Drugi koń w stajni - Suzuki GSF 1200 Feel it, do it - Bandit

[Remi]

Mogę się pochwalić kolejnym spełnionym marzeniem.
Oto on, drugi koń w stajni.
Suzuki GSF 1200 Bandit.
Mogę powiedzieć że to taki powrót do korzeni bo moim pierwszym motocyklem było Suzuki GSX 1100E.
Kupiony baaardzo bardzo okazyjnie po lekkim szlifie. Do wymiany kawałek owiewki i dźwignia hamulca ale silnik brzmi pięknie (jak na olejaka suzuki z lat 90-tych ). Pierwsza jazda też już była
Oczywiście Yamaha zostaje w garażu i to ona będzie (tak myślę) najczęściej dosiadanym motocyklem. Jakoś nie wyobrażam sobie podróży Banditem.
Oczywiście osiągi o niebo lepsze i prędkości autostradowe to dla niego pestka ale mimo wszystko XT660R wygrywa u mnie przez swoją uniwersalność. To ona jeździ "tam gdzie nie ma już dróg".
Bandit będzie motocyklem na niedzielne przejażdżki " dookoła komina" przy pięknej pogodzie.

[zimny]

No no...duży bandyta to nie zabawka. Niech da Ci wiele radości i spełnia to czego od niego oczekujesz

[markom13]

Gratuluje ,lubie stare dobre maszyny . Te piekne czasy niestety juz odchodza....

[Kristobal]

Pozdro 1200!! .
3 moto to optimum. 2 to minimum. 1 to bieda !!

[vasyli]

Od niedawna identyczny parkuje u mnie pod chałupą. Jeszcze nie wiem czyj. Piękny klasyk dla konesera. Gratulacje , "rodzinka" się powiększa. Ja cicho myślę o dokupieniu svs650.