Strona 5 z 6

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 28.12.2015, 10:05
autor: Nadol
Artek, lepsze świeca ukręcona niż gwint w garnku.
Wracając jeszcze do świec, w lato wymieniałem u koleżanki w jednocylindrowym motku świeczkę. NGK, nówka sztuka nie śmigana. W gratisie było przebicie. Nigdy wcześniej nie miałem takiego przypadku.

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 28.12.2015, 23:28
autor: Solidworks
Artek pisze:Za dużo pary w łapach :egh:
1819
To ja lepszy jestem. Wyszło mi trochę gwintu razem ze śrubą od mocowania obudowy wałka (tej plastikowej). Nie wiem jakim to cudem się stało bo dokręcam na 12 Nm. :sad: Mocowanie plastiku przy pompie wody.

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 13.01.2016, 21:18
autor: kwinto
Uwaliłem klamkę od ssania :sad:
Ma ktoś do opylenia ? , albo podpowie jak fachowa nazwa bo nie mogę namierzyć ustrojstwa .

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 13.01.2016, 21:31
autor: Artek
kwinto pisze:Uwaliłem klamkę od ssania :sad:
Ma ktoś do opylenia ? , albo podpowie jak fachowa nazwa bo nie mogę namierzyć ustrojstwa .
Klamka to klamka, na co drążyć temat? :lol:
Proszę: http://sklep.motorownia.net/dzwignie-kl ... results=42

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 13.01.2016, 21:38
autor: kwinto
dzięki o dobry człowieku :thanks:

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 06.03.2016, 14:44
autor: PiotraS
DZIŚ NIEDZIELA..... WIĘC POJECHAŁEM DOBRZE Z ROZJE..ANIEM za parę stówek :egh:

pogoda dość dobra była, czasu wolnego też i szło ładnie, znalazłem przyczynę nie palenia się STOP-u z przedniego hamulca, wyczyściłem łańcuch do złotej kości
i wzięło mnie by sprawdzić zębatkę zdawczą i ogólnie tam zajrzeć...
a tu TA DOLNA śruba ni hu hu się nie rusza, no to ją obstukałem popsikałem i siły używałem do odkręcania, no i dupa, w końcu tak się zjechała ta śruba że klucz nasadowy się ześlizgiwał, no to ja wiertarkę i Cię zdziro rozwiercę, pękły dwa wiertła, a 3 mm dziurka hmmm no to ja Cię inaczej...
wziąłem dziadkowe dłuto (sprawdzone) i mówię nabiję na krawędzi i może śruba pójdzie, no to ją walę i wrażenie że chyba poszła, jeszcze poprawiłem i FAKTYCZNIE SUKCES
.... ale ale coś jakaś woda ciurkiem poleciała, hmm myślę sobie może po tym czyszczeniu gdzieś stała i tak poleciała, ale ta woda coś za mocno oleista, pociągliwa...
do ręki to, do nosa i CHOLERA płyn chłodniczy

okazało się, że od tego stukania pękła górna część pompy wodnej tam gdzie jest tuleja przez którą przechodzi śruba trzymająca i pompę i też osłonę zębatki zdawczej
i taki efekt :
Obrazek
Obrazek

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 06.03.2016, 15:40
autor: gwardia
Niedzielna praca w gów... się obraca. Coś w tym jest.

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 06.03.2016, 16:33
autor: Slawol74
O rzesz K...a .Nieźle poszedłeś . Jest to najgorszy temat na naszym forum !!! Jak go czytam i wyobrażam jak to mnie się zdarzają te przypadki to krew zalewa . Z drugiej strony przydatny bo można zapobiec takich atrakcji przy swoim motku .

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 06.03.2016, 18:10
autor: LUDOJA
Miazga:)....Szcun.... :thanks: :thanks:

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 06.03.2016, 19:57
autor: Solidworks
No to faktycznie szacun :wink: U siebie nie mam aż tak tragicznie bo mam tylko zjechany gwint i naprawię sobie "sprężynką" na gwincie M6 :tongue:

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 06.03.2016, 20:14
autor: PiotraS
no dobra... to teraz sytuacja wygląda tak:
- pompa z widocznym brakiem tego co się wyłamało, po wysunięciu pompy od razu zleciał prawie cały olej :
Obrazek
tu widać jak sobie leci o-ring a pod nim hula wiatr :wink: :
Obrazek
tak wygląda pompa prawie w całości :
Obrazek
a tu po wykręceniu śruby olejowej,bez pompy, bez filtra oleju :
Obrazek

podsumowując... pierwszy raz tam grzebałem i już wiem gdzie co jest :wink:
nie spodziewałem się, że przykrywka zębatki zdawczej trzyma się na uchu od pompy wodnej ...
stąd moja odwaga do walenia w śrubę dłutem by ją odkręcić
mam nadzieję, że opis i fotki w razie czego komuś pomogą by nie popełnił takiego FO PA jak ja
ale uczymy się na błędach więc ja się dziś już nauczyłem,
a co do niedzielnej roboty ...to nie biorę tego pod uwagę, wszystko szło dobrze ale mój brak wiedzy w tym rejonie był główną przyczyną usterki

tak czy siak pompę już mam ugadaną z jednym kolegą, jak poskładam dam znać czy znów czegoś nie odje..łem :thumbsup:

p.s. cale szczęście, że jestem przed wymianą oleju i płynów, teraz samo się zrobi przy okazji hehehe :cool:

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 06.03.2016, 23:23
autor: Marcin 78
tę oslonę przykrecam zawsze nie za mocno aby później nie mieć wydatków :wink:

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 10.03.2016, 15:57
autor: żuczek88
Slawol74 pisze:Jest to najgorszy temat na naszym forum !!! Jak go czytam i wyobrażam jak to mnie się zdarzają te przypadki to krew zalewa . Z drugiej strony przydatny bo można zapobiec takich atrakcji przy swoim motku .
Moja niesamowita babcia mawia że jakbyś wiedział , że się przewrócisz, to byś usiadł. :-) To są takie sytuacje, których się nie przewidzi, a jak o jednym pamietasz, to coś innego po drodze spartolisz. Takie życie.

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 10.03.2016, 16:55
autor: Nadol
Może da się to skleić klejem typu płynny metal?

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 10.03.2016, 20:25
autor: PiotraS
nadol pisze:Może da się to skleić klejem typu płynny metal?
byłem już u spawacza, dokonał próby spawalniczej i stwierdził, że nie ma problemu z pospawaniem - i będzie szczelna
problem tylko taki, że trzeba wyjąć wirnik i to wszystko z tej pompy, bo od temperatury spawania dojdzie do uszkodzenia tego co w środku

a tymczasem dziś... tak wyglądała moja nowa (używka) pompa w czasie przygotowania do montażu i reanimacji Trampka
dałem silikon odporny na temperaturę, wcisnąłem uszczelkę :
Obrazek
Obrazek
UWAGA ! przy montażu pompy do motocykla należy najpierw wsadzić pompę z wirnikiem w silnik, a dopiero później pokrywę pompy !!!
za cholerę nie wchodzi w całości bo przeszkadza rama !!!
a tu już pompa w silniku w całości oraz nowy filtr oleju :
Obrazek
olej zalany, jak na razie nie zalałem jeszcze płynu chłodniczego (niech się wszystko razem złapie)
* pompa stała pod nawiewem ciepłego powietrza ponad godzinę :smile:

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 11.03.2016, 09:58
autor: Qter
Czołem,

Ja pamiętam, że jak wymieniałem swoją pompę w TA650 to musiałem opuścić trochę silnik - właśnie po to żeby minąć ramę motka.
Co do silikonu to nie za bardzo wiem po co go tam pchałeś - przecież uszczelkę już masz tam. Pompa nie cieknie na uszczelce zazwyczaj tylko na zużyciu uszelniacza ceramicznego wirnika - rzecz nie naprawialna niestety.

Mam nadzieję, że nie będziesz miał już z nią problemów!

Aha, jeśli chodzi o spawanie to z wyciąganiem wirnika z pompy był bym ostrożny - może faktycznie lepiej klej typu płynny metal? Tam nie ma wcale dużych temperatur i obciążeń. Najlepiej popatrzyć w katalog np. Loctite.


PZDR

Qter

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 11.03.2016, 21:15
autor: PiotraS
Qter pisze:Czołem,

Ja pamiętam, że jak wymieniałem swoją pompę w TA650 to musiałem opuścić trochę silnik - właśnie po to żeby minąć ramę motka.
Co do silikonu to nie za bardzo wiem po co go tam pchałeś - przecież uszczelkę już masz tam. Pompa nie cieknie na uszczelce zazwyczaj tylko na zużyciu uszelniacza ceramicznego wirnika - rzecz nie naprawialna niestety.

Mam nadzieję, że nie będziesz miał już z nią problemów!

Aha, jeśli chodzi o spawanie to z wyciąganiem wirnika z pompy był bym ostrożny - może faktycznie lepiej klej typu płynny metal? Tam nie ma wcale dużych temperatur i obciążeń. Najlepiej popatrzyć w katalog np. Loctite.


PZDR

Qter
NOOOOOOOO... :mouthshut: :mouthshut: :mouthshut:
miałem się nie przyznawać ale to, że pompa w całości nie wchodzi sam sprawdziłem.... najpierw ja złożyłem na silikon leżała pod ciepłym powietrzem no i wszystko super było :haha:
AŻ się okazało, że nie wejdzie i znów ją musiałem rozłożyć, po wykręceniu śrub silikon tak trzymał, że nie bylem w stanie rozczepić dwóch jej elementów rękami, podważyłem śrubokrętem
wszystko znów wyczyściłem do stanu nówka, znów silikon uszczelka dopiero do silnika, potem pokrywa pompy a reszta jak już opisałem...

a że dawałem silikon to tak zapobiegawczo, kiedyś miałem GOLFA II i kilka razy walczyłem z rozdzielaczem płynu chłodniczego na 5 przewodów takiego plastykowego elementu - męczyło mnie to...
TAKI może MÓJ mały URAZ hehe - nie zaszkodzi ten silikon :thumbsup:

z ciekłym metalem się zorientuję bo kolega w aucie mi też coś tym nie dawno kleił i trzyma do tej pory - DZIĘKI !

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 13.03.2016, 23:42
autor: makumba
Koledzy dobrze radzą z klejeniem, sam też to sprawdzałem na samochodowych misach olejowych gdzie temperatury są większe. Oczywiście nie każde pęknięcia i dziury są takie same :cool: i nie wszędzie się to sprawdzi ale warto spróbować dobrym dwuskładnikowym klejem "typu spaw" ja to robiłem klejem "pro seal" :thumbsup:

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 31.03.2016, 20:12
autor: PiotraS
podsumowując moją przygodę z pompą wody mogę tylko powiedzieć, że wszystko się dobrze skończyło (poza kilkoma stówami nieplanowanego wydatku),
pompa działa i nie cieknie, jest GIT :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:

ta pompa z ,,moją" dziurą dam prawdopodobnie do klejenia... będzie pewnie na sprzedaż jak wszystko będzie dobrze trzymać...

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 01.04.2016, 21:49
autor: Piter!!!
Naprawiłem mocowania owiewki do osłony liczników. Podczas wkładania szyby gubi stwierdziłem, że
Jest za szeroka i rozpręża owiewki. Postanowiłem ją podgrzać opalarka i ścisnąć. No i tak ją ogrzewałem i sciskalem, że pękła :sad: