Falco - jest mi źle i jestem mega wkur... bo to się w głowie nie mieści, żebym na zlocie naszym nie był...ale jak mawia klasyk - takie życie i z tym nie wygraszfalco pisze:I wszystko mi opadło a zwłaszcza główny filar motywacji...mirkoslawski pisze:No i pupa - zlot beze mnie...ech
Może uda mi się z Wami w szerszym gronie spotkać jeszcze w tym roku...może jakaś "mniejsza impreza" w wakacje? Albo się zorganizuje wspólny wypad na np. cały weekend gdzieś nad Pilicą? Zobaczymy
Albo Ty przyjedź na Sprint Sky'a 30-go maja - wiem, będzie błoto ale przecież wcale nie musisz startować - możesz być np. pasjonatem rajdów (w sensie widzem), chiliderką, sędzią lub innym funkcyjnym, możesz też po prostu nie robić nic oprócz picia (z nami oczywiście )?