Strona 2 z 3

Re: Kawasaki KLX 250

: 09.10.2016, 20:18
autor: trud
Coraz bardziej się lubimy :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Buduję bagażnik, dalej będą wsporniki pod sakwy Crosso i kaniołek Rotopaxa.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Kawasaki KLX 250

: 09.10.2016, 21:49
autor: KubaMoto
nie lepiej tego rotopaxa nad tylni błotnik na płasko ?

Re: Kawasaki KLX 250

: 09.10.2016, 22:02
autor: aanis71
pięknie Panie pięknie :) aa ta zieleń aż zachęca do wyjazdu w teren.... :roll:

Re: Kawasaki KLX 250

: 13.10.2016, 15:03
autor: grad74
trud pisze:W związku z Euro 4, Kawasaki wycofuje KLX 250 z Europy. Hondę CRF 250 pewnie czeka to samo.
Co za popier... przepisy. Jeszcze trochę to pierdnąć w swoje spodnie nie bedzie mozna bez wlozenia sobie filtra w :dupa: . :thumbsdown:

Re: Kawasaki KLX 250

: 13.10.2016, 15:39
autor: kolec
Gdybym miał finanse to pewnie też bym latał na klx :). Skończyłem jednak na starszym członku rodziny bo KLR do którego też ostatnio dopasowywałem crosso tu i tam, a efekt póki co zadowolił. Nie myślałeś o zbiorniku Acerbisa? Choć nie jestem pewny na 100% czy by pasował.

Re: Kawasaki KLX 250

: 14.10.2016, 14:47
autor: trud
Myślałem o większym zbiorniku IMS czy Acerabis, są dostępne praktycznie w tylko w USA. Wychodzi z cłem i podatkami jakieś 1,5-2 tysie.
Drogo :(

Re: Kawasaki KLX 250

: 14.10.2016, 14:50
autor: trud
grad74 pisze:
trud pisze:W związku z Euro 4, Kawasaki wycofuje KLX 250 z Europy. Hondę CRF 250 pewnie czeka to samo.
Co za popier... przepisy. Jeszcze trochę to pierdnąć w swoje spodnie nie bedzie mozna bez wlozenia sobie filtra w :dupa: . :thumbsdown:
Yamaha swoje single 660 też wycofuje.

Re: Kawasaki KLX 250

: 14.10.2016, 15:30
autor: falco
Jak zawsze po cichu podpatruję Twoje fotki i krótkie, acz celne opisy. Jest dobrze! :punk:

Jedna sugestia - jak wrzucasz fotki gdzieś z las(ów), to zamaż tablicę, naprawdę nie brakuje oszołomów, którzy szukają takich "okazji" do podpier...a tu i ówdzie.

Dawaj dalej! :cool:

Re: Kawasaki KLX 250

: 14.10.2016, 22:47
autor: trud
falco pisze:...naprawdę nie brakuje oszołomów, którzy szukają takich "okazji" do podpier...a tu i ówdzie...
Ale przecież ja go tylko pchałem, najkrótszą drogą do domu :smile:

Re: Kawasaki KLX 250

: 14.10.2016, 23:08
autor: jajamam
falco pisze:
Jedna sugestia - jak wrzucasz fotki gdzieś z las(ów), to zamaż tablicę, naprawdę nie brakuje oszołomów, którzy szukają takich "okazji" do podpier...a tu i ówdzie.
A jest tu taki co najmniej jeden, który lubi szeryfować :D Nieważne. Co do fotek to przecież robił je na Ukrainie a tam, no wiesz.... Z fotkami czy filmikami sprawa jest o tyle nie pewna, że muszą cię złapać za rękę lub muszą cię nagrać/sfocić służby lub musi być milion świadków a do tego jeszcze ty musisz wskazać kto prowadził pojazd a jeśli nie pamiętasz (bo niestety postępowania tyle trwają) to sąd nie ma prawa ukarać cię za niepamięć. Nie chce się rozpisywać, jak będziesz chciał więcej to prv.

Re: Kawasaki KLX 250

: 15.10.2016, 20:42
autor: trud
Prace postępują. Przymiarka przed ostatecznym pospawaniem.

Obrazek

Obrazek

Ostatnio pisałem na blogu, że podmieniłem króciec wlotowy powietrza, z lewej oryginalny, z prawej KDX 200.

Obrazek

Dzisiaj testowałem. Zmiana jest zauważalna, lepiej się zbiera w średnim zakresie między 4 a 6 tyś. obrotów.
Minus - jest głośniejszy :(

Re: Kawasaki KLX 250

: 22.10.2016, 19:06
autor: trud
Jesień już na całego.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Kawasaki KLX 250

: 22.10.2016, 23:19
autor: Insekt
Pierwsza fotka wymiata :)
Kwintesencja jesieni.
Brrrrawo Ty!!!

Re: Kawasaki KLX 250

: 26.11.2016, 18:51
autor: trud
Godzinka pracy i drobne zmiany.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Kawasaki KLX 250

: 04.03.2017, 21:30
autor: trud
Dzień garażowy, a właściwie praca w plenerze, przedsezonowe grzebanie przy Kawasaki. Nowy olej z filtrem, kupiony w jedynym słusznym źródle http://4motoshop.pl

Obrazek

MCM, czyli Marcelino Camshaft Mod zrobiłem. Kuniów więcej.

Obrazek

Wymieniłem fabryczny napinacz łańcuszka rozrządu na prosty manualny napinacz Kriegera. Różnica w kulturze pracy rozrządu kolosalna. Wy tam w Kawasaki, wstydźcie się.

Obrazek

No i EJK jeszcze podłączyłem, muszę jakoś tymczasowo zamontować sterownik na kierownicy, by w czasie jazdy nauczyć się go. Niestety dzisiaj czasu na jazdę nie miałem, odpaliłem tylko by sprawdzić czy wszystko co zrobiłem działa. Działa. Jutro urywam się w trasę, tym razem trampkiem.

Obrazek

Re: Kawasaki KLX 250

: 10.03.2017, 21:51
autor: bogdan79
kup lepiej dobre opony bo to co masz założone to w teren nie nada!

Re: Kawasaki KLX 250

: 11.03.2017, 21:15
autor: trud
Nie nada, nie nada, do końca sezonu pewnie nie dotrwają i coś trzeba będzie nabyć, ale jakieś też dualowe raczej.

Re: Kawasaki KLX 250

: 19.03.2017, 22:16
autor: trud
Tego Kawasaki było trzeba, więcej powietrza. Wiem że do enduro to słaby pomysł, ale na razie tak będzie, bo teraz to się z niego zrobiła mała rakieta. No, może rakietka, taki fajerwerk. Różnica w mocy znaczna, to co kiedyś robiłem na drugim biegu, dzisiaj robiłem na trzecim, dużo łatwiej zerwać przyczepność tylnego koła, ewidentnie więcej mocy na dole. Niestety wzrósł apetyt na paliwo. Przed zmianami na pięciu litrach benzyny w cyklu mieszanym robiłem 150 km, teraz 140. Na razie jeszcze eksperymentuję z ustawieniami EJK, więc jest szansa, że wyciągnę jeszcze coś i ogarnę lepiej gospodarkę paliwem.

Obrazek

Obrazek

Re: Kawasaki KLX 250

: 20.03.2017, 13:17
autor: trud
Trochę o EJK.
Koszt urządzenia nie mały, mnie wyszło 902 zł, ale taniej niż Power Commander i łatwiejsze w obsłudze. Do kupienia w USA na Ebayu, sprzedawca AZQUADPARTS dobrze pakuje i opisuje, paczka ominęła cło podatki, ale szła miesiąc.

Co daje, no daje trochę więcej przyjemności z jeżdżenia. Urządzenie tak przygotowane, że tylko wpinamy je między wtryskiwacz a sterownik, kabelek z przelotką przykręcamy gdzie bądź do masy. Do zestawu jest dodana kość do eliminacji sondy lambdy, gdzieś na kablu od sondy jest wtyczka, odłączamy ją od lambdy i wpinamy w nią kość z zestawu. Kość informuje nasz komputer, że spaliny wylatujące z naszej rury są śliczne jak motylki. Dzięki temu komputer zawsze podaje stałą mieszankę, którą my będziemy modelować.

Oczywiście żeby to miało jakiś sens, trzeba jeszcze wymienić oryginalny tłumik na jakiś z większą przepustowością, lub wypruć jakieś bebechy z oryginalnego by mu ulżyć. Musimy też wymienić filtr powietrza, najlepiej na K&N, który zmieści się do airboxa. Ja w Kawasaki musiałem jeszcze powiększyć otwór wlotowy do airboxa, by jego powierzchnia nie była mniejsza niż największa powierzchnia otworu przepustnicy. Wszystkie te zmiany spowodują wzrost hałasu, jaki będziemy generować. Sugeruję rozsadek, nie polecam wydechów tak zwanych pustych, bo to dziadostwo na drodze i chamstwo, takie moje zdanie.

Na stronie producenta jest fajna interaktywna wizualizacja jak to działa. Steruje się za pomocą trzech przycisków i zestawu ośmiu diod. Zmiany możemy wprowadzać w trzech zakresach obrotów, niskie (zielony), średnie (żółty) i przy otwarciu manetki na ful (czerwony). Fabrycznie sterownik jest ustawiony tak, że w każdym z tych zakresów można maksymalnie dodać 30% paliwa. Jak by jakiś sportowiec chciał więcej trzeba zaznaczyć to przy zamówieniu. Możemy też nieznacznie przesuwać sekwencję względem obrotów. Za pomocą tego, możemy przyspieszyć lub opóźnić moment wprowadzenia zmiany w mieszance.

Przyciskiem MODE ustawiamy sekwencję, która chcemy zmienić. Miga zielona dioda, przyciskiem plus minus wprowadzamy korektę wartości dla strefy, powtórne naciśniecie i miga żółta, następnie czerwona. Kolejne naciśnięcie i miga zielona i ostatnia dioda na niebiesko. Teraz przyciskami plus i minus przesuwamy sekwencję w dół obrotów lub do góry. Dalej tak samo dla strefy żółtej i czerwonej. Wartość skoku parametru zmiany wyrażana jest za pomocą odpowiedniego kodu wyświetlanego przez diody. Pierwsza dioda miga szybko – wartość 0,5, miga wolno – 1, miga pierwsza z drugą – 1,5, miga dioda druga – 2, i tak dalej ze skokiem co 0,5 do wartości 8.

Praktyka, po włączeniu zapłonu migają dwie skrajne diody, urządzenie gotowe do pracy. Po odpaleniu motocykla, przez kilka sekund EJK skanuje system i dostraja się. Tu jest moment kryzysowy, bo przez kilka sekund mamy nie właściwą mieszankę i możemy mieć problemy z utrzymaniem obrotów. Kawasaki wymaga lekkiego gazu na zimnym silniku i odpala za drugim razem, na ciepło nie ma żadnych problemów. I tyle, dalej już trzeba poeksperymentować i samemu pod siebie dostroić motocykl, najlepiej z rozwagą, bo trzeba pamiętać, że rośnie spalanie. U mnie charakterystyka pracy silnika zmieniła się znacznie, wzrosła elastyczność i przyrost mocy jest wyraźny. Wyraźnie skoczyło spożycie, wcześniej na 5 litrach wachy robiłem 150 km, teraz 140 km, ale wszystko może się jeszcze zmienić, bo wciąż się z nim bawię i szukam optymalnych wartości.

Rozwiązaniem idealnym jest udanie się na profesjonalną hamownię i przy pomocy profesjonalistów najbardziej optymalnie dostroić sprzęta.

Jeszcze nie ma do Transalpa.

Obrazek

Re: Kawasaki KLX 250

: 20.03.2017, 20:21
autor: MADRAFi
Moge dodac, ze ten sam komputerek produkowany jest pod roznymi markami (rebrandowany z EJK na inne nazwy)
Ceny sa rozne ale najtanszy do tej pory byl wiseco fuel management controller ;)