PROTEST MOTOCYKLISTÓW W WARSZAWIE W SPRAWIE OPŁAT 11czerwca

[Komar]

Witam. Zakładam temat z ogłoszeniem. Chłopaki z Krakowa (Filip Szczesny- www.grupa-poludnie.info) koordynują akcję jednak brać udział powinni wszyscy. W naszym wspólnym interesie jest aby było nas jak najwięcej na każdym tego typu proteście. Każdy motocykl i skuter się liczy.

Oficjalna strona akcji autostrada: http://www.motoautostrada.pl/

oficjalne oświadczenie organizatorów i uczestników:

Planujemy kolejną akcję dotyczącą zmniejszenia opłat na autostradach dla motocyklistów, tym razem w Warszawie w dniu 11 czerwca.

Wstępne ustalenia:
Motocykliści w Warszawie 11.06.2010.
1. Spotykamy się o godzinie 13.00 przed Ministerstwem Infrastruktury. (ul.Tytusa Chałubińskiego 4 [mapa])
2. Spotkanie w Warszawie wg dwóch wariantów:
A) Zgromadzenie Publiczne przed Ministerstwem Infrastruktury podczas którego powiemy o naszych postulatach, a na ręce ministra złożymy list otwarty/petycję.
Następnie po rozwiązaniu Zgromadzenia Publicznego ok. godz. 14.00 przejedziemy KAŻDY OSOBNO, ZGODNIE Z PRZEPISAMI RUCHU DROGOWEGO w okolice Sejmu. Przez godzinę motocykliści przejadą wg planu przez Warszawę, a w tym czasie złożymy w Parlamencie listy do wszystkich posłów i senatorów, w których poprosimy o poparcie naszych postulatów.
Ok. godz. 15/16.00 opuszczamy stolicę.
B) Gdyby władze Warszawy nie dopuściły do Zgromadzenia Publicznego (z przyczyn zupełnie nam nie znanych) wtedy wszyscy, którzy przyjadą będą podróżować wg przekazanych planów wytyczonej trasy.Przez 2 godzinki, od 13.00 KAŻDY OSOBNO, ZGODNIE Z PRZEPISAMI RUCHU DROGOWEGO będzie podróżował po Warszawie.
3. Naszym celem jest pokazanie, że motocykliści są zorganizowaną i bardzo liczną grupą; Ministerstwo uważa, że nie jesteśmy godni aby z nami rozmawiać i nie widzą potrzeby zmian. Główną motywacją ministerstwa jest fakt jakoby motocykliści byli niewielką grupą społeczną, niepotrafiącą się skonsolidować i w związku z tym nie ma potrzeby respektowania naszych praw. (to nie są wymyślone słowa – to stwierdzenia przedstawicieli różnych urzędów !)
ZAPRASZAMY DO ŚLEDZENIA STRONY WWW.MOTOAUTOSTRADA.PL - będziemy na niej publikować wszystkie najświeższe wiadomości oraz ostateczne decyzje.
Jeśli nie odwołamy całej akcji do 04.06.2010 to bez względu na wszystko SPOTKAJMY SIĘ – to piękna okazja zwiedzenia stolicy i poznania się.

PROSIMY ! wszystkie osoby, którym nie jest obojętne traktowanie motocyklistów na autostradach w Polsce o przyjazd, a bardziej aktywnych do pomocy w zorganizowaniu tego wydarzenia.

Najlepszy i najszybszy kontakt poprzez maila ze strony motoautostrady; podaj do siebie również numer telefonu.

[pat13]

Pomysł godny uwagi i naszego zaangażowania tylko termin trochę koliduje z naszym zlotem. Ale tylko trochę

[Buffalo]

Panowie blokujcie autostrady, albo obstawcie sejm, ale utrudniać życie normalnym ludziom

[miroslaw123]

plakat
http://grooc.dl.interia.pl/plakat%20demonstracja.jpg

[Marcin-BB]

Rozumiem i popieram akcję!!! Musimy jednak zauważyć, że Warszafka ma faktycznie przesrane . Jak nie pielęgniarki to hutnicy, jak nie górnicy to taksówkarze....i tak w kółko. Może jakiś grafik by tam ułożyli co by zbyt dużego zamieszania nie było jak się dwie protestacje zderzą??
Buffalo- każda akcja utrudnia życie zwykłym ludziom- czy to w W-wie czy w Kraku, w korkach stoimy my a nie ministrowie bo oni przejeżdżają pilotowaną kolumną na sygnałach- wbrew obietnicom Tuska "Bizancjum" wcale się nie skończyło- wciąż są równi i równiejsi!
Nie można jednak nie robić nic, bo będzie jeszcze gorzej- takie akcje są niestety konieczne. Jak ktoś nie chce przez nie stać w korkach to niech weźmie wolny dzień i przyłączy się do protestujących. Akcja jest nagłaśniana na tyle wcześniej właśnie po to by nie była zaskoczeniem.

[marco]

Ja się chętnie przyłączę, choć w okolicach Warszawy autostrad brak. Skoro zostawiamy jeden ślad, to płaćmy za jeden a nie za dwa... Jeśli chodzi o plakat, to średnio mi się podoba. Streetfighter palący gumę przed sejmem tylko umacnia stereotyp motocyklisty, nieodpowiedzialnego szaleńca z którym nie ma o czym dyskutować... zawsze myślałem, że taki nasz obraz tworzą media szukające sensacji i pismaki niemające pojęcia o czym piszą ale jak widzę motocykliści sami się na takich kreują... czy w takim razie coś nas różni od wandali palących opony przed sejmem?