A miało być tak pięknie...
- Marx654
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 36
- Rejestracja: 23.02.2012, 21:55
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Jaworzynka
A miało być tak pięknie...
Witam wszystkich,
Podzielę się pracami przy moim TA 650 z 2003 roku. A jako że motocykl jest aktualnie rozebrany, to w miarę postępu prac przy skałdaniu mogę potrzebować waszych porad.
Od początku. Moto zakupiłem ubiegłej zimy "lekko" uszkodzone. Po wymianie prawej chłodnicy, kilku plastików i innych drobniejszych elementów oraz polakierowaniu całości zacząłem jeździć... głównie wokół komina.
Jak dla mnie motocykl jeździł bez zarzutu. Jednak po jakimś czasie zaczęło mnie niepokoić szybkie zużywanie się napędu. Po sprawdzeniu całości doszedłem do wniosku że z geometrią mojego sprzętu chyba nie wszystko jest w porządku. Jakoś dotrwałem do zimy i posiłkując się opiniami na forum zdecydowałem że oddam ramę do sprawdzenia w Tecrolu. Moje przypuszczenia okazały się słuszne... stwierdzono skrzywienie ramy oraz uszkodzenia zawieszenia. Decyzja była jedna: naprawiamy.
Na dzień dzisiejszy naprawa w Tecrolu jest zakończona. Geometria ramy została skorygowana, wymieniona została sztyca półek oraz uszczelniacze i olej w lagach.
Rama powędrowała już do lakiernika. Ma być gotowa w przyszłym tygodniu.
Ja natomiast nie próżnując zabrałem się za czyszczenie szprych w kołach oraz wymianę łożysk w kołach i wahaczu. W miarę postępu prac postaram się wklejać kolejne zdjęcia. C.D.N.
Podzielę się pracami przy moim TA 650 z 2003 roku. A jako że motocykl jest aktualnie rozebrany, to w miarę postępu prac przy skałdaniu mogę potrzebować waszych porad.
Od początku. Moto zakupiłem ubiegłej zimy "lekko" uszkodzone. Po wymianie prawej chłodnicy, kilku plastików i innych drobniejszych elementów oraz polakierowaniu całości zacząłem jeździć... głównie wokół komina.
Jak dla mnie motocykl jeździł bez zarzutu. Jednak po jakimś czasie zaczęło mnie niepokoić szybkie zużywanie się napędu. Po sprawdzeniu całości doszedłem do wniosku że z geometrią mojego sprzętu chyba nie wszystko jest w porządku. Jakoś dotrwałem do zimy i posiłkując się opiniami na forum zdecydowałem że oddam ramę do sprawdzenia w Tecrolu. Moje przypuszczenia okazały się słuszne... stwierdzono skrzywienie ramy oraz uszkodzenia zawieszenia. Decyzja była jedna: naprawiamy.
Na dzień dzisiejszy naprawa w Tecrolu jest zakończona. Geometria ramy została skorygowana, wymieniona została sztyca półek oraz uszczelniacze i olej w lagach.
Rama powędrowała już do lakiernika. Ma być gotowa w przyszłym tygodniu.
Ja natomiast nie próżnując zabrałem się za czyszczenie szprych w kołach oraz wymianę łożysk w kołach i wahaczu. W miarę postępu prac postaram się wklejać kolejne zdjęcia. C.D.N.
- robii23
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 804
- Rejestracja: 02.11.2010, 22:42
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: A miało być tak pięknie...
To pochwal się jeszcze ile taki zabieg kosztował z tą ramą. Może potomnym się przyda.
- torak
- pałujący w lesie
- Posty: 1417
- Rejestracja: 12.06.2008, 22:48
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Szczecin
Re: A miało być tak pięknie...
Jeśli kupiłeś od handlarza to może warto byś go przedstawił. Może inni uniknęli by takiej miny.
pomarańczowe zaloty czas zacząć
http://www.artmebel.szczecin.pl
http://www.artmebel.szczecin.pl
- Marx654
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 36
- Rejestracja: 23.02.2012, 21:55
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Jaworzynka
Re: A miało być tak pięknie...
Diagnostyka i korekcja geometrii ramy to koszt 800 złotych, do tego należy doliczyć jednak remont przedniego zawieszenia i malowanie.... wole nie liczyć :)
Natomiast jeśli chodzi o sprzedającego motocykl to był nim mój kolega który handluje (głównie uszkodzonymi) samochodami i motocyklami. Absolutnie nie mam do niego żadnych pretensji, nie namawiał mnie do zakupu, a ja wiedziałem że kupuję motocykl uszkodzony który wymaga naprawy. Ryzyko było po mojej stronie i podejmując je nie miałem pewności że się opłaci. Poniższe zdjęcie przedstawia stan w jakim zakupiłem motocykl. (kufry na zdjęciu do sprzedaży, dla zainteresowanych szczegóły mogę podać na priv).
Szczerze mówiąc to nawet obecnie nie żałuję że go zakupiłem. Trochę frajdy z jazdy już miałem, a że lubię grzebać w różnych sprzętach to nawet z takich prac jak obecne czerpię satysfakcję. Finansowo na pewno nie jest to opłacalne, natomiast co się przeżyje ze sprzętem, to zostaje na zawsze....
Za oknem jeszcze sporo śniegu, a ja już się nie mogę doczekać kiedy wyjadę. Jestem pewien że podczas jazdy będzie banan na budyniu i wtedy nie będę myślał o poniesionych kosztach.
Kilka lat temu w podobny sposób odnawiałem junaka, i mimo że sprzedałem go znacznie poniżej poniesionych kosztów, do dzisiaj miło wspominam tą przygodę.
Jestem przekonany że z Trampkiem będzie tak samo.
C.D.N.
Natomiast jeśli chodzi o sprzedającego motocykl to był nim mój kolega który handluje (głównie uszkodzonymi) samochodami i motocyklami. Absolutnie nie mam do niego żadnych pretensji, nie namawiał mnie do zakupu, a ja wiedziałem że kupuję motocykl uszkodzony który wymaga naprawy. Ryzyko było po mojej stronie i podejmując je nie miałem pewności że się opłaci. Poniższe zdjęcie przedstawia stan w jakim zakupiłem motocykl. (kufry na zdjęciu do sprzedaży, dla zainteresowanych szczegóły mogę podać na priv).
Szczerze mówiąc to nawet obecnie nie żałuję że go zakupiłem. Trochę frajdy z jazdy już miałem, a że lubię grzebać w różnych sprzętach to nawet z takich prac jak obecne czerpię satysfakcję. Finansowo na pewno nie jest to opłacalne, natomiast co się przeżyje ze sprzętem, to zostaje na zawsze....
Za oknem jeszcze sporo śniegu, a ja już się nie mogę doczekać kiedy wyjadę. Jestem pewien że podczas jazdy będzie banan na budyniu i wtedy nie będę myślał o poniesionych kosztach.
Kilka lat temu w podobny sposób odnawiałem junaka, i mimo że sprzedałem go znacznie poniżej poniesionych kosztów, do dzisiaj miło wspominam tą przygodę.
Jestem przekonany że z Trampkiem będzie tak samo.
C.D.N.
-
- przycierający rafki
- Posty: 1224
- Rejestracja: 24.08.2009, 15:35
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: POLICHNO
Re: A miało być tak pięknie...
co do napędu to może jest zębatka zdawcza źle założona
Wszystko dobre ale Trampek najlepszy :)
- piotreklodz
- wypruwacz wydechów
- Posty: 1001
- Rejestracja: 04.11.2009, 21:00
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Kurowice
Re: A miało być tak pięknie...
albo łańcuch za mocno naciągasz
Tylko Honda -> XL600V + XR 400R = :-)
Re: A miało być tak pięknie...
No to powodzenia przy składaniu, a jak już będzie maszyna na chodzie to może gdzieś się spotkamy w tych naszych Beskidach
Mieszkam po drugiej stronie granicy i czasami mi się trampkuje w Twoich okolicach.
Pozdrawiam
Mieszkam po drugiej stronie granicy i czasami mi się trampkuje w Twoich okolicach.
Pozdrawiam
- Marx654
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 36
- Rejestracja: 23.02.2012, 21:55
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Jaworzynka
Re: A miało być tak pięknie...
Prace ze szprychami idą ciężko... dużo ciężej niż mi się początkowo zdawało. Ale przednie koło już gotowe:
A tak to mniej więcej wyglądało przed czyszczeniem:
Nowe Metzelerki już czekają na założenie:
Teraz czas na tylne koło i wymianę łożysk...
C.D.N.
A tak to mniej więcej wyglądało przed czyszczeniem:
Nowe Metzelerki już czekają na założenie:
Teraz czas na tylne koło i wymianę łożysk...
C.D.N.
- piotreklodz
- wypruwacz wydechów
- Posty: 1001
- Rejestracja: 04.11.2009, 21:00
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Kurowice
- Marx654
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 36
- Rejestracja: 23.02.2012, 21:55
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Jaworzynka
Re: A miało być tak pięknie...
Pasta Tempo na pasku parcianym i szmatka.
Strasznie mozolna praca, jedna szprycha ok 10 minut.
Strasznie mozolna praca, jedna szprycha ok 10 minut.
- piotreklodz
- wypruwacz wydechów
- Posty: 1001
- Rejestracja: 04.11.2009, 21:00
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Kurowice
Re: A miało być tak pięknie...
No to masz cierpliwość... ciekawe jak długo utrzyma się efekt.
Tylko Honda -> XL600V + XR 400R = :-)
- Grek
- naciągacz linek
- Posty: 70
- Rejestracja: 18.04.2010, 01:47
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Dąbrowa Tarnowska
Re: A miało być tak pięknie...
Zamiast pasty tempo polecam automax w niebieskiej tubce,bardzo ładnie czyści efekt spolerowania długo się utrzymuje
A nawiasem mówiac ...ładny Jan
A nawiasem mówiac ...ładny Jan
Ural (jest)...Honda XL 600 RM...Yamaha xj 600.....Honda Transalp PD06
- Grzesiek S.
- naciągacz linek
- Posty: 67
- Rejestracja: 06.05.2012, 22:08
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Myślenice
Re: A miało być tak pięknie...
Grek mądrze prawi
Od siebie mogę polecić do wstępnego czyszczenia szprych z syfu grubszego kalibru druciane myjaki ( nie wiem jak się fachowo nazywają ) takie jak nasze panie używają w kuchni do szorowania garów.Kup od razu kilka bo szybko schodzą
Cierpliwości !
Od siebie mogę polecić do wstępnego czyszczenia szprych z syfu grubszego kalibru druciane myjaki ( nie wiem jak się fachowo nazywają ) takie jak nasze panie używają w kuchni do szorowania garów.Kup od razu kilka bo szybko schodzą
Cierpliwości !
- Marx654
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 36
- Rejestracja: 23.02.2012, 21:55
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Jaworzynka
Re: A miało być tak pięknie...
Jak to w życiu zwykle bywa ... po "lekkim" opóźnieniu dzisiaj dotarła rama. Pomalowana elegancko, kolor jak w oryginale:
Komplet nowych łożysk i uszczelniaczy na oba koła, wahacz i główkę ramy już czeka:
Mam nadzieję że teraz składanie ruszy z kopyta, choć w pracy ciągłe wyjazdy...
C.D.N.
Komplet nowych łożysk i uszczelniaczy na oba koła, wahacz i główkę ramy już czeka:
Mam nadzieję że teraz składanie ruszy z kopyta, choć w pracy ciągłe wyjazdy...
C.D.N.
- piotreklodz
- wypruwacz wydechów
- Posty: 1001
- Rejestracja: 04.11.2009, 21:00
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Kurowice
Re: A miało być tak pięknie...
Wymieniasz wszystkie łożyska w wahaczu? W kiwaczce też?
Ile Cie kosztowały i gdzie kupowałeś?
Ile Cie kosztowały i gdzie kupowałeś?
Tylko Honda -> XL600V + XR 400R = :-)
- Marx654
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 36
- Rejestracja: 23.02.2012, 21:55
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Jaworzynka
Re: A miało być tak pięknie...
Wymieniam łożyska wahacza (jedno igiełkowe + dwa kulkowe). Za komplet wszystkich łożysk (z górnej półki) i uszczelniaczy dałem ok 400 zł, a kupowałem w firmie EDMAX ze Skoczowa.
- piotreklodz
- wypruwacz wydechów
- Posty: 1001
- Rejestracja: 04.11.2009, 21:00
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Kurowice
Re: A miało być tak pięknie...
Porównując do hondowskich oryginałów to nie tak źle
Tylko Honda -> XL600V + XR 400R = :-)
- torak
- pałujący w lesie
- Posty: 1417
- Rejestracja: 12.06.2008, 22:48
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Szczecin
Re: A miało być tak pięknie...
Do główki ramy dobrałeś osobno łożyska i uszczelniacze? Daj znać ile wyszedł komplet (a jeszcze lepiej każdy el. osobno)i gdzie kupiłeś. To chyba by była dość ważna informacja .
pomarańczowe zaloty czas zacząć
http://www.artmebel.szczecin.pl
http://www.artmebel.szczecin.pl
- graphia
- łamacz szprych
- Posty: 655
- Rejestracja: 18.06.2008, 23:54
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: A miało być tak pięknie...
Myślę, że to ta firma http://www.edmax.com.pl/
- Marx654
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 36
- Rejestracja: 23.02.2012, 21:55
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Jaworzynka
Re: A miało być tak pięknie...
Niestety poszczególnych cen nie pamiętam, ale wiem że najdroższe były łożyska główki ramy oraz łożysko igiełkowe wahacza.
To dokładnie ta firma http://www.edmax.com.pl Goście są spoko, można się z nimi dogadać, a ceny łożysk zawsze gdy sprawdzałem były konkurencyjne do innych hurtowni.
To dokładnie ta firma http://www.edmax.com.pl Goście są spoko, można się z nimi dogadać, a ceny łożysk zawsze gdy sprawdzałem były konkurencyjne do innych hurtowni.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości