I po zlocie...

22 - 25. 05. 2014
Awatar użytkownika
gajos007
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 749
Rejestracja: 17.11.2010, 20:47
Mój motocykl: Africa Twin
Lokalizacja: Węgorzewo

Re: I po zlocie...

Post autor: gajos007 »

Kuźwa po takim zlocie wszystko zastane po powrocie wydaje się być beznadziejne i dołujące.Nie mogę się odnaleźć w pracy,ludzie mnie denerwują bo nie są tak zajebiści jak Wy,jedzenie nie smakuje (Ania też ciągle że brakuje choć tego bufetu),okolica do objazdu jest jakaś lipna...czuje maksymalny niedosyt.Mam nadzieje że taki pozlotowy depresyjny stan w miare szybko minie bo serio nie mogę się odnaleźć...

Ps.mi też znikneły ciężarki kierownicy,ale wisi mi to, a nowemu właścicielowi niech służy.
XL600V '90r - XTZ750 '90r - XL650V '00r - DL650 '04r - XL650V '01r - XL700V '10r - XRV750 '02r
Awatar użytkownika
wilczek
szorujący kolanami
szorujący kolanami
Posty: 1831
Rejestracja: 05.03.2012, 13:45
Mój motocykl: inne endurowate moto

Re: I po zlocie...

Post autor: wilczek »

Kuźwa... moto były na strzeżonym parkingu.... przyczepa stała pod domkiem w przejściu,gdzie ruch był spory... cóż, tyle Osób, najwyraźniej i u Nas pojawiło się zło...to smutne :swieczki:
Myślałem , że to przypadek, ale po tym co zostało ukradzione ( nazywajmy po imieniu) zaczynam zastanawiać się , czy w następnym zlocie nie zaczną "ginąć" motocykle...bo jak widać ......złodzieje są wszędzie.
Awatar użytkownika
gajos007
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 749
Rejestracja: 17.11.2010, 20:47
Mój motocykl: Africa Twin
Lokalizacja: Węgorzewo

Re: I po zlocie...

Post autor: gajos007 »

Szczerze "pies to trącał"...jakby poprosił to bym "mu" oddał te ciężarki.Nowe już są na moto.Zniknięcie zauważyłem dopiero w domu.Może to było gdzieś na jakiś parkingu odwiedzając lokalne atrakcje i lepiej takiej wersji się będę trzymał :)
XL600V '90r - XTZ750 '90r - XL650V '00r - DL650 '04r - XL650V '01r - XL700V '10r - XRV750 '02r
Adampio
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 1945
Rejestracja: 21.10.2012, 17:32
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Warszawa-Środmieście

Re: I po zlocie...

Post autor: Adampio »

Na werandzie domku N5 ktoś zostawił czarny kołnierz z suwakiem czyli pewnie dopinany do kurtki. Przekazałem go do rąk własnych Orgów.
Awatar użytkownika
Idaho
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 695
Rejestracja: 17.12.2010, 00:05
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Warszawa

Re: I po zlocie...

Post autor: Idaho »

Meldunek z doma :D
Ostatnie 50 km w deszczu :D
Mega-zajefajny pomysł z przedłużeniem sobie zlotu o 2 dni.

Mirko... na jesiennym to ja poproszę śniadanie do łóżka :D
Let's play a game of fuck off. You go first.
Awatar użytkownika
Cambriel
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 914
Rejestracja: 29.03.2012, 20:37
Mój motocykl: XL600V

Re: I po zlocie...

Post autor: Cambriel »

Dojechałem wczoraj, ale od razu trafiłem na
Obrazek
i jakoś tak wyszło, że nie zameldowałem powrotu.
Zlot, co tu pisać, nie będe powielał sześciu stron achów i ochów.
Krótka rozmowa z prochu przy bramie, na chwilę przed wyjazdem, sprawiła, że mam wrażenie pobytu u dobrego znajomego na Kaszubach. :smile:
Jeszcze coś, strażacy ułatwiający przejazd kilka kilometrów dalej, to mnie "rozwaliło". :thumbsup:
Tak na koniec mała refleksja, cieszę się, że nasze spotkania odbywają się w różnych zakątkach tak pięknego kraju, bo jak by były w Iranie, to tym sobaczym pomiotom rękę by upierdolili przy samej dupie za kradzież
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/30568/iran_kara ... _ap_2.jpeg
Przepraszam za chwilę ekscytacji, jestem zły, bo się nie mieszczę w średniej statystycznej podanej przez kuzi4 . :haha:
Test: Cambriel


Nie sztuką jest bycie jednym z 72, sztuką jest bycie jednym z 12, mistrz może być tylko jeden.
mirkoslawski
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2269
Rejestracja: 28.08.2009, 11:16
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Kielce

Re: I po zlocie...

Post autor: mirkoslawski »

Idaho pisze:Meldunek z doma :D
Ostatnie 50 km w deszczu :D
Mega-zajefajny pomysł z przedłużeniem sobie zlotu o 2 dni.

Mirko... na jesiennym to ja poproszę śniadanie do łóżka :D
Twojego śniadania nie zapomnę do końca życia :blush: :blush: :blush: i nawet by mi do glowy nie przyszło, że to możliwe... :mouthshut: a jeśli tylko zlot będę organizował (lub był na następnym) - osobiście śniadanie Ci dostarczę gdzie tylko sobie zażyczysz :wink:
Dobrze, że Pat nie widział :grin:
Awatar użytkownika
marecki999
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 543
Rejestracja: 08.09.2008, 18:14
Mój motocykl: Africa Twin
Lokalizacja: Węgorzewo-Kal-Giżycko

Re: I po zlocie...

Post autor: marecki999 »

To i ja "skrobne" -
Świetna organizacja! Zlot LUX :thumbsup: :thumbsup:
Złamane żebro i siniol na udzie jak piłka od szczpiorniaka :mouthshut:
Ale to nic - Jedna sprawa nie daje mi spokoju - Jestem raczej z tych co dmuchają na zimne i wolą zapobiegać niż leczyć.'.
Wjeżdzając w czwartek na teren ośrodka usłyszeliśmy w recepcji, że motongi zostają w parku maszyn. :sad:
Myślimy niefajnie, ale grzecznie poprosiliśmy - czy możemy bez robienia "śladów" -
Pan na to - "ok jedźcie ,ale powolutku tak jak znak ograniczenia prędkośc wskazuje itd" :thumbsup: i tego się trzymaliśmy.
Jestem ciekawy co właściciele ośrodka i rodzice małych dzieci ,biegających po ośrodku, mówli/mówią/ widząc przejazdy ,które powodowały "zadyme" i zostawiały poorane ścieżki osrodka z koleinami tu i ówdzie??
Lasu,offu,szutrów,asfaltu było pełno poza ośrodkiem i moim zdaniem tam należło pokazywać swoje umiejętności :stop:
Awatar użytkownika
gwardia
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2858
Rejestracja: 01.11.2010, 17:24
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: Murowana Goślina

Re: I po zlocie...

Post autor: gwardia »

Wiedziałem, że coś mi umknęło przepraszam tych z którymi się przywitałem, a nie pożegnałem, ale zmęczenie po trzech przebalowanych nocach dało się we znaki.
"Jutro zawsze będzie jutro więc jutro jutra już nie będzie"
Awatar użytkownika
bathory
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 635
Rejestracja: 20.12.2011, 15:48
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: I po zlocie...

Post autor: bathory »

marecki999 pisze: Jestem ciekawy co właściciele ośrodka i rodzice małych dzieci ,biegających po ośrodku, mówli/mówią/ widząc przejazdy ,które powodowały "zadyme" i zostawiały poorane ścieżki osrodka z koleinami tu i ówdzie??
Lasu,offu,szutrów,asfaltu było pełno poza ośrodkiem i moim zdaniem tam należło pokazywać swoje umiejętności :stop:
Dokładnie !! Zwłaszcza, że co niektórzy to i po zmroku po ośrodku zapieprzali na złamanie karku :lanie:
Awatar użytkownika
Dłubacz
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 481
Rejestracja: 08.11.2009, 18:33
Mój motocykl: XL600V
Kontakt:

Re: I po zlocie...

Post autor: Dłubacz »

Wczoraj w późnych godzinach wieczornych dotarłem i ja :grin: .
Bardzo, bardzo dziękuję :thanks: Organizatorom i Wszystkim Wam za wspaniale spędzony czas :thumbsup:.
Takiej trasy off-em chyba jeszcze na zlocie nie było :resp:!
Ośrodek okazał się strzałem w dziesiątkę!
carvan
naciągacz linek
naciągacz linek
Posty: 58
Rejestracja: 23.04.2012, 22:59
Mój motocykl: nie mam już TA

Re: I po zlocie...

Post autor: carvan »

Wielkie dzięki dla organizatorów :resp: za scenariusz i reżyserię, dla brygady RR "Słonecznego patrolu" czyli wodnych ułanów z LU :impreza: , domowników wyjątkowo cicho chrapiących :thanks: , i dla wszystkich - za obecność :zabawa: .
Awatar użytkownika
Krzyho
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 563
Rejestracja: 13.11.2008, 18:19
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Siedlce

Re: I po zlocie...

Post autor: Krzyho »

kuzi4 pisze:Dzięki wszystkim za fantastyczne kilka dni!!! Na szczęście dotarliśmy bezpiecznie do domu - wbrew życzeniu pewnego cymbała, którego tak mocno poruszył widok karawanu, że wykręcił nam śrubę z koła, a pozostałe poluzował!!! Wierzę w to, że to jakiś lokalny kretyn, a nie ktoś od Nas... Jeszcze raz dziękuję za świetną zabawę! :zabawa:
Kuzi robiłem sobie fotkę przy waszej Maszynie w sobotę pod wieczór zaraz po grupowym foto na plaży, teraz przejrzałem telefon i na zdjęciu już wtedy nie było 1 sztuki. Oby to nie był czyjś głupi wybryk tylko zwyczajne zmęczenie materiału , ja niestety raz w życiu miałem tą wątpliwą przyjemność gdy śruby się poluzowały i koło odpadło samo z siebie.. bez niczyjej pomocy
Awatar użytkownika
kuzi4
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 367
Rejestracja: 17.03.2010, 20:15
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Chrzanów/Łódź

Re: I po zlocie...

Post autor: kuzi4 »

W sobotę rano zauważyliśmy brak jednej śruby i poluzowane pozostałe. Sprzęt jest nowy, a koła przykręcałem osobiście 12o Nm a po kilku kilometrach sprawdzałem dokręcenie. wilczek przy pomocy prowizorycznego klucza dokręcił koła i w drodze powrotnej nic się nie odkręciło... Długo zastanawiałem się co o tym myśleć ale po tym jak przeczytałem kilka postów o kradzieży elementów z motocykli nie mam wątpliwości, że ktoś zrobił to celowo :( Mam nadzieję, że to jakiś miejscowy cymbał bez wyobraźni :lanie: ... Najważniejsze, że nic się nie stało Nam w drodze powrotnej :zabawa: :crossy:
był XL 650V 2000 :( - został zabity...
ZIELONO MI
Awatar użytkownika
wilczek
szorujący kolanami
szorujący kolanami
Posty: 1831
Rejestracja: 05.03.2012, 13:45
Mój motocykl: inne endurowate moto

Re: I po zlocie...

Post autor: wilczek »

Przyjechaliśmy w czwartek. Gdyby było jak sugerujesz, a ja wcześniej chciałem wierzyć, to przyczepa wpadałaby w shimi i na bank widziałbym to, ze nie mogę uspokoić jej w czasie jazdy. A byłem mocnno czujny, bo podmuchy wiatru, przekroczenie 80, powodowało problemy w prowadzeniu zestawu. Niestety to nie był przypadek. Pozostałe części też wykręcily się z innych sprzętów ze starości? Koła dwukrotnie były sprawdzane po założeniu, pożądnym kluczem dynamometrycznym.... Nie za duzo przypadków "odkręceń"?
Awatar użytkownika
Krzyho
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 563
Rejestracja: 13.11.2008, 18:19
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Siedlce

Re: I po zlocie...

Post autor: Krzyho »

Cóż człowiek uczy się całe życie. Dobrze że w porę zauważyliście sprawę i nic nikomu się nie stało. U mnie koledzy w pracy też chcieli być zabawni i rozpięli mi hamulce w biku. Mi do śmiechu już nie było.
forhend
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 292
Rejestracja: 13.06.2008, 20:28
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Re: I po zlocie...

Post autor: forhend »

to i ja dołoże :egh: ...
A możę najpierw zapytam organizatorów,nie znalazly sie jakies rekawice w domku nr 7,lub gdzies w pobliżu?
stare były...ale miałem sentyment do nich.
Awatar użytkownika
Idaho
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 695
Rejestracja: 17.12.2010, 00:05
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Warszawa

Re: I po zlocie...

Post autor: Idaho »

Jakieś rękawice znaleźliśmy, zostawiliśmy w recepcji; miały/mają zostać oddane Orgom.
Let's play a game of fuck off. You go first.
Awatar użytkownika
pat13
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1211
Rejestracja: 15.04.2009, 17:09
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Re: I po zlocie...

Post autor: pat13 »

Wczoraj wieczorkiem dotarła do chatek, nieco na mokro, ale bezstratnie, ekipa zamykająca imprezę :smile:
:resp: dla Orgów.
W niedzielę po południu nie było już w ośrodku ŻADNEGO piwa z kija. :lol:
Moto-rękawiczki f-my UTIKA (albo jakoś tak) rozm. 10 pozostawiliśmy do dyspozycji Orgów w recepcji.
Ignorancja może być skorygowana przy pomocy książki. Głupota wymaga strzelby i szpadla.
Awatar użytkownika
kuzi4
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 367
Rejestracja: 17.03.2010, 20:15
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Chrzanów/Łódź

Re: I po zlocie...

Post autor: kuzi4 »

Jakieś rękawice leżały na stoliku przed barem. Może któryś z Orgów zawinął do "biura rzeczy nie zabranych po zlocie"
był XL 650V 2000 :( - został zabity...
ZIELONO MI
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości