forum.transalpclub.pl

Lekko do góry i do przodu (w kierunku miejsca na gaźniki) ciasno, ale wychodzi bez problemu.

Zobaczymy jak to będzie... Miejmy nadzieję, że uda się bez problemów ;p


Uszczelkę już mam. Teraz kolejne pytanie. Czy podczas wymiany uszczelki należy wymienić uszczelniacz śruby ?
http://www.larsson.pl/index.php?c=r&no= ... bid=104258

pepe348 pisze:Zobaczymy jak to będzie... Miejmy nadzieję, że uda się bez problemów ;p


Uszczelkę już mam. Teraz kolejne pytanie. Czy podczas wymiany uszczelki należy wymienić uszczelniacz śruby ?
http://www.larsson.pl/index.php?c=r&no= ... bid=104258

Jeżeli po zdjęciu dekla stwierdzisz, że uszczelka jest popękana wymieniasz tylko uszczelkę. Jeżeli uszczelka cała a ciekło, wymieniasz tylko uszczelki po śrubami.
Ja mam całą uszczelkę ale stwierdziłem, że wymienię i uszczelkę i uszczelniacze.

Ja chyba też wymienię i to, i to. Jak robić, to wszystko za jednym razem

Hej!
Czy po każdym odkręceniu pokrywy zaworów należy uszczelka wymienić na nową? Chciałem zaglądnąć na wskaźnik naciągu łańcucha rozrządu i zastanawiam się czy przed robotą zaopatrzyć się w uszczelki. Dodam że uszczelki nie ciekną.

Antol pisze:Hej!
Czy po każdym odkręceniu pokrywy zaworów należy uszczelka wymienić na nową? .... Dodam że uszczelki nie ciekną.

Nie

Cynciu pisze:
Jeżeli po zdjęciu dekla stwierdzisz, że uszczelka jest popękana wymieniasz tylko uszczelkę. Jeżeli uszczelka cała a ciekło, wymieniasz tylko uszczelki po śrubami.
Ja mam całą uszczelkę ale stwierdziłem, że wymienię i uszczelkę i uszczelniacze.

Jesli uszczelka cieknie a jest cała a nie cieknie ze srub to co wtedy...tez wymienic uszczelniacze srub? JAk juz to komplet i gra - to przeciez niewiele kosztuje... po co 2 razy robic.

Thorgal77 pisze:

Cynciu pisze:
Jeżeli po zdjęciu dekla stwierdzisz, że uszczelka jest popękana wymieniasz tylko uszczelkę. Jeżeli uszczelka cała a ciekło, wymieniasz tylko uszczelki po śrubami.
Ja mam całą uszczelkę ale stwierdziłem, że wymienię i uszczelkę i uszczelniacze.

Jesli uszczelka cieknie a jest cała a nie cieknie ze srub to co wtedy...tez wymienic uszczelniacze srub? JAk juz to komplet i gra - to przeciez niewiele kosztuje... po co 2 razy robic.

Tak, ponieważ uszczelniacze śrub (to chyba niefortunna nazwa), nie tylko uszczelniają śruby.
Przede wszystkim, poprzez swoją wysokość i elastyczność dociskają uszczelkę dekla.
Gumowe podkładki pod śrubami z czasem tracą swą wysokość i elastyczność przez co nie dociskają dekla z odpowiednią siłą i pojawiają się wycieki spod dekla.
Nowe podkładki z reguły załatwiają sprawę.

Oczywiście należy także przeprowadzić oględziny uszczelki dekla, czy aby jest na pewno cała.
Wrzucenie jej na pewien czas do ciepłej wody tez poprawi jej elastyczność

Thorgal77 pisze:...to przeciez niewiele kosztuje...

Ziarnko do ziarnka...

Cynciu ma całkowitą rację !.
Pozdrawiam

Bo słuchałem szparaga

I tym sposobem zlikwidowałem swój wyciek.

Co więcej, bez tony czerwonego świństwa znanego pod nazwą silikon

szparag pisze:Co więcej, bez tony czerwonego świństwa znanego pod nazwą silikon :)

Lub keczup... jak go widzę to mnie skręca. Poza tym gumowe uszczelki bardzo dobrze trzymają suche do suchego. "Sylikon" tylko niepotrzebnie powoduje "pełzanie" gumy przy dokręcaniu.W innych moto czasem przykleja się nań ( tzn na jakies lepiszcze a nie czerwoną zarazę ) uszczelkę do pokrywy by nie odpadła przy jej zakładaniu na głowicę ( zwłaszcza cebry efki są upierdliwe ). W trampku uszczelka trzyma się jak głuchy drzwi!

Cynciu pisze:Ziarnko do ziarnka...

Cynciu prosze, ziarnka niemają nic do tego... "nie szmarujesz nie jeździsz" nik nie powiedzial ze wszystko bedzie za darmo. Na 100% wiem ze wpierdol jest za free a nawet na to trzeba czasem zarobic.

...ja wiem co to są "uszcz. śrub"

pozatym człowiek ma oczy i widzi skad sie poci jesli juz wymieniac to 2 oringi to koszt 1zł i uszcz. pod czapke juz niepamietam 30zł?

Panowie jeśli chodzi o uszczelki pod dekiel, to z praktyki zalecam stosowanie tylko oryginału, zamiennik przeżywa zazwyczaj jeden sezon, max dwa, oryginał kilkanaście lat. Co do tych uszczelek pod śruby to temat był już wielokrotnie wałkowany, nawet w tym temacie i nie są to zwykłe oringi tylko specjalne uszczelniacze, je również, a może zwłaszcza zalecam z oryginału. Zamiennik szybko twardnieje i przestaje działać tzn. dociskać dekiel powodując wyciek spod uszczelki dekla. Zwłaszcza tylny cylinder jest na to wszystko bardzo czuły.
Pozdrawiam

Thorgal77 pisze:

Cynciu pisze:Ziarnko do ziarnka...

Cynciu prosze, ziarnka niemają nic do tego... "nie szmarujesz nie jeździsz" nik nie powiedzial ze wszystko bedzie za darmo. ......

pozatym człowiek ma oczy i widzi skad sie poci jesli juz wymieniac to 2 oringi to koszt 1zł i uszcz. pod czapke juz niepamietam 30zł?

Najpierw piszesz "nie szmarujesz nie jeździsz", potem piszesz "2 oringi to koszt 1zł" coś tu nie gra.

Ceny z motoristy : Gumka - mocowanie (tak to się tam nazywa) 9,84zł za jedną sztukę. W deklu są dwie a w silniku 4 - robi się kwota 39,36. Uszczelka 56,58 - to 10 litrów wachy.
Gumki są z olejo i termoodpornej gumy o odpowiednio dobranej elastyczności. Dodatkowo są profilowane. Rzeźbienie w zamiennikach nie ma sensu bo się zemści prędzej czy później.

Thorgal77 pisze:Cynciu prosze, ziarnka niemają nic do tego... "nie szmarujesz nie jeździsz"

Są tacy co zmieniają wozy jak im się popielniczka zapełni, ale są też tacy którzy rzeźbią w tym co mają przez lata.
Jeśli nie ma potrzeby zmieniać uszczelki to ja jej nie zmieniam.

Nawet gdyby moja diagnoza starej uszczelki okazała się błędna, to jej wymiana nie wymaga demontażu silnika i naprawdę można to zrobić dość sprawnie w dowolnym momencie.

Thorgal77 pisze:...pozatym człowiek ma oczy i widzi skad sie poci ..

I tu się nie rozumiemy.
Stare gumki odpowiadają za wycieki spod śrub oraz (a może przede wszystkim) spod dekla, ponieważ nie dociskają uszczelki z założoną siłą.

Cunciu... ja robilem u sibie inaczej i sie spisało dało rade i juz...

To ze napisalem ze sie smaruje i sie jedzie chodzilo mi o to ze trzeba dbac... ale z głową... ja nie biegne po byle ciulstwo do hondy ( no moze po kilka rzeczy)

Tak więc nie ciągnijmy tego tematu w nieskonczoność;-) każdy z nas juz sciągał czapki zaw. i wie o co chodzi - jaki sęs jest wzajemne tłumaczenie sobie o czyms co jest oczywiste tylko inaczej przedstawiane.

ja wiem jak pewne zeczy naprawic własciwie tak zeby był spokoj na długi czas... bo juz tez "uszczelnialem" czapy.

tak więc po kawce:cup:

wychodze z zalozenia ze tez lubisz podyskutowac - miło mi ja tez

Ave.

A ja pociągnę temat i poproszę o opisanie tej innej metody, i sposobów unikania kosztów, które de-facto też przedstawiałem .
Może dowiemy się czegoś innego, nowego .

Najtańsza opcja :
Ostatnią stronę bloku rysunkowego od dziecka ---koszt 0 pln kładziemy na pokrywie bierzemy kluczyk i pukamy , 40 min i już jest uszczelka .

Raczej w przypadku tej uszczelki to nie przejdzie
Pozdr.

no i płacz dziecka bezcenny