Pierwszy szlif asfaltowy... i żyję :)

motocyklowo
Awatar użytkownika
Paczo3
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 402
Rejestracja: 25.09.2008, 13:49
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Potok

Re: Pierwszy szlif asfaltowy... i żyję :)

Post autor: Paczo3 »

grunt że kości całe i głowa !!!!
Nie jeździj szybciej niż twój anioł stróż potrafi latać !
Awatar użytkownika
mr bulwa
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 624
Rejestracja: 26.09.2008, 10:44
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Poznań

Re: Pierwszy szlif asfaltowy... i żyję :)

Post autor: mr bulwa »

Fryzjer pisze:To i ja się wypowiem w temacie, też we wt miałem wieczorem glebę ostrą :thumbsdown: na offie.
Artykuł ze "scigacz-a" jak najbardziej ok, mnie jak wielu z Nas wydawało się, że to o czym piszą mnie nie dotyczy, nie przytrafi się ale to dotyczy każdego z NAS. Tak więc zdrowy rozsądek, szczególnie na początku, by się "wjeździć" na nowo po Zimie. Ja go zatraciłem na chwilę i skończyło się o tyle szczęśliwie o ile :smile: :sad: :ysz: :banghead:
Gmole Givi dały rade, choć podgięły się, z największych strat to: kijki na 3 tygodnie bo gipsik na dużym paluchu oraz trochę pokiereszowany motong :sad:
Fryzjer - łączę się w bólu :egh: trzymaj się i szybkiego powrotu na drogi i bezdroża! :smile:
_______________________________________________
Nie ma drogi do szczęścia. To szczęście jest drogą.
Budda Siddhartha Gautama
Awatar użytkownika
Belkot
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 250
Rejestracja: 13.06.2008, 07:41
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Makówka

Re: Pierwszy szlif asfaltowy... i żyję :)

Post autor: Belkot »

Fryzjer pisze:To i ja się wypowiem w temacie, też we wt miałem wieczorem glebę ostrą :thumbsdown: na offie.
Artykuł ze "scigacz-a" jak najbardziej ok, mnie jak wielu z Nas wydawało się, że to o czym piszą mnie nie dotyczy, nie przytrafi się ale to dotyczy każdego z NAS. Tak więc zdrowy rozsądek, szczególnie na początku, by się "wjeździć" na nowo po Zimie. Ja go zatraciłem na chwilę i skończyło się o tyle szczęśliwie o ile :smile: :sad: :ysz: :banghead:
Gmole Givi dały rade, choć podgięły się, z największych strat to: kijki na 3 tygodnie bo gipsik na dużym paluchu oraz trochę pokiereszowany motong :sad:
Fryzjer daj spokój z tymi kijkami, wisna, wisna ach że ty, pozdrawiam i szybkiego powrotu do zdrowia :zabawa:
Na koniec Świata i jeszcze dalej ...
http://picasaweb.google.com/bodgan.adamiec
Fryzjer
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 789
Rejestracja: 16.06.2008, 23:43
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pierwszy szlif asfaltowy... i żyję :)

Post autor: Fryzjer »

Belkot pisze:Fryzjer daj spokój z tymi kijkami, wisna, wisna ach że ty, pozdrawiam i szybkiego powrotu do zdrowia :zabawa:
Bełkot Ty wiesz co :fuck: :wink: tak poważnie to jest lepiej, opuchlizna zeszła i jeden kijek wystarcza już :tongue:
Dziś zdemontowałem uszkodzone elementy i jakoś to będzie :grin:
Przeprowadziłem też wizję lokalną i nie dziwię się, że pierd***ięcie było zdrowe. Tylko szlag człowieka trafia, że taka pogoda a tu :dupa: z :crossy: ale jak to mówią: "gdzie drwa rąbią tam wióry lecą"
Pozdro i obiecuję wracać do zdrowia :drinking: :wink:
Capo RR "Wyzwanie jest dla tych, którzy wyruszają w drogę. Marzenia są dla tych, którzy zostają z tyłu" T.Sabine
B3stia
wypruwacz wydechów
wypruwacz wydechów
Posty: 1142
Rejestracja: 01.06.2008, 23:11
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Leszno

Re: Pierwszy szlif asfaltowy... i żyję :)

Post autor: B3stia »

Fryzjer coś ty wywinął ... trzeba Cię za język pociągnąć :D
Pablo
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 284
Rejestracja: 13.06.2008, 11:34
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Gród Kraka

Re: Pierwszy szlif asfaltowy... i żyję :)

Post autor: Pablo »

W końcu nie bez kozery jest teraz "łamaczem szprych"... :lol: :tongue:
Awatar użytkownika
gerard
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 695
Rejestracja: 08.03.2009, 01:40
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Pierwszy szlif asfaltowy... i żyję :)

Post autor: gerard »

po zimie wszyscy pierdolca dostaję :mad: nie dosyć że samemu trzeba uważać to jeszcze przewidzieć co koleś w golfie II :pob: wymyśli
Awatar użytkownika
E.T
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 258
Rejestracja: 04.02.2009, 00:05
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Słupsk

Re: Pierwszy szlif asfaltowy... i żyję :)

Post autor: E.T »

Witajcie
To ja też się pochwale , walnołem glebę trampkiem mojego brata (wolał bym swoim ze 2 razy) prędkość nie była oszałamiająca 1 bieg manetka odkręcona do końca i nagle , przednie koło poleciało w bok (składałem się do zakrętu).
Efekt taki połamane owiewki (już poklejone :P) zdarty łokieć i kolano bark boli nadal (już ze 2 tygodnie ) ,ale cóż teraz będe miał respekt przez cały sezon do trampka.
Pozdro 4 all
gremlintz
Czytacz
Czytacz
Posty: 4
Rejestracja: 13.06.2008, 22:08
Lokalizacja: Poręba Wielka/Koninki
Kontakt:

Re: Pierwszy szlif asfaltowy... i żyję :)

Post autor: gremlintz »

MISIEK pisze:
2) Podczas upadania rozluźniłem wszystkie mięsnie
...czy mięsień okrężny zwieracza też? :grin:

........................słów mi brakło :resp: :resp: :resp: :resp: :resp: :resp: :resp: :resp: :resp:
dobra praca to ta która daje więcej pieniędzy niż żona potrafi wydać:):):)
marcinfkzs
Czytacz
Czytacz
Posty: 5
Rejestracja: 02.04.2009, 22:31
Lokalizacja: Sandomierz

Re: Pierwszy szlif asfaltowy... i żyję :)

Post autor: marcinfkzs »

Witam może to nie szlif ale moja pierwsza gleba :egh:
Upragniona chwila zasiadłem na trampka i runda honorowa po mieście,wszystko przebiegało ładnie i ze stoickim spokojem pojeździłem chwilkę,wszystko super gdyby nie to ze przed garażem u widziało mi się wprowadzać maszynę tyłem no i okazała się za ciężka na prawą stronę :wink: i gleba :sad: lusterko w się złamało i tyle gmole przyjęły całą murawę.Plusy,tak wynikły okazało się że mocowanie lusterka było spawane...a tak mi w komisie go zachwalali no cóż...brak doświadczenia
HONDA TRANSALP - There's no better way to fly
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości