Strona 3 z 3

Re: Smarowanie linek

: 14.03.2011, 17:54
autor: gerard
Tak jak koledzy mówią, najważniejsze żeby było czysto. Smary na manetce nie są dobrym pomysłem. Samo tworzywo daje poślizg. Panowie nasze sprzęty pracują w brudzie. Im wiecej napakujemy tech smarów i olejów tym szybciej zrobi nam się gęsta papka w tych pancerzach i rolgazach dająca czasem efekt papieru ściernego jak nie będziemy tego czyścić bardzo często. Jak już smarować to czymś co po użyciu będzie prawie że suche, ale dające poślizg. Tak jak niektóre oleje do łańcuchów rowerowych stworzone na warunki suche, gdy piach i pył wszędzie się dostaje (mowa o linkach, łańcuchach, przerzutkach, nie szczelnych piastach). Niektóre te oleje właśnie służą też do smarowania linek, chociaż te jak mają powłokę to tylko się czyści (tak jak już było mówione). I to jest dobry patent gdyż w rowerach wszystko ma działać bardzo precyzyjnie zwłaszcza przerzutki. Nie ma mowy o zalepianiu piachem i innym syfem chociaż tego i tak się nie uniknie. Dlatego cżesto trzeba czyścić. Zależnie do warunków w jakich jeździmy. Pytajcie w sklepach rowerowych.

Re: Smarowanie linek

: 28.06.2011, 12:20
autor: el_Cordobes
Jak często konserwujecie linki? Wystarczy raz w roku na koniec sezonu??

Re: Smarowanie linek

: 29.06.2011, 19:37
autor: kuzi4
Wystarczy raz w roku przy większości asfaltu. Jak pracują w syfie to dwa razy na sezon będzie OK.

Re: Smarowanie linek

: 18.08.2011, 17:14
autor: Egon
W ciastoramie można zakupić olej silikonowy ,może tym potraktować linki po wyczyszczeniu ? odporny na zamarzanie jest
teflonowi też szkody nie wyrządzi jest obojętnym chemicznie
stosował kto ?
są także silikony w sprayu stosuję do uszczelek w puszce przed mrozami

Taki pomysł mnie napadł po przeczytaniu tematu smarowania linek :smile:

Re: Smarowanie linek

: 23.12.2018, 13:36
autor: Artek
Nareszcie udało mi się "trafić" suchy smar teflonowy.
3201
3202

Linki najpierw czyszczę czyścikiem do hamulców, przedmuchuję i zostawiam na parę godzin (zwykle do następnego dnia) a potem teflon w sprayu. Nie zakleja linek i daje wystarczający poślizg.
Do smarowania linek używam takiego patentu:
3203

Re: Smarowanie linek

: 23.12.2018, 14:41
autor: Janek-2004
Ja do smarowania a właściwie do naolejenia , bo smaru nie pchałem do linek użyłem oleju chyba silnikowego bo taki akurat miałem. Sprawę ułatwia dobór odpowiedniej lepkości vs przekrój igły do zastrzyków. Zbyt gruba lepiej dozuje ale ciężko napchać między linkę a pancerz.
Wynik taki, że sprzęgło chodzi lżej I już nic mi nie skrzypi ale przy okazji ssanie muszę przytrzymać kciukiem, bo linka chodzi jak żywa :lol:

Re: Smarowanie linek

: 23.12.2018, 18:32
autor: Kristobal
Ja ostatnio zrobiłem tak: wziąłem róg worka sztywnego z folii, mała dziurka, na linkę i zacisnąłem dwoma drucikami mocno. Nalałem przekładniowego 80w. Na rano linka jest przepłukana i naoliwiona. Jak się przebywa w garażu to można ruszać co jakiś czas. Po kwadransie dwóch zaczyna lecieć. Drugi koniec do garnuszka.
Obrazek

Re: Smarowanie linek

: 24.12.2018, 10:51
autor: Bino
Kurczę a moje jeszcze nigdy nie smarowane. :lanie:
Trza będzie się zabrać za smarowanko.
Kristobal sposób stary i niezawodny. Będę podobnie działać.
Dzięki chłopaki za odświeżenie wątku. :thumbsup:
Będzie co robić chociaż. :lol:

Re: Smarowanie linek

: 05.06.2019, 13:43
autor: easy_rider
Parę dni temu użyłem smaru w spreju MULTI firmy Wurth. Prawie to samo co WD40 tylko oprócz tego że czyści linki to dodatkowo jeszcze pozostawia cienką warstwę smarującą. Do końcówki spreju "wtykam" igłę strzykawki (sam metalowy rdzeń igły) i wkładam igłę pomiędzy pancerz i linkę. Po kilku sekundach nadmiar spływa dołem linki.
Rolgaz smarowałem bardzo cienką warstwą smaru teflonowego.