forum.transalpclub.pl

Powiem tak, da się, ale mam wrażenie, że mu krzywdę robię więc zarzuciłem takie praktyki na tym moto W terenie w zasadzie jest lipa, a tam najbardziej się przydaje podrzucanie przodu. Powodem jest masa i uniwersalna opona, tył prędzej zamieli niż chwyci, takie supermoto da się i na szosówkach poderwać ale to inna masa i jej rozkład. Co do asfaltu- jedynka i ze sprzęgła, jak jest pod górkę albo na czym podbić i porządnie szarpniesz za kierownicę to na odpowiednich obrotach pójdzie z gazu. Przebijać biegów nawet nie próbowałem ale raczej i tak będzie słabo. Jako podsumowanie napiszę tak: to mój 5ty motocykl i jedyny, którym jeżdżę na dwóch kołach. Sprawdziłem jakie ma możliwości pod tym kątem i stwierdziłem z pewnym smutkiem, że szkoda staruszka (mam 600 '96).

Zasada jest taka - nie szarpiemy za kierownicę. Przenosimy masę na przednie koło, kompresując amor - on sam odbije.
To tak jak z podnoszeniem moto, można szarpać (siłowo) albo podnieść z pleców (technicznie).

https://www.youtube.com/watch?v=wUPS0oHtqRM

W wypadku Trampka odpuściłbym temat - za ciężki motocykl, za słaby zawias.

"szarpania" użyłem jako skrótu myślowego. Jednak mimo wszystko trochę za kierownicę pociągnąć trzeba. Co do masy- taka Z1000 latała na gumie jak złoto a jednak cięższa miękki zawias też nie jest przeszkodą. Każdy motocykl reaguje trochę inaczej, trampek akurat nie jest najlepszym moto do kaskaderki. Co nie znaczy że się nie da. Jednak jeśli chcesz próbować sztuczek jak z filmiku Nadola- marne szanse jeśli nie masz na nazwisko Jarvis.

Pisząc "za ciężki" miałem na myśli współczynnik masy do mocy.

To fakt. Generalnie do gumowania polecam supermoto, samo wychodzi

Cześć,

"Nie odbija" mi rollgaz W sensie trzeba nią ręcznie operować. Uciążliwe przy zmianie biegów. Kumple w zeszłym roku mi w tym grzebali i przez chwilę było ok i znów wróciło.
Czy jest jakiś patent na to, żeby to na trwale naprawić? Co trzeba kupić? Jakiś plastikowy wkład? Inne rozwiązania?
Zamontowane mam manetki oxford.

Stork, ma być czysto, sucho i luźno - cała filozofia. Chyba, że to problem na linkach. Rozbierz i sprawdź.

No to chyba brakuje 3, bo z tego co mówił kumpel to okleili to ciasno na maks.
Chyba się sama za to zabiorę. Dzięki!

Stork pisze:Cześć,

"Nie odbija" mi rollgaz W sensie trzeba nią ręcznie operować. Uciążliwe przy zmianie biegów. Kumple w zeszłym roku mi w tym grzebali i przez chwilę było ok i znów wróciło.
Czy jest jakiś patent na to, żeby to na trwale naprawić? Co trzeba kupić? Jakiś plastikowy wkład? Inne rozwiązania?
Zamontowane mam manetki oxford.

U mnie cala kiera pod rolgazem byla ruda lekko papierkiem troche smaru i śmiga. Ale linki tez sprawdz wymien badz nasmaruj

Witam mam pytanie bo ja troszkę za zielony jak sprawdzić moduł w trampku xl600 99r.

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Stork pisze:Cześć,

"Nie odbija" mi rollgaz W sensie trzeba nią ręcznie operować. Uciążliwe przy zmianie biegów. Kumple w zeszłym roku mi w tym grzebali i przez chwilę było ok i znów wróciło.
Czy jest jakiś patent na to, żeby to na trwale naprawić? Co trzeba kupić? Jakiś plastikowy wkład? Inne rozwiązania?
Zamontowane mam manetki oxford.

Zrób wszystko co napisali koledzy: wyczyść kierę pod rolgazem, raczej bez papieru ściernego jeżeli nie ma rudej, benzyną ekstrakcyjną, przetrzyj jakimś smarem z teflonem, przesmaruj linki. I przede wszystkim sprawdź ciężarek na kierownicy - jeżeli masz, czy nie "rozpęcznia" kierownicy, nie robi z przekroju owalu - ja tak mam o wtedy ciężko chodzi rolgaz.

Andrzej Lech pisze:Witam mam pytanie bo ja troszkę za zielony jak sprawdzić moduł w trampku xl600 99r.

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Odpal silnik - jak działa - to sprawny.

Hejka. Trza mi pomocy. Ni stąd ni zowąd, podczas trzeciej godziny spokojnej jazdy po Białorusi, moja 650 nagle zaczęła się dławić przy dodawaniu gazu.
Bez gazu silnik chodzi ok, po dodaniu nawet na postoju już nie.
Jakimś cudem byłem koło tankszteli, więc nie szczere pole...
Pomocy!

Zobacz co masz w baku i gaźniku. Jak masz filtr paliwa też sprawdź.

Po wykluczeniu braku zasilania paliwem, obstawiłbym membrane gaźnika.
Na ssaniu - zimny, ciepły - takie same objawy?

bartekk pisze:Zobacz co masz w baku i gaźniku. Jak masz filtr paliwa też sprawdź.

Dziś rano (jak zresztą zawsze) zalane 95, na Belorusneft, na oko jednej z mniej "lewych" stacji. W baku uja widzę przez te metalowe ciulstwa we wlocie. Przy tankowaniu wyglądała i waliła normalnie.
Na tankszteli mają takie coś z załącznika - przeraża mnie myśl dobierania się do gaźnika...

Zerknij też na podciśnienie kranika...

Zerknij do filtra powietrza, może coś zassało z narzędziówki

Fihu pisze:Po wykluczeniu braku zasilania paliwem, obstawiłbym membrane gaźnika.
Na ssaniu - zimny, ciepły - takie same objawy?

Jest teraz ciepły. Na ssaniu prawie się nie dławi, okrutnie za to strzela z wydechu schodząc z obrotów (podczas jazdy i na postoju). Za to po zatrzymaniu się po rundce chce zgasnąć. Wyłączając wtedy ssanie wraca na normalne obroty.
Powtórka rundki bez ssania stare objawy, zaczynające się od około 3k rpm.
Czy to som dysze (albo jedna z nich)?

Jeszcze jedno pytanie, czy skoro jedzie jakoś na ssaniu to mogę tak kontynuować? Coś poza wysokim spalaniem trampkowi grozi?
Serio nie widzę siebie grzebiącego tu w gaziorach :/

Kiedyś miałem podobnie, wysunął się przewód od podciśnienia, jak siedzisz to masz go przy lewym kolanie, między cylindrami, spr. czy siedzą dobrze, zwykłe gumowe przewody.