Strona 7 z 9

Re: I po zlocie...

: 27.05.2014, 08:20
autor: danek
Świetny zlot!!! Wspaniała miejscówka, przepyszne żarcie w astronomicznych ilościach! :-)
Szuterek w kurzu i deszczu też extra!
Naprawdę wielka radość! :zabawa:
Dziękuję i pozdrawiam! :resp:

Re: I po zlocie...

: 27.05.2014, 21:43
autor: krzysiek1
Witam
Serdeczne dzięki za wspaniały zlot.Wszystko perfekcyjnie dopracowane,żarcie extra i atmosfera jak z bajki.Jeszcze raz dzięki ORGANIZATOROM za pracę włożoną w imprezę.
Krzysiek +Wild

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 14:21
autor: Chili
Wreszcie się dorwałam do kompa, to i ja coś skrobnę. Bo mam te, no … przemyślenia! Tak sobie czytam te wszystkie zachwyty i oczom własnym nie wierzę! Czy my wszyscy na tym samym zlocie byliśmy?? Wszyscy mówimy o tej samej, cholernej LIPIE, zorganizowanej przez bandę zwyrodnialców, usiłujących dokonać masowego mordu?? Najpierw chcieli nas wykończyć komunikacyjnie, zastawiając jakieś pułapki na drogach i przypalając żywym ogniem . Plan wymordowania przybyłych i zagarnięcia naszych ukochanych motocykli był tak zmyślnie uknuty, że nawet Orgini połamano rękę dla niepoznaki. Tylko czy to złamanie było prawdziwe? Czy to tylko misterna mistyfikacja? A jeśli prawdziwe, to jaka miała być rekompensata za to poświęcenie?
Skoro jednak nie udało się wyzerować żywotności Trampkarzy metodami chirurgiczno-ortopedycznymi, do gry wkroczyła gastrologia. Liczono zapewne, że cała brać wyzdycha z głodu gapiąc się na suto zastawione stoły, na wzór tego osła, co mu w dwa żłoby dano. Co twardsi i cwańsi, co to się jednak w te żony Lota nad stołami nie pozamieniają i do jadła dotrą, mieli skończyć jak w „Wielkim żarciu”. Na wszelki wypadek, bo wiadomo, że zdarzają się jednostki uparte, trudne do wyeliminowania, zapewniono nam zakwaterowanie na malowniczym półwyspie w domkach nad samym brzegiem jeziora, dostarczając równocześnie 1300 litrów piwa, w ostatecznej nadziei, że się w tym jeziorze niedobitki potopią. Jakby tego było mało: POGODA! Kiedy nie udało się nas spopielić, to próbowano utopić. Ludzie, obudźcie się, przecież to jawny spisek, zamach na nasze życie i mienie!
Ale nie z nami te numery, Drogie Orgi, nie z nami! Zostaliście przejrzani na wylot i konsekwencje Was nie miną. Żądam przeprowadzenia dochodzenia, ekspertyz i przede wszystkim wizji lokalnej! (Może być w podobnym terminie ;) )

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 14:48
autor: zamysleniem
Chili, zdemaskowałaś nas... Cóż mam powiedzieć? Mogę jedynie dodać, że mimowolnie wzięłaś udział w spisku łamiąc sobie nogę. Chciałaś wykręcić się od walki w kisielu ;)

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 14:53
autor: gwardia
Odszkodowanie za te połamane kończyny to niezły zadatek na pokrycie kosztów zlotu jesiennego :mouthshut: .

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 14:55
autor: wilq.bb
Chilijka nie wiem co brałaś - ale gdzie to można kupić - ja chcę....dużo poproszę :lol: Pięknie rozpracowałaś Orgów - jeszcze dołóż do tego tabaczkę, która każdy dostał..może to to - będę zażyć musiał :smile:

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 15:00
autor: Chili
W kisielu mieli walczyć Wilczek z Mirkoslawskim! Ech... to dopiero byłby widok!

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 15:08
autor: Idaho
Chili pisze:W kisielu mieli walczyć Wilczek z Mirkoslawskim! Ech... to dopiero byłby widok!
Widok Mirko w gatkach i białych skarpetkach... - bezcenny :grin:

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 15:15
autor: Kristobal
Widzę, że moje podejrzenia nie były bezpodstawne. Trzeba dobrać im się do :lanie: . Dorzucić od siebie mogę, że dwudniowy ból górnej siódemki i dolnej szóstki to też ich sprawka, bo dosypać coś musieli mi. Zgubienie dwóch telefonów już po godzinie z powodu nieporównanego terenu, wina ORGanów które będą ścigane. Tona żarcia służyła do rozerwania od wewnątrz lub samozagazowania w namiotach... A jeszcze utopiony aparat by nie utrwalać ich występków- wina chyboczącego pomostu i piwa które tak hojnie rozlewali -o zgrozo- już nietrzeźwym, nie żądając nawet dowodu osobistego !! Naruszenie za naruszeniem. Sprawa wyląduje w sądzie. :wink:

A poza tym... ZALIPIASZCZO !! :dupa: :dupa: :dupa:

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 15:22
autor: Chili
Nie sądzę, żeby tabaczka była faszerowana. Te łotry sprytne są, więc nie daliby nam do ręki niczego, co można dać do analizy i wykryć truciznę. Tabaczka jest czyściutka jak świeżo uprane niemowlę. Oczywiście też dla niepoznaki :cool:
gwardia pisze:Odszkodowanie za te połamane kończyny to niezły zadatek na pokrycie kosztów zlotu jesiennego :mouthshut: .
:thumbsup:

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 15:30
autor: poss'ter
kuzi4 pisze:Dzięki wszystkim za fantastyczne kilka dni!!! Na szczęście dotarliśmy bezpiecznie do domu - wbrew życzeniu pewnego cymbała, którego tak mocno poruszył widok karawanu, że wykręcił nam śrubę z koła, a pozostałe poluzował!!! Wierzę w to, że to jakiś lokalny kretyn, a nie ktoś od Nas... Jeszcze raz dziękuję za świetną zabawę! :zabawa:

Cześć Marcin
Nie dawało mi to spokoju i przeprowadziliśmy śledztwo. Trampkowicze ani żaden lokales, nikt nie grzebał przy kole. Poniżej zdjęcie zrobione w czwartek 22 maja godz. 16.46 przez foto-Olę. Oryginał z zapisanymi parametrami zdjecia (czas utworzenia) u mnie.
pozdroofka
poss
Obrazek

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 16:12
autor: sajmonwww
no i brzoza się złamała :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :dupa: :dupa: :dupa: :dupa:

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 17:22
autor: Madman
No i dobrze że się rozwiązało .

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 17:24
autor: pat13
Kuzi - trzeba jeszcze popracować nad konstrukcją. Byłoby guupio, gdyby pasażer doznał urazu lub jeszcze gorzej - wstrząsu ... :lol:

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 17:29
autor: Insekt
Idąc do sklepiku 25.05 o godz. 8:45 małżonka robiła zdjęcie i po analizie stwierdzam brak śruby znajdującej się na godzinie 12-tej. Została po niej tylko czarna dziura.

Wysłane z mojego GT-S7710 przy użyciu Tapatalka

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 17:54
autor: wilczek
Części z motocykli same się wykręciły?

To tak na marginesie, bo wszyscy skupili się na śrubie....

Jasne, że cieszymy się, że to nie był "zamach" :lol: , ale .... pozostałe "zniknięcia" dalej śmierdzą złodziejstwem... :swieczki:

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 17:58
autor: sajmonwww
trochę ludzi słyszało co mówiłeś na zlocie - przynajmniej teraz wiedzą ile warte te słowa i ich właściciel...

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 18:23
autor: wilczek
Uderz w stół ..nie wymienialiśmy NIKOGO z imienia, sugerowaliśmy bo..Ci sami ludzie , Kuzi, ja ,słyszeli co najpierw Ty mówiłeś , więc zanim odrzucisz "kamieniem", pomyśl,czy przypadkiem pierwszy nie rzuciłeś i czy nie mogliśmy mieć wrażenia, że to dowcip.... A co jestem wart...mniej niż wszyscy , a już na pewno mniej niż Ty :smile:
Znaliśmy się parę lat, skoro dotknęło Ciebie to, mogłeś po prostu powiedzieć, że nie zrobiłeś tego i nie pasują Tobie nasze insynuacje. Ale nie, siedziałeś cicho...A teraz się uaktywniasz :lol:
Do wielu Osób mówiłem na Zlocie, że nie wierzę w CELOWE odkręcenia koła. Fakt ,że poginęły( zostały skradzione inne części- innym) spowodowały, że napisałem , o złodzieju. Niestety nie Ciebie miałem na myśli :tongue: , chcę wierzyć, że pozostałe części skradł ktoś z poza forum.
Jakoś nie dogadujemy się od dawna...sorka. Nic do Ciebie nie mam. Koniec pisaniny tu. Napisałeś na forum- na forum odpowiedziałem. Koniec.

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 18:30
autor: sajmonwww
3 razy mówiłem Tobie i Kuzi'emu że jak bym miał zrobić kawał - to koła bym nie zostawił. Wiesz dla mnie koniec byłby jak byś powiedział przepraszam i tylko dlatego bawię się dalej w te dziecinadę ale nie załapałeś... faktycznie nie warto... niech sobie każdy sam oceni...

Re: I po zlocie...

: 28.05.2014, 18:37
autor: Adampio
Czy ktos może mnie oświecić jaka była idea tego karawanu z trumną? Bo na Lipe dotarlem przemoczony w sobote wieczorem i przy parkingu nie było kogo spytac, a potem mi wyszło z rozumu...