Jest S Mussolini na razie niby na "okresie próbnym" ale chyba zostanie bo jakoś mnie przekonuje...
na +
- 2002r., nieźle zachowany, rama, spód, blachy - super stan;
- napędy, reduktory etc. działają bez zarzutu, skrzynia też chociaż nie wiem którą mam - na pewno nie ma linek;
- silnik fajnie pracuje - chociaż poszarpuje na ciepłym na niskich biegach w wolnym zakresie obrotów (trzeba sprawdzić może EGR, jakiś czujnik, wtryski?) i trochę gdzieś tam się poci olejem - ale pono ten typ tak ma;
na -
- wspomniane wyżej poszarpywanie;
- słychać głuchy stuk ale tylko jak wrzucam piątkę
poza tym ok;
- nieszczelność wspomagania kiery ale błaha i już namierzona;
- wiatrak przy silniku włącza się od razu i chodzi cały czas jakaś wiskoza WTF? doczytałem, że powinien się włączać od razu przy załączonej klimie lub nawiewie na szybę ale u mnie chodzi non top
Ogólnie samochód chyba dobrze utrzymany ja na tą kategorię aut i na tle innych, które widziałem. Konstrukcja... hmm taka z przed epoki, pompa wtryskowa jak w traktorze i chyba smarowana olejem z silnika bo też się poci
Piąty bieg załącza się takim szerokim łukiem jak w PKS-ie i to mi się podoba
Martwią mnie trochę wspomniane defekty ale idealnie nigdy nie ma, może też trochę wyczulony jestem jak to na początku. Jak ktoś coś wie to niech podpowie w temacie, ba nawet są tu użytkownicy tegoż
No i jak by nie patrzeć to prawie Mercedes
A teraz można hejtować, drwić i szydzić