 650 V
"Samochodem przemieszczasz ciało, motocyklem podróżuje dusza"
srebrna 650, srebrny lub biały kask, WH....
Romet Ogar 200 -> MZ ETZ 150 -> ......... -> Honda XL 650 V
"Samochodem przemieszczasz ciało, motocyklem podróżuje dusza"
-
- młody podróżnik
- Posty: 2269
- Rejestracja: 28.08.2009, 11:16
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Kielce
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Wracając ze zlotu, 2 km przed najbliższą stacją brakło mi paliwa...pchałem moto przez miasteczko z jakimś festynem, mijało mnie ze 4 może 5 "motocyklistów" z czego 2 nawet "pomoachało LwG". Ilu się zatrzymało? 0.
Mało tego - jak już dopchałem motocykl, spocony jak świnia zatrzymałem go przed dystrybutorem a tam kartka "Płatność tylko gotówką" a ja ZAWSZE płace raczej kartami więc wyobrażacie sobie moją minę? A "kierownik" CPN wyszedł, ja pytam czy jednak kartą mogę bo chyba nawet 1 zł w gotówce nie mam a on "no co zrobić...masz pan jakieś 5 km do drugiej stacji i tam kartą zapłacisz"
Ja zatrzymuje się zawsze (czy to autem czy moto) jak widzę jedną osobę z motocyklem/skuterem/rowerem na poboczu. I będę tak robił dopóki mi sił na jazdę starczy
Mało tego - jak już dopchałem motocykl, spocony jak świnia zatrzymałem go przed dystrybutorem a tam kartka "Płatność tylko gotówką" a ja ZAWSZE płace raczej kartami więc wyobrażacie sobie moją minę? A "kierownik" CPN wyszedł, ja pytam czy jednak kartą mogę bo chyba nawet 1 zł w gotówce nie mam a on "no co zrobić...masz pan jakieś 5 km do drugiej stacji i tam kartą zapłacisz"
Ja zatrzymuje się zawsze (czy to autem czy moto) jak widzę jedną osobę z motocyklem/skuterem/rowerem na poboczu. I będę tak robił dopóki mi sił na jazdę starczy
- HarryLey4x4
- łamacz szprych
- Posty: 712
- Rejestracja: 29.01.2015, 22:45
- Mój motocykl: Africa Twin
- Lokalizacja: spod Poznania
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Zgadza się ,że nieść pomoc jest sympatycznie. O kasku na ziemi nie wiedziałem. Zatem albo kask, albo trójkąt dmuchany .
W każdym razie każdy potrzebujący pomocy powinien pokazać ,że takowej oczekuje. W przeciwnym wypadku trudno jest stawać koło każdego zatrzymanego motocyklisty, tym bardziej ,że ilość jednośladów rośnie w zastraszającym tempie.
P.S. pchając motocykl , jeśli nikt się nie zatrzymał, to miałeś pecha. Z drugiej strony może warto było choć machnąć na któregokolwiek ręką ?
W każdym razie każdy potrzebujący pomocy powinien pokazać ,że takowej oczekuje. W przeciwnym wypadku trudno jest stawać koło każdego zatrzymanego motocyklisty, tym bardziej ,że ilość jednośladów rośnie w zastraszającym tempie.
P.S. pchając motocykl , jeśli nikt się nie zatrzymał, to miałeś pecha. Z drugiej strony może warto było choć machnąć na któregokolwiek ręką ?
- Pilot
- miejski lanser
- Posty: 332
- Rejestracja: 10.02.2013, 17:32
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Raszyn
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Ja uważam, że jest to konsekwencja życia w "naszych obecnych" czasach. Komercjalizacja, pośpiech, walka z każdym i o wszystko ... to są te nasze czasy.
Pozwólcie, że odniosę się do obecnych PANÓW PILOTÓW na lotniskach aeroklubowych. Za moich czasów ... pierwsze szlify robiłem w 1991r. ... to były takie czasy, gdzie ludzie zjeżdżali się nie tylko po to, aby polatać, ale również po to, aby ze sobą spędzić czas. Bardzo często pomimo braku pogody do latania na lotniskach były tłumy. Siedzieliśmy i gadaliśmy bez końca ... tak, tak ... piliśmy też
A teraz? Teraz to PAN PILOT rezerwuje sobie samolot na konkretny termin ... od - do i ... na tym koniec. Wysiada z samolotu (po locie) wypełnia papiery i ... tyle go widziano.
Nie raz dziwię się jak słyszę jakieś dla mnie nowe nazwisko w klubie, a kompletnie nie wiem jak gość wygląda
Myślę, że podobnie sprawa ma się z motocyklistami. Ten z krwi i kości to od razu się zorientuje, że coś jest nie halo i zatrzyma się z propozycją pomocy.
p.s. W czwartek jechałem puszką po obwodnicy Warszawy i zobaczyłem kobietę machającą rękami z prośbą o pomoc. Gdy się zatrzymałem powiedziała mi, że od 20 min. próbowała kogoś zatrzymać i nic. Chodziło o to, że złapała kapcia i nie potrafiła zmienić koła. Sytuacja w mojej ocenie była z tych bardzo niebezpiecznych ponieważ w aucie miała rozpłakane dziecko, a obok śmigały z dużą prędkością TIR-y. Po 10 min. pojechała dalej jednak daje do myślenia czas jaki stała na drodze i prosiła o pomoc
Pozwólcie, że odniosę się do obecnych PANÓW PILOTÓW na lotniskach aeroklubowych. Za moich czasów ... pierwsze szlify robiłem w 1991r. ... to były takie czasy, gdzie ludzie zjeżdżali się nie tylko po to, aby polatać, ale również po to, aby ze sobą spędzić czas. Bardzo często pomimo braku pogody do latania na lotniskach były tłumy. Siedzieliśmy i gadaliśmy bez końca ... tak, tak ... piliśmy też
A teraz? Teraz to PAN PILOT rezerwuje sobie samolot na konkretny termin ... od - do i ... na tym koniec. Wysiada z samolotu (po locie) wypełnia papiery i ... tyle go widziano.
Nie raz dziwię się jak słyszę jakieś dla mnie nowe nazwisko w klubie, a kompletnie nie wiem jak gość wygląda
Myślę, że podobnie sprawa ma się z motocyklistami. Ten z krwi i kości to od razu się zorientuje, że coś jest nie halo i zatrzyma się z propozycją pomocy.
p.s. W czwartek jechałem puszką po obwodnicy Warszawy i zobaczyłem kobietę machającą rękami z prośbą o pomoc. Gdy się zatrzymałem powiedziała mi, że od 20 min. próbowała kogoś zatrzymać i nic. Chodziło o to, że złapała kapcia i nie potrafiła zmienić koła. Sytuacja w mojej ocenie była z tych bardzo niebezpiecznych ponieważ w aucie miała rozpłakane dziecko, a obok śmigały z dużą prędkością TIR-y. Po 10 min. pojechała dalej jednak daje do myślenia czas jaki stała na drodze i prosiła o pomoc
Old pilots never die, they just go on to a ... new plane.
Jawa 50 Mustang > ...... > Honda Transalp XL600V
Jawa 50 Mustang > ...... > Honda Transalp XL600V
- ostry
- oktany w żyłach
- Posty: 3966
- Rejestracja: 12.06.2008, 21:52
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Kraśnik
- Kontakt:
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Wczoraj leciałem na zlot. Strzeliła dętka z tyłu. Robiłem koło na poboczu. "Motocykliści" przejeżdżali nawet nie zwalniając. W tych czasach motocykle się nie psują przecież, więc skoro ktoś jest na poboczu, to pewnie na fajkę stanął . Ewentualnie można przecież assistance wezwać . Kiedyś przy takich akcjach poznawało się rzeszę fajnych ludzi. Ale tak jak Pilot napisał, to znak czasu.
Nie mniej jednak wydaje mi sie że na przekór tym zmianom należy kontynuować tradycje, choćby zwolnić i spytać czy wszystko ok. Myślę że ludzie z tego forum raczej nie mają z tym problemu.
Nie mniej jednak wydaje mi sie że na przekór tym zmianom należy kontynuować tradycje, choćby zwolnić i spytać czy wszystko ok. Myślę że ludzie z tego forum raczej nie mają z tym problemu.
PD 06,RD 01,PD 06,PD 06,RD 04,PD 06,PD 10,RD 10,RD 13,PD 06,T7 ...
Re: Motocyklista na poboczu!!!
No, ale dzisiaj mało kto wozi łatki. Onegdaj to był standard na wyposażeniu. Ale faktem jest. Dopóki czegoś jest malo, środowisko się zna. Zatrzymywał się "znajomy", na tej samej zasadzie jak jeszcze dziś funkcjonuje LwG. Tak zostaliśmy wychowani. Tel. komórkowy zwykle też obecnie rozwiązuję sprawę. na 90% przypadków, pomoc jest zorganizowana w 4 minuty od zdarzenia. Kiedyś tego nie było, więc większe zrozumienie potrzeby pomocy.
Skończyło Ci się paliwo? No fajnie. Ale skoro samochody, motocykle się nie psują, ilu z was wozi obecnie wężyk, pustą butelkę itp ? A jak jeszcze masz zabezpieczenie przed spuszczeniem paliwa? Zatrzymasz się by jak pomóc? Zostawisz motocykl w rowie, by podjechać na stację z kierowcą puszki?
A ile zdarzało się głośnych napadów, wymuszeń "na wnuczka, na wypadek" ?
Skończyło Ci się paliwo? No fajnie. Ale skoro samochody, motocykle się nie psują, ilu z was wozi obecnie wężyk, pustą butelkę itp ? A jak jeszcze masz zabezpieczenie przed spuszczeniem paliwa? Zatrzymasz się by jak pomóc? Zostawisz motocykl w rowie, by podjechać na stację z kierowcą puszki?
A ile zdarzało się głośnych napadów, wymuszeń "na wnuczka, na wypadek" ?
- Nadol
- swobodny rider
- Posty: 3272
- Rejestracja: 11.07.2011, 09:18
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Marki
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Sytuację trzeba samemu ocenić. Nie oznacza to aby z założenia nie zatrzymywać się.
Nadol aka n4d01
srebrna 650, srebrny lub biały kask, WH....
Romet Ogar 200 -> MZ ETZ 150 -> ......... -> Honda XL 650 V
"Samochodem przemieszczasz ciało, motocyklem podróżuje dusza"
srebrna 650, srebrny lub biały kask, WH....
Romet Ogar 200 -> MZ ETZ 150 -> ......... -> Honda XL 650 V
"Samochodem przemieszczasz ciało, motocyklem podróżuje dusza"
-
- wiejski tuningowiec
- Posty: 92
- Rejestracja: 13.06.2010, 08:51
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Niestety, zmieniliśmy się jako ludzie. Jest nas coraz więcej, to pociąga za sobą nieufność , ostrożność,cwaniactwo. Pamiętacie, jak kilkanaście lat temu wyglądał Auto-Stop? Można było całą Europę przejechać- osobowym , ciężarowym, furmanką. Można było przenocować w stodole na sianie, napić się wody ze studni. A teraz? Nieufność, cwaniactwo w różnej postaci, agresja, zazdrość , brak zrozumienia. Wszystko się pomieszało. Każdy ma poczucie własnej wartości, często przerysowane,poczucie lepszego "JA". Nie pomagam ,bo nie, sam niech sobie pomoże. Chciałbym wierzyć w słowa tych , którzy twierdzą ,że się zatrzymują- może niektórzy. Część nie, bo się spieszy, bo co ja mogę, sam niech sobie pomaga. I tu kłania się temat " Samotne podróże". Może i fajnie, ale czy bezpiecznie. Nie macie wrażenia ,że w ostatnich latach nasze społeczeństwo ogłupiało i zrobiło się wyjątkowo chamskie? Ja jestem tego pewny. Ale się zatrzymam, jeżeli zobaczę umówiony znak-sygnał ( kask na ziemi )
- HerkulesWPR
- miejski lanser
- Posty: 390
- Rejestracja: 25.10.2013, 20:33
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Motocyklista na poboczu!!!
W mojej krótkiej "karierze" motocyklisty zdążyło mi się zatrzymać 3 razy w tym raz kolega miał awarie TDM. Pomogłem tylko tyle ze zorganizowaliśmy lawetę, utargowalem cenę transportu.
Ja bym się zatrzymywał tak czy siak, nawet jak motocyklista nie chce pomocy to może przy 20 zatrzymującym zastanowi się ze może złe stanął albo mu na sercu się raźniej zrobi ze duch w narodzie nie zginał.
Ja bym się zatrzymywał tak czy siak, nawet jak motocyklista nie chce pomocy to może przy 20 zatrzymującym zastanowi się ze może złe stanął albo mu na sercu się raźniej zrobi ze duch w narodzie nie zginał.
-
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 273
- Rejestracja: 28.11.2015, 17:59
- Mój motocykl: nie mam już TA
Re: Motocyklista na poboczu!!!
jak byliśmy w Rumunii to stojąc na poboczu przewrócił się trzeci raz ten sam motocykl (trzeci raz nie w tym samym miejscu) i pękła klamka od sprzęgła przy samym mocowaniu i nie było szans na naprawę, a tylko wymianę
w czasie naszej dyskusji co dalej, zatrzymał się koło nas chłop jadący koniem z wozem i pomimo, że jechał w przeciwnym kierunku chciał zawieść nas swoim sprzętem ze 3-4 km do miasta do sklepu motoryzacyjnego
było widać, że chłop nie ma kasy ale ma serce
z tym kaskiem na ziemi też nie wiedziałem
w czasie naszej dyskusji co dalej, zatrzymał się koło nas chłop jadący koniem z wozem i pomimo, że jechał w przeciwnym kierunku chciał zawieść nas swoim sprzętem ze 3-4 km do miasta do sklepu motoryzacyjnego
było widać, że chłop nie ma kasy ale ma serce
z tym kaskiem na ziemi też nie wiedziałem
kufry aluminiowe, akcesoria - zapraszam na priv - PiotraS
- zaczekaj
- przycierający rafki
- Posty: 1198
- Rejestracja: 28.03.2011, 20:40
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Złotoryja
- Kontakt:
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Kiedyś zatrzymaliśmy się przy rondzie na poboczu, kolega złapał kapcia. Mimo, że było nas tam chyba z 5 osób, to podjechał gość na jakimś chopperze czy innym harleju, spytał czy wszystko ok. Nie mieliśmy kompresora, ale gość miał i pomógł. Miłe to było bo było nas trochę więc generalnie można było olać sprawę i lecieć dalej.
wytapatalkowano
wytapatalkowano
Z życiem jest jak z motocyklem. Jak masz mało oleju to daleko nie zajedziesz...
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze
Tramp600, crf300Rally, swm300rs, xt660r
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze
Tramp600, crf300Rally, swm300rs, xt660r
- Kristobal
- przycierający rafki
- Posty: 1181
- Rejestracja: 19.06.2011, 15:48
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: WKZ/WR
- Kontakt:
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Jak miałem grubego szlifa na ekspresówce bo przy stu kmh poszła mi guma to baba co jechała z tyłu jedną nogą wysiadła z auta i pyta przez drzwi : czy wszystko w porządku i czy może jechać dalej. Po chwili jej nie było.
Jak walnąłem w bandę na autostradzie, nie zatrzymał się NIKT. Nawet jednoślady. Niszczenie więzów społecznych działa.
Jak walnąłem w bandę na autostradzie, nie zatrzymał się NIKT. Nawet jednoślady. Niszczenie więzów społecznych działa.
Honda XL350R'85/ Yamaha XJR1200'95/ Kawasaki KLE650'09
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość