Strona 2 z 23

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 12.10.2015, 12:23
autor: zimny
Dzięki serdeczne za objaśnienie co do Suzuki - odpuszczę to sobie.

W sumie z jednogarowych pozostaje XT600E, TT600E lub R. Najłatwiej chyba znaleźć XT-ka. i dwugarowy Trampek - w tym budżecie da się znaleźć dobrego starszego trampka, nie wiem jak z XT czy TT.

W kwestii posiadania dwóch motocykli - Hornet to nie jest najszczęśliwsze porównanie do Fazera bo z Horneta turysty raczej się nie zrobi a z Fazera i owszem. Jakbym kupił horneta to poza jazdą po mieście i okolicy nie miałbym pomysłu do czego miałby służyć - z Fazerem jest inaczej.

Szczerze mówiąc to z tej lżejszej kategorii najbardziej podchodzi mi XT600E no i jeszcze dominator może...wolałbym moto z guzikiem, a TTE bardzo ciężko znaleźć.

Pozdrawiam
zimny

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 12.10.2015, 12:50
autor: Marcin-BB
Uff!
Wróciłem właśnie z takiego wyjazdu szutrowo- asfaltowo-górskiego do Maroka.
Trampek dał radę, ale ja ledwo.
Jak z Babą, we dwoje to tylko szosowo na fazerze, albo zakup drugiego motocykla.'
W góry, szutry i kamienie samemu na lekkim motocyklu. Wtedy jest frajda z jazdy a nie walka o życie! Howgh!
W TA 600 co byś nie robił to poniżej 180 kg nie zejdziesz.
XT600e to masa niewiele mniejsza od TA600, ale sporo możliwości jej obniżenia dość tanio i bez problemu- gadżetów i akcesoriów jest mnóstwo.
Można pójść w stare xt600z- te wersje, które miały i rozrusznik i kopkę, ale ważą sporo- od175 kg wzwyż i są fabrycznie dość wysokie- co dla Ciebie Marcinie ma znaczenie.
XT 600e będzie tu najlepsze, bo ławo dostępne, nisko kanapa i mnóstwo możliwości przeróbek. elastyczny i trwały silnik, bez żadnych zagadek i konieczości poprawiania fabryki. Masa po przeróbkach ją obniżających to -10 do -15 kg od seryjnej 175 kg. Ekspertem jest tu ArturS i jego słuchać!! :thumbsup:
Nie poraża mocą i zawiechą, ale do amatorskiej jazdy szutrowo- terenowej wystarcza. Oczywiście w pojedynkę,choć znam człowieka z okolic B-Białej, który z kobitą na XT-ku objechał Gruzję na kołach :smile: da się!
Obejrzyj profil Beddiego i jego szkoły Dreamotor na fejsbuku i zobacz jak XT seryjne radziło sobie w Atlasie Wysokim!

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 12.10.2015, 13:21
autor: ArturS
XT600E wbrew pozorom jest bardzo lekka. W necie latają różne dane techniczne, często z dupy wzięte. W XT najcięższy jest silnik - 48kg w wersji z rozrusznikiem (ważyłem). Rama to kilka rurek na krzyż - w porównaniu do trampkowej wygląda jak wątły wieszak na marynarkę i waży tyle co nic. W "E" są ciężkie stalowe koła, można wymienić (choć nie wiem po co ). Ciężki jest też wydech, jego wymiana na akcesoryjny to dobre 5kg mniej. Później do wymiany idzie zbiornik (20litrowy Acerbis jest lżejszy i trzyma niżej paliwo), stalowa kierownica i ew. akumulator na li-ion. Robi się po tym rowerek, który z ziemi podnoszę jedną ręką (dosłownie, ale ja silny chłop jestem ;) ). Poza tym niema co tu ważyć - nie trzeba gmoli, niema chłodnicy i pompy wody, niema też chłodnicy oleju (to powietrzak, nie olejak), nawet regler nic nie waży i jest nie większy niż pudełko zapałek. Muszę kiedyś zabrać oba XTki na wagę i przekonać się co z tego wyszło, ale wątpię żeby E na sucho przekroczył 150kg :niewiem: Moja tenera przy odelżonym E to mega ciężka krowa. Ale przy trampku to i tak rowerek :smile: Tylko siedzi wysoko na zmotanym zawiasie, więc mimo 20-25kg mniej wali się na nogę tak samo jak trampek. Szczególnie po zatankowaniu pod korek.
Moim zdaniem TT600E + ohlins z TT600S na tył i będzie cacy malina :thumbsup: W XT600E będzie przeszkadzało słabe zawieszenie (tak samo jak w dominatorze).

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 12.10.2015, 13:46
autor: bosi
ArturS pisze: Moim zdaniem TT600E + ohlins z TT600S na tył i będzie cacy malina :thumbsup: W XT600E będzie przeszkadzało słabe zawieszenie (tak samo jak w dominatorze).
Amen.
Ewentualnie dodatkowo Ohlins czy co tam było na przodzie w lepszych wersjach TT600R zwanych potocznie Belgardami lub Belgradami :D

Ewentualnie, do bliskich jazd, TT350, w wersji na Ohlinsie i pełnym Acerbisie. 115 kilo. Rower. Tyko ciężko to dorwać i nie ma pstryczka, ale kopie się jak MZka.

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 12.10.2015, 19:36
autor: krynek
Tyż polecam XT600E, kupiłem to po trampku; 97 rok za cztery tysiące, serwis zamknął się w butelce oleju plus filtr resztę ogarnąłem sam. Czternaście zębów na zdawczej i banan z gęby nie schodzi; jedzie, hamuje i amortyzuje zdecydowanie lepiej niż trampek; nie trzeba żadnego żelastwa przykręcać, jedyne co to od razu podnóżki pasażera trzeba odkręcić bo nie przydatne do niczego tylko zbędny balast. Żadnych problemów z wałkiem, modułami,gaźnikiem czy utleniającymi sie obręczami - przynajmniej na razie zupełnie bezproblemowy sprzęt. Lepsza ale niestety droższa jest TT czy TTR; a jak ma to być drugi sprzęt to trochę szkoda kasy.
pozdr

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 12.10.2015, 20:18
autor: zimny
XT600E oraz TT600E wydają się mocnymi kandydatami. Sporo poczytałęm o XTZ 660, z lat 94-97 (z podwójną lampą) i także wydaje się bardzo fajna. Taki trochę Dominator - ale to inna klasa niż XT, TT.

Dzięki serdeczne, w miarę zgłębiania tematu będę dręczył kolejnymi pytaniami :smile:

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 13.10.2015, 10:28
autor: Marcin-BB
Ponieważ po ostatniej wycieczce poważnie myślę o czymś typowo wyprawowym,to pozwolę sobie tu wcisnąć moje przemyślenia:
Najmocniejszym kandydatem na motocykl terenowo-wyprawowy, jest dla mnie honda xr650L. Tyle, że w Polce i w Europie bardzo mało popularna, trzeba ściągać z US i to winduje cenę do ponad 15 tyś zł za w miarę porządny egzemplarz używany. Nówka- 6 tyś dol+ koszt cła i transportu. Plus jest taki, że motocykl ten w serii ma wszystko to co potrzebne wyprawówce- może poza zbiornikiem, ale tu oferta akcesoriów jest ogromna. Niemniej cena go dyskwalifikuje- jak dla mnie.
DR 650 SE- podobnie. Cena dobrego egzemplarza to +/- 10 tyś zł, do tego koszt niezbędnych przeróbek i poprawek fabryki oraz akcesoriów- i robi się 15 tyś.
Dlatego będę chciał iść w stronę Yamahy.
TT600 i TTR są super- i zawieszeniowo i silnikowo. Problem taki, że zdrowe egzemplarze są równie rzadko spotykane co DR650 lub podobnie drogie. Po prostu nikt tego nie kupuje dla samego posiadania tylko dla orania w terenie- i kupując motór za 10 tyś trzeba się nastawić na duży serwis.
Po długich rozmowach z Michałem Mertą pomyślałem o starym dobrym XT. Starym- sprzed roku '90. Takim z tylnym kołem 18", złote rawki i alu wahacz.
Ale silnik i elektryka z 3TB, z rozrusznikiem i elektronicznym modułem, itd. Stare XT 600- te na kopkę, były sporo lżejsze. Myślę, że włożenie silnika z 3TB podniesie masę o max. 5 kg. Pozostaje mi znaleźć fajny egzemplarz starego XT- najlepiej z uszkodzonym silnikiem. Kupno zdrowego silnika i instalacji od 3tb to już nie problem, allegro i ebay są pełne części do tego modelu.
Koszt- chcę się zamknąć w 10 tyś zł razem z akcesoriami typu bagażnik czy stelaże pod sakwy, zbiornik acerbisa. Nie liczę tu serwisu i np. opon itd.- to koszt stały przy każdej zmianie motocykla.
Zaraz ktoś powie, że XT, nawet te stare to jednak słaby zawias i słaby silnik. Dla mnie jednak w zupełności wystarczy. Seryjnym XT 3TB przejechałem w Maroku drogi, o których niejeden specjalista od off-u z tego forum powiedziałby, że się nie da. A plusem jest cena, dostępność części i serwisu- nawet w Afryce.
Jak tylko wykombinuję budżet to zacznę się rozglądać za motorkami do budowy wyprawówki.
Obrazek

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 13.10.2015, 10:42
autor: bosi
Marcin-BB pisze: TT600 i TTR są super- i zawieszeniowo i silnikowo. Problem taki, że zdrowe egzemplarze są równie rzadko spotykane co DR650 lub podobnie drogie.
To prawda, ale nie do końca. Różnica polega na tym, że XT, TT i TTR jest ogólnie znacznie więcej do wyboru i jest do nich sporo części, dawców itp., ponieważ były wielokrotnie bardziej popularne niż SE i wychodziły w różnych wariantach przez dobrze ponad 10 lat w Europie. Również kwestia cen części w ASO w Yamasze jest znacznie rozsądniejsza.
Co prawda ja mam małą TTR (250), ale przykładowo: łańcuch rozrządu w ASO 130, tłok z pierścieniami i sworzniem w podobnych granicach, sprężyny sprzęgłowe około 40, tarcze około 100 w EBC/Riderze. Oczywiście do 600 jest drożej, ale w granicach rozsądku.
Grzebałem również trochę w silniku zarówno w SE, jak i w małej TTR, i moje odczucie jest takie, że Yamaha jest o wiele przyjemniejsza do robienia.
Nie odkrywam tu Ameryki, ale sądzę że warto napisać dla potomności.
A co do słabych zawiasów: Marcin ma rację, że nawet te słabe dają spore możliwości, a dodatkowo można szukać lepszych od pozostałych modeli z gamy.

Pozwolę sobie jeszcze ustosunkować się do XR650L: moim zdaniem ustępuje ona Yamaszkom zarówno silnikiem (jest to poczciwy Dominatorowy/SLRowy 644 RFVC), a lepszym TTkom również masą.

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 13.10.2015, 11:31
autor: wojtekk
bosi pisze:
Grzebałem również trochę w silniku zarówno w SE, jak i w małej TTR, i moje odczucie jest takie, że Yamaha jest o wiele przyjemniejsza do robienia.
Ja dodam od siebie, że Yamaha bywa paskudnie zaprojektowana serwisowo. Liczba śrubek do zdjęcia plastików. Dojście do filtrów w niektórych modelach jest gorsze niż w porównywalnych np. w hądzie. itp itd.

Ale to poza meritum.

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 13.10.2015, 11:42
autor: Marcin-BB
Dlatego Wojtku chcę stare XT600 z silnikiem z 3TB (rozrusznik). Mam starą xt350- z '85 roku. W niej zdjęcie zbiornika to 3 śrubki a z narzędzi to wożę tylko 4 klucze, śrubokręt i kombinerki. :smile:
Poza tym jakość wykonania- poza obtarciami od butów w mojej 30- letniej yamaszce lakier błyszczy się oryginalną czerwienią. 14 lat młodsze DR-ki maja wszechobecną korozję na ramie. Co do silników- z pewnością Xt nie jest najmocniejsze i najnowocześniejsze, ale jestem tej pancernej konstrukcji w 100% pewien. Sucha miska olejowa to też duży plus, a tego nie ma ani DR ani XR.
Oczywiście każdy z nas ma swoją rację, i każdy chwali to co ma- i to jest właśnie piękne w tej pasji. Mam nadzieję kiedyś wybrać się na taką wycieczkę w kilka motocykli- XT, TT, DR czy XR i zrobić test porównawczy na tym samym dystansie i trasie. To by było miarodajne i prawdziwe.

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 13.10.2015, 12:51
autor: ArturS
Czasami ktoś mi wrzuca jakiegoś łupa do zrobienia, teraz np. grzebię się z XT600, który miał być wg klienta modelem z 90r., a okazał się pierwszym wypustem 43F. Motocykl tyrany po krzakach i hałdach, lany olej samochodowy z biedronki/kauflanda, luzy zaworowe po 0.5mm (zamiast 0.05), łańcuch rozrządu wyciągnięty mocniej niż producent przewidział (lata luźno), w gaźnikach piasek, a cholerstwo jeździ i nie protestuje :ysz: Wytrzymałość na zaniedbania serwisowe tych silników stawiam jako wzór do naśladowania :ok:

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 13.10.2015, 17:48
autor: Kristobal
Powinny być kary grzywny za takie traktowanie.
Jedyna XR z mokrą miską jaką kojarzę jest moja 350 :D

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 13.10.2015, 17:57
autor: wojtekk
Mokra miska ma niezaprzeczalne plusy - wywrotka, chłodzenie. Ale i minusy - więcej oliwy do wlania.

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 13.10.2015, 18:12
autor: Kristobal
Ty piszesz o suchej. Ja pytam Marcina jakie XR ma na myśli.

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 14.10.2015, 09:45
autor: Marcin-BB
Mój błąd- faktycznie XR650 ma suchą michę na oliwę-jak XT/XTZ. DR ma mokrą i mniej oleju. Do XT wchodzi prawie 4 litry i choć wymiana wychodzi drożej to jednak odporność tego silnika na przegrzanie jest większa.
Jeśli chodzi o smarowanie przy wywrotce to właśnie sucha miska jest tu lepszym rozwiązaniem, dlatego była powszechnie stosowana w starych, gleboodpornych endurakach!
Na zdjęciu, które wrzuciłem, przejeżdżaliśmy starym korytem rzeki, bo zabłądziliśmy w Atlasie. W transalpie, wiatrak chodził non-stop a sprzęgło ślizgało bo olej się gotował. XT jechał bez jakichś większych protestów :smile:

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 14.10.2015, 10:58
autor: ArturS
Ilość oleju nie jest zależna od sposobu smarowania. W XT600E jest spory zbiornik oleju w ramie. W XT600Z mimo, że jest duża chłodnica oleju (w XT-E jej niema), to oleju wchodzi ok 2.8L - zbiornik jest pod kanapą. Plus jest taki, że jeśli ktoś chce walnąć jakiś grupy trip po Afryce, powiedzmy kilanaście tys. km, to może sobie ten zbiornik powiększyć lub dodać drugi (wystarczy połączyć zbiorniki i przełożyć wąż powrotu do tego drugiego, żeby była stała wymiana oliwy) i może przeciągnąć interwały wymiany 2-3 krotnie. W przypadku suchej miski w XT tak na prawdę wystarczy ok 1-1.2L oleju i wszystko będzie cacy, byle była cyrkulacja, co łatwo sprawdzić zaglądając w zbiornik oleju (ma ładnie wypluwać olej). W przypadku mokrej michy dla silnika, który mieści z 3L oliwy, taka ilość może spowodować zarżnięcie silnika. Jedyny minus suchej miski to sposób kontroli stanu oleju. Najgorsze co można zrobić, to przelać i szczelnie zakręcić korek. Wtedy potrafi wywalić oliwę różnymi otworami, choć teoretycznie powinien zadziałać zawór, który wywali nadmiar odmą do airboxa.. Niektóre motocykle "wyglądają" jakby miały mokrą miskę, a mają suchą, np KTM 690, który zbiornik oleju ma w bloku silnika, a nie na zewnątrz.
DR650SE ma z głową zaprojektowany silnik i bardzo trudno zapowietrzyć pompę oleju. W KLE 500 wystarczy szybka parkingówka i już zasysa powietrze. W DR to raczej niemożliwe. Jeśli moto zaliczy rolkę i zatrzyma się do góry kołami, to układ zapowietrzy się zarówno przy mokrej jak i suchej. Przy czym w przypadku mokrej miski zassanie oleju przez pompę idzie niemal od ręki, a w suchej, szczególnie w przypadku pomp z kilkoma sekcjami (w XT są dwie) jest już niezła miazga. Wie o tym każdy, kto robił remont silnika i całkowicie wypróżnił silnik z oleju. Wtedy bez kompresora pompa nie dość, że nie będzie pobierała oleju ze zbiornika, to w dodatku wyprze do niego cały olej wlany np. przez rewizję zaworów. Dużo by o tym pisać ;) Wczoraj walczyłem znowu z takim "przepychaniem" oleju w XTku, który stał z otwartym silnikiem z 2tyg.
Ale... niema się co rozczulać na mokra czy sucha, bo to nie wyczynówki :lol:

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 14.10.2015, 11:22
autor: wojtekk
Ale fajny temat! Arturze- pisz Pan! Panowie - przerzucajcie się modelami. Wiele sie uczę! dziękóweczka!

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 14.10.2015, 14:58
autor: bosi
Istnieje motocykl szutrowo-terenowy 600-650, który godzi je wszystkie. Nazywa się Honda XR650R. 61 koni, 133 kilo na sucho, wodne chłodzenie, 30-centymetrowe skoki. Dziękuję za uwagę.
Problem może polegać jedynie na cenie i dostępności znośnego egzemplarza.

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 14.10.2015, 15:14
autor: ArturS
XRa jest kopana i ma krótkie interwały wymiany oleum :grin: Zdecydowanie lepiej wypada KTM 690 - model 2014/15 ma chybna już co 10 albo 12tys.km :wink: W dodatku XR sporo pali (narwisty gaźnik), a 690-tka zamulana turystycznie spokojnie schodzi w okolice 3-3.5l/100km i to na najmocniejszej mapie :smile: Pomarańcza kumpla na naszym tegorocznym tripie po Gruzji cały czas notowała zużycie rzędu 3.2-3.5l/100km, a moja gaźnikowa teresa na offowych przełożeniach potrzebowała 5-5.5l/100km. Wtryskowiec zjeżdżając z górki pali 0l/100km, gaźnikowiec pali cały czas.

Re: Motocykl szutrowo-terenowy 600-650?

: 14.10.2015, 15:17
autor: zimny
Też się cieszę że się śmietnik nie zrobił. Ja także dziękuję (szczególnie Arturowi i kolegom dokładniej opisującym praktyczne strony używania takich motocykli) i czytam z zainteresowaniem.

Ogólnie w wątku można by opisywać różne plusy i minusy różnych motocykli klasy 600-650 w jednym cylindrze. Czyli bazy do wyprawówek off.

XR to już wyczynowy sprzęt, natomiast szukamy niekoniecznie mocnego ale trwałego i prostego motocykla. Nie interesuje mnie liczenie przebiegu w motogodzinach itp :smile:

Czas na edukację jest, pewnie przez zimę jeszcze koncepcja będzie ewoluowała.