Zapasowa dętka czy łatki?

[Bosman78]

Co lepiej zabrać ze sobą ? co wozicie ?

[bartekk]

Wożę ze sobą jedno i drugie.

[wojtekk]

Bo i kolega powyżej temat zakończył

[ArturS]

j/w - jak łapię gumę, to zakładam nową dętkę, a dziurawą od razu łatam.

[tomekpe]

kompresor

[ArturS]

też się przydaje

[uosiu]

Dętka przód, dętka tył, dwa zestawy łatek i cztery łyżki do opon obok ori narżędziówki.
Do tego jakaś szmata i zwój drutu- całość pod kanapą a kompresorek w kufrze

[grad74]

Wożę ze sobą jedno i drugie.

Toż samoż

[ArturS]

4 łyżki? Dwie krótkie lub średnie + dodatek (śrubokręt, klucz płaski) do przytrzymania naciągniętej opony wystarcza nawet na twardego mitasa e09.

[herni74]

i najlepiej coś do poslizgu jeszcze

[Bosman78]

O to na bogato zastanawiam sie wlasnie co wybrac czy full zestaw czy pakiet awaryjny w postaci łatek? jak dlugo detka zachowuje "świeżość" i przydatnosc do uzycia

[herni74]

O to na bogato zastanawiam sie wlasnie co wybrac czy full zestaw czy pakiet awaryjny w postaci łatek? jak dlugo detka zachowuje "świeżość" i przydatnosc do uzycia

Zależy jak dbasz o gumę (dużo talku jest wskazane) guma ogólnie się starzeje ale i tak powinna robić robotę kila lat.

[ArturS]

U mnie dętki idą w odstawkę jak za bardzo rdza dobierze się do wentyla. Z doświadczeń na trasie:
- raz doszło do tego, że zaczęło uchodzić przy wentylu i to już sprawa nie do odratowania.
- raz, że mimo małej dziury od gwoździa/wkrętu dętka była rozdarta na dobre 5cm - stawiam, że przy hamowaniu/przyspieszaniu obróciło oponę, wentyl jakoś wytrzymał, a obiekt obcy odpowiednio potraktował dętkę
- raz uwaliło wentyl, bo zanim zauważyłem paciaka obróciło oponę i pozamiatane...
Dlatego łatki nie zawsze się sprawdzą i dętkę trzeba mieć, a jeśli ma być "minium", bo niech to będzie przednia, bo można ją awaryjnie upchnąć również do tylnej gumy.

[Bosman78]

Serio? Da rade przednia upchnac na tyl? Oczywiscie awaryjne? Zawsze to jakaś opcja jeśli latka nie da rady. W sumie ja nie robię jakiś dalekich tras wiec raczej kwestia dotelepania sie ok 100 km do domu lub najblizszej wulkanizacji

[wojtekk]

czasem nie dotelepiesz się i to 5 km. Bo uszkodzenie jest tak duże, że dopompowanie nie pomoże (za szybko schodzi).

Często wulkanizacja Ci nie pomoże. Bo nie robią motocykli, jeździsz weekendami. Dobrze się dotelepać do stacji benzynowej. Mają kompresor, catering, sporo rzeczy można kupić i miejsce do dłubania.

Dlatego lepiej mieć ze sobą wszystko. Drugi powód: często towarzysze nie mają. Nam się zdarzyło jechać w kilka motków i ani jeden nie miał łatek, dętek itp. I była guma oczywiście.

Polecam spakować jeszcze: wodę i batona. Serio! Wymiana dętki w offie w słońcu potrafi zmęczyć. Akurat nie musiałem łatać dętki, ale jak utopiłem moto i serwisowałem potem to w pełnym słońcu. Po chwili problemem nie był sprzęt do motocykla, ale sprzęt dla ludzi. Dla palących - zapas fajek

Bo ja się zawsze denerwuję. Wtedy wiem, że trzeba zjeść, napić się i spokojnie zabieram się do roboty. Nic na szybko

[Wolo]

Serio? Da rade przednia upchnac na tyl? Oczywiscie awaryjne? Zawsze to jakaś opcja jeśli latka nie da rady. W sumie ja nie robię jakiś dalekich tras wiec raczej kwestia dotelepania sie ok 100 km do domu lub najblizszej wulkanizacji

Właściciele motocykli enduro (takich z 18' z tyłu) stosują czasem taki patent, że kupują dętki 19'- z tyłu trochę za luźna, a do przodu się naciągnie w razie potrzeby.

Ja, jak koledzy powyżej, wożę jedno i drugie- wyrwane wentyle czy rozdarcia zdarzały się nie raz, a wówczas bez zapasu klops.

[Bosman78]

Ale czy 21" ogarnie 17" nie pomarszczy sie? i przetrze?

[Adampio]

Przeca było mowa o awaryjnym zapodaniu 21 cali na tył, żeby dojechać do domu. Ja jak ruszam poza miasto zawsze mam dwie dętki, dwie łyżki i kompresorek

[Wolo]

Mowa była o 19', ale 21 może też się nada, nigdy nie próbowałem

[Adampio]

Mowa była o 19', ale 21 może też się nada, nigdy nie próbowałem

O przedniej (ergo 21-ce) pisał ArturS